
rafal99
Zarejestrowani-
Postów
675 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez rafal99
-
Mała sugestia - sprawdź, czy ten dźwięk pojawia się kiedy masz włączoną, czy wyłączoną klimatyzację. Albo może jest od niej niezależny.
-
5,4 to chyba nie, ale w okolicach 6 i trochę ponad to realny wynik na autostradzie.
-
Nie no, próbuję zrozumieć to podejście i nie potrafię ;) Jak to konstruktorzy tak wymyślili? Wymyślili żeby źle wskazywało? Przecież to się kupy nie trzyma i nie ma żadnego uzasadnienia. Dla mnie to jest ewidentna wada. To już w Polonezie wskaźnik wskazywał poprawnie, dokąd pływak się nie zawiesił, a chyba konstruktorzy Poloneza nie byli mądrzejsi od konstruktorów BMW ;)
-
Jeśli kasa nie ciśnie, jeśli nie musisz liczyć każdego grosza na każdym kilometrze, to będzie to dobry wybór. Niestety czasem życie mocno ogranicza, ale jeśli nie ma tragedii, to nie ma sensu liczyć pieniędzy, kalkulować co się zepsuje, ile spali itd. Wiadomo, że to nie jest Cinquecento, tylko samochód premium klasy wyższej, to generuje pewne koszty. Ale też dostaje się w zamian bardzo, bardzo dużo. Jeszcze ja bym się zastanawiał, gdybym miał kupić jakąś dużą benzynę, gdzie spalanie już naprawdę może być dotkliwe. Diesle od BMW nie są mistrzami oszczędności, ale to kawał wspaniałego sześciocylindrowego silnika, który fajnie buja tą budą i względem osiągów nie pali wcale dużo.
-
No właśnie ja też obstawiam albo czujniki, albo jakiś inny element w okolicach baku. Działa, nie padł do końca, ale przekłamuje dane. Komputer nie pokaże błędu, samochód będzie jeździł, ale właśnie z takimi efektami. Szczerze, u mnie nie jest to aż tak kłopotliwe, żeby się tym szczególnie martwić. Znaleźć ten wadliwy element to zapewne będzie kupa roboty, ja odpuszczam.
-
Ciekawą masz wersję silnikową, 502d to chyba silnik 200 cm3 ;)
-
No aż tak to u mnie nie ma ;) Ten problem pojawia się jak mam mniej paliwa, od powiedzmy 20 litrów i nie ma aż takich dużych skoków, że nagle ubywa 20 litrów ;) Nikt tego chyba nie naprawił. W dziale zrób to sam jest temat o rozwiązaniu problemu odbijania przy tankowaniu, tam są dokładne zdjęcia i wyjaśnienie jak wygląda cały układ baku. Krótko mówiąc - jest to bardzo skomplikowane. I myślę, że trzeba by było zrzucić bak i te wszystkie ustrojstwa, zrobić dokładny przegląd, sprawdzić działanie każdego elementu... żmudna robota.
-
No to znajomy Cię w kanał wpuścił, sprzedając w porę samochód, który wiedział że lada moment będzie wymagał sporych inwestycji. Cudów nie ma.
-
No to coś słabi ci fachowcy, którzy sprawdzali auto, albo z jakiegoś powodu zajeżdżasz samochód. Po jakim czasie od stanu "idealny" robiłeś wtryski i turbinę? To nie pada z dnia na dzień, da się sprawdzić symptomy i widać jaki jest stan podzespołu. Gdyby faktycznie było idealnie, to by tak szybko nie umarło. Olej trzeba zmieniać w każdym automacie z tego co wiem, tarcze i klocki też, chociaż faktycznie tu masz mocny silnik i dużą masę więc leci szybciej, ale też jakoś nie słyszałem, żeby ktoś szczególnie często musiał wymieniać, może założyłeś słabej jakości? Albo, co też możliwe, jest to kwestia stylu jazdy. Jeśli jeździsz agresywnie, to faktycznie tak może być. VW czy Audi są solidne na pewno, ale nie bardziej niż BMW.
-
alexandersalamin, Wskazania elektroniki też się chwieją. Dziś miałem najświeższą sytuację - jadę w miarę stałą prędkością, zapala się rezerwa, zasięg 95 km. Za parę minut rzut oka, rezerwy już nie ma, zasięg 126 km. Obstawiam jakiś problem po stronie baku i urządzeń wokół niego. Musi to być dość powszechne, bo wiem że wiele osób coś takiego ma, tylko mało komu zależy na drążeniu tematu. Ja w sumie też po prostu tankuję i tyle.
-
No właśnie też mi się tak wydawało. Na upartego, to e39 ma "prawie" trzystrefową ;) Biorąc pod uwagę pokrętło, które w pewnym stopniu reguluje temperaturę tylnych nawiewów.
-
Była czterostrefowa w e39?
-
U mnie tam jest zwykła półeczka, niezamykany schowek. Można tam coś małego umieścić, np. pasażer tylnej kanapy może tam mieć telefon czy coś.
-
U mnie jak dotąd touring sprawdza się idealnie przy małym dziecku. Myślę, że to lepsze rozwiązanie niż e38, gdzie bagażnik owszem duży, ale sedan nigdy nie będzie tak pakowny, jak kombi.
-
Zarówno dieslem jak i benzyną trzeba jeździć trochę inaczej, przyzwyczaić się czy też "nauczyć". Mnie w większości wolnossących benzyn nie pasuje to, że lubią wyższe obroty, co dla większości ich użytkowników jest wielkim atutem. Diesel od tych 1800 obrotów wciska w fotel dzięki turbinie i jest to bardzo mocno odczuwalne, przynajmniej ja tak to czuję, dlatego m.in. wybieram konsekwentnie diesle. Benzyny, które jeżdżą tak jak lubię, to już potężne silniki o dużych pojemnościach, które jak dla mnie palą zdecydowanie za dużo.
-
Nie jeździłem 520i 170KM, rozmawialiśmy chyba o 150KM. Jeśli coś pokręciłem, to przepraszam. W każdym razie, subiektywnie ciąg diesla jest bardziej odczuwalny moim zdaniem, ale to tylko moje zdanie, nie zamierzam się z nikim kłócić ;)
-
Jeśli masz dobre dojście w Niemczech i możesz tam wyrwać naprawdę zadbany egzemplarz z lepszym silnikiem i młodszy, to czemu nie. Być może sam bym tak zrobił na Twoim miejscu, jeśli by mnie było stać na taki silnik. W każdym razie jeszcze wracając do motywacji zmiany, dla mnie samochód musi się ze mną dobrze komunikować, muszę się z nim dogadywać i go dobrze czuć. Obecnym E39 jestem zachwycony, chociaż nie jest bez wad. W zasadzie za każdym razem jak do niego wsiadam, to jestem zachwycony ;) I cieszę się, że mogę użytkować taką maszynę. Jeśli pewnego dnia to uczucie osłabnie, zacznę myśleć o zmianie.
-
Bardzo mądra opinia powyżej. Jeśli samochód nudzi - wymień, ale raczej nie na następne E39. Jest to kwestia prawie wyłącznie emocjonalna, żeby coś sprawiło frajdę. Kolejny taki sam jej raczej nie sprawi w wystarczającym stopniu, chyba że będzie się bardzo znacząco różnił wyposażeniem itd., ale to i tak może być mało. Natomiast jeśli brać pod uwagę zdrowy rozsądek, to bym nie wymieniał wcale. Jeśli samochód jest dobry, w dobrym stanie, znasz go itd., to po co się ładować w coś, co będzie niepewne, wymagać będzie znowu funduszów na doprowadzenie do porządku... sam nie wiem. Rocznik 96 sprzedasz za śmieszne pieniądze w porównaniu do jego realnej wartości, na następny wydasz znacznie więcej, a sam sobie odpowiedz na pytanie, czy aż tak wiele więcej dostaniesz. I ja bym w ogóle nie myślał o E46. To bardzo fajny samochód, ale ilekroć do niego wsiadam, to nawet mimo lepszych osiągów (szwagier ma lepszy silnik niż mój), zawsze mi w nim czegoś brakuje. E39 to jednak wyższy standard. Chociaż to kwestia gustu.
-
520d na pewno lepiej przyspiesza, ale w relacji do potencjalnych kosztów po prostu nie warto moim zdaniem. Alternatywą dla mnie jest mocniejszy diesel, dla wielu innych pewnie dowolna benzyna.
-
A w benzynowych nie zmienia się klocków czy elementów zawieszenia? ;) Są oczywiście sprawy typowe dla diesla, ale ile razy w ciągu eksploatacji się robi wtryski czy turbinę? Poza tym nie jest powiedziane, że każdy egzemplarz spotka każda usterka, w dodatku w tym samym momencie. Zależy jeszcze ile kto trzyma samochód, ale to w ogóle długi temat. 3000 zł przez rok daje 250 zł miesięcznie - to nie jest jakoś bardzo dużo, szczególnie że mieszczą się w tym filtry i płyny eksploatacyjne, które zmienia się obowiązkowo i też swoje kosztują. Np. taki filtr powietrza do M57 jest bardzo duży i choćby dlatego dość drogi, są dwa osobne filtry kabinowe (ale to w każdym E39), dochodzi ta odma (chociaż nie przy każdej zmianie oleju) itd. Powiedzmy sobie szczerze - nie jest to najtańszy samochód do eksploatacji, ale jak na klasę, komfort i osiągi jakie oferuje, ta kwota jest i tak niewielka. Trzeba się zastanowić nad wyborem, bo jest wiele samochodów, które można utrzymać taniej - ale jak się wsiądzie do BMW, to prawdopodobnie nie będzie się ich chciało ;)
-
Nie bardzo mam kiedy grzebać w aucie, bo właśnie zostałem ojcem ;) Tak że zamieszanie jest spore i nawet nie mogłem tam zajrzeć. Powiem tylko, że zrobiłem dziś kolejne ok. 100 km i samochód nie wykazuje kompletnie żadnych objawów, że cokolwiek jest nie tak. Pali, przyspiesza, nie ma większych niż wcześniej wibracji, nie jest głośniejszy, po prostu nic. Tylko to sprzęgło chodzi jakby lżej i bierze jakby trochę łagodniej (chociaż nadal w odpowiednim momencie), ale może się doszukuję? Ale coś się stało na pewno, bo nadal czuć lekki smrodek spod maski od strony kierowcy. Nie przedostaje się do środka, natomiast na zewnątrz jest wyczuwalny. Doprecyzowałem też z feralnym kierowcą i okazuje się, że jednak nie zgasł sam, tylko zgasiła go, bo słabł. I w momencie zgaszenia pojawił się na chwilę ten jasny dym, ale błyskawicznie zniknął i trudno było się nawet zorientować z którego miejsca konkretnie się wydobywał. Po kilkunastu sekundach i ponownym odpaleniu było już wszystko w porządku, poza smrodem oczywiście. dajan, przebieg jest 252 tys., od kupna przejechał już 30 tys. bez żadnych problemów. Jest to raczej prawdziwy przebieg, potwierdzony na kilka sposobów. Masz absolutną rację co do tego, że kobiety przyciągają przedziwne problemy - ileż to razy stawałem w osłupieniu, widząc coś, co facetowi w życiu by się nie przydarzyło, coś co nie miało prawa się stać ;) Dotyczy motoryzacji i wszelkich innych urządzeń technicznych.
-
A ja tam nie wiem, chyba nieźle przesadzona ta opinia. Znam parę przykładów wieloletniej i bardzo mało awaryjnej eksploatacji tego silnika, natomiast przykładów pękających wałów korbowych osobiście nie znam, chociaż nie twierdzę, że nie występują. Niemniej jednak, tego silnika nie polecałbym z innych powodów - jest najzwyczajniej w świecie za słaby. W e39 to jest wersja 136KM na pompie rotacyjnej, jak na taką masę auta to jest po prostu za mało. Szczególnie, że ten silnik ma niezbyt piękną pracę, jest stosunkowo głośny, a w zasięgu ręki są egzemplarze z silnikami M57 (525d i 530d), które palą niewiele więcej, a zapewniają odpowiednie osiągi i ich kultura pracy jest po prostu nieporównywalnie wyższa. No i ta pompa, o ile się nie mylę VP44. Wystarczy trochę o nich poczytać, żeby się zniechęcić do zakupu. Co prawda miałem taką wcześniej w Oplu i się nie zepsuła, ale widmo jej wymiany prześladowało mnie cały czas, słysząc o problemach innych. Tak że jeśli wybór jest pomiędzy 520d, a 520i, to zdecydowanie lepszym wyborem będzie 520i, mimo że więcej spali. Jeśli diesel po lifcie, to M57.
-
Klima działa bez problemu, kompresor się załącza, chłodzi, więc z tej strony raczej wszystko w porządku. Osoba która prowadziła to kobieta w średnim wieku i to z najbliższej rodziny, ona nawet nie wie co to znaczy poszaleć samochodem ;) Ściemy też z jej strony się nie spodziewam.
-
No właśnie też myślałem o tym kole pasowym, gdzieś czytałem że powodowało podobny problem. Tylko jak się do niego dobrać i sprawdzić? Nawet nie wiem gdzie ono jest ;) Dodam tylko, że drgań praktycznie nie mam, a jak by padło to by chyba coś było czuć. ar_w, korek odkręcałem od razu i właśnie tak się zachował, czyli krótki syk i nic poza tym. Generalnie sprawę przegrzania wykluczam, samochód sprawdzałem prawie natychmiast i temperatura była w porządku, żadnych objawów, a jednak tak przegrzany silnik musi trochę ostygnąć. Posprawdzam to, co pisaliście i zobaczymy. Oby to nie było nic poważnego... ale strach konkretny i wściekłość na siebie za to pożyczenie. Tyle, że nie bardzo miałem wyjście, sytuacja była bardzo awaryjna.
-
Nie da się dowiedzieć ;) Specjalnie zaznaczałem, że osoba która prowadziła jest kompletnym laikiem, więc nie ma szans na takie dane, po prostu nie sprawdza. Sądzę że obroty były małe, stąd przytomna reakcja redukcji biegu. Raczej jednak nie były za małe... chociaż pewności nie mam. Ale nawet jeśli tak jak piszesz spore obciążenie, to co mogło by się tam zjarać? Przecież to kawał silnika, nie takie obciążenia wytrzymuje.