
rafal99
Zarejestrowani-
Postów
675 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez rafal99
-
Pierwszy raz o czymś takim słyszę. Według mojej wiedzy, rest wykorzystuje nagromadzone podczas pracy silnika ciepło i jest niezależne od webasto.
-
Naprawdę? Dostałem pilota przy kupnie i wrzuciłem do szuflady, leży do dziś. Myślałem, że to standard jak jest webasto ;)
-
Moja opinia - jak E39, to tylko shadow line ;)
-
Tak, kosztem dziecka :duh: Jak inwestuję w bezpieczeństwo i komfort, to też jest inwestowanie dla dziecka.
-
Ale macie wyobraźnię z tymi fotelikami. U mnie odkąd jest dziecko, to właśnie bardziej inwestuję w samochód.
-
To jest przedlift, tam nie ma ringów. Dzienne zapewne ma po prostu aktywowane w komputerze, czyli światła długie świecą na 30% mocy.
-
[e39] 525d 2003 M-Pakiet ~195KM 400Nm
rafal99 odpowiedział(a) na Manolito77 temat w Galeria - nasze samochody
Kurna... miałem ogarniętą listę zakupów i modów na najbliższy czas, wszystko elegancko rozplanowane, tylko czekać na wiosnę. Teraz przez Ciebie wróciła myśl o podniesieniu mocy i znając mnie, zapewne wskoczy na pierwsze miejsce. Dzięki! :twisted: -
[e39] 525d 2003 M-Pakiet ~195KM 400Nm
rafal99 odpowiedział(a) na Manolito77 temat w Galeria - nasze samochody
Dzięki, już wszystko wiem ;) W formie ciekawostki, napisz potem jakie Ci spalanie wychodzi, w porównaniu do serii. -
To nie jest M pakiet. Możliwe, że to wyjechało z fabryki jako Edition Lifestyle, na co wskazują fotele i srebrne listwy (niby powinny być z kropeczkami, ale widywałem już bez). Brakuje oryginalnych felg, jeśli to by miała być ta wersja. Trzeba by było sprawdzić VIN. Jedno, co jest podejrzane, to krzywo zamontowane, odstające listwy na desce.
-
[e39] 525d 2003 M-Pakiet ~195KM 400Nm
rafal99 odpowiedział(a) na Manolito77 temat w Galeria - nasze samochody
Jak to finansowo wyglądało? -
No to generalnie się zgadzamy. Napisałem olej, miałem na myśli płyny, tak jak wymieniłeś. To jest pakiet startowy, a nie turbo i wtryski. Świece miałem na myśli żarowe w dieslu. Nie sprawdzę w jakiej są kondycji, ale sprawdzę czy są błędy i czy wymagają wymiany. Jeśli nie, to nie ma sensu ich ruszać, a już na pewno nie ma sensu profilaktycznie po zakupie. Co innego w benzynie ze świecami zapłonowymi.
-
Koledzy, tak czytam ten temat... to w końcu jakie te wycieraczki aktualnie polecacie? ;) Miałem u siebie ostatnio najpierw Valeo, potem Bosch, jedne i drugie przez pierwszy miesiąc czy dwa były ok, a potem zaczęły hałasować i rozmazywać. Jest coś, co obecnie gwarantuje ciszę i brak mazania przez dłuższy czas?
-
To inaczej rozumiemy "pakiet startowy". Dla mnie to jest coś, co robi się profilaktycznie po zakupie, praktycznie bez względu na stan. Dla mnie to olej i filtry, w przypadku rozrządu na pasku także rozrząd. Chyba, że akurat wiem na 100%, że było to dopiero co robione, ale to rzadka sytuacja. Wtryski, turbo, świece, pompy, przepływka, paski i rolki to już elementy, których stan się ocenia i robi lub nie. Nie demonizujmy, ja mam 299 tys. km na blacie i większości tych elementów nie ruszałem. Poza tym to tak, jak byś powiedział, że w benzynie pakietem startowym są vanosy i nie wiem, uszczelka pod głowicą czy coś. A przecież też można wymienić wiele elementów, choćby świece, kable itd. Hamulce, zawieszenie, opony - bez przesady, tu silnik nie ma nic do rzeczy. Wszystko zależy od stanu, od tego się sprawdza samochód przez zakupem, żeby uniknąć takich kosztów. Jak bym miał coś takiego robić zawsze po zakupie, to bym nigdy samochodu nie kupił poza salonem ;)
-
A jaki? Bo ja z takich obowiązkowych rzeczy, to nic innego nie mogę wymyślić. Cała reszta zależy od stanu, co można w dużym stopniu sprawdzić przed zakupem (wtryski, turbo, świece żarowe).
-
No były fabryczne, widziałem też zielone. Ale nie zmienia to faktu, że estetyka jest dyskusyjna, a ewentualne dokupienie zniszczonej części będzie bardzo trudne, bo mało tego było.
-
Ktoś miał fantazję. Znaczek M5 na klapie, płetwa na dachu, jeszcze te ledy. A ta tapicerka wygląda dramatycznie, jak pokrowce w starym polonezie. Do tego niebieskie plastiki i chyba deska. Trzeba niezłego amatora, żeby to sprzedać, a w razie potrzeby dokupienia jakiejś części będzie to praktycznie niemożliwe.
-
To jesteś chyba wyjątkiem ;) Dla mnie materiałowa tapicerka odejmuje połowę klasy E39. Chociaż to zabawne, bo jak kupowałem, to celowo szukałem materiału, a teraz nie wyobrażam sobie innego wnętrza, niż ze skórą. Jeszcze co do tamtej czerwonej. W moim postrzeganiu, E39 ma charakter nieco sportowy, ale jest jednak przede wszystkim limuzyną. Takie jaskrawe kolory bardziej pasują mi do E46, w piątce szukam także elegancji, stonowania, klasy.
-
Ja kupiłem takie: http://allegro.pl/c5w-36mm-6-led-oswietlenie-tablicy-bmw-5-e34-e39-i5872516366.html Stosunkowo drogo jak na zwykłe żaróweczki, ale jestem bardzo zadowolony. Nic nie miga, na razie się nie przepalają, nie pokazuje błędu. Światło okazało się bardzo mocne, tak mocne, że za sobą zostawiałem w nocy poświatę jak UFO ;) Obróciłem je tak, że świecą prawie całkowicie w górę i teraz oświetla nadal mocno, ale już nie razi.
-
Masakra :D Ale na pewno byłoby to jedyne w swoim rodzaju E39. Bardzo ciekawe i pewnie sporo warte (w dobrym stanie), a czy ładne to już kwestia gustu. Widzę, że lakier też spoza normalnej palety, fajnie.
-
henryy1987 BMW E39 525TDS Touring
rafal99 odpowiedział(a) na henryy1987 temat w Galeria - nasze samochody
Kontynuując offtop - przerażacie mnie ;) Myślałem, że takie rzeczy to w jakichś starszych samochodach, w życiu by mi nie przyszło do głowy, że może podnośnik wpadać w próg czy coś. U mnie z zewnątrz jest ideał, ale jak tak piszecie, to zaczynam się zastanawiać, co jest w środku. -
Rozbieżne opinie mogą wynikać z tego, że w dieslach była inna skrzynia, niż w benzynowych. Benzynowe mają skrzynię ZF, na której temat opinie są raczej pozytywne. Co innego automat GM w dieslach, gdzie faktycznie ludzie różnie mówią. Jedni jeżdżą długo i bez problemów, a inni narzekają.
-
Ta ostatnia ma na pewno najciekawszą konfigurację, ale za to najsłabszy stan. Wnętrze sprawia wrażenie dość zużytego, obstawiam dwukrotny deklarowany przebieg ;) Fotele poniszczone, boczki, wykładziny poplamione, podnóżek pęknięty (to się może zdarzyć przypadkowo, ale daje pewien obraz). Kierownica jest moim zdaniem ponownie obszyta, różni się odcień i jest zbyt matowa.
-
Wymień sobie gumy stabilizatora, nawet profilaktycznie. Kosztują grosze, wymiana parę minut, a u mnie to właśnie gumy waliły i też obstawiałem amortyzator lub jego poduszkę.
-
Do miasta brałbym automat ;) Ale co kto woli. Obie wyglądają jak moja. 525d, touring, titansilber, chromy i żółte kierunki. Raczej nie widać na oko żadnych poważnych wad ani wielkich zniszczeń. Pierwszy egzemplarz jest strasznie goły, mimo że niby ostatni możliwy rocznik. Nie ma praktycznie nic, nawet wielofunkcyjnej kierownicy i tempomatu, a zdaje się że na poprzedniej stronie ktoś pisał, że to był standard po lifcie ;) W każdym razie rzadkość. Zegary z uboższym komputerem pokładowym, podstawowe radio, brak ksenonu, małe lusterka bez składania i fotochromu, chyba trudno o większego golasa. Ale jest skóra i pompowane oparcie ;) Druga ma przynajmniej multifunkcję i tempomat, grzane fotele, ale poza tym też słabo. Ja wiem, że niektórzy nie potrzebują wyposażenia, ale osobiście jednak by mi było szkoda coś takiego kupić.
-
Cały czas patrzycie tylko na jedną stronę barykady ;) Jeździłem jednym i drugim, nadal uważam, że mają swoje wady i zalety. Do miasta wolę automat, na trasę manual. Nie mam takiego zjawiska, jak wielu fanów automatu mówi, że jak się pojeździ, to się już nie chce manuala ;)