adrianCB

A czy nadal wyskakuje błąd na 2 cylindrze? Może przewody od tej cewki gdzieś są uszkodzone? A sprawdzałeś czujnik temp?

A może sonda albo przepływka? A świece zmieniałeś?

To cieszę że problem rozwiązany. Co do wyniku 11l/100km to bardzo ok. U mnie spalanie LPG w zależności od tego czy w trasie czy w mieście czy z klimą czy bez od 9,5l - 14,5l/100km, średnio wychodzi mi koło 12,5l/100km. Pozdrawiam

No to wszystko jest na dobrej drodze. Życzę powodzenia u gazownika. Daj znać po wizycie. Pozdrawiam

Jeśli oborty falują na Pb po przejściu z LPG, a po czasie się normują. To źle jest wyregulowana instalacja LPG, miesza w mapach wtrysku. I dlatego falują obroty. Pojeździj np 2-3 dni tylko na PB, jeśli wszystko będzie OK to wiesz już gdzie jest problem. pozdrawiam

Jeśli faktycznie winny się okaże reduktor, to domagałbym się rekompensaty. W końcu na instalację LPG masz gwarancję (na 12 lub 24 miesiące). Powinni Ci chociaż zwrócić za jeden zbiorniczek (wiadomo, stary mógł być już zmęczony) i w ramach dobrej współpracy zrobić najbliższy przegląd z wymianą filtrów na własny koszt. Życzę powodzenia i daj znać jak auto jeździ na PB, czy problemy się skończyły.

Jeśli teraz jeżdżąc na benzynie będzie wszystko OK, to na 100% winny jest reduktor (parownik) od gazu. Jedź wtedy z reklamacją, tylko niech Ci wymienią na nowy, a nie wymieniają samych membran. Możesz im też zaproponować pokrycie kosztów za uszkodzenia w układzie chłodzenia. Pozdrawiam

Jak najbardziej jest możliwe ze gaz przedostaje się do płynu. Pojeździj dwa tygodnie tylko na benzynie (przy okazji zakręć wielozawór w bagażniku i "wypal" gaz) i jeśli sytuacja się nie powtórzy będziesz wiedział gdzie szukać przyczyny.

No właśnie, tak mi się wydaję że kiedyś paliła się na zielono... Chociaż nie mam opcji auto... A w sumie od oświetlenia wnętrza jest oddzielna regulacja....

Ok, dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam i temat uważam za zamknięty

A jakie zadania ma w takim razie ten czujnik? Czym steruje? Czy możliwe aby świecił się na zielono?

Nie chodzi mi o kontrolki na desce rozdzielczej tylko o tą przy włączniku świateł. Konkretnie o tą lampkę/kontrolkę: http://img213.imageshack.us/img213/6660/e46i.jpg

Witam Kolegów. Moje pytanie jest pewnie banalne, ale mam pytanie o lampkę/kontrolkę przy włączniku świateł. Wydaje mi się że raz czy dwa świeciła się na zielono... ale mogę się mylić. Do czego ona służy i jak działa? Mam zwykłe lampy bez ksenonów, pozdrawiam

Może korek od zbiorniczka jest uszkodzony? Wymieniałeś go przy okazji wymiany zbiorniczka?

A wracając do wspomnianych klocków to zauważcie, że z reguły z 4 klocków wymienianych, jeden jest starty praktycznie do zera, drugi w 90%, a dwa pozostałe w 75%. Oczywiście wymienia się komplet, ale normalnym jest że zużywają się nierównomiernie, a czego podczas hamowania nie czuć. Ja podtrzymuję swoją wersję, że jeśli jeden amorek jest ok, to można wymienić tylko uszkodzony i nie wpłynie to ani na bezpieczeństwo ani na komfort jazdy. Dla przykładu dodam jeszcze, że xenony też zalecają wymieniać parami, ostatnio wymieniłem jeden i nie widzę kompletnie żadnej różnicy między stronami.... Obie świecą w tym samym odcieniu. Chyba należy się przyzwyczaić, że wiele haseł typu parami itd.... to tylko chwyt marketingowy. Poza tym biorąc pod uwagę nasze polskie drogi, to nawet auto w najlepszym stanie technicznym może pojechać zupełnie w inną stronę niż byśmy tego chcieli....

Nie słuchajcie opinii że trzeba od razu wymieniać dwa.... to stek bzdur i naciągactwo!! W aucie większość części zużywa się niesymetrycznie, czujecie różnicę, nie? Ale producenci chcą tylko zarabiać. Zmień tylko jeden amor i nie martw się o nic. Przy okazji pozdrowienia dla wszystkich naiwniaków.

Jeśli możesz to napisz jakie koszty i co jeszcze trzeba przy tym zrobić??!!

Witaj Te koła które zaznaczyłeś na foto to są właśnie te samoregulujące( czy jak ktoś fachowo nazwał zespoły regulacyjne na wałkach rozrządu). To one mogą powodować hałas oraz błędy powyższych czujników. Jeśli je wymieniać to na nowe razem z rozrządem (łańcuch, napinacz, ślizgi). Może tutaj coś więcej się dowiesz: viewtopic.php?f=69&t=180980 A z tego co się orientuje sam Vanos jest montowany na gorze głowicy (taka duża puszka), ale mogę coś mylić więc, niech mnie ktoś poprawi...

Jak dla mnie to właśnie vanosy, czy te koła samoregulacyjne w rozrządzie. Ja mam u siebie to samo przez parę sekund po odpaleniu auta. I też nie przy każdym odpalaniu. Po chwili jest cisza. W tych autach padają właśnie te kółka w rozrządzie, koszt wymiany około 2tys. Więc ja nawet o tym nie myślę :)

Chłopaki jakbyście chcieli zadbane e46 z pewnej ręki to sprzedam moje, 2002r, LIFT, 1995cm3, 143km z sekwencją LPG, przebieg 200500km + książka serwisowa, auto sprowadzone z Włoch od ponad roku w Polsce. Stan bdb, tylko tuleje wahaczy muszę zrobić. Opony 6 i 10 miesięczne, olej po wymianie, wymieniony też napinacz i rolka paska wieloklinowego. Ale muszę dostać za niego 25tyś do małej negocjacji. Jak coś to priv.

Dokładnie tak jak piszesz, jak uszczelnisz też ten dekielek problem będzie rozwiązany. Pozdrawiam i życzę powodzenia

Ale czy uszczelniłeś łączenie między pompą a silnikiem oraz pod deklem pompy? U mnie było tak, że najpierw mechanik uszczelnił pod pompą miejsce i dalej to samo.... Dopiero za drugim razem zdjął dekielek od pompy obsmarował go silikonem i poskładał. I problem do dziś rozwiązany. Więc w tych dwoch miejscach musisz uszczelnić pompę.

No za olej w kolektorze ssącym powinna teoretycznie odpowiadać odma, bo nie ma innej fizycznej możliwości aby olej się tam znalazł. Ale piszesz, że Ty ją wymieniałeś.... A może olej nie taki?

Chłopaki ale biały dym to nie spalanie oleju tylko wody... Poza tym paliwo też ma w sobie wodę i stąd może być dymienie na biało. Jeśli chodzi natomiast o zużycie oleju to 0,25l na 800km to nie tak dużo. U mnie leci trochę spod miski (zawsze po nocy 2-3 krople) i na 1000km muszę dolać około 300-400ml. Nie ma się czym martwić tylko jeździć.

Skoro chłodnica jest zimna to nie ma obiegu, może ona jest zapchana i stąd problemy silnik szybko nagrzewa płyn blisko bloku i wywala... Identyczne objawy widziałem w polówce z zamarzniętą chłodnicą, po 5min gotowało się i wywalało płyn przez zbiorniczek a chłodnica zimna. Auto postało 3godz w ciepłym garażu (oczywiście wszystko działo się zimą) i problem sam się rozwiązał. Po prostu nie było obiegu przez chłodnicę.