Kriss33

gratuluję przejścia na M-kę, M to M nawet w Suvie :)

Adam nie bierz wszystkiego do siebie. Średnie spalanie mam 12 l, nie kasowałem od dawna. Nie mierzę tego ile % w jakich warunkach. To 3 l benzyna wiec ogólnie wiadomo jak to pali, miasto typu Wrocław 13 l jak nie stoisz w korkach, trasa od 7 do 17 l, w zależności od stylu jazdy. Oczywiście na drogach publicznych, nie na torze. Generalnie spalanie jest dla mnie fenomenalne, to auto na prawdę może mało palić. Jeszcze taka informacja, trasa Warszawa-Wrocław, moje spalanie min 15 l, mojej żony w M2 - ok 9 l.

a czemu pytasz? chyba nie chcesz rozmawiać o spalaniu M2?

w NO max 100 km/h, mi 7 l M2 spaliło na trasie do 100 km/h. tylko, że to było raz, bo było ślisko :mad2:

BMW M2 pali 7 l/100 km , :dance: takie tam, to jest to o co chodzi :) na słuchawkach, albo prze kino domowe :)

https://spidersweb.pl/2021/12/prad-drozeje-lokomotywy-spalinowe-unia-europejska-emisja-co2.html https://smoglab.pl/niemcy-elektrownie-jadrowe-zostana-tylko-trzy/

https://www.mojanorwegia.pl/biznes-i-gospodarka/horrendalne-rachunki-za-prad-tej-zimy-rzadowe-wsparcie-jeszcze-przed-swietami-19785.html z tego wynika, że cena prądu w NO wynosi około 2,70 NOK za kWh, wliczając koszty przesyłu i podatek = 1,24 zł. W PL od 2022 r - 77 gr NETTO za 1 kWh.

Adam zapłaciłeś za prąd za miesiąc 2500 zł? Pewnie z ogrzewaniem? Ile Cię kosztuje naładowanie aut ?

kto by chciał się pozbyć R6 czy V8 na rzecz elektryka :nienie:

Dajcie spokój z tym graniem w aucie, przecież to jest żenujące... Adam ja czekam na Twój komentarz, dlaczego BMW I4 było szybsze od Tesli, waży jakieś 400 kg więcej, przecież to słoń. Miałem tego nie pisać, ale napiszę. Wczoraj na zakończenie roku i przed wprowadzeniem nowego taryfikatora byłem pojeździć M-ką bez celu. Było 12 stopni i sucho, więc już opony letnie trzymały całkiem dobrze. Jeździłem w trybie sport+, więc mocno ograniczona kontrola trakcji i przełączenie biegów łopatkami. Powiem krótko, jak ktoś nie jeździł to nie wie o co chodzi. Po pierwsze dźwięk pierwsze M2 ma super jak dla mnie, po drugie skrzynia DKG to jest poezja, jak to auto oddaje każdą zmianę biegu, jak kopie w plecy to jest miazga. Trzymanie auta na obrotach, każda redukcja to strzały z wydechu itd. Nie jestem w stanie kompletnie zrozumieć jak można się jarać jazdą elektrykiem jak tego nie masz. To są 2 światy. Jazda M2 w trybie comfort, a sport + to jak 2 różne auta. O precyzji prowadzenia, hamulcach, które są fenomenalne nawet nie wspominam. Nie chodzi mi o to, żeby znowu o M2 tu wątek rozpoczynać, ale zderzyć to z elektrykiem, który wg mnie jest bezpłciowy, wyprany z emocji. Jeździłem tylko i3, ale normalnie pójdę specjalnie na jazdę tym i4 M50 jak będzie.

no jak to jest z tym BMW, bo się pogubiłem, przespali ?? Szczęśliwego Nowego Roku dla Was, fajnych samochodów i przyjemności z jazdy :)

Dobra Adam, przekonałeś mnie swoją argumentacją, nie będę juz pisał, że elektryki mają osiągi teoretyczne :handshake: Tak na prawdę to co nastąpi w PL za 3 dni spowoduje, że jeden z głównych argumentów podnoszonych przede mnie odpadnie i już nie przejadę trasy Wrocław - Warszawa w 2h. Dobrze, że kupiłem tego Jeepa, bo ma ten śmieszny amerykański ogranicznik prędkości do 178 km/h, którego celowo nie ściągałem na szczęście. Tak czy siak chyba już w PL 200 nie polatamy...

jak komuś wystarcza "da się" to super

Adam co Ty ciągle z tym M2? Napisałem to wielokrotnie, ale powtórzę. Uważam, że elektryczne auta mają teoretyczne osiągi, ponieważ jak masz do przejechania trasę 350 km z Warszawy do Wrocławia TM3 Perf. to możesz to zrobić bez ładowania nie przekraczając 125 km/h, albo jechać swoim tempem jak spalinowym autem i zjechać w Łodzi z autostrady 17 km w 1 stronę, naładować się i wrócić na trasę i mieć godzinę w plecy. I co z tego, że masz ponad 500 KM jak ich nie użyjesz, do takiej jazdy wystarczy 50 KM. Ja w M2 mogę jechać jakim tempem chcę, przyspieszać i hamować jak chcę, a jak mi braknie paliwa to uzupełnię w 5 min. Druga rzecz to ta, o której pisał Waldek, że osiągi spadają w miarę rozładowania baterii. Takich rzeczy nie ma w autach spalinowych. Dla mnie to oznacza teoretyczne osiągi. P.S. Każdym samochodem w deszczu jeżdżę wolniej, chociaż przyczepność M2 mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła, M2 po śniegu nie jeżdżę wcale.

czyli miałem rację, że osiągi elektryków są teoretyczne :cry2: dobrze, że Adam jeździ do 100 km/h to nie ma tych problemów :lol:

Kibicuję toyocie bo mam sentyment do tej marki (kiedyś miałem Tundra), ale póki co nie mają w ofercie nawet jednego ev. a mam nadzieję, że szybko to się zmieni, bo chętnie kupiłbym coupe o wyglądzie audi s5, osiągami tesli za pół jej ceny do latania wokół komina za grosze.. https://e.autokult.pl/42808,nowa-elektryczna-toyota-bz4x-wiele-pierwszych-razow-za-jednym-razem

Widełki mandatowe kończą się na przekroczeniu prędkości o ponad 70 km/h - 2500 złotych, ale warto pamiętać, że wtedy policjant może skierować wniosek do sądu, a tam kara może wynieść nawet 30 tysięcy złotych. https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-nowy-taryfikator-mandatow-ile-zaplacimy-za-przekroczenie-pre,nId,5732959#crp_state=1

Najbardziej mi się podoba fragment o zmierzchu motoryzacji...

Adam nie wiem co teraz chcesz nam pokazać, że auta się psują? No psują i co ma z tego wynikać? Wiadomo, że jak w BEV czegoś nie ma to się nie zepsuje. W ICE za to nie ma baterii, a ostatnio czytałem o konieczności wymiany baterii w Tesli S z 20213 roku za 96 tys zł...

Rozmawiamy o tym, ponieważ samochód elektryczny ma znaczne ograniczenia powyżej danej prędkości, realnie powyżej 120 km/h, samochód benzynowy takich nie ma. Dopuszczalna prędkość w PL to 140 km/h, co oznacza, że realnie 150 km/h można jechać bez konsekwencji mandatu, ale z konsekwencjami dla elektryka. Dla mnie i wielu osób z tego forum oznacza to, że to słaba technologia, tyle.

Adam niczemu nie będę zaprzeczał ani pisał o moim stylu jazdy ani o prędkościach z jakimi jeżdżę. Tobie gratuluje, ze potrafisz czerpać przyjemność z jazdy do 100 km/h, jesteś jedyny w swoim rodzaju :cool2:

Pewnie każdy to wie, ale jak ktoś nie wie to w Norwegii nie można jeździć szybciej niż 100 km/h. Ja akurat nie wiedziałem, że tylko tyle dlatego o tym piszę. To oznacza, że zużycie prądu, a przez to zasięg absolutnie nie jest problemem takim jak w Polsce. Nie chodzi tylko o ilość i częstotliwość występowania ładowarek. Realnie oznacza to, że dany dystans w Norwegii można przejechać bez ładowania, a PL nie. Taka Tesla 3 jadąca po Norwegii przejedzie 450 km przy 100 km/h, a PL taki dystans to na bank 1 ładowanie. A to już bardzo zmienia perspektywę. I nie mówimy o jeżdżeniu 200 km/h a o jeździe przepisowej. Dla mnie przy takich przepisach nie ma żadnej przyjemności z jazdy, to po prostu przemieszczanie się i bez znaczenia jakim pojazdem z jakim napędem. Adam na prawdę czerpiesz przyjemność z jazdy do 100 km/h? Ktokolwiek z Was? https://www.norwegofil.pl/samochodem-po-norwegii/przepisy-drogowe

Ja również dołączam się do życzeń i obyśmy nie musieli tym paskudztwem że zdjęcia powyżej jeździć

Adam współczuję Ci jak Ty taki fan motoryzacji nie możesz jeździć powyżej 100 km/h. Dobrze, że masz przewagę technologiczna nad nami...

Adam jesteś niemożliwy, no gratuluje Ci definicji przewagi technologicznej. Wynika z niej, że Tesla model 3 Perf. ma przewagę technologiczną nad BMW M3 Xdrive ( oba mają takie same parametry) mimo tego , ze BMW jest znacznie szybsze.