Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po usilnych poszukiwaniach, jazdach próbnych, zawiedzionych powrotach do domu kupiłem w końcu E26 rocznik 92 w stanie, który mi najbardziej odpowiadał. NIgdy w życiu nie jeździłem BMW jako kierowca (poza paroma jazdami próbnym). A wcześniej był Polonez, Pasat, Tico i Octavia 1.9Tdi (pożycznona od kuzyna na pół roku). Co tu dużo pisać jak tylko wsiadłem w to auto i wracałem do domu to chyba była najprzyjemniejsza podróż w moim życiu:). To auto daje autentyczną przyjemność z jazdy. Można nim jechać wolno i daje to nie mniej radości co szybkie śmiganie. Banan na twarzy radyjko sobie grało, a ja wracałem przy zachodzie słońca. To było coś. Co bardzo spodobało mi się w tym aucie to to, że niezależnie od prędkości i biegu auto od razu reaguje na gaz i daje tą olbrzymią satysfakcje, że w każdej chwili dysponujemy mocą. Do całego obrazku doszedł klient z Jetty (jakaś niebieska ospojlerowana) dojechał od tyłu i ostro się przymierzał do wyprzedzania ale z przeciwka był spory ruch. Przydepnałem trochę gaz i gościa z Jetty już do końca drogi nie wydziałem.

Całość podsumował mimowolnie kolega (właścicel nowego reno lagune z jakimś tam oznaczeniami dci na bokach), znany z tego, że krytukuje wszystko. Dałem mu się przejechać gość wsiadł, jedzie i nagle stanął na poboczu. Powiedział, żebym ja jechał bo tym się można zabić i choć jego Reno ma podobny silnik, to według jego słów:

"to jest bmw, wszystko w nim jest inaczej i moje reno to blaszane pudło przy tym".

 

Moja przygoda z BMW się zaczęła i mam nadzieje, że dobrze się skończy. Do zakupu tego auta przekonała mnie również sytuacja życiowa. Za kilka miesięcy urodzi mi się dziecko i co bym zrobił, gdy mały synek otworzył oczy, a Tata wiózł by go Tico?:)

 

Pozdrawiam[/url]

Opublikowano
No to teraz już wiadomo dlaczego koleś z Jetty odpadł :mrgreen:
Axel
Opublikowano
Po usilnych poszukiwaniach...Pozdrawiam

No to teraz musisz (ew. mozesz) zmienic "cos" w swoim profilu.

Moje BMW: E36 325i qpe :wink:

Bayerische Motoren Werke... i tak trzymac!!!

http://img435.imageshack.us/img435/930/fv3df.png

Opublikowano
Powiedział, żebym ja jechał bo tym się można zabić i choć jego Reno ma podobny silnik, to według jego słów:

"to jest bmw, wszystko w nim jest inaczej i moje reno to blaszane pudło przy tym".

 

Uczciwy człowiek i widać, że czuje o co chodzi w motoryzacji :D

Pozdrawiam

- Sim One -

Opublikowano
Za kilka miesięcy urodzi mi się dziecko i co bym zrobił, gdy mały synek otworzył oczy, a Tata wiózł by go Tico?:)

 

:mrgreen:

 

 

oj skad ja znam tego banana na twarzy ...

kupie szerokie 17" do E36 - najchetniej 9" przod i 10" tyl
Opublikowano

Gratuluje, sam chętnie kupilbym 325 tylko polska niestety jest krajem mocno zacofanym i przesiąkniętym korupcją gdzie każdy na kimś chce się dorobić (widać to NIESTETY na stacjach benzynowych gdzie kupujemy paliwo za 4.5 zł, niedługo za 5 pewnie i do tego jeszcze mocno "chrzszczone")

 

ZAZDROSZCZE pięknego samochodu i gratuluje synka ;)

Opublikowano

No...to nic dziwnego ze sie ujezdziles tyle za tym e26 z 92 roku :clap:

Sorry za żart. Tez mialem kiedys podobne odczucia wracajac swoim po jego zakupie, mniej wiecej o tej samej porze roku przy zachodzacym słoncu. Moj wprawdzie ma tylko 2.0 ale nie to jest najwazniejsze w 10 letnim samochodzie. Zycze w zwiazku z tym bezawaryjnej i bezpiecznej jazdy.

Pozdrawiam

Opublikowano

Hehe Pierwszy raz jak sprzedąjacy przewiózł mnie e36 coupe 325is to szczerze sie bałem, a mówiłem ze ojca toyota 135 koni to super idzie, a teraz wydaje sie że takim mułem nie da sie jezdzić :duh: , a wrażenia z jazdy super, zaczyna już troche brakować mocy/adrenaliny. Człowiek za szybko sie przyzwyczaja do dobrego :(

 

A usmieszek codziennie od roku. Cieszę sie że do pracy mam daleko , bo mogę sie przejechać BMW :). Wieczorem się nudzę, ewidętnie chce się przejechać najgorzej jednak jest jak nie ma gdzie i po co.

 

Niestety taka przyjemnosć kosztuje...

 

:cry2:

Opublikowano
Wszystko byłoby ładnie - pięknie gdyby jeszcze polskie drogi pozwalały na bezstersową jazdę.
http://img223.imageshack.us/img223/6755/633csi21nn.jpg
Opublikowano

Zawsze są najlepsze powroty do domu nowymi autami.

A jeszcze jak się człowiek przesiądzie na coś lepszego.....

 

Ja do tej pory najmilej wpominam powrót 200KM R6 do domu po przesiadce z R4.

Najlepsza jak dotąd podróż jaką miałem :-)

 

Człowiek doświadcza innego auta, inny świat.

Opublikowano

banana na twarzy to miałem jak jechałem do domu po zakupie mojego 325. 28 grudnia wszędzie pełno sniegu a ja minimalnie dociskajac gazu robiłem boczek na kazdym zakrecie, a teraz banana to ja mam jak otworze dach :) wszystkie zmartwienia ida w zapomnienie.

jesli chodzi o kierowców reno to to jakies przybłedy są, wczoraj wracałem z bydgoszczy do domu i całą drogę kleił mi się do zderzaka jakis patafian w reno klio chyba. pewnie szukaja szcześcia patrząc na moj tyłek :) hahaha

 

Wedlug mnie 325 wcale duzo nie pali. Przez sobote i niedziele jedzilem do bydgoszczy w ta i spowrotem 1 dzienie. Zrobiłem łącznie jakies 260km. Srednie spalanie z komputera 8,6litra a jechalem przez cały Torun (jako ze mieszkam kawalek za) i prawie pol bydgoszczy. Zima jechalem Torun - Warszawa - i tu i tu po miescie srednia wyszła ~9l z komputera i zbiornika, a to byla zima i ja mialem auto 2 miesiace. Poprostu autem z duzym silnikiem trzeba umiec jezdzic.

 

Przy takich trasach Toyota Yaris z silnikiem 1.0 robi mi jakis 6l/100km wiec sobie porównajcie :)

Opublikowano
Zgadzam sie z wami panowie dokladnie rok temu ten uśmiech zagoscił u mnie na twarzy i jest na niej do dzis hehehe :lol: :lol: Nie zapomne tego powrotu do domu .Jechalem szzcesliwy ,lekko przestraszony moca po przesiadce z peugota 306 1.4 ale bylo to wspaniale uczucie .Teraz wracajac do domu szkoda mi wysiadac z auta i nie moge doczekac sie ranak jak znowu bede jechal swoja betką.Pozdro dla wszystkich ktorzy czoją to samo :cool2: :twisted: :dance:
Opublikowano
... i co bym zrobił, gdy mały synek otworzył oczy, a Tata wiózł by go Tico?:)

 

 

Tak trzymaj stary! :) Gratulacje autka, dokładnie tak samo myślę.

Opublikowano
Teraz wracajac do domu szkoda mi wysiadac z auta i nie moge doczekac sie ranak jak znowu bede jechal swoja betką.Pozdro dla wszystkich ktorzy czoją to samo :cool2: :twisted: :dance:

 

 

Znam to uczucie żalu opuszczania miejsca za kierownicą :cry2: ... a przyjemnośc z jazdy fenomenalna :mrgreen:

Opublikowano

Witam.

Ja też niedawno kupiem bemke i mialem takie samo uczucie, uśmiech na twarzy i radość z jazdy. Największą frajdę sprawia mi jazda poza miastem, tam dopiero ujawiają się wszystkie walory BMW :) Nie mówiąc o tym, ze przy lagunach i innych jettach beemka ma wygląd bogini ;)

Opublikowano
Jest ponadczasowa :D ... i racja poza miastem na dobrej nawierzchni po prostu płynie :D a po powrocie gdy ją odtawiam do garazu ... lookam w te jej śliczne oczy, które przenikliwym swym spojrzeniem daja poznac iż drapieżność bije od niej :mrgreen:
  • 11 miesięcy temu...
Opublikowano (edytowane)
192 koniki pod maską, napęd na tył, pożądne oponki i można cieszyć się jazdą. Tylko szkoda tych much, które w ogromnych ilościach przyklejają się do tablicy, szyby i zderzaka... Edytowane przez El_Pablo
BMW - Nie dla idiotów
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.