Skocz do zawartości

Czy stać mnie na 335i?


mziolkowski

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Chciałbym w końcu zostać posiadaczem BMW i chodzi mi po głowie 335i 2007-2009 albo 335d sam nie wiem. Aktualnie w weekend jadę oglądać http://otomoto.pl/show?id=C34051118

Ma trochę podejrzanie niską cenę, ale zobaczymy. Kwestia bardziej jest taka. Stać mnie na wydanie i 70tys na samochód ale obawiam się, że już gorzej może być z utrzymaniem.

 

Co prawda żony nie mam dzieci nie mam, mieszkam na swoim i jako że życie jest krótkie chciałbym realizować swoje marzenia i jeździć czymś fajnym;) Zarabiam tylko ok 4tys na rękę miesięcznie. Boje się tych 2 turbin i rozrządu. Spalania aż tak się nie boję bo jakoś dużo nie jeżdzę. Do pracy mam 2km to jade rowerem a samochód to tak bardziej weekndowo albo pare razy w roku gdzieś pojechać w góry, morze czy mazury. Wcześniej miałem Astrę GTC i przez 3 lata nie musiałem robić absolutnie nic.

 

Czy chcę zrobić totalną głupotę kupując taki samochód? Nie ukrywam, że chodzą mi po głowie tańsze (przynajmniej w utrzymaniu) alternatywy: Audi S3 265km, Subaru imbreza 305km 2007-2009. Ewentualnie nastawiam się na taką możliwość, że po roku okaże się, że mnie nie stać i sprzedam i kupie coś normalniejszego.

 

Pozdro,

Mariusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 100
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Moderatorzy

W tej cenie ciężko znaleć ładne 320d e92. Rozrząd w 335i jest bezobsługowy z tego co wiem, turbiny w zależności od przebiegu.

Niestety jedziesz oglądać złom więc nawet jak go kupisz to zrazisz się do marki BMW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie tak się domyślam, że pewnie złom bo jakby był za 61tyś to by było relaniejsze. Ale wy to po czymś rozpoznajecie czego ja nie widze czy tak strzelacie z doświadczenia? Ogólnie nie lubie komisów ale przeszukując allegro itp. mało widze ciekawych ogłoszeń.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zadaj sobie jedno zasadnicze pytanie co chcesz mieć a później to kup :D ale teraz poważnie nie wierz nikomu jak znajdziesz jakiś model obojętne czy to będzie s3 czy bmw za taka kasę dobrze radze sprawdzenie ASO wydasz 400/700pl ale zawsze będziesz pewien ze podstawy są ok...... bo dużo jest modeli co piszą przebieg 120tys Niemiec płakał jak sprzedawał mieszkam w de i nie jest to realne ze można kupić 330 diesla z przebiegiem 130tys rok np. 2007 do 13tys euro........POwodzenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ASO to bede sprawdzal napewno bo mam kumpla serwisanta w Bawaria Motors, ale wlasnie cena tego modelu mnie odstarasz ze az chyba nie wazrto marnowac 800zl na sprawdzanie w aso, chyba ze mi koszty zwroca. Bardziej sie zastanawialem czy nawet jak bym trafil dobry egzemplaz za 70 75tys to czy to ma sens rpzy takich zarobkach ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 335 od 3 lat i 50.000km i nie narzekam na koszty utrzymania. Części są drogie, ale rzadko się je wymienia :) Jeśli jeździsz okazjonalnie, to brałbym benzynę, ładniej brzmi.
http://images68.fotosik.pl/367/113fbbf3940b185fgen.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kupisz dobry egzemplarz to nie powinno się nic dziać - szczególnie że jak widać tym autem nie będziesz walił dziesiątek tysięcy miesięcznie.

Sam powoli rozglądam się za kupnem e92 i jak porównuję ceny części z e60 to jednak trójeczka wydaję się bardzo tania w utrzymaniu. Nawet turbo nie wydaję że jakimś masakrycznym kosztem - podejrzewam że w Polsce koszt nowego to 4 tysie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Link już nie działa i sprzedający się chyba wystraszył.

Ja przy takich zarobkach i mając na utrzymaniu mieszkanie itp. nie kupiłbym takiego auta gdyż naprawy mogą być drogie .

Wiele osob na tym forum tak zrobilo a potem :cry2:

Domek nad najczystszym jeziorem na Mazurach - Wakacje - Święta - Ferie - Weekendy - Sylwester -http://domkinarty.spanie.pl/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj, z zarobkami 4 tys. na miesiac bez bagażu nie celuj w 335i , realnie to bierz 330i i w gaz lub 330d, bo auto w garażu bedziesz tylko trzymał

4 tys to malo na 1os ? (bez dzieciakow. zony itp :) ) w dodatku przy malych przelotach ?

 

Ja bym smialo szedl w 335i

Raz sie zyje :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderatorzy

Koszt utrzymania E93 330d przy przebiegu 25 tys km rocznie przy spalaniu 9 litów wynosi:

87 złoty na 100km (w cenie ujęte paliwo, ubezpieczenie, przeglądy, naprawy, opony).

 

Nie jest uwzględniona utrata wartości.

 

Porównaj to do 335i, myślę że wyjdzie jakieś 120-130zł na 100km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc REALNIE, to z zarobkami 4k na miecha na 100% nie stać cię na 335i 335d ewentualna poważniejsza awaria, czy to wtrysków, czy to turb, czy to pompy wody, no kupy innych rzeczy, może pochłonąć KWARTAŁ twoich zarobków od tak o, jak i same spalanie również może cię dotkliwie zaboleć, .., tak naprawdę patrząc realnie każ∂e E90 nie jest tanie w utrzymaniu. Kolega zarabia więcej od ciebie z tym, że ma żonę i dziecko, i teraz ma ścisk bo trzeba na hamulce przód tył wydać, + doszedł olej i jakieś pierdoły i zrobiło się 2500 + robocizna. A jeszcze pomalować by chciał bo spoiler obdarty od krawężnika i jedne drzwi i robi się kolejne 800zł. Pominę, że trzeba wymienić co najwyżej uszczelki kolektora, wyczyścić EGR i kolektor, jak i turbo nie ciągnie powyżej 3.5k obrotów i puszcza po mału za dużo oleju. Tak naprawdę na ten moment musiał by włożyć z dyszkę, żeby doprowadzić je do stanu normalności.

 

Weź pod uwagę, że w 335i pompa wody kosztuje około 2000 a lubi po pewnym przebiegu sobie ZDECHNĄĆ od tak np na skrzyżowaniu, choć sama robota i jej wymiana jest prosta :)

Jak robisz małe przebiegi to lepiej i bezpieczniej 335i, tylko auta nie koniecznie lubią STAĆ i jeździć raz na weekend czy 2x w roku na wakacje...

 

My ostatnio zmieniliśmy auto, gdyż z naszych "małych przebiegów rocznych" zrobiło się jednak 33kkm xD a 3.0benz lać no trochę bolało jednak. Myśleliśmy przez chwilę o BMW z premium select ale biorąc to na chłodno z karteczką w ręku odpuściliśmy temat bo jednak mniej więcej od roku 2006-7 w górę, te auta są po prostu puszką pandory i nie wiesz kiedy coś się wyrzyga a jest co i jest DROGO za każdą pierdołę, a ja lubię mieć auto 100% sprawne. Całkiem przypadkiem temat padł na DS3, i ogólnie tak się nam spodobała, że zmieniliśmy na DS3 nową z salonu w wersji sport praktycznie full wersję ze skórą włącznie w 1.6Turbo benzynie ( z tym silnikiem co do mini montują ). Nie jest to może to co mieliśmy czyli E90 w 3litrach, ale jest to naprawdę bardzo fajne, niecodzienne auto, co najważniejsze gwarancję mamy rozszerzoną, auto nowe, od nowości będzie serwisowane na najlepszym oleju co 15kkm w ASO już wszystko ustalone mam, łacznie, że bede dawał im Millersa a nie te hydrosyntetyki co oni leją. Stwierdziliśmy z żoną, że w PL BARDZO ciężko kupić dobre używane auto i chyba lepiej zejść na ziemie i kupić coś nowego co jest w zasięgu, mimo że za DSa to można było by kupić bez problemu 2010-2011rok bmw na pełnym wypasie, tylko to dalej ładne opakowanie z drogimi awariami i z realnymi przebiegami 100-150kkm przy których zaczynają się potencjalne problemy, a gwarancji serwisowych nie mamy żadnych, a przeważnie są one co 30kkm jak zaleca salon co w późniejszym etapie życia auta odbija się to na nowych właścicielach ....

 

Także polecam PRZEMYŚLEĆ sprawę usiąść z Karteczką, spisać potencjalne koszty serwisu, jak w twoim wypadku, turba, opony, hamulce, zawieszenie, ewentualne wtryski, cewki, pompa wody do benzyny, koło pasowe ( dizel z 1000zł ), paski i tak dalej i tak dalej, bo wrazie W możesz się GORZKO zdziwić, za 70k to możesz w kredycie wziąć nowe auto z taką wpłatą i mieć to na co cię w sumie stać i mieć SPOKÓJ, w PL naprawdę kupić auto to szukanie igły na polu siana w nocy ze świeczką ....

 

 

pzdr. Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, pojechałeś trochę po bandzie. Fajnie, że masz citroena DS3, ale myślę że Twoj post nic tutaj w tym momencie nie wnosi.

Podejrzewam, że żona wybiła Ci z głowy BMW i przekonała do zakupu DS3. Nie ma tutaj co porównywać, nie wiem ile kosztuje nowy DS3, ale pewnie właśnie z 70k pln z jakimś fajnym wyposażeniem, ale to nie są samochody, ale zabawki, poczekaj z 3-4 lata i przejedz tyle co takie BMW to będziesz mógł się tutaj wypowiadać. 10x szybciej wydałbym swoje ostatnie 70k pln na 335i i w razie kłopotów ewentualnie sprzedał, niż jeździł autem kompaktowym francuskiej produkcji.

Jedyny plus nowych samochodów jest taki, że czasami przez te 3 lata niczym się nie martwisz, ale to wszystko.

Minusy to: ogromna strata wartości, plastiki w środku i słaba jakość wykończenia, grzechotanie tapicerki w środku (może nie jak auto ma 2 miesiące, albo po roku już jest tragedia), dodatkowo dochodzą drogie przeglądy i problemy w serwisie jak coś się zaczyna psuć.

 

Ja polecałbym założycielowi tematu 330i lub jakiegoś diesla R6 zadbanego, a na pewno nie będzie narzekał. Frajdy z jazdy pełno i strata wartości bardzo mała.

_____________________

Sprzedam nowy filtr powietrza MANN C31143 BMW E60 E61 E63 E64 - 90 zł z wysyłką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesadzacie trochę z tym kosztem utrzymania auta. Jeżeli kolega zarabia 4k, to chyba wszystkiego nie przejada? Trzeba zostawić sobie jakieś kilka tysięcy na ewentualne naprawy. Ja na przykład co miesiąc odkładam określoną sumę na auto. Mam więc taki mały fundusz w razie w :lol:

Najważniejsze, żebyś nie kupił szrotu, bo wtedy popłyniesz. Za porządne auto trzeba porządnie zapłacić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napradę dziękuję za pomoc i rady. Faktycznie samochód już zniknął z ogłoszeń, no ale tak jak myślałem okazja to to nie była ;) Będę jeszce się zastanawiał, może po prostu uderzę w jakaś 320 zwykłą za to dużo nowszą albo tak jak piszecie 330. Przeglądam allegro itp od miesiąca już chyba czy 2 i cięzko coś znaleść co wydaje się zaufane i dobre no ale z samochodami u nas w Polsce to nigdy nie było łatwo ;) Sam niedawno rozbiłem astre, sprzedałem wrak i wiem że zaraz będzie jeździć jak nowa bezwyapdkowa ;)

 

Nie wiem czemu mam jakąś niechęć do diesli. Miałem diesla nic się z nim nie działo a jednak wolałbym benzyniaka, ale jak czytałem różne wątki to ludzie piszą, że takie 320 wogóle nie jedzie. Ale to wychodze z założenia, że mają troche inne pojęcie co to znaczy "nie jedzie" moja ex astra gtc 1.7 101km diesel, strzała to to nie była ale nie miałem wrażenia, że nie jedzie, to chyba tym bardziej będę zadowolony z tych 177km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od BMW wymaga sie troche wiecej w zakresie dynamiki. Moim zdaniem błąd robisz celując w e92. No chyba ze to dla ciebie najważniejsza rzecz w aucie i koniec. Jednak te auta sa droższe. Za 80 tysięcy można kupic e90 320d 184KM z przebiegiem poniżej 100 tysięcy i jeszcze ponad trzyletnia gwarancja do 200kkm. Od dilera BMW. Moze bez wielkiego wypasu, ale bez ryzyka ze przez ten czas trzeba będzie w auto wkładać kase.

"Niestety" w e90 diesle sa bardzo dobre, a benzyna realnie zaczyna sie od 335i. Ewentualnie 330i ale po roku 2010 gdzie usunięto bardzo poważne wady tego silnika. Ja jednak na Twoim miejscu kupił bym 116i 2.0 po roku 2010/11 jezdzi bardzo fajnie, można chipować na ok 150 KM, dostępne także w wersji 3d. Dla singla w sam raz, koszty serwisu raczej symboliczne. Jedynka jest na tyle lekka, ze dwulitrowy benzyniak daje radę.

SPRZEDAM swoje E87 123d - szczegóły na PW


Jak dbać o BMW: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=262051 . Awaryjność silników: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=221978

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Diesla trzeba się przyzwyczaić, mnie również na początku nie za bardzo podchodziły "ropniaki" ale teraz nie kupiłbym benzyny za nic w świecie :) Dużo też oczywiście zależy od stylu jazdy no i wiedzy jak poprawnie ten silnik należy eksploatować. Masz tutaj w miarę dobry tekst na ten temat http://www.iparts.pl/artykuly/jak-jezdzic-wspolczesnym-dieslem,66.html może Ci się przyda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to żona nie miała za wiele do gadania bo 95% ja prowadzę auto.

 

Właśnie po szeroko zrobionym wywiadzie okazuje się, że te FRANCUSKIE ( poza renaultem ), kurde są dużo mniej zawodne, mają dużo lepsze i mniej awaryjne silniki niż aktualne cudne BMW...

 

DS3 z fajnym wyposażeniem w wersji sportowej z navi bt skórą itp itd to kwota ponad 100kzł, nasze z gwarancją i alarmem detalicznie skonfigurowane do zamówienia produkcyjnego wychodziło około 102kzł. ( my trafiliśmy na tzw LOTNĄ Premię ( takie coś że kupuje się gotowe już poskładane auto które jest w PL nie DEMO tylko skonfigurowane auto + rabat na firmę był w lipcu + pakiet rozszerzonej gwarancji gratis bo matka też kupiła sobie taką DS3 dali nam gratiś+ alarmy też dali nam gratis, więc suma giftów wyniosła w moim przypadku 22kzł ) ... za 70 można kupić średnią wersję bez szalenstw.... DS to taka seria premium u citroena... no , a gwarancje mamy rozszerzoną ( jako gest handlowy za free wartość prawie 4000 ) na 5 lat or 90kkm z możliwością rozszerzenia do 7lat / 200kkm dopłacając różnicę miedzy tą co mamy a tą na 7lat. Matriały w DSach są dużo wyższej jakości niż w przeciętnych cytrynach, Przeglądy właśnie NIE SĄ drogie, psuć się własnie nie psują ( dużo mniej niż BMW jak się okazuje ), części nie zabijają, problemów poważnych BRAK. Ogólnie powielasz stereotyp utarty i oparty na Polaczkach którzy jeżdżą aż coś ZAJEŻDŻA i potem ze gówno nie auto. Ja zrobiłem rozeznanie w temacie i fakty mówią trochę inaczej... Bemek 2 miałem + rodziców + siostry, paru kolegów też ma i ogólnie skarbonki, tak tak zaraz się zacznie ze kupili wszyscy od turków z milionem przebiegu. Mam znajomego który biedym człowiekiem nie jest, pare lat temu kupił nową C5 z salonu na wypasie za około 140 czy 150k zł , testował audi bmw zawsze takimi autami jeździł ale podkusiło go za namową kolegi i poszedł z ciekawości do cytryny, puenta z tego taka ze aktualnie żonie kupił DS5 na wypasie za podobną kwotę. Więc nie mówimy to o polaku cebulaku z cyklu ZASTAW SIĘ A POSTAW się, a potem kupuj najtansze części jakie są na rynku i jeździj bmw albo nawet nie naprawiaj bo przecież JEDZIE to JEDZIE... Na tą chwię C5 ma narąbane koło 200kkm i ani myśli zmieniać auto tak jest zakochany, na serwis nie narzeka, na awarię również.

 

Strata wartości, otóż TEŻ błąd, gdyż straty wartości są bardzo podobne do BMW .... po paru latach z BMW za 160-170kkm robi się 80 MOŻE 90 w skrajnych przypadkach czyli uśredniając powiedzmy 50% leci psu w dupę podobnie jak cytryna... Chyba, że porównujemy PEREŁKI z Polskiej giełdy to tam to nawet bentleje są w promocji.... wystarczy wejść podobnie jak w przypadku bmw na strone citroenselect i tam mamy NORMALNE ceny za NORMALNE pewne serwisowane auta najczęściej na gwarancji ( mimo paru lat użytkowania ) od pierwszych właścicieli pdoobnie jak BMW i okazuje się nagle, że % poziom spadku wartości nie specjalnie ODBIEGA od % spadku wartości BMW... kwestia jaki ptk odniesienia się weźmie ...

Mało tego jak pisałem wyżej my z bomby kupiliśmy auto 20% taniej niż jego WARTOŚĆ więc na przełomie lat już zaoszczędziliśmy 20kzł straty wartości.

 

BMW R6 oprócz amerykanskiego N51 ma TAK drogie wady konstrukcyjne, że ledwo po zakupie można 10.000 wsadzić Miękkim ch...em żeby doprowadzić silnik do ładu, nie wspomnę już o DROGICH przeglądach, drogich częściach. W cytrynie nigdy nie było i nie ma tak poważnych problemów....

 

Nie piszcie że jak kolega zarabia 4k to STAĆ go na 335i mimo, że jest sam bez dzieci, trzeba za te 4k ZATANKOWAĆ, zapłacić rachunki itp itd, a odpukać poważniejsza awaria w 335i może ZABRAĆ mu paromiesięczny budżet jak będzie miał pecha i co najwyżej będzie gryzł tynk ze ścian.... my z żoną mamy około 2x więcej, bez dzieci, bez kredytu na mieszkanie itp, i po chłodnym przeliczeniu no nie stać nas albo szkoda nam na ewentualne łożenie w puszkę pandory jaką od ostatnich lat stało się BMW.... tylko po to żeby mieć BMW, że tak powiem rozsądek wziął górę.

 

Rzadko się zgadzałem z K8v.. ale końcówkę napisał z sensem jak KONIECZNIE chcesz BMW to nowsza 116i będzie to chyba najbezpieczniejsze wyjście dla ciebie jak ma to być koniecznie BMW, serwis cie nie zabije na pewno, spierdzielić tam za bardzo nie ma się co, obciążeń na przeniesienie napędu nie ma strasznych, wodotrysków nie będzie no ale będzie BMW, albo kupić coś innego w bogatej opcji, nowsze albo nowe... Z ciekawości spojrzałem na cenę nowych GTC i zaczynają się od 70k+ ( patrząc na najmocniejszą 180konną wersję ) więc na upartego możesz sobie w kredycie dobrać bajery zrobić pierwszą wpłatę wykredytować resztę i kupić NOWE auto na gwarancji i bez stresu jeździć, zwłaszcza że miałeś wcześniejsze i byłeś zadowolony. My osobiście woleliśmy nietuzinkowe wyróżniające się DS3 na praktycznie full wypasie z prawie 160konnym silnikiem, niż nawet 3-4 letnie gołe bmw, mimo, że mówiąc nie skromnie tylko analizując fakty stać nas bardziej niż ciebie.

 

W 320D na dzień dobry licz się z wydaniem 4000 na zmienę rozrządu TAK po prostu, bez wnikania po co i dla czego... bo walnąć może nawet dzień po zakupie auta, odpukać niech wtryski zaczną niedomagać, jakiś 2 mas ze sprzęgłem, coś z DPFem i leciiiiisz w postaci swoich kwartalnych zarobków tak po prostu no ale masz BMW której jakość skończyła się około 8-10 lat temu niestety ....

 

No i jak sam zauważyłeś kupno używanego AUTA w POLSCE to chyba gorsze przedsięwzięcie niż grać w rosyjską ruletkę .... Moja pierwsza E90 którą rozbiliśmy jeździ już DAWNO po PL bo 2x dostałem foto od straży miejskiej z tej same miejscowości, a POLACY chyba są na tyle bezczelni że potem fałszują umowy, bo nikt nie raczył tego auta PRZEREJESTROWAĆ po ponad roku :). Naprawdę ja osobiście chyba już nie kupię używki w PL, chyba ze z salonu od 1 właściciela Z CAŁĄ historią legalną, potwierdzoną. Mnie przed akcją z moim rozbitkiem myślałem, że już nic nie zdziwi a jednak zdziwiło :).

 

Weź też pod uwagę, że bmw zaleca serwis olejowy co 30kkm więc dużo za dużo niż powinno się go robić, o ile pierwszy hans czy kowalski ma to w dupie bo ma auto na gwarancji i ewentualne problemy z tak rzadkimi zmianami oleju ( jeszcze na badziewnym castrolu ) nie wyjdą po przebiegu 100-150kkm, tak po tym przebiegu zaczynają doskwierać pierwsze problemy czasem nawet pozornie nie zauważane problemy..... JA chociaż wiem, że olej będę lał BARDZO dobry olej co 15kkm do nowego auta i będę to robił w ASO ( już się ugadałem nawet ). Temat aut używanych to temat rzeka, stwierdzam, mimo że mam dopiero około 30 lat, że naprawdę BARDZO, ale to BARDZO ciężko kupić DOBRĄ używkę, zwłaszcza jak marki pokroju bmw zeszły na psy. Może to i ładne, mozę to i fajnie jeździ, ale kurde cała reszta awaryjności, serwisowania jest o kant dupy rozbić, a jakimiś kultowymi rarytasami też to nie jest, a głupiej DS3/DS4/DS5 nie widzi się codziennie a E90 i nowsze są prawie wszędzie.

 

Na tą chwilę BMW musiał bym kupić NOWE żeby się nie stresować, ale nie mamy najmniej 150k na jakąś normalną wersję, więc po prostu nas nie stać, ci ludzie których STAĆ nie bez powodu sprzedają te auta po 3-4-5 LAT, bądź po upływie gwarancji/przebiegu, DOKŁADNIE wiedzą co robią ....

 

 

pzdr. Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to dziwne bo kolega z działu gdzie dekoduje vin na USA pokazal ze auto nie bite.... ;o

 

http://easycaptures.com/5211378920

 

Łukasz koniecznie BMW wcale nie chce, ale rozglądam się tylko za bmw, audi, subaru, ewentualnie ta mocna insignia ale też się nasłuchałem jakie to awaryjne i troche szkoda z opla na opla się przeżucać ;)

nie no, mądrze mówicie, potrzebuję troche głosu rozsądku najwyraźniej bo nigdy go nie miałem do tej pory, na szczęście miałem dużo szzcęścia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to żona nie miała za wiele do gadania bo 95% ja prowadzę auto.

 

Właśnie po szeroko zrobionym wywiadzie okazuje się, że te FRANCUSKIE ( poza renaultem ), kurde są dużo mniej zawodne, mają dużo lepsze i mniej awaryjne silniki niż aktualne cudne BMW...

 

DS3 z fajnym wyposażeniem w wersji sportowej z navi bt skórą itp itd to kwota ponad 100kzł, nasze z gwarancją i alarmem detalicznie skonfigurowane do zamówienia produkcyjnego wychodziło około 102kzł. ( my trafiliśmy na tzw LOTNĄ Premię ( takie coś że kupuje się gotowe już poskładane auto które jest w PL nie DEMO tylko skonfigurowane auto + rabat na firmę był w lipcu + pakiet rozszerzonej gwarancji gratis bo matka też kupiła sobie taką DS3 dali nam gratiś+ alarmy też dali nam gratis, więc suma giftów wyniosła w moim przypadku 22kzł ) ... za 70 można kupić średnią wersję bez szalenstw.... DS to taka seria premium u citroena... no , a gwarancje mamy rozszerzoną ( jako gest handlowy za free wartość prawie 4000 ) na 5 lat or 90kkm z możliwością rozszerzenia do 7lat / 200kkm dopłacając różnicę miedzy tą co mamy a tą na 7lat. Matriały w DSach są dużo wyższej jakości niż w przeciętnych cytrynach, Przeglądy właśnie NIE SĄ drogie, psuć się własnie nie psują ( dużo mniej niż BMW jak się okazuje ), części nie zabijają, problemów poważnych BRAK. Ogólnie powielasz stereotyp utarty i oparty na Polaczkach którzy jeżdżą aż coś ZAJEŻDŻA i potem ze [bAD] nie auto. Ja zrobiłem rozeznanie w temacie i fakty mówią trochę inaczej... Bemek 2 miałem + rodziców + siostry, paru kolegów też ma i ogólnie skarbonki, tak tak zaraz się zacznie ze kupili wszyscy od turków z milionem przebiegu. Mam znajomego który biedym człowiekiem nie jest, pare lat temu kupił nową C5 z salonu na wypasie za około 140 czy 150k zł , testował audi bmw zawsze takimi autami jeździł ale podkusiło go za namową kolegi i poszedł z ciekawości do cytryny, puenta z tego taka ze aktualnie żonie kupił DS5 na wypasie za podobną kwotę. Więc nie mówimy to o polaku cebulaku z cyklu ZASTAW SIĘ A POSTAW się, a potem kupuj najtansze części jakie są na rynku i jeździj bmw albo nawet nie naprawiaj bo przecież JEDZIE to JEDZIE... Na tą chwię C5 ma narąbane koło 200kkm i ani myśli zmieniać auto tak jest zakochany, na serwis nie narzeka, na awarię również.

 

Strata wartości, otóż TEŻ błąd, gdyż straty wartości są bardzo podobne do BMW .... po paru latach z BMW za 160-170kkm robi się 80 MOŻE 90 w skrajnych przypadkach czyli uśredniając powiedzmy 50% leci psu w dupę podobnie jak cytryna... Chyba, że porównujemy PEREŁKI z Polskiej giełdy to tam to nawet bentleje są w promocji.... wystarczy wejść podobnie jak w przypadku bmw na strone citroenselect i tam mamy NORMALNE ceny za NORMALNE pewne serwisowane auta najczęściej na gwarancji ( mimo paru lat użytkowania ) od pierwszych właścicieli pdoobnie jak BMW i okazuje się nagle, że % poziom spadku wartości nie specjalnie ODBIEGA od % spadku wartości BMW... kwestia jaki ptk odniesienia się weźmie ...

Mało tego jak pisałem wyżej my z bomby kupiliśmy auto 20% taniej niż jego WARTOŚĆ więc na przełomie lat już zaoszczędziliśmy 20kzł straty wartości.

 

BMW R6 oprócz amerykanskiego N51 ma TAK drogie wady konstrukcyjne, że ledwo po zakupie można 10.000 wsadzić Miękkim ch...em żeby doprowadzić silnik do ładu, nie wspomnę już o DROGICH przeglądach, drogich częściach. W cytrynie nigdy nie było i nie ma tak poważnych problemów....

 

Nie piszcie że jak kolega zarabia 4k to STAĆ go na 335i mimo, że jest sam bez dzieci, trzeba za te 4k ZATANKOWAĆ, zapłacić rachunki itp itd, a odpukać poważniejsza awaria w 335i może ZABRAĆ mu paromiesięczny budżet jak będzie miał pecha i co najwyżej będzie gryzł tynk ze ścian.... my z żoną mamy około 2x więcej, bez dzieci, bez kredytu na mieszkanie itp, i po chłodnym przeliczeniu no nie stać nas albo szkoda nam na ewentualne łożenie w puszkę pandory jaką od ostatnich lat stało się BMW.... tylko po to żeby mieć BMW, że tak powiem rozsądek wziął górę.

 

Rzadko się zgadzałem z K8v.. ale końcówkę napisał z sensem jak KONIECZNIE chcesz BMW to nowsza 116i będzie to chyba najbezpieczniejsze wyjście dla ciebie jak ma to być koniecznie BMW, serwis cie nie zabije na pewno, spierdzielić tam za bardzo nie ma się co, obciążeń na przeniesienie napędu nie ma strasznych, wodotrysków nie będzie no ale będzie BMW, albo kupić coś innego w bogatej opcji, nowsze albo nowe... Z ciekawości spojrzałem na cenę nowych GTC i zaczynają się od 70k+ ( patrząc na najmocniejszą 180konną wersję ) więc na upartego możesz sobie w kredycie dobrać bajery zrobić pierwszą wpłatę wykredytować resztę i kupić NOWE auto na gwarancji i bez stresu jeździć, zwłaszcza że miałeś wcześniejsze i byłeś zadowolony. My osobiście woleliśmy nietuzinkowe wyróżniające się DS3 na praktycznie full wypasie z prawie 160konnym silnikiem, niż nawet 3-4 letnie gołe bmw, mimo, że mówiąc nie skromnie tylko analizując fakty stać nas bardziej niż ciebie.

 

W 320D na dzień dobry licz się z wydaniem 4000 na zmienę rozrządu TAK po prostu, bez wnikania po co i dla czego... bo walnąć może nawet dzień po zakupie auta, odpukać niech wtryski zaczną niedomagać, jakiś 2 mas ze sprzęgłem, coś z DPFem i leciiiiisz w postaci swoich kwartalnych zarobków tak po prostu no ale masz BMW której jakość skończyła się około 8-10 lat temu niestety ....

 

No i jak sam zauważyłeś kupno używanego AUTA w POLSCE to chyba gorsze przedsięwzięcie niż grać w rosyjską ruletkę .... Moja pierwsza E90 którą rozbiliśmy jeździ już DAWNO po PL bo 2x dostałem foto od straży miejskiej z tej same miejscowości, a POLACY chyba są na tyle bezczelni że potem fałszują umowy, bo nikt nie raczył tego auta PRZEREJESTROWAĆ po ponad roku :). Naprawdę ja osobiście chyba już nie kupię używki w PL, chyba ze z salonu od 1 właściciela Z CAŁĄ historią legalną, potwierdzoną. Mnie przed akcją z moim rozbitkiem myślałem, że już nic nie zdziwi a jednak zdziwiło :).

 

Weź też pod uwagę, że bmw zaleca serwis olejowy co 30kkm więc dużo za dużo niż powinno się go robić, o ile pierwszy hans czy kowalski ma to w dupie bo ma auto na gwarancji i ewentualne problemy z tak rzadkimi zmianami oleju ( jeszcze na badziewnym castrolu ) nie wyjdą po przebiegu 100-150kkm, tak po tym przebiegu zaczynają doskwierać pierwsze problemy czasem nawet pozornie nie zauważane problemy..... JA chociaż wiem, że olej będę lał BARDZO dobry olej co 15kkm do nowego auta i będę to robił w ASO ( już się ugadałem nawet ). Temat aut używanych to temat rzeka, stwierdzam, mimo że mam dopiero około 30 lat, że naprawdę BARDZO, ale to BARDZO ciężko kupić DOBRĄ używkę, zwłaszcza jak marki pokroju bmw zeszły na psy. Może to i ładne, mozę to i fajnie jeździ, ale kurde cała reszta awaryjności, serwisowania jest o kant dupy rozbić, a jakimiś kultowymi rarytasami też to nie jest, a głupiej DS3/DS4/DS5 nie widzi się codziennie a E90 i nowsze są prawie wszędzie.

 

Na tą chwilę BMW musiał bym kupić NOWE żeby się nie stresować, ale nie mamy najmniej 150k na jakąś normalną wersję, więc po prostu nas nie stać, ci ludzie których STAĆ nie bez powodu sprzedają te auta po 3-4-5 LAT, bądź po upływie gwarancji/przebiegu, DOKŁADNIE wiedzą co robią ....

 

 

pzdr. Łukasz

 

:). Super, cieszę się, że zadowala Cię auto kompaktowe. Każdy ma inne wymagania, dla mnie to jest po prostu wozidło, które nie nadaje się na długie podróże. Masz wypchaną zabawkę, super, co z tego, że jest navi i inne takie bajery, które w autach premium były 15 lat temu, skoro to wciąż Francuz. http://www.samar.pl/citroen/ds3/cennik

Najdroższa wersja to cabrio, pewnie z dodatkami moze wynieść 100k zł. Tym bardziej trzeba mieć naprawdę coś nie tak z głową, żeby brać takie "coś" za taką kwotę ;).

Wolałbym biedne BMW 116i niż wypasionego citroena.

 

Ja wiem, że wszyscy mają znajomych, którzy mają i Renault i Citroeny i nikomu nic się nie dzieje. Fora oczywiście bez powodu huczą o tym, że C5 to szajs, że kupisz go za grosze po 3-4 lata. Spadek wartości jest brutalny, bo to po prostu słabe samochody.

Poza tym nie wszyscy lubią takie "taczki", nie bierz sobie tego do siebie i się nie denerwuj, jak już pisałem wcześniej każdy ma inne wymagania. Jeździj sobie Citroenem, ale nie próbuj na siłę przekonywać do takich zabawek innych. W jeździe samochodem chodzi też o frajdę, BMW daje dużo frajdy co każdy kto je ma potwierdzi. Z Francuzami jest inaczej, są po prostu kiepskie, a przekonasz się o tym po kilku latach jeżdzenia nim.

Zresztą cieszę się, że Ci się podoba samochodzik i abyś nie miał problemów, dla mnie to jest brzydkie i przebajerowane auto, wszędzie pełno wszystkiego, ale nijak ma się to do jakości.

Napisałeś własnie o wykończeniu, że jest super itd., kiedyś jak jeszcze nie miałem BMW, a ojciec miał najnowszego VW passata to myślałem, że to najlepsze auto na świecie :). Z tego co widzę w opisie masz 328i, kupiona pewnie w US, bo w Polsce takich nie było, wieć przypuszczam, że historia auta wpłynęła na to, że nie jesteś z niego zadowlony.

 

Tak czy owak, polecam forum citroena, bo to akurat nalezy do BMW.

_____________________

Sprzedam nowy filtr powietrza MANN C31143 BMW E60 E61 E63 E64 - 90 zł z wysyłką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat historia mojego auta 328i była BARDZO dobra a auto nie sprawiło mi przez 32kkm żadnego nawet najmniejszego problemu, oprócz spalania które trochę bolało, a mielismy robić okolo 15kkm rocznie niestety pykło ponad 2x więcej. Silnik był n51 więc pozbawiony praktycznie WAD które dotykają całą gamę 3 litrówek benzynowych. Z auta generalnie byłem BARDZO zadowolony, złego słowa nie powiem no oprócz spalania a gazu nie chciałem zakładać, i po prostu szkoda nam było przepalać kasę, jak i miało już 7-8 lat i pomału trzeba było by pewnie coś robić a tanie to by nie było, prowadzenie bdb, aczkolwiek śmieszne czy nie śmieszne, mimo sportowych foteli łacznie z pompowanymi boczkami, na dłuższą trasę E90 wcale nie jest jakaś super wygodna, powiem więcej cytryną jadąc podobną odległość, i mimo sportowych kubłów jedzie się zdecydowanie wygodniej, a w bmce, czy to ja czy to żona czy to siostra jak jechaliśmy na wakacje, no praktycznie po 150-200km każdemu coś nie pasowało i zaczynało się wiercenie, uwierz, że fotele były praktycznie jak nowe . Nowy właściciel również bardzo się cieszy, z auta auto na prawdę od A do Z w stanie technicznym wręcz perfekcyjne.

 

Ten cennik samara jest o kant tyłka rozbić też na nim bazowałem ale salon mnie wyprostował, żeby sie tym nie sugerować bo czasem biorą tam rzeczy z kosmosu, jak się okazało mieli rację. Mam rachunek z wyceną mojej wersji bez promocji na 96k z groszem i nie jest to cabrio, dodatkowa gwarancja niecale 4000 + alarm, podpięty podczepiony pod org otwieranie drzwi nie pamiętam 1300 chyba z montażem, no nie ważne mozesz wejść sobie na stronie citroena i skonfigurować auto i zobaczyć jaki prajs ci wyjdzie.

Piszesz ze Francuz to dalej francuz i w klasie premium takie bajery byly od lat 15, no ameryki nie odkryłeś żadnej w citroenie też to było od dawna, a jak się zagłębisz w markę to nawet więcej niż oferowała konkurencja, proponuję zobaczyć film sprzed ponad 20 lat z prototypami xantii itp to nawet dziś odnośnie zawieszenia itp 95% marek na świecie jest za przeproszeniem ledwo za murzynami ;).

 

Widzisz ty wolisz BIEDNE BMW, byle by było BMW bo liczysz że to marka z tradycjami powszechnie uważana za dobrą i nie zawodną, ale niestety to MIT podobnie jak MITEM jest to, że auta francuskie są złe, bo naprawdę okazuje się, że citroen robi naprawdę bdb i mało awaryjne auta, i w sumie robił takie zawsze. U mnie wziął górę rozsądek i wolę naprawdę niecodzienne auto jakim jest DS na prkatycznie full wypasie, niech będzie nazywany zabawką, niż GOLASA BMW na którego tak naprawdę mnie i kolegę z tematu nie stać, choć mnie bardziej niż jego, i tylko po to żeby się pokazać że mam BMW, to takie typowo Polskie myślenie, nie stać mnie ale co tam, zamienników cała masa, a i robić wszystkiego nie trzeba, a uwierz, że znam sporo osób, które tak jeżdżą autami, a ile osób takich na ulicy widać ogólnie to masakrycznie dużo, no ale jedzie dumny Polak który dorobek życia wpakował w jakieś Audi czy bmw po Niemcu który sprzedał to auto w okresie kiedy zaczynać się będą z nim cyrki, i sam idzie po nowe, to tak jak kiedyś oddawali trabany i wartburgi Polakom za 1DM, nasi brali i myśleli, że robią dobry dil :). Naprawdę chłodno licząc, przeciętnego kowalskiego nie stać na BMW, żeby zadbać o nią tak jak trzeba na normalnym serwisie i częściach.

 

Ja jestem typem z natury oszczędnym, chłodne i realne liczenie na poziomie 2kl podstawówki, niestety podpowiada mi, że albo masz możliwości i liczysz się z tym ze w każdej chwili wsadzisz w swoje cudne bmw 10k od tak ( o ile chcesz też na to wydać bo przecież DLA BMW warto, choć wg mnie nie warto bo auto ma być dla mnie a nie ja dla niego, żeby inwestować w psującego się szrot bo do tego zmierza póki co bmw, tylko ppo to żeby się pochwalić BMW, dla mnie to frajerstwo łożyć ciężką wręcz absurdalną kasę w coś co nie jest i nie powinno być tego wartę ) + stać cie na drogi regularny serwis albo daj sobie spokój, Utrzymanie 320d, 330d/i, 335i/d , naprawdę jest dla ludzi z grubszym portfelem, na pewo nie dla kogoś kto zarabia 4-5k na rachunki auto i życie. Wystarczy spojrzeć za granicę czym jeżdżą ludzie potencjalnie BOGATSI niż Polacy, to okaże się że właśnie nowymi autami do 100k, często w benzynie, gdyż na takie ich stać, od takich są takie a nie inne opłaty, serwis jest przystępny, a auta pokroju BMW AUDI itp używają ludzie bogatsi i przeważnie w okresie gwarancji i kupują nowe. Natomiast w PL jest trend wszechobecnego LANSU, że musi być AUDI musi być BMW, albo jakiś PASSAT czy inne popularne LEPSZE wozidło, bo przecież PRESTIŻ na dzielnicy jest i najlepiej wszystko w dizlu albo w gazie bo przecież w cebullandzie każdy wyda ostatni grosz na "SUPER" auto ale na na wahę, dobre części czy normalny serwis mają już nieliczni ;).

 

Nikogo tutaj nie namawiam na citroena czy też jeszcze DS3 bo to w sumie DROGIE auto, niby z klasy PREMIUM bo i tak w sumie kosztuje i tak jest opisywane, ale jak ktoś liczy ile m3 auta kupi w przeliczeniu na złotówki to fakt cena jest ciut abstrakcją, ale z drugiej strony to niecodzienne fajne,auto, zrobione z naprawdę bdb materiałów, z fajnym silnikiem dającym poczucie w pewnym sensie bycia zauważanym na drodze, bo osobiście w PL widziałem JEDNEGO oprócz naszych ostatnimi czasy.

 

Podsumowując kolegę od tego tematu bardziej stać i bardziej to bezpieczne wyjście na ten moment jak kupi NOWĄ astrę, nawet jak bedzie musiał wziąć jakiś luźny kredyt na część auta, albo gołe 116i, niż pchać się w 5+ letnie 320/330/335.. bo po prostu może się zdziwić jak zobaczy rachunek za potencjalną naprawę.

 

pzdr. Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.