shark

Ja dodam od siebie że ZAWSZE przepuszczam inne BMW gdy np włącza się do ruchu. Wg mnie jest to coś bardzo fajnego, taka wzajemna życzliwość i uprzejmość jak między motocyklistami, dobrze jest wiedzieć że można na kogoś liczyć gdy coś się przytrafi na drodze :P I niech sobie pajace w skodilakach i innych wynalazkach mają opinię o kierowcach BMW, my i tak wiemy swoje: jesteśmy jakby jedną wielką rodziną i tak 3mać :cool2:

Dokładnie, tzw okazje zdarzają się bardzo żadko, więc nie należy się napalać bo można się nieźle naciąć. To że napisał bezwypadkowy i podał niski przebieg i auto ładnie wygląda na fotkach to jeszcze nic nie znaczy i jest bardzo wątpliwe.

Kolega miał szyty dach do e30 w Lublinie. Ale nie na samochodzie tylko dał stary dach na wzór. Nie wyszło im to za dokładnie, są pewne niedociągnięcia , szyby nie chcą się domykać itd.

] "Bo tutaj jest jak jest, po prostu" :mad2: :mad2: :mad2: Ciesz się że żyjesz :P

Przy wymianie żarówek nie można dotykać szkła palcami bo zostaje na nim tłuszcz który się spala przez co powstaje zbyt wysoka temperatura i żarówka się przepala. Można po zamontowaniu wytrzeć szkło żarówki czystą szmatką. Ja miałem problem z żarówkami w tylnej lampie, wymieniłem chyba z 4 aż w końcu po kolejnej wymianie wytarłem i od kilku miesięcy spokój :P

oj zdziwilbys sie bardzo Zdziwiłem się bardzo kiedy zobaczyłem jakie auta stoją u nich na szrotach :jawdrop: Skoro kilkunastoletnie samochody idą u nich na żyletki choć są w bardzo dobrym stanie i bez grama rdzy to po jaki by był sens dla nich naprawiać takie coś po poważniejszym uszkodzeniu :?: :shock:

Kupić w Dojczlandii. Tam naprawiają auta najwyżej po drobnej stłuczce. Jak jest mocniej walnięte to już dla niemiaszka jest kupa złomu

Podłużnice są słabe w beemkach i że w innych samochodach także po tożeby w razie wypadku się złożyły i pochłonęły część energii zderzenia. Tak są teraz samochody konstruowane ze względów bezpieczeństwa. Najlepiej ją sprzedaj bo nawet jak będzie dobrze naprawione to jednak już nie to co fabryka :nienie:

Zgadzam co do tego że jest to stara konstrukcja co wcale nie oznacza że zła i awaryjna, ale z pewnością mniej ekonomiczna od nowych. Najnowsze 7 jest za to super ultra nowoczesne, nafaszerowane mnóstwem nowoczesnej elektroniki, ale pod względem niezawodności i dopracowania to już niestety nie to co beemki z lat 90-tych: A tu przykład: http://students.mimuw.edu.pl/~mk197880/LuksusowaTandeta.htm Czytałem w gazecie artykuł o eksploatacji e32 i było tam że w serwisie mieli przypadek 730 która spokojnie przekraczała 200 km/h mimo pękniętego tłoka :jawdrop: :shock: :jawdrop: I niech mi ktoś powie że to jest zła konstrukcja dlatego że jest stara Nowe nie zawsze znaczy lepsze, nie pod każdym względem...

Napisz coś więcej, dlaczego musiałeś wymienić chłodnicę? Co się stało ze starą? Czy w czasie jazdy temperatura jest o.k. ? Jeśli tak to może wisco ci się nie załącza :?: Czy jak wymieniałeś chłodnicę to na pewno dobrze odpowietrzyłeś układ ? Może układ jest gdzieś przytkany i na wolnych obrotach jest za słaby obieg cieczy i dlatego się grzeje. pozdro P.S. Nie jeździj lepiej dopóki nie usuniesz problemu, możesz uszkodzić głowicę :!:

:shock: To 320 mojego brata wciąga 14 L LPG po mieście (instalka na śrubę). Teraz już jestem pewien jaki silnik będzie w mojej następnej e30 :mrgreen:

Kolego cobra-82 prosimy o stosowanie się do zasad panujących w dziale galerie: Zakaz wklejania i linkowania wszelkiego rodzaju tzw. wiejskiego tuningu. :nienie:

Gdyby teraz gaz tyle kosztował to ja bym zaczął jeździć rowerem. Bo podejrzewam że samochodem z pracy o 14-tej jechał bym ze 2 godziny (normalnie jade 20-20 minut). Ja tam będe jeździł beemką choćby benzyna miała kosztować 10 zł a gaz 5 :mrgreen: To jest po prostu nieuleczalna choroba :norty:

Jeżeli chodzi o visco to często przyczyna jego nie działania jest taka że zacina się zaworek który jest pod tą blaszką bimetaliczną. Trzeba go popsikać płynem typu wd40 i podważyć delikatnie tą blaszke małym śrubokrętem i zobaczyć czy wychodzi bez oporów, ewentualnie spróbować rozruszać.

żeby tak sie urodzić szejkiem naftowym :modlitwa: :modlitwa: :modlitwa: :modlitwa: :modlitwa: :modlitwa: :modlitwa: :modlitwa: :modlitwa:

Nie wiedzą już na co kase wydawać, z beemek jakieś parowniki z lambodorami robią i myślą że to jest fajne :mad2:

Może woda w chłodnicy się zagotowała :norty: P.S. A może ktoś wie jak sobie zrobić takie dzwi otwierane do bo chciałem sobie takie zrobić :?: :mrgreen:

visco to sprzęgło lepkościowe, na którym jest zamontowany wentylator chłodnicy, ale visco nie ma nic wspólnego z obiegiem wody, pozatym w e39 jest elektryczny wentylator, chyba że się myle. A co do braku obiegu płynu to może układ jest zapowietrzony :?:

Ja też będe musiał odwiedzić jakiś szrocik niebawem, bo właśnie chlasnęła mi druga korbka :duh: Na razie zaadaptowałem korbki z malczersa :mrgreen: Myślałem że pękające korby to wada występująca tylko w e30, a widze że w e36 też jest ten problem...

Jak chcesz jeszcze pojeździć na tej skrzyni to radził bym ci jak najszybciej wymienić ten olej. W automacie regularna wymiana oleju to podstawa :!:

Raczej nie ma możliwości żeby spuścić idealnie cały olej przy wymianie. Zawsze zostanie go troche w kanalikach, w misce itd.

Może po wypadku została dospawana cała ćwiartka ze szrotu :?: :norty:

Beemka oddała życie ratując Twoje. Ważne że nic się Tobie nie stało, samochód to rzecz nabyta. A temu osobnikowi z audi powinni zabrać dożywotnio prawo jazdy, Ty mogłeś przez niego zginąć a on sobie pojechał dalej jak gdyby nigdy nic. :evil: Co się dzieje z ludźmi w tym kraju... :mad2:

Tutaj znajdziesz dużo informacji na temat wycinania kata: http://forum.beemka-klub.pl/viewtopic.php?t=6206 P.S. Mam nadzieje że nie dostane bana za to :mrgreen:

Dla mnie bezpieczne wykorzystywanie możliwości samochodu to przede wszystkim kwestia tego czy kierujący tym samochodem używa swojego mózgu. Jeżeli ktoś myśli to wie że 20 letni samochód któremu daleko do idealnego stanu technicznego to nie bolid F1. Jadąc nowym samochodem prosto z salonu z 10 poduszkami powietrznymi i układami kontroli trakcji też można być zagrożeniem, tym bardziej że ma się złudne poczucie bezpieczeństwa. Niestety daleko nam jeszcze do zachodnich krajów UE i średnio zarabiającego człowieka nie stać na kupno nowego samochodu.