Przy okazji przeglądu poprosiłem o zmianę oleju w dyferencjale. Po jakimś czasie zainteresowałem się co mi tam wleli i troszkę się zdziwiłem bo okazał się to Castrol 75W140. We wszystkich wyszukiwarkach, które odwiedziłem zalecany olej miał parametry 75W90. Gdzieś się doczytałem, że olej 75W140 zalewa się do sportowych dyferencjałów z tzw. szperą, a ja ma cywilne autko… W tym samym czasie zmieniłem opony na zdecydowanie szersze i zauważyłem wzrost spalania, na co byłem przygotowany… Olej w dyferencjale nie dawał mi jednak spokoju i postanowiłem potraktować wlany Castrol jako płukankę i zmienić na zalecaną gęstość. Wybrałem Millersa. Po przejechaniu ok. 200-300 kilometrów zauważyłem spadek spalania o ok.0,8-1,0 litra na 100 km. W związku z powyższym mam do Was pytanie czy jest to możliwe, że zmiana gęstości oleju tak mocno wpłynęła na zużycie paliwa biorąc pod uwagę jego małą ilość w tylnym moście?