Skocz do zawartości

Problem z prowadzeniem,nietypowy problem.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Witam wszystkich.Mam problem,z którym walczę od 2 miesięcy,bezsutecznie.Moje E39 Touring wylądowało w polu z prędkością ok 80km/h.Jadąc bokiem udeżyłem lekko przednią felgą w słupek,zaryowała sie i tyle.Po dojechaniu zabrałem sie za naprawę auta,po czynnościach kosmetycznych typu maowanie,itp przyszedł czas na zbieżność,felga została oddana do naprawy.W związku z tym że dopadł mnie grad zakupiłęm nowe opony zimowe w rozmiarze 205/65/15 i założyłęm oryginalne felgi bmw,idealnie proste.Po zabraniu sie za zbieżność stwierdzono że zgięty jest amortyzator przedni,wyminiłem dwa,prócz tego dwa drążki kierownicze,komplet wahaczy przednich,góra i dół.Po tych zabiegach luzów w całym układzie nie ma,kołą są proste,i geometria wyszłą bardzo dobrze (robiona kilkaktrotnie aż w końcu w BMW).Leciutko kąty odbiegają od normy,ale są to minuty,więc nie stanowią.Wszystko sprawdzone,nivo działa bezproblemów,poduszki sprawne,auto równe.Do czego dążę.Auto jedzie prosto,hamuje prosto nie ściąga,lecz mam cały czas wrażenie że jest bardzo niestabilne i niewyczuwalne,i nie mówię tu o dużych prędkościach tylo o normalnej jeździe miejskiej.Moje podejżenia padają na tylnie amortyzatory,lecz na postoju po "bunięcu" autem nic specjalnie odbiegającego od normy się nie dzieje.W tej chwili nie mogę dopatrzeć sie żadnej reguły w zachwaniu auta,jest poprostu słabo kierowalne.Jeździłem wcześniej na oponach 225/55/16,podejżewam taże fakt prześcia na opony wyższe i cieńsze.Prosiłbym o jakieś rady,jaka może być przyczyna,lub gdzie szukać.Moje odczucie jest takie jakby jedno tylnie koło hamowało bez powodu i auto szybciej przez to skręca niż powinno oraz jest na tyle nistabilne że nie bardzo wiadomo czy jest w poślizgu czy nie.Mniej więcej tak można opisać ten efekt,oczywiscie nie jest tak cały czas,podejżewam także wpływ wybojów na taie zachowanie stąd pada pytanie o amortyzatory tylnie.Nivo jest ustawione tak jak powinno być,zbieżność także,podoga nie była mierzona,ale nie sądzę aby wjechanie bokiem na "muldy" (błoto,zaorane pole) miało wpływ na podłogę auta.Jeszcze w kwesti informacyjnej i ciekawej jest fakt iż jeden z przednich amortyzatorów poprostu sie zepsół,nie myśle tu o zużyciu tylko coś sie z nim stało że nie można byo wyciągnąć go do końca,spadła jakaś blaszka z tłoka w środku czy coś takiego i blokowało że amortyzator wychodził tylko w 50%,to był Sachs.Mam własny warsztat i z czymś takim się nigdy nei spotkałem.Jeszcze raz prosze o pomoc i przepraszam za długi post,ale wole wszystko wyjaśnić co ułatwia szukanie kogoś kto ma pojecia jakie mogą być przyczyny lub co jeszcze mogę sprawdzić.Pozdrawiam wszystkich i czekam gdyz nawet ASO nie daje rady i jeżdżąc z pracownikami uważają że wszystko jest oki.
Opublikowano

Witam,

 

Mam podobny problem, tyle że od początku eksploatowania mojego samochodu. Robiłem pełną geometrię zawieszenia na profesjonalnej ścieżce, samochód jest idealnie prosty, wszystkie kąty w normie, ale mam wrażenie, że moje auto jest odrobinę niestabilne.

Żeby wyeliminować niejasności dodam, że od ponad 10 lat jeżdżę samochodami z tylnym napędem i uważam, że potrafię to robić (od Żuka i Poloneza poprzez: Opel Manta - 150KM i 900kg, e36: 1.6, 1.8, 2.0, 2.5, okularniki -do 200KM, e34 2.5 24V, e34 V8, e32 3.0 R6, Opel Omega 2.0 i 3.0 itd...). Nie jeździłem dłużej samochodami powyżej 200KM, z reguły od 150 do 200KM.

Zauważyłem, że podczas szybszej jazdy (ok 150km/h) po mokrej nawierzchni, przejeżdżając przez pasy lub kałuże, tył samochodu "ucieka mi" kilkanaście centymetrów w bok. Nie jest to zjawisko nie do opanowania, ale denerwuje. Na suchym asfalcie, jak też na bardzo śliskiej nawierzchni to zjawisko nie występuje. Rozumiem, że samochód po złapaniu śliskiego zachowuje się inaczej, ale nigdy nieprzewidywalnie. Wiem jak zachowa się tylnonapędowy samochód, któremu po nagłym wjechaniu w kałużę "zatrzymują się" przednie koła, to zachowanie się jest zupełnie inne od opisanego przeze mnie.

Jeżdżę e39 TDS. Przy tak skromnej mocy nie jest to na pewno spowodowane zerwaniem przyczepności od momentu obrotowego silnika.

 

Macie może wytłumaczenie na "humory" mojej fury?

 

Pozdrawiam,

 

Piotrek

Opublikowano

witam :norty: .niewiem czy to wam pomoże ale może podmieńcie na chwile cały komplet kół na inny i pojeżdzijcie.kolega zakupił nowe oponki założył... i niemógł jechać szybciej niż 100km bo cała droga jego :worried: .okazało się że felgi były proste ale jedna z opon[też z tyłu] była felerna.po wymianie wszystko ok :cool2:

 

buba :mrgreen: no ja niewiem co ci poradzić bo jeszcze tyle niejechałem :mrgreen: :mrgreen:

pozdrawiam

klepało ale przestało!!!
Opublikowano
Co do noszenia wozu to mi udalo sie wyeliminowac ten defekt. Przyczyna były luzy na lulejach plywajacych tylnych wachaczy. Ale sprawa dopiero wyszla podczas ustawiania zbierznosci (wyczuwalny luz tylnego kola). Po wymianie woz jest stabilny. Kolejna przyczyna moze byc rozmiar opon. Latem jezdze na 225/60/15, a zima 205/65/15. Roznica niby nie duza, ale efekt noszenia na zimowych jest wyczuwalnie wiekszy, wiec wprzypadku opon 16 calowych i 15cal. moze byc rownie, jak nie bardziej wyczuwalna.
GO NAVY...
Opublikowano

jeżeli geometria jest oki to nie może to być problem krzywej podłogi etc.

tak jak u kolegi powyżej zacząłbym od wszystkich połączeń tzn. tulejki simerbloki itp.

mogą być złe opony dlatego należy zmienić na komplet letni i zobaczyć jak się sprawuje.

sprawdźcie mocowanie amortyzatorów też czasami są niedociągnięte.

nowe amortyzatory także mogą być wadliwe nawet jeżeli szarpak nic nie wykazuje.

jeżeli to nie pomoże to proponuje zmienić auto gdyż to może być obsesja , która będzie was drogo kosztowała a nowy właściciel nawet nie zauważy,że coś jest nie tak.

czasami się mylę
Opublikowano

Podoba mi sie to stwierdzenie o "obsesji" u kolegi powyzej. To chyba pelne i jedynie wlasciwe podsumowanie dociekan wiekszosci uzytkownikow BMW.

Kiedy kupilem swoja bemcie myslalem, ze nie moze byc lepiej zestrojonego zawieszenia. Bylo super, ale wystarczylo tylko kilka tygodni jezdzenia, czytania forum, spotkan z innymi uzytkownikami smigielek, aby zaczac poszukiwania wyimaginowanych usterek.

Zaczalem wymieniac rozne, wadliwe wedlug mnie elementy i cieszyc sie jak dziecko, iz cos mi to dalo. Czy mi cos dalo? Hmm, pewnie toche pomoglo, ale czy bylo konieczne? Szczerze mowiac chyba nie, ale kazdy ma swoj wlasny poglad i tak niech zostanie.

Pozdr,

GO NAVY...
Opublikowano

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.Opon jeszcze nie sprawdziłem,ale trochę na nie stawiam.Zauważyłem natomiast że auto zachowuje się dośc dziwinie przy śliskich nawierzchniach,przy prędkościach nie przekraczających 40-50 km/h.Mam także podejżenia o geometrię jesli chodzi o kąty.Może miał ktoś przypadek że minuty wchodziły w grę i złę lub prawie dobre ustawienie robiło jakąś róznicę w prowadzeniu auta.Jeśli chodzi o zachowanie auta to zauważyłem że nei trzyma sie drogi przy śliskim.Opony to Michelin Alpin 2 205/65/15.Jeśli ktokolwiek ma coś jeszcze do napisania prosze o wskazówki.

 

P.S.Myślę że obsesja na punkcie idealnego prowadzenia jest oczywiście mozliwa,lecz w moim przypadku oczekuję tylko poprawności w prowadzeniu a tego jak na razie uzyskać nie mogę.Pozdrawiam wszystkich.

Opublikowano
Witam, Chciałbym Ci także zaproponować wymianę opon. Spróbuj chociaż od tylnych. W mojej poprzedniej e36 obecny właściciel posiadał bardzo podobny problem opisywany przez Ciebie. Całe zawieszenie było ok. okazało się że po wymianie opon problem zniknął. Chciałbym jeszcze dodać iż poprzednie opony wcale nie były mocno zużyte.
Opublikowano

ThOmM pisze:

Zauważyłem natomiast że auto zachowuje się dośc dziwinie przy śliskich nawierzchniach,przy prędkościach nie przekraczających 40-50 km/h

sorki, ale tutaj to już faktycznie o krok od wspomnianej obsesji?! nie wiem dokaldnie co masz na mysli, ale jesli delikatne stwianie bokiem (najczęściej prawym ) auta po dodaniu gazu na sliskiej nawierzchni to jest to zachowanie akurat zupełnie normalne i jesli przyjmiesz, że "ten typ tak ma" co daje możliwośc przewidzenia jego zachowania na sliskiej nawierzchni to przestaniesz doszukiwania się wad, no bo sory, ale nie wiem jak się objawia to dziwne zachowanie przy 40-50 km/h??

Nie chciałem Cię urazić, ale jak przeczytasz cytowany przeze mnie wycinek Twojej wypowiedzi to przyznasz, ze brzmi dziwnie?

 

No nie jestem też przekonany, że rozmiar felgi 17" moze być przyczyną "noszenia", raczej szerokość opony bo to ona w znacznej mierze wpływa na stabilność jazdy, zuzycie paliwa, przyczepność...oczywiscie jesli nie mam racji to mnie zbesztajcie.:)

Buba piszesz:

Zauważyłem, że podczas szybszej jazdy (ok 150km/h) po mokrej nawierzchni, przejeżdżając przez pasy lub kałuże, tył samochodu "ucieka mi" kilkanaście centymetrów w bok. Nie jest to zjawisko nie do opanowania, ale denerwuje.

Również z góry przepraszam, ale nie wiem czy smiać się czy płakać? Masz problem, że auto przy takiej predkości ma delikatny uslizg kół napedowych wjeżdżając w kałużę ( na torze, czy na naszych jedniach) no i oczywiście na nowiutkich oponkach selekcjonowanych do wyscigów samochodowych na mokrych nawierzchniach, bo inaczej uznam, że zapytałeś dla żartu? Poza tym nietylko opony ale wiele innych czynników wplywa na stateczność pojazdu, nie muszę Ci tłumaczyć, jestes doswiadczonym kierowcą i wogóle zaraz pewnie mnie zbesztacie mówiąc, ze to jest normalna predkość i się czepiam i wogóle to się nie znam, ok:)

Wszystkie samochody są prawie jak BMW... prawie robi wielką różnicę:))


Więcej mocy:

http://img61.imageshack.us/img61/1872/doladowanie3kk.jpg

Opublikowano

Hej,

 

wydaje mi sie to "normalne". przede wszystkim gratuluje prawidlowego podejscia do naprawy!

 

mam prawie identyczne auto - e39 touring z samopoziomujacym zawieszeniem tylnim, tyle, ze moje to 523. Sadzac po roczniku nie masz nivo w sensie pompowanych amortyzatorow ze sprezynami srubowymi ale zwykle, gumowe miechy zamiast sprezyn i amortyzatory.

 

Ja tez jezdzilem w lecie na fabrycznych alu 16kach - 225/55/16. Gdy przyszla zima kupilem w ASO kompletne kola aluminiowe 205/65/15. I tez mam wrazenie, ze auto gorzej sie prowadzi. Moze nie tyle gorzej co inaczej reaguje na ruchy kierownica. U mnie przy predkosci powiedzmy 100 lekkie acz zdecydowane szarpniecie kierownica lewo i zaraz potem prawo powoduje jakby przeplyniecie przodu z opoznieniem. Jestem na 100% przekonany, ze to winna innych kól - zimowych, wezszych i o wyzszym profilu.

 

Na Twoim miejscu zaczekalbym jeszcze miesiac do wymiany kolek na letnie i wtedy wewntualnie szukal przyczyny.

 

pozdrawiam

t

pozdrawiam

t.

  • Członkowie klubu
Opublikowano
Ja stwiam na wymianę tylnych tulei pływających.

UIHZ9556.JPG

Opublikowano
Ja stwiam na wymianę tylnych tulei pływających.

 

a czy sa jakies objawy zuzycia tych tulei - stukanie, widoczne lub wyczuwalne luzy przy szarpaniu kolem?

pozdrawiam

t.

  • Członkowie klubu
Opublikowano
U mnie objawy pojawiały się stopniowo, jak pierwsze lekki skrzypienie przy wsiadaniu i wysiadaniu z auta. Dziwnym dla mnie był fakt ,że test na szarpakach wypadał b.dobrze. Lecz to niedawało mi spokoju pojechałem do mechanika, który ma sporo do czynienia z BMW i po 15 minutach oględzin,stukania, podnoszenia auta wydał wyrok na tuleję - stan jaki zobaczyłem po demontażu był trudny do uwierzenia - ruina. :jawdrop:

UIHZ9556.JPG

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.