Odgrzeje kotleta... Dziś przyjechało do mnie autko. Miałem okazję włączyć radyjko, nieoryginalny kenwood. Pewnie zmienię na oryginalnego alpine bo w bagazniku siedzi zmieniarka i szkoda by było z tego nie skorzystać. Problem cyfrowego dzwięku rozwiąże aux i Ipod. Ale do czego zmierzam, słyszałem że na oryginalnym radiu dzwięk nie powala. Na nieoryginalnym jest o niebo lepiej. Nie wiem jak to musi w takim razie buczeć na oryginalnym bo teraz jest tragedia. Cicho, płasko i bez wyrazu. CJedynym rozwiązaniem jest wymiana głośników? Drugie pytanie, nie mam syczków w osłonie lusterek, tylko w drzwiach, oznacza to najsłabsze audio?