aks762

wydaje mi się, że statek płynął ok. 3, a nie 4 tygodnie. po mailach widzę teraz, że 7 kwietnia został skierowany do transportu morskiego, a 4 maja był w transporcie lądowym do PL. a na produkcji był chyba 29.03 (czyli tydzień produkcji / kontroli jakości / pakowania i potem do portu, to by się zgadzało).

od końca produkcji do przyjazdu do dealera chyba ok. miesiąc. może miesiąc i tydzień, bo w sumie chwilkę stało w Kleszczowie na cle

ja też nie w salonie robiłem. firma detailingowa przyjechała lawetą, zabrali auto do siebie, tam zrobili i odwieźli. co masz na myśli przez pełne oklejenie? totalnie wszystko, z dachem, drzwiami itd?

ja tam leję 95, bo jestem biedakiem. a nie miałeś opcji oklejenia bezpośrendio z salonu? Mi wzięli lawetą do studia detailingowego i odwieźli do salonu jeszcze przed rejestracją. Za cały pakiet, który pisałem wyszło mi 6,6k (wiem, że kolega the2 zapłacił 25k, ale jak pisałem - jestem biedakiem). btw. koleś założył stronę gdzie wrzucił pare fotek tej dwójki i na tejże stronie chwali się zapłatą w gotówce :D prawdopodobnie najbardziej krindżowa rzecz, którą widziałem w tym roku, a przecież ostatnio wyszła reklama lotto z milowiczem :D

ja już 1500 km zrobiłem. jeździ fajnie. nie wiem czy zauważyłeś, ale jest kontrolka zimnego oleju :D jak zgaśnie na dole po prawej "cold", to można przycisnąć :D i spalanie nie zabija - mam średnie teraz 11,4/100 chyba na tych 1500 km. na trasie Kraków-Warszawa-Kraków spalił mi 10,5-11,5 l/100km, a ruch był duży no i nie będę ukrywał, że nie jechałem 120 :)

ale to jest wersja preprodukcyjna, zakładam, że to akurat się może zmienić.

Gratulacje :) ale z tyłu jednak trochę jak żaba wygląda. no i człowiek się szybko przyzwyczaja do mocy :D

Folia + ceramika to już kwota około 20 netto na całe auto, kiedyś nikt tego nie robił i auta znajdowały nabywców z odpryskami, w końcu jest to normalne uzytkowanie. Czy ta kwota się zwróci przy odsprzedaży? wątpię. kwestia indywidualna jeśli ktoś chce mieć idealnie nieskazitelne auto i stać go na ten wydatek. przecież nie mówię o folii na całe auto. folia full front + klamki / próg z tyłu, na tę folię jakaś jeszcze powłoka + ceramika wszędzie tam, gdzie nie ma folii. cena (z zabezpieczeniem felg i impregnacja wnetrza) kilkukrotnie nizsza od tej, ktora podales :)

no właśnie rozumiem, że dlatego folię się pokrywa jeszcze powłoką - mam nadzieję, żę to problem rozwiąże, bo inaczej to faktycznie trochę bez sensu

potwierdzam, ja mam na masce mojej obecniej 4 sporo odprysków, małych ubytków po kamieniach itd, ale ja tez sporo jeżdzę po drogach A/S. tu akurat o drzwi się nie obawiam, bo to jednak zwykle takie rzeczy to od przodu lecą, ale faktycznie szkody na "parkingowe", obcierki i zarysowania to najbardziej drzwi są narażone i oczywiście bok auta z tyłu / zderzak. ale mam trochę opory przed wydawaniem 3-5% czy nawet większej części wartości samochodu na folię na lakier.

Ja zamówiłem wcześniej, wcześniej miałem produkcję, ale wydaje mi się, że nasze BMW popłynęły tym samym statkiem. Tylko Twoje zostało wcześniej "nadane" do Kleszczowa, a moje czekało i stąd ta różnica. Co do zabezpieczenia lakieru to przez jakiś czas zastanawiałem się nad full folią, a teraz myślę, aby całość pokryć elastomerem, a tylko progi i wnęki od klamek pokryć folią + ewentualnie maska. Ale decyzję pewnie podejmę już w studiu detailingowym. no ja w końcu poszedłem w pakiet: folia: maska, przedni zderzak, lampy, błotniki, lusterka boczne (tu sie jeszcze waham, z uwagi na ten cerium gray), wnęki klamek, próg załadunkowy na tylnym zderzaku. Powłoka ceramiczna na resztę. Folia dodatkowo pokryta powłoką Gtechniq Halo. do tego - Ceramiczne zabezpieczenie zewnętrznych elementów felg aluminiowych - Hydrofobizacja szyb i wnęk - impregnacja skóry ale wcale nie mówię, że to rozsądna opcja, szczerze mówiąc chyba nie ma sensu aż taki zakres, ale już nie chciało mi się analizować, rozkminiać i szukać innych ofert. Grunt, że dziś wezmą od dealera auto i w środę będzie gotowe.

Jak to Inchcape stwierdził, terminy to loteria. Nasze samochody płynęły chyba tym samym statkiem. Ty już samochód odebrałeś, a mój dopiero jest na cle w Kleszczowie i odbiór pewnie po 20 czerwca, bo transport z Kleszczowa, bo przygotowanie do wydania... Masakra... Jedyne pocieszenie, to że auto jest już w Polsce. ja odbiorę raczej nie wcześniej niż w czwartek. jutro puszczam przelew i tez jutro ma być zarejestrowany dopiero. a jeszcze jakaś powłoka na lakier (albo folia, ciągle się waham). btw. wydawało mi się, że Twoj pierwszy płynął.

tak, to jest brooklyn gray + vernasca oyster wnętrze jest jasno-ciemne dzięki temu. nie ma tez rozszerzonego shadowline, bo wtedy wypada cerium gray, a nie bardzp widzę przewagę shadowa nad cerium (które jednak jest wyróżnikiem m) trochę już mam dość ciemnych wnętrz w autach, a jak miałem kiedyś x3 z właśnie chyba skórą oyster, to miło wspominam.

jeśli chodzi Ci o połączenie napędu xd ze zróżnicowaną szerokością przód / tył, to oczywiście można. jest to w standardzie w niektórych modelach. mam 430ix 225 przód 255 tył i teraz G42 m240ix tez mi przyjechała z fabryki w takich kapciach.

o nie, w 20 się nie pakuję, bo do ceny felgi trzeba jeszcze dołożyć cotygodniową wymianę plomb w zębach. 19 to na takie auto w zupełności wystarczająca felga

dzięki! oczywiście jeszcze mnie czeka cała procedura rejestracji itd., więc odbiór pewnie pod koniec tygodnia. tak sobie myślę, że na tych bicolor felgach to jednak średnio wygląda i chyba przydałyby mu się czarne.

a, pardon, już dojechało Dobrzański

hm to w sumie dziwne. moje już trochę w Kleszczowie spędziło czasu i powinno jutro dojechać do salonu. więc pewnie odbiór czwartek lub piątek. z transportem Kleszczów - dealer są duże problemy, bo firma transportowa jest na skraju bankructwa, a kierowców nie ma, stąd takie opóźnienia w samej Polsce.

no tak, oczekiwać od serwisu ASO wiedzy na temat prowadzonych akcji serwisowych i rzetelnego informowania o nich na wyraźne pytanie to zdecydowanie za wiele :D takie rzeczy to tylko w Bentleyu

możesz spokojnie kupić poza ASO materiał i przywieźć.

o, a zamawiałeś navi? czy to jakieś restrykcje weszły? jak dekodowałeś vin, to było to widać?

Co to znaczy, że "dealer nie może być w zwłoce"? Przecież dealer zobowiązuje się do spełnienia określonego świadczenia w określonym terminie, w zamian za określone świadczenie pieniężne (cena sprzedaży). Jeśli nie dostarczy samochodu w terminie, to jest w zwłoce. Klient nie zawiera umowy z BMW Vertriebs GmBH, tylko z dealerem. Posługując się tą argumentacją, którą przedstawiasz, dochodzimy do wniosku, że mogę ogłosić na forum, że sprzedaję samochody BMW, złożyć oferty, przyjąć zaliczki od 100 osób, a potem, za rok, powiedzieć, że sorry, aut nie będzie, oddaję zaliczki i być zupełnie bezkarnym (oczywiście tu rozpatrujemy tylko od strony cywilistycznej). Dealer odpowiada za spełnienie świadczenia, do któego się zobowiązuje, bo taka jest natura umowy sprzedaży. Jeśli dealer wyrządzi szkodę poprzez niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy, to powinien normalnie odpowiadać za powstałą szkodę na zasadach z art. 471 kc. Nie rozumiem, dlaczego akurat ta branża miałaby być traktowana jakoś odmiennie. Zasada jest prosta: nie jesteś pewien, czy uda ci się zrealizować przyrzeczone świadczenie, to nie zawierasz umowy.

no ja bym nie odpuścił i pozywał. zobowiązujesz się do określonego świadczenia, to masz to świadczenie spełnić i tyle. Trochę się w tym wątku czuję, jakbyśmy się do '80 roku nagle cofnęli i rozmawiali o czekaniu na malucha.

Twoje rozumowanie jest typu: na złość babci, strzelę sobie w kolano :-) Po pierwsze wynegocjowane w zeszłym roku warunki są już przeszłością i prawdopodobnie długo nie wrócą, także każda obraza i rezygnacja wiąże się z dużo większymi kosztami. Po drugie, dopłaty w LCI wynikają z podwyższonego standardu wersji LCI, więc jeśli ktoś chciał przy zamawianiu np. przyoszczędzić na braku navi czy małym kole, to w LCI nie ma już takiej opcji, bo nie będą produkowane bez navi i z małym kołem, stąd dopłata. A co do opóźnień, to dealerzy obecnie mogą tyle samo co klienci a zamówieniami rządzi jeden wielki chaos. Można się oczywiście obrazić i zerwać umowę, tylko po co? Żeby kupić gdzie indziej drożej i czekać jeszcze dłużej :-)? Jak czytam tu niektóre komentarze to naprawdę się zastanawiam, co ludzie mają w głowach. Niemal wszystkie marki mają teraz tragiczną sytuację z zamówieniami, zresztą nie dotyczy to tylko branży samochodowej. Wystarczy przyjąć to do wiadomości. W takich czasach żyjemy i i pech, że akurat postanowiliśmy zamówić teraz nowe auto, ale trzeba to wziąć na twarz a nie rzucać się na kogoś, kto jest równie wku.wiony ,bo nie może sprzedawać, jak kiedyś. A co do BMW, to akurat jest to jedna z ostatnich marek, która dawała jeszcze gwarancję ceny, bo z tego, co wiem, to też ma się skończyć. no ale czemu obrażanie? dwie odpowiedzialne strony zawierają umowę: jedna się zobowiązuje zapłacić i odebrać, druga dostarczyć określony przedmiot. I teraz jedna po roku czekania, będąc w zwłoce, próbuje arbitralnie zmienić cenę? Ja bym się na coś takiego nie zgodził. Swoich klientów przecież tak nie traktujecie zapewne. Ze strony BMW to jest skandaliczne zachowanie. Rzeczywiśćie, warunki się zmieniły, ale zmieniły sie w sposób przewidywalny (jak ktoś we wrześniu 2021 zawiera umowę, to trudno w kwietniu 22 powoływać się na zaskoczenie pandemią, bo nawet nasi drogowcy się tak zaskakiwać nie dają). Nowe umowy - proszę bardzo, niech zawierają na innych warunkach, ale umów już zawartych należy dotrzymywać (zwłaszcza, że to nie jest żadne świadczenie ciągłe, ani powtarzające się / okresowe). A co do zmiany standardu w LCI - ktoś im kazał? Nie, zamawiacie auto o określonej specyfikacji (co ważne - nie indywidualnie wymyślonej, tylko spośród zaproponowanych i reklamowanych przez dostawcę opcji) i jak chcą dać coś więcej od siebie - proszę bardzo, ale niech nie oczekują niczego w zamian. na przełomie xx i xxi wieku były takie metody ulicznej sprzedazy, że chodził gość z jakimiś badziewnymi rzeczami albo z kwiatami, wciskał na siłę i potem żądał pieniędzy - raczej nie jest to metoda stosowana w poważniejszym biznesie niż sprzedawca miniaturowych wież eifela. Podsumowując - od poważnej firmy sprzedającej rzekomo luksusowe samochody należy oczekiwać rzetelności i uczciwości, a nie cwaniackich metod i bezczelnych prób wykręcania się z umów, żeby podbić zysk.

Powiem szczerze, że kompletnie Was tu nie rozumiem. Naprawdę zamierzacie dopłacać extra hajs za opóźnione auto, bo tak sobie zażyczył, mimo podpisanej umowy na określoną kwotę? Dla mnie ta sytuacja brzmi trochę, jakbym zamówił taksówkę z dworca, umówił się na 50 zł i nie dość, że trasę 10 km na pół godziny taksówkarz robiłby 2 godziny, to jeszcze na po 1,5h, 6 km od celu, powiedziałby, ze albo dopłacam 30 złotych, albo mnie wysadza te 6 km od celu. Względnie - zatrudniam ekipę murarzy, umawiam się z nim na 50k, a oni przychodzą spóźnieni o 3 miesiące, robią 3 pierwsze warstwy muru i dzwonią, że albo zapłacę 70k, albo rozbierają mur. Serio byście dopłacali??