molerus

Na www.wiejskituning to sie nie nadaje. Zdeklasowalby konkurencje :lol:

Eeeeee, o czym :roll: ??

Biorac pod uwage to ze jest zarowno odpowietrzenie skrzyni korbowej jak i komory rozrzadu to logiczne ze obroty moga zafalowac. W koncu zdejmujac korek lub wyciagajac bagnet pozwalamy silnikowi przez te odmy ssac lewe powietrze. Nie powinno miec to natomiast duzego znaczenia bo zrobilem ostatnio test, a mianowicie rozpialem przeplywomierz i ku mojemu :shock: zdziwieniu silnik prawie normalnie pracowal, tzn. np. przycisniecie gazu nie powodowalo zgasniecia silnika. Nie wiem skad on wzial dane do sterowania. :lol:

Taka przypadlosc ze obroty mi bardzo spadaly po odjeciu gazu mialem jak sie rozregulowal przeplywomierz. Naprawil mi to fachman rozcinajac pokrywe przeplywomierza i regulujac mechanizm. Przy okazji spadlo mi tez spalanie, a samochod zaczal sie lepiej zbierac. Teraz mam taka historie ale na zimnym silniku i glownie na gazie, tym razem stawiam na silnik krokowy. Byl juz co prawda pare razy myty ale po prostu jest dosc "leniwy". Sprawdza sie to tak, ze odlaczasz gumowe przewody, przekrecasz kluczyk w stacyjce i patrzysz czy ten zawor w srodku obraca sie szybko czy nie. Jesli chodzi o nierowna prace to faktcznie moze byc winny palec badz kopulka, z tym ze takie objawy powinny narastac stopniowo, to nie jest kewstia tygodnia, dwoch tylko roku do dwoch. No i powinien wtedy tez gorzej zapalac.

Jesli rure zasysajaca powietrze masz z przodu to podczas szybkiej jazdy w ukladzie dolotowym powietrza tworzy sie lekkie nadcisnienie. Natomiast cisnienie gazu pozostaje stale i bywa ze jest za male zeby sie dostac do miksera. Obracajac otwor dolotowy powietrze jest zasysane z jednakowym cisnieniem niezaleznie od predkosci, umozliwiajac instalacji gazowej normalna prace. Rozwiazanie to ma taka wade, ze powietrze jest zabierane z komory silnika wiec jest cieple wiec zawartosc tlenu mniejsza. Rozwiazanie podpowiedzial mi mechanik - nalezy wywiercona w puszce filtra przez gazownikow dziure zatkac, przednia otworzyc i dorobic tubke z butelki PET (np. po coli). Taka butelka musi byc od przodu zamknieta, natomiast po bokach musza byc porobione otwory gdzie bedzie sie dostawalo powietrze. Niestety nie probowalem, bo mi sie nie chce :oops: .

Tak z ciekawosci - po [bAD] zdejmowac ta klapkie?

Z tego co wiem po przekreceniu kluczyka w stacyjce i nacisnieciu przycisku pojawia sie VIN a nie przebieg pojazdu :lol: .

Witam! Zasada ta ma sens JESLI WSZYSTKO DZIALA. Natomiast jest skrzynia kuleje a Ty musisz np robic trasy po Europie to warto sie zastanowic. Natomiast jesli sa opoznienia przy przelaczaniu biegow to mozesz sie zdzwic jak Ci pod Frankfurtem skrzynia wejdzie w tryb awaryjny. Jesli natomiast kulasz sie po Polsce, to jesli to faktycznie to jest koszyczek to i tak juz jest po ptokach, bo to jest najdrozsza czesc ktora sie mogla zepsuc i w takim wypadku moze faktycznie lepiej jezdzic poki sie da.

2 zbiorniki w ktorych sie miesci 24 m3 gazu. Przy spalaniu 10 m3/100 km to lekki dramat a zasiegiem. Na razie to chyba ma tylko sens w ciezarowkach i nie wiem gdzie, chyba na statkach. :?

Jak chcesz zgryz to sobie poszukaj co to jest valvotronic. :lol:

I ja bym poprosil :oops: [email protected]

A jak jest z zasiegiem takiego samochodu? Tzn przy porownywalnej wielkosci butli do LPG ile mozna mniej (wiecej :) ) przejechac? Czy to wogole ma sens w osobowym sedanie?

Czesc! Skoro jestes ze Slaska to proponuje zebys odwiedzil niejakiego p. Piorkowskiego. Kontakt znajdziesz na stronie www.bmka.pl . Tam pan Ci podepnie do komputera i sprawdzi jakie masz opoznienia przy wlaczniu biegow i ewentualnie doradzi dalsze dzialania. Z tego co mi mowil to robocizna automatu kosztuje u niego 1000 zeta + czesci. Jesli chodzi o ten nieszczesny koszyczek to jest to czesc ktora faktycznie lubi sie psuc. Jest to takie aluminiowe ustrojstwo w ksztalcie paczka z dziurka przecietego na pol z prostokatnymi zabkami ktore wlasnie lubia sie powylamywac. Raz widzialem taki manewr w skrzyni 5hp30 do e38 - dramat :jawdrop: . Faktycznie element ten nie jest tani, bo do wsponianej 7-demki kosztowal 1600 zlotych, ale nawet jakby co to caly biznes by kosztowal 2600 zl a nie 4000. Pozdrawiam i zycze wiecej szczescia.

Wartosc mierzylem na wolnych obrotach, po dodaniu gazu zasadniczo sie niewiele zmienia. Mnie sie tez wydaje ze wartosc jest ok, ale juz 2 raz mi sie zdarzylo ze akumulator sie rozladowal, po duzszej jezdzie na autostradzie. :? . Jaja sa takie ze nie moglem odpalic wczoraj auta, nawet jak podladowalem ladowarka. Pokombinowalem z alarmem, tzn musialem szybko nacisnac przycisk otwierajacy drzwi i od razu urochomic silnik to wtedy zapalil normalnie i potem chodzil. Ale zaczela sieswiecic kontrolka Air Bagu. Po uruchomieniu dosc dlugo nie gasnie.Nie wiem czy po prostu sie porobily jakies jaja z elektryka, czy po prostu po rozladowaniu sie akumulatora zwariowalo sterowanie. Sytuacja jest w kazdym razie pod obserwacja.

Jak w temacie. Mierzylem ostatnio na akumulatorze i jest ok 13.9 V, nie wiem czy to nie malo bo cos mam jajka z ladowaniem.

Coz, zrobilem wlasnie liczaca 1600 km trase i problem znikl. Moze faktycznie zre tyle przy odpalaniu, ale przy 10 l na tydzien oplacalnosc calego przedsiewziecia bierze w leb. Jak tak dalej bedzie to trza sobie bedzie darowac instalacje. :shock:

Witam! Wyobrazcie sobie moje poirytowanie jak zorientowalem sie dzisiaj na stacji benzynowej ze moj pierdochod byl laskaw skonsumowac przez tydzien ponad 11 litrow benzyny, podczas gdy mam instalacje gazowa. Pomiaru dokonalem tankujac pod korek tydzien temu i dzisiaj. Przejezdzam codziennie na benzynie gora 1.5 kilometra w celu rozgrzania plynu. O co moze chodzic, nie moze mi przeciez palic 100/100 przy uruchamianiu. Dodam ze 3-4 tyg. temu mialem wymieniane wtryski benzyny, mozliwe ze cos sztukmistrze popinkolili. Z gory dzieki za posty.

>> kiokio << Uffffff. Przed wymiana wsysalo 0.5l na tysiac, jak teraz ma byc litr to dziekuje :? . Tak nawiasem mowiac BMW podaje ze bez szkody dla katalizatora i sondy lambda moze isc nawet 1.5 l na 1000 km. A jesli chodzi o szlif i tulejowanie :mad2: - w m40!! Caly silnik jest wart 1000 zl

Problem jest taki ze uszczelnaicze wymienialem 2 miesiace wczesniej, bo myslalem ze to o nie chodzi. :(

Witam! Ostatnio bylem zmuszony wymienic pierscienie w moim m40 i na poczatku bylo ok, a po 2 tys km zauwazylem ubytki oleju. Ile moze zjesc tego plynu silnik podczas docierania sie? Na razie przejechalem ok 3-4 tys km, a ponoc dociera sie ok 6-10 tys, wiec nie wiem czy robic larmo czy odczekac. Z wstepnych pomiarow wyszlo mi ze ubywa 0.3 l/1000 km.

Nie twierdze ze stacje sa co 5 metrow, ale jechalem z mapka wydrukowana z internetu i spoko. W sumie juz 3 razy jechalem ta trasa i wyczailem miejsce gdzie mi sie akurat konczy gaz w 2 strony :lol: . Tragicznie sie sytuacja ma w Austrii, raz zaplacilem tam 72 centy za litr. Nie popatrzylem na cene a potem myslalem ze mnie rozerwie :evil: .

Po co zmieniac, przeciez w e32 jest taki ladny pogrzebacz :twisted: .

No wlasnie, w koncu najwazniejsze jest zdrowie psychiczne :lol: . Tez dla mnie jest duzo mniej stresujace placic na stacji 100 zl zamiast 250, nawet jesli troszke czesciej. A tak sie sklada ze ostatnio przejezdzalem przez Niemcy i naprawde nie ma wiekszych problemow z gazem, ktory jest po 55 centow, czyli polowe tego co benzyna.

Nie wiem czy to jest najlepszy pomysl :roll: . Jesli sie okaze ze to jednal cos powaznego to moze bedzie wymagalo wiekszej ingerencji w silnik, lub nawet wymiany. W takim przypadku moga by po prostu podwojne koszty zalozenia instalacji gazowej. Tak nawiasem jakby sie okazalo ze a nuz komputer to ostatnio na forum widzialem ogloszenie ze ktos ma, ale do M40.

Jeszcze mi sie przypomnialo, ze widzialem podobny myk jak gosc mial zepsuty komputer w aucie, tez byly problemy wlasnie z wysokimi obrotami. >>andrzej2212<< Nie chcialbys chyba kupic takiego samochodu nie ?? :evil: