Całkiem malutki aspekcik :| . Pracuje w pogotowiu ratunkowym i miałem okazje widzieć e38 750 po bliskich spotkaniach z betonowym słupem potem z rowem o głębokości ok 1m i na końcu z dość dużą "palmą". Autko zniszczone kompletnie silnik 200m dalej w polu, przodu do szyby nie było, ale dalej nic. Kabina cała, gość jechał sam jak dojechaliśmy szukał komórki i dysku twardego, po oględzinach miał skręconą kostkę i niewielkie zadrapania. po krótkiej dyskusji miał ponad 200 jak wchodził w lekki zakręt, nie zmieścił się w swoim pasie ruchu i lekko poloneza zaczepił jadącego z naprzeciwka. Straż pożarna nie mogła wyjść z podziwu, że gość cały.