Skocz do zawartości

E90 z Wrocławia uwaga WBAVC31070KU44460


Rekomendowane odpowiedzi

Dzis odbylem wycieczke z kolega do Wroclawia aby obejrzec to auto

 

http://otomoto.pl/bmw-320-d-e90-C25599795.html

 

VIN WBAVC31070KU44460

 

Niestety sprzedajacy gdy dowiedzial sie, ze chcemy auto sprawdzić w Ecu project nagle sie zgubil. Zamiast powiedziec wprost, ze sie nie zgadza zaczal mocno krecic ze juz jedzie , ze juz jest prawie na miejscu az wkoncu wylaczyl telefon.

Dlatego ostrzegam, zeby przed zakupem dobrze sprawdzic samochod. Ja dzieki koledze, ktory napalil sie na to auto stracilem tylko popoludnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki a nie było lepiej najpierw się zapytać czy się zgadza na sprawdzenie auta pod komputerem ?

Może oszczędziło by wam to wyjazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
szwagier intetresował się a3jką. wszystko fajnie, oglądane, do kupienia. na hasło "ASO" nagle miał czas tylko po 22.00. Jak sprawdziłem vin w aso to okazało się że nie diesel tylko benzyna i to sprzedana gdzieś w afryce (!)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Niektórzy sprzedawcy są tak frajersko naiwni, że aż głowa boli. Jeszcze rozumiem jak ktoś kupuje samochód za 5-10tys. zł to może faktycznie nie ma czego sprawdzać w ASO czy choćby na SKP, ale dla mnie logiczne i oczywiste jest, że jak się kupuje auto za kilkadziesiąt tysięcy to bez kontroli w ASO i/lub na SKP z odpowiednim sprzętem się nie obejdzie. A takie handlarskie kmioty liczą, że przyjedzie łoś i bez sprawdzania położy kasę na stół i odjedzie. Śmiać mi się chce...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy sprzedawcy są tak frajersko naiwni, że aż głowa boli. Jeszcze rozumiem jak ktoś kupuje samochód za 5-10tys. zł to może faktycznie nie ma czego sprawdzać w ASO czy choćby na SKP, ale dla mnie logiczne i oczywiste jest, że jak się kupuje auto za kilkadziesiąt tysięcy to bez kontroli w ASO i/lub na SKP z odpowiednim sprzętem się nie obejdzie. A takie handlarskie kmioty liczą, że przyjedzie łoś i bez sprawdzania położy kasę na stół i odjedzie. Śmiać mi się chce...

 

 

Ja (niestety) odpowiem że to raczej kupujący są frajersko naiwni skoro wierzą w okazje samochodowe. I takich kupujących nie brakuje, którzy na widok spolerowanej odpicowanej bryki wykładają kilkadziesiąt tyś zł na stół. Ja sam byłem świadkiem takiej transakcji na 200 tyś zł. Skoro jest spora grupa osób które ot tak wykładają bez sprawdzenia pieniądze to i sprzedający to bardzo skutecznie wykorzystują.

 

A ile osób wpłaciło kasę na konto sprzedającemu tzw. zaliczki po parę tyś zł za auta które widzieli tylko na monitorze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Niektórzy sprzedawcy są tak frajersko naiwni, że aż głowa boli. Jeszcze rozumiem jak ktoś kupuje samochód za 5-10tys. zł to może faktycznie nie ma czego sprawdzać w ASO czy choćby na SKP, ale dla mnie logiczne i oczywiste jest, że jak się kupuje auto za kilkadziesiąt tysięcy to bez kontroli w ASO i/lub na SKP z odpowiednim sprzętem się nie obejdzie. A takie handlarskie kmioty liczą, że przyjedzie łoś i bez sprawdzania położy kasę na stół i odjedzie. Śmiać mi się chce...

 

 

Ja (niestety) odpowiem że to raczej kupujący są frajersko naiwni skoro wierzą w okazje samochodowe. I takich kupujących nie brakuje, którzy na widok spolerowanej odpicowanej bryki wykładają kilkadziesiąt tyś zł na stół. Ja sam byłem świadkiem takiej transakcji na 200 tyś zł. Skoro jest spora grupa osób które ot tak wykładają bez sprawdzenia pieniądze to i sprzedający to bardzo skutecznie wykorzystują.

 

A ile osób wpłaciło kasę na konto sprzedającemu tzw. zaliczki po parę tyś zł za auta które widzieli tylko na monitorze?

Mnie wpłacają ludzie z forum i nie tylko zaliczki po 10tys zł na wymarzone BMW nie widząc auta nawet na monitorze, zapytaj tutaj na głos czy ktoś tu czuje się oszukany przeze mnie choćby na 5zł albo jest niezadowolony z auta ode mnie? Ale Ja okazją nazywam pewne auto a nie niską cenę. Ostro poszedłem co ? :mrgreen: s0nar czy dobrze kojarzę że to Ty jeździsz po polsce z rzeczoznawcą chcąc kupić dobre auto dla siebie ? :shock: O handlarzach jako takich ogólnie się nie wypowiadam bo wszystko co tutaj zostało napisane na NIE jest niestety prawdą :duh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest istotne komu i ile wpłacaja ludzie. Ważne jest to, że muszą się liczyć z możliwością przekrętu. Raz się powiedzie, drugi też, a za trzecim razem kibel. Są to na pewno transakcje ograniczonego zaufania o czym wielu się już przekonało. Nie jest to jeszcze plaga egipska, ale coraz więcej jest takich co wyczuwają w tym możliwość zarobienia szybkich pieniędzy, i to nie wychodząc z domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Mnie wpłacają ludzie z forum i nie tylko zaliczki po 10tys zł na wymarzone BMW nie widząc auta nawet na monitorze, zapytaj tutaj na głos czy ktoś tu czuje się oszukany przeze mnie choćby na 5zł albo jest niezadowolony z auta ode mnie? Ale Ja okazją nazywam pewne auto a nie niską cenę. Ostro poszedłem co ? :mrgreen: s0nar czy dobrze kojarzę że to Ty jeździsz po polsce z rzeczoznawcą chcąc kupić dobre auto dla siebie ? :shock: O handlarzach jako takich ogólnie się nie wypowiadam bo wszystko co tutaj zostało napisane na NIE jest niestety prawdą :duh:

 

Nie jeżdżę po Polsce. Miałem na oku jedno auto z Warszawy a że do Warszawy mam 360km w jedną stronę to nie chciało mi się jechać. Wyszukałem zatem odpowiednią firmę z Warszawy i za 400zł wysłałem lokalnego rzeczoznawcę, który w moim imieniu sprawdził auto we własnym zakresie oraz na SKP. Gdybym zdecydował się na zakup to już osobiście pojechałbym do Warszawy, zabrał auto do ASO i gdyby wszystko było OK to bym je kupił. Tyle w temacie mojej "jazdy" po Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
A czego oczekujesz po E90 za 35tys.

 

Nie rozumiem takich komentow. Jak chce to niech sobie jedzie po bmw f10 za 35 tys.

Fajnie ze zamiescil info.

Dzieki

 

A ja uważam, że to bardzo mądry komentarz. Polski rynek samochodów używanych jest jedną wielką patologią przez takich wyszukiwaczy "okazji" i wierzących w cuda. Rozumiem jakiegoś człowieczka co nie ma dostępu do internetu, forów itd. a do tego nie ma pojęcia o samochodach i siedząc gdzieś na wsi nie wie, że Polska to kraj oszustów i złodziei. Ale człowiek w miarę inteligentny z odrobiną chociaż instynktu samozachowawczego jedzie obejrzeć auto za 2/3 ceny i spodziewa się, że będzie wszystko ok? To jak takiego nazwać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie wpłacają ludzie z forum i nie tylko zaliczki po 10tys zł na wymarzone BMW nie widząc auta nawet na monitorze, zapytaj tutaj na głos czy ktoś tu czuje się oszukany przeze mnie choćby na 5zł albo jest niezadowolony z auta ode mnie? Ale Ja okazją nazywam pewne auto a nie niską cenę. Ostro poszedłem co ? :mrgreen: s0nar czy dobrze kojarzę że to Ty jeździsz po polsce z rzeczoznawcą chcąc kupić dobre auto dla siebie ? :shock: O handlarzach jako takich ogólnie się nie wypowiadam bo wszystko co tutaj zostało napisane na NIE jest niestety prawdą :duh:

 

Nic dodac nic ujac. Kolega 320SI odemnie zaliczki nie chcial, chociaz chcialem zaplacic ponad polowe za swoja e39 na miejscu. Po jakims czasie autko dostarczyl mi pod dom. Fakt zaplacilem za nia tyle ze niejeden by powiedzial ze mam napie.... w glowie. Ale jakby ja zobaczyl to by zmienil zdanie.

W zyciu nie bylem tak zadowolony z posiadanego autka jak z tego ktore mam od 320SI.

Nastepna Bumke biore w ciemno :D

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
No wiesz, jeśli ktoś by mi płacił 100tys. zł za towar warty 50tys. zł to też bym mu ten towar dostarczył nawet helikopterem. Dodałbym może nawet jakąś flaszkę i bombonierę, łaski bym nie robił ;) Nie wiem kim jest 320SI, ale wiem, że w Polsce uczciwych handlarzy ze świecą trzeba szukać a i tak pewnie jest ich tylko tylu, że starczyłoby palców jednej ręki, żeby ich policzyć ;) Edytowane przez s0nar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy sprzedawcy są tak frajersko naiwni, że aż głowa boli. Jeszcze rozumiem jak ktoś kupuje samochód za 5-10tys. zł to może faktycznie nie ma czego sprawdzać w ASO czy choćby na SKP, ale dla mnie logiczne i oczywiste jest, że jak się kupuje auto za kilkadziesiąt tysięcy to bez kontroli w ASO i/lub na SKP z odpowiednim sprzętem się nie obejdzie. A takie handlarskie kmioty liczą, że przyjedzie łoś i bez sprawdzania położy kasę na stół i odjedzie. Śmiać mi się chce...

 

Nie łączył bym tego z naiwnością a raczej świadomością, że właśnie w ten sposób wcześniej czy później auto się sprzeda.

Kupię komplet felg styling 270
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
No wiesz, jeśli ktoś by mi płacił 100tys. zł za towar warty 50tys. zł to też bym mu ten towar dostarczył nawet helikopterem.

 

Nie wiem do czego to miało się odnosić. Rozumiem, że jesteś jednym z tych, co uważają się za Polaka-mega-cwaniaka, który "wyhacza" same "okazje", a ten, który zapłacił za samochód normalne pieniądze jest po prostu frajerem??? I dziwić się, że polski rynek samochodów używanych to jedno wielkie bagno. No ale jak widać Polacy lubią to bagienko więc jest jak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Nie uważam się za mega-cwaniaka polującego na okazje (z reguły kupuję najdroższe rzeczy, ale akurat w przypadku używanego BMW nie mam zamiaru dorabiać jakiegoś handlarzyny, który najczęściej wcale nie oferuje takiego świetnego towaru), więc daruj sobie pierdzenie o wyhaczaniu okazji. Poza tym co to znaczy "normalne pieniądze"? Pomyśl a może uda Ci się dojść do wniosku, że nie ma takiego pojęcia :) A czy kupujący jest frajerem? To już należałoby rozpatrywać indywidualnie. Sam teraz sprzedaję samochód, w którym jak tylko coś się zaczynało dziać to od razu była wizyta u mechanika i wymiana zużytych elementów oraz profilaktycznie sąsiadujących...i myślisz, że to ktoś docenia przy oględzinach? Guzik. Dla kupującego ma być tanio i tyle, bo "panie...na allegro taki sam widziałem tyle i tyle taniej". Dlatego ja nie mam zamiaru więcej być dobrym wujkiem i płacić więcej niż powinienem, bo to zwyczajnie bez sensu. Na rynku używanych samochodów nie ma idealnych sztuk (wg moich kryteriów) i nawet do tego najdroższego trzeba na dzień dobry sporo dołożyć (no chyba, że ktoś do serwisowania podchodzi w ten sposób, że się jeździ aż się nie urwie albo przestanie odpalać). Skoro więc i tak trzeba dołożyć to po co na wstępie przepłacać - lepiej chyba kupić coś ze średniego pułapu. A okazją jest dla mnie uczciwy samochód bez ukrytych wad i wypadkowej przeszłości, normalnie serwisowany (nie przez Paździocha, któremu szkoda było kasy na wymianę oleju co 10-15tys. km). Edytowane przez s0nar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
I ta opisana przez Ciebie okazja nie będzie okazją bo będzie kosztowała właśnie normalne pieniadze, chyba że ma cofniete z 200 tys z licznika to wtedy stanie się "okazją" i cena będzie okazyjna. Zresztą wg mnie Ty nic nie rozumiesz z tego co napisałem. No ale nie jestem zdziwiony w sumie. Jak widać wiesz lepiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Pffffff :) Na tym forum widzę, że jest takie towarzystwo, że co drugi niewiele rozumie, więc chyba nie jestem wyjątkiem ;) A tak poważnie - doskonale rozumiem co napisałeś. Żeby nie wdawać się w bezsensowne przepychanki dodam tylko, że chodziło mi o to, że sporo ogłoszeń jest wystawionych nie wiadomo po co. Cena o 10tys. zł wyższa od średniej a jak wejdziesz w szczegóły to się okazuje, że sprzedawca wcale nie chce sprzedawać a pojazd nie jest wcale w takim rewelacyjnym stanie, ale jeśli trafi się ktoś kto zechce tyle zapłacić to on chętnie sprzeda :) Nie uważasz, że to bez sensu tak spełniać czyjeś zachcianki czy godzić się na kaprysy? Skoro za mniej kasy da radę dostać podobne lub nawet lepiej utrzymane auto? Wg mnie nie, ale być może ktoś lubi być św. Mikołajem. Sporo zależy od tego czy ktoś samochód chce sprzedać czy sprzedawać. Dlatego jeszcze raz napiszę, że nie ma czegoś takiego jak "normalne pieniądze", bo dla każdego to pojęcie może oznaczać coś innego. Nie mówię też o skrajnych przypadkach, że nagle ktoś oferuje samochód za 60% średniej wartości albo za 130%.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Ale Ty chyba nie przeczytałeś dokładnie albo nie zrozumiałeś tego kolegi co pisał o zakupie E39 od kolegi z forum. Nikogo tu nie chcę reklamować, bo nie znam kolegi 320SI. Chodzi mi o to, że jeżeli sprowadzam komuś auto z Niemiec, solidne, serwisowane do końca, sprawne w pełni, ładne i zadbane, to ten samochód kosztuje 120%-130% tego co takie auta w Polsce (też sprowadzone z Niemiec). Nie trzeba nikomu tłumaczyć dlaczego w Polsce auta są tańsze niż w Niemczech mimo, że stamtąd dopiero co przyjechały, a trzeba zapłacić transport, akcyzę, opłaty i ktoś jeszcze na tym zarabia.

 

Jeżeli zapłacenie odpowiednich pieniędzy za takie auto o jakim pisałem wyżej jest przepłacaniem, to faktycznie nie mamy o czym dyskutować. Kupuj polskie okazje, bo nie warto przepłacać. ;) Zresztą różnicę w cenie i tak zapłacisz wkrótce mechanikom i dostawcom części zamiennych. To akurat jest pewne jak w banku. Przynajmniej dasz zarobić nie tylko handlarzynie ale i mechanikowi. Patriotyczne podejście na swój sposób. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
O ile sprowadzone auto faktycznie jest ładne, zadbane, w pełni sprawne, było normalnie serwisowane, nie ma skręconego licznika, wspawanej ćwiartki, 17kg szpachli na karoserii itp. to jeszcze można pomyśleć o płaceniu 120% ceny. Weź jednak pod uwagę, że to co do nas przyjeżdża z zachodu to w zdecydowanej większości najtańszy szmelc, którym nawet niemiecki Turek wstydzi się już jeździć. Takie auto trafia do Polski a po skręceniu licznika, polerce lakieru, nałożeniu na opony czernidła a na plastiki plaka ma tu uchodzić za ideał, "nówkę sztukę nieśmiganą". Za takie auto nie mam zamiaru płacić choćby 50% ceny, bo to zwyczajnie wyrzucanie pieniędzy w błoto. Pisałem, że nie znam Was i nie wiem kim jest 320SI, ale ogólnie obraz handlarzy nie maluje się zbyt różowo - to szemrane towarzystwo, które za 5zł sprzedałoby swoją matkę. Więc nie dziw się, że mam awersję do tego typu ludzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

a wiesz co to jest import na zamówienie?

i nie zmienianie nicka na forum co miesiąc tak jak nr. telefonu po transakcji? :mrgreen:

zresztą to nie ten temat.

a jak świat światem dobrze utrzymane samochody z małym przebiegiem kosztują.

1.VIII.1944 - 3.X.1944 Pamiętamy 63 Dni Chwały

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.