wembur

E34 i E39: słabe wspomaganie kierownicy ogólnie kiera dla zapaśnika. masywne drzwi - wyjątkowo ciężkie do otwierania i zamykania. zmaltretowane kluczyki - chodzi o szybko zużywające się przyciski, fatalny wizerunek jak na BMW. "przemóżdżona" zasada działania nawiewów, konstruktorzy rozwijają myśl aby auto wyręczało tu kierowcę ale mnie to nie pasuje jak nie mam bezpośredniego i szybkiego wpływu na nawiew. brak schowka choćby na atlas drogowy - w drzwiach są malutkie. przecierająca sie szybko uszczelka koło oparcia kierowcy - brzydki wizualnie element. dla osób mniej sprawnych (jak ja) klamka otwierania schowka pasażera - poza zasięgiem - za daleki dostep do tego schowka. brak możliwości ustawiania elektrycznego fotela pasażera z pozycji kierowcy - szlag trafia. brak niezależnego przycisku do włączania ogrzewania lusterek - oj jak drażni. E34: padnięte siłowniki tylnej szyby w Touringu. fatalne nagłośnienie w Touringu, żona w Daewo Tico ma lepiej. beznadziejny mechanizm wycieraczek jak jest zużyty to niszczy szybę, wymiana piór nie pomaga wtedy. "przemóżdżona" zasada działania nawiewów (chodzi o panel 3 suwaki-3 pokrętła), konstruktorzy rozwijają myśl aby auto wyręczało tu kierowcę ale mnie to nie pasuje jak nie mam bezpośredniego i szybkiego wpływu na nawiew. brak nocnego podświetlenia przycisków panela komputera - szlag trafia. brak podświetlonych wskazań biegu w automacie przy lewarku (tylko na zegarach). tragiczne światła mijania, jak w motorowerze. brak ergonomicznego dojścia do sterowania elektryką fotela, trzeba na postoju otworzyć drzwi. brak uchwytu na napój. słaby dostęp do komory silnika ze względu na odwrotne otwieranie maski. psujący sie mechanizm tylnych popielniczek (może mało ważne) brak regulacji kierownicy góra - dół. odklejające się na krańcach listwy boczne. E39: brak możliwości wyłączenia nawiewu jednym krótkim przyciśnięciem (przycisku, gałki, czegokolwiek), ragulacja kaskadą do zera - szlag trafia. brak kładzonych siedzeń w sedanie, co za tym idzie możliwości włożenia długiego przedmiotu, np. małej drabinki. mały otwór załadunkowy w sedanie.

tommekz, a czy Ty nie chcesz nakręcić sprzedaży koledze z "Twojego miasta" ? jakoś tak to mi wygląda...

Chyba patrzycie przez zamknięte powieki. Co to za dyrdymałki o staniu przez 6 miesięcy? Ja tam wolałbym nie marnować samochodu, to nie auto do wyścigów spod świateł. Do tego są M-ki a kolega tommekz jednak wypatrzył siódemeczkę...Ale co do przebiegu to faktycznie mozna miec wątpliwości bo to jest zwykły autohandel a taki właściciel to nie ten od którego chciałoby się kupowac taka Alpinę...ta druga siódemka tez jest na liście ofertowej z przebiegiem 188 tys. :?

Niee, no o tym to chyba nikt nie mówi, to oczywiste. Ja mam na myśli takie siermiężne jeżdżenie a to do sklepu osiedlowego po zakupy, a to do pracy wsród rozkopanych robót drogowych, itp. do tego najlepiej mieć jakiegoś grata. A taką alpinką raz na tydzień a to do rodziny a to do znajomych, gdzieś za miasto, na wypoczynek, itd.

Ale tego to nie kapuje.

Napisałem raczej, mając to na uwadze że fabryczną 750-ke eksploatowało by się po prostu normalnie, czyli intensywniej od tego cudeńka, suma sumarum w okresie 2-3 lat może wychodzić na jedno. Masz rację, filtry są inne i wiele rzeczy związanych z silnikiem. Zwróćcie uwagę na przebieg 158 tys. to jak nowe auto, na tym warto się skupić jak to jest potwierdzone to po prostu bajer.

Otóż to! Dobrze mieć taki wózek jako drugi czy trzeci na letnie dłuższe trasy a nie do roboty. Wtedy nawet koszty nie będą takie ogromne. Co do kosztów utrzymania to są raczej takie jak 750-ki, gorzej z kosztami napraw, zwłaszcza układu napędowego.

Dane: Model B12 5,7 E-KAT 750i (E 38) Moc 285kW/387PS Pojemność 5646 Moment 560 Nm Lata 12/1995 - 08/98 Produkcja 202 sztuki. Ceny w Niemczech w 2007 roku zawierały sie w przedziale 10-20 tys. Euro. Faktycznie bajeczne auto. To chociaż jedź zobacz! Podzielisz się wrażeniami!

Oto wpis z niemieckiego dowodu (pozycja 22): (...) M. FAHRWERKSFEDERN, HERST: AC SCHNITZER, KENNZ. VA:31333925. VA: 4,9*** Nie wiem dokładnie co to znaczy ale VA 31333925 to powinien być typ sprężyn. Auto miało koła 255/30ZR20 lato i zima 225/55R16. Żadnego przycierania.

Wszystkie grafitowe wycieraczki są do bani. Smużą, hałasują, rysują szyby i taka ich jedyna zaleta że są trwalsze od gumowych. Najlepsze miękkie gumy tylko są mało trwałe ale czy to problem wymienić je 3 razy w roku? Przynajmniej szyba czyściutka, cicha praca, szyba gładziutka bez rysek.

Niedawno miałem sprowadzoną 540 na AC Schnitzer, jechała bajecznie - na dwudziestkach znacznie lepiej niż fabryczna na siedemnastkach - jak gokart ale nie za twardo i nie za miękko. Idealnie dobrane. Mam gdzieś w dowodzie te numery katalogowe sprężyn, mogę podyktować.

Takich aut widziałem sporo. Takiego nigdy, wyjąwszy rozlany napój. Ale rozlany napój to nie przetarcie...przetarcie fotela do 300 tkm nie możliwe, gumki kluczyków zmaltretowane bywają od c.a. 200 tkm.

Chodzi o "podskakiwanie" a nie odgłosy, tak rozumiem to teraz ale może znowu źle, "podskakiwanie" może być z obcymi odgłosami (stukaniem itp) albo bez. Ale również stuki mogą być bez "podskakiwania"... Skoro jest to samo ponadnormatywne "podskakiwanie" to stawiam na złe sprężyny albo niejednakowe, "bezwypadkowy może być" ale wystarczy że dostał mocny strzał w koło i miał wymienianą jedną stronę zawieszenia... Najlepiej chyba wsiąść do innego Touringa, choćby w autokomisie, i się przejechać, bo być może, jak koledzy piszą, są to subiektywne odczucia.

zbigniewst Jeżeli piszesz że w E34 było bardziej komfotrowo niż w tym E39 to na pewno jest coś nie tak, ponieważ właśnie E39 mają o niebo bardziej komfortowe zawieszenie od E34. Zarzucania tyłem nie należy utożsamiać z twardością zawieszenia, raczej analizowałbym to odrębnie. Zarzucanie może być spowodowane również usterką w tyle natomiast twardość zawieszenia jako taka zależy przede wszystkim od sprężyn, może nie są oryginalne, ktoś je zmieniał i źle dobrał? No i z całą powagą, również poddaje pod rozwagę przeanalizować wypadkowosć tyłu. Ładnie naprowione auto z ubezpieczenia potrafi właśnie stwarzać zagadki tego typu.

Ano dlatego że każdy Polak chce mieć dobre auto za pół darmo. Ale te czasy powoli mijają, mam nadzieję, i w końcu nadejdzie jako taka normalność cenowa gdzie będzie się liczyła profesjonalna wycena. A powyższy kalkulator dotyczy aut w dobrym stanie a nie powypadkowych szrotów. Ja korzystałem z tego zarówno kupując jak i sprzedając samochód i było to pomocne a ty J-23 też korzystałeś? Bo ja nie mówię że otomoto to pic na wodę.

groszeka pociesze cię: Chyba nie taki znowu biały ten kruk... Klikaj i wyceniaj (z doświadczenia wiem że ta wycena jest zazwyczaj 5-7% zawyżona w stosunku do "rynku". http://moto.wp.pl/wycenyaut?ticaid=15352

Jak najbardziej lekko zużyta, dająca niewystarczające cisnienie pompa paliwa może dawać takie objawy, w różnej skali, i z przytoczonych tu postów wynika że to w miarę trafiona diagnoza (ja tak miałem tyle że nie w buni a w Mazdzie 929). Co do reszty czyli tarcza sprzegła, dwumasówka, zaolejenie, luz na wałku sprzęgłowym, a może całość jako taka, itd, itp...to widać że bardzo trudno o powtarzalną diagnozę. W jednym przypadku wymiana kompletu pomogła a w drugim wręcz spowodowała objawy! Itd, itd... Moim zdaniem wynika to z tego że sama nowa część to 30%, góra 50% sukcesu a reszta to właściwy montaż, regulacje, odpowietrzenia, itp. szereg serwisowych czynności satelitarnych, które źle wykonane mogą spowodować omawianą userkę a dobrze wykonane i z użyciem właściwych narzędzi ją zlikwidować - nawet jeśli przyczyna nie leżała w samej wymienianej części. Stąd chyba tak trudno o jednoznaczne analizy w tym wątku.

Ciekawe...czy to znaczy że przed wymianą sprzęgła pracowała gorzej? jak? Synchronizatory jako takie nie powinny mieć bezpośredniego związku z tą wymianą ale może masz luz na wałku sprzęgłowym który po wymianie jest trochę przesunięty?

Nie mogę nic podpowiedzieć odnośnie zachowania silnika w BMW, ponieważ takiej zmiany nie przerabiałem ale przerabiałem podobną w Nissanie z silnikiem 16V DOHC. Jeździłem około 260 tysięcy kilometrów na Castrol Magnatec ale nie 15W40 tylko 10W40 po czy stwierdziłem razu pewnego że nadeszła pora na Castrol GTX High Milleage 15w40. Nieco "gęstszy" do większych przebiegów no i tańszy - spodziewałem się samych korzyści. Po zmianie była wyraźna różnica na niekorzyść. Silnik pracował głośniej, mniej kulturalnie, w ogóle niesłyszalne zawory stały się słyszalne. Przejeździłem na tym około 7 tys km i czym prędzej wróciłem do Magnateca.

Jeśli tak no to już brzmi lepiej. Znaczy źle odczytałem tabelki. Co nie umniejsza faktu że właściciel-sprzedawca co 2 miesiące odwiedzał warsztat no chyba że jeździł w wyścigach...ale super zadbana empiątka (na foto) jakby tego nie zdradzała.

No...i przebieg poniżej dwustu tysięcy...jak ładnie...199...

No...i przebieg poniżej dwustu tysięcy...jak ładnie...199...

Detter napisał: Do E34 też szedł servotronic, do limitowwanych serii i individuali, może go masz i jest fajnie?

Cytat: "BMW uderzyło w gimbusa (...)", koniec cytatu. Sformułowanie powyższe potwierdza skretyniały analfabetyzm motoryzacyjny naszych mediów zwłaszcza z telewizją na czele. Słysze bowiem zewsząd: Opel najechał na Skodę...albo Fiat zderzył się czołowo z... A nie przyjdzie do głowy redaktorkom że samochód to nie żywa istota i nie przyjedzie do głowy napisać poprawnie: Kierujący BMW uderzył w...Kierujący Oplem najechał...Kierowca Fiata...itd !?!

No to teraz i ja wiem dlaczego siódemiki mają lżej...