mnie sie zaczyna wydawać (bo to że specjalnie samochody sie psuja po jaims tam przebiegu to wiem) ze produkuja serie dobrych ktore sie mniej psuja a za chwile serie bardziej wadliwa, i tu kolega np pisał ze mial z 2007r. i nic nie dołożył a kolega z 2008 dołożył kilka tys. to jeden przykład. Drugi to 2.0 tdi 140km,chyba kazdy wie jakie parodie były.. teraz troche lepszy, kolejny przyklad? silnik 2.2 toyoty z ktorego zrezygnowano zastepujac 2.0 i jakos teraz chodzi...moze ktos mi powie ze to nie specjalnie. A wiec reasumujac mozna trafic na serie dobra, i zła. Czy odkryłem cos nowego? nie.