-
Postów
782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez klakierek
-
Bo tak jak pisałem zasadnicza różnica polega na tym, że Pan Firma kupi samochód za pieniądze, od których nie odprowadzono składek do ZUS, a Pan Kowalski kupi samochód za pieniądze od których on i jego pracodawca odprowadzili składki na ZUS.
-
Niech założą działalność, wtedy wezmą samochód w leasing i nie będą musieli nic płacić, bo zapłaci za nich działalność :shock: jak to powszechnie uważają osoby na etacie. Samochód w firmie to koszty pomniejszone o 19% i odliczone od podatku/zysku (no i połowa Vatu, który i tak trzeba zwrócić w odpowiedniej wysokości przy sprzedaży auta) więc między nowym X5, a np Rav 4 jeszcze trochę różnicy jest pomimo tego wielkiego odliczenia. Czyli ile tak naprawdę kosztuje samochód w leasingu? Czy nie jest tak, że koszt leasingu wrzuca się w koszty w firmie i tym samym płacy mniejsze podatki? Normalny człek na etacie to najpierw jeszcze musi uzbierać pieniądze na samochód, które to zanim trafią do jego kieszeni, zostaną odpowiednio opodatkowane więc wychodzi na to, że leasing jest dużo tańszy... Różnica jest taka (pomijam na razie sprawę Vat-u): Jeśli jesteś na działalności (np. podatek liniowy 19%) to kupując samochód za 10.000zł płacisz 10.000 :) i pomniejszasz należny dla US podatek o 19% czyli o 1.900 zł. Można powiedzieć, że na początku samochód kosztuje cię 8.100zł (później jednak jak sprzedajesz auto, to jest to Twój przychód i płacisz od niego 19% dla US z tym, że od mniejszej już kwoty - utrata wartości). Jeśli jesteś na etacie i chcesz za swoją pensję kupić samochód wart 10.000 zł to pracodawca "musi" Ci wypłacić pensję 10.000 i odprowadzić podatki w kwocie ok 7.000 zł (głównie ZUS), czyli Ty kupujesz auto za 10.000, a Twojego pracodawcę to kosztuje ponad 17.000 zł. Oczywiście Ty będziesz miał wyższą emeryturę, rentę czy chorobowe... bla bla bla (im więcej samochodów kupisz tym większa emerytura Cię czeka :think: ) No a Vat i np leasing: Kupujesz w leasingu za 12.300 (2.300 to Vat), odliczasz 50 % Vat-u czyli 1.150 (o tyle jest tańszy samochód, no i o wcześniej opisywany podatek), sprzedajesz po trzech latach samochód za połowę wartości, czyli 6.150 i płacisz/oddajesz do skarbówki 100% Vat-u, czyli 1.150 (no i wcześniej opisywany podatek dochodowy). Do tego dochodzą koszty leasingu, opłaty dodatkowe za mandaty, i bóg wie co jeszcze (płacisz leasingowi za każdą jego czynność). To jaka jest największa i zauważalna różnica pomiędzy samochodem kupionym na firmę (leasing czy coś tam jeszcze), a tym kupionym z pensji? A no taka, że samochód ten nie jest oZUS-owany, czyli nie opłacono od niego składek chorobowych, rentowych i emerytalnych. Uff jeśli się grubo pomyliłem to proszę mnie poprawić :D
-
Niech założą działalność, wtedy wezmą samochód w leasing i nie będą musieli nic płacić, bo zapłaci za nich działalność :shock: jak to powszechnie uważają osoby na etacie. Samochód w firmie to koszty pomniejszone o 19% i odliczone od podatku/zysku (no i połowa Vatu, który i tak trzeba zwrócić w odpowiedniej wysokości przy sprzedaży auta) więc między nowym X5, a np Rav 4 jeszcze trochę różnicy jest pomimo tego wielkiego odliczenia.
-
Nowe zegary są fajnym gadżetem i bardzo się podobają moim dzieciom - są takie kolorowe. Dla mnie informacje tam wyświetlane, podobnie jak w analogowych, są zbędne więc na nie nie spoglądam i w związku z tym nie zastanawiam się nad ich "wadami". Podobnie jest z różnokolorowym podświetleniem (paskami ledowymi) wnętrza. Też fajny gadżet i tyle.
-
Gotowi do zmiany opon z zimowych na letnie?
klakierek odpowiedział(a) na rezulteo opony temat w Felgi i opony
Ja na takich jeżdżę. Dwa sezony to maks (no może trzy jak ktoś bardzo spokojnie jeździ) - rocznie jeżdżę ok 35.000 km czyli opony na jakieś 35-50 tysięcy "letnich" kilometrów. Z tym przyklejeniem do drogi to nie wiem, ja tam nie mam problemu, żeby je odkleić :D Ogólnie nie narzekam, a nawet polecam. aha rozmiar 19" -
Zrób jak najtaniej to Ci chociaż na paliwo trochę zostanie. Myślę, że kolega nabił sobie trochę postów, to można odpuścić już ten temat.
-
Najlepiej gdyby się wypowiedziały osoby, które mają samochody z przebiegiem 200 k+ i co w nich robią, a nie wszyscy dywagują co by było gdyby było. Tak na prawdę to wszystkie te opinie to są tylko przypuszczenia i stereotypy. I co tu się martwić przebiegiem 200 k i więcej jak ja do 100 k wymieniałem u siebie (wszystko już na wydłużonej gwarancji): chłodnicę główną, chłodnicę spalin, pompę wspomagania, półosie, klamkę, i jakieś pierdoły przeniesienia napędu tylnego. To co teraz mam się zastanawiać co będzie dalej? Albo zaraz sprzedać i kupić nowy, a po przejechaniu 100k znowu robić to samo? Jeżeli naprawy i prace przy samochodzie są wykonywane na bieżąco to i samochodem z przebiegiem 300 k można się nacieszyć, zależy od kogo się kupuje. 1/1000 na pewno jest wart zakupu :D A i jeszcze należy zauważyć, że wszystkie moje naprawy miały niewiele wspólnego z rodzajem paliwa i pokonywanymi na co dzień dystansami.
-
od paru ładnych lat wszystkie felgi mają homologację na rof i zwykłe. Rof w bmw są tylko z jednego powodu, żeby właściciel myślał, że nigdy jego podróż nie zostanie przerwana przez awarię. Panowie, a jakaż to jest różnica między skutkami uszkodzenia opony z ROF i bez takiego systemu? (tylko proszę nie wszczynać dyskusji o pękającej oponie przy 250 km/h na autostradzie itd.). Jesteśmy w drodze np. pod Ełkiem i uszkadzamy oponę, która to nie nadaje się do naprawy (i z ROF i bez). W przypadku zwykłej opony wzywamy pomoc, przewozimy lawetą samochód do wulkanizacji, tam się dowiadujemy, że w promieniu iluś tam kilometrów nikt nie zdejmie opony z naszych 20" czy 21" kół. No może zdejmą ale opony się nie da naprawić, a nową możemy sobie zamówić a magazynu z Niemiec i będzie za 3-12 dni (bo może jest np. 23 grudnia). W przypadku opony z ROF różnica jest taka, że sami dojedziemy do wulkanizacji, ale jest jeszcze mniejsze prawdopodobieństwo, że warsztat obsłuży demontaż takiej opony no i oponę pozyskamy nie z Niemiec, a z jakiejś ASO w Polsce. Opon z ROF nie używam, oponę uszkodziłem właśnie 23 grudnia na szczęście w okolicy domu tj. dużej aglomeracji miejskiej, w wulkanizacji (wcześniej wiadomo laweta ale to żaden problem) zakupiłem tymczasowo oponę używaną, letnią (bo innej nie było, a i tak byłem bardzo szczęśliwy) i tak jeździłem do 5 stycznia następnego roku aż się święta skończyły i dostarczono upragnioną oponę z za zachodniej granicy :D No gdybym miał typowe opony z ROF to w tym przypadku być może od ręki zakupiłbym taką od dealera, tego nie wiem.
-
W F16 tak jest.
-
X5M & X6M - niezly grubasek sie zapowiada:)
klakierek odpowiedział(a) na MM1685049729 temat w X5 (F15, F85)
Lepiej być tym, który jeździ czym chce niż tym, który jeździ czym musi. Pozdrawiam wszystkich sfrustrowanych, którzy codziennie udowadniają, że wybór którego dokonali był jedyny słuszny. :nana: -
No tak, moje dzieci też nie spróbują, no może powąchają i mówią, że im nie smakuje.
-
No to teraz do reszty mnie zadziwiłeś, bo decydując się na samochód klasy premium to właśnie te dodatki dodają smaczku i wpływają zdecydowanie na komfort użytkowania samochodu. Silnik to dla mnie 40% (w pojazdach do codziennego użytku), a 60% to właśnie dodatki. Nawet jeśli jest to np. system stop&go, z którego korzystam raz w miesiącu to właśnie dla tego 1-do razu warto go mieć, fotele komfortowe, które umilają codzienną podróż, aktywne zawieszenie itd, itd. I tutaj muszę stwierdzić, że jeśli miałbym ograniczony budżet na f10 to po dotychczasowych doświadczeniach zdecydowanie wybrałbym bogato wyposażone z 4-ro cylindrowym silnikiem niż 6-cio cylindrowego golasa. Bo jeśli chodzi o same osiągi to nie musi to być akurat f10, są inne propozycje. Ale chyba jestem w mniejszości, bo jak patrzę na parcie na lokowanie silnika 50d w pojeździe z "mocno okrojonym" wyposażeniem to już sam nie wiem: drwić czy współczuć? Sam wielokrotnie stałem przed wyborem i uważam, że fajny samochód to i fajny silnik i fajne wyposażenie, ale wiadomo - co kto woli.
-
Ufff .... i wszystko wróciło do normy :-P fałszywy alarm.
-
Ale przed resetem wypadałoby ustawić prawidłowe ciśnienie w kołach, jeśli nie było to robione :D
-
Dla mnie bardziej trzyletni - stąd post. Żadnym autem nie dobiłem do 100kkm, i też żadnego nie kupowałem używanego (więc nie miałem do czynienia z dużymi przebiegami) Skoro tak, to Twoje opinie o samochodach są niemiarodajne i należy traktować je "z przymrużeniem oka".
-
Przednie przeguby - druga wymiana na gwarancji
klakierek odpowiedział(a) na aaalexwarszawiak temat w F10, F11
Ja Ci nie zazdroszczę :D i też uważam, że możesz być zawiedziony :beksa: -
Na początku roku było ok 7 tygodni od daty produkcji.
-
To przeczytaj instrukcję i/lub wklejkę na słupku od strony kierowcy, tam masz dopuszczalne rozmiary kół. Oczywiście nie ma problemu z różnymi szerokościami kół bo to są konfiguracje fabryczne.
-
Gotowi do zmiany opon z zimowych na letnie?
klakierek odpowiedział(a) na rezulteo opony temat w Felgi i opony
Prawidłowy rozmiar to 245/40/19 przód i 275/35/19 tył (ewentualnie 285/35/19). Ja ujeżdżam Michelin Pilot Super Sport w tym rozmiarze i nie narzekam - bez ROF. Hałas w normie, a ścieralność przyspieszona - ale to zależy od stylu jazdy no i polityki firm oferujących większe kapcie - masz kasę na drogie opony to je częściej wymieniaj. -
Przednie przeguby - druga wymiana na gwarancji
klakierek odpowiedział(a) na aaalexwarszawiak temat w F10, F11
" " Typowe odgłosy "grzechotania" przegubów. Były jeszcze niespecjalnie głośne. W ASO pojeździli, nagrali i wymienili. Na półosie chwilę czekałem, no ale to nie uniemożliwia jazdy. -
Przednie przeguby - druga wymiana na gwarancji
klakierek odpowiedział(a) na aaalexwarszawiak temat w F10, F11
Oczywiście, że przedłużona gwarancja obejmuje wymianę półosi. Ja już korzystałem :) -
19" calowe koła są jak najbardziej odpowiednie, a jak chcesz taniej to wiadomo im mniejsze tym tańsze :D
-
Tak jak bell23 napisał plus elektronika, ale kto to wie? Czasem wystarczy, że tydzień postoi i coś szwankuje, a co dopiero kilka miesięcy.
-
Od daty produkcji.
-
Jaki silinik w X5 (F15) -- 40d vs. 35i?
klakierek odpowiedział(a) na wookiee.chewbacca temat w X5 (F15, F85)
Ma taki sam sens jak dyskusja nad rodzajem paliwa stosowanego do jachtu motorowego czy innej jednostki pływającej. Wiadomo im większa masa tym większe wskazania w kierunku paliw cięższych. W SUV-ach z uwagi na ich masę i bryłę uzasadnienie znajduje stosowanie silników diesla, a z uwagi na niespełnione ambicje ich właścicieli, silników benzynowych. Tak więc co kto woli :8) Oba rozwiązania są właściwe.