rasta78

też popieram, ostatnio w mieście jest plaga śmierdziuchów - normalnie oddychać nie można. Przywieźli cały złom z DE i teraz mamy. Na szczęście w Polsce zaczyna się robić moda na benzyny więc idzie ku dobremu. A mit taniego diesla diabli wzięło :cool2:

przewiercony DPF ? co Ty za auto kupiłeś. Ja bym poprzedniego właściciela ścigał za taki kant. Zabieraj od nich auto bo coś kombinują , koledzy mają rację sprawdzenie BMKI to nie jakies czary a wnętrza DPFu i kata na pewno nie wyrzucili. Jesli DPF był by przemielony w środku (cokolwiek to znaczy) to ten syf by ci nieźle namieszał w silniku i turbinie tak więc i w to nie wierzę.

Spokojnych świąt i udanego nowego roku z samymi miłymi chwilami i aby nam się Bumy dobrze spisywały.

jak nie sprawdziłeś auta przed zakupem to miej do siebie pretensje - zacytuje Ciebie "...(żałosne!)". To nie gorąca linia :mrgreen:

zaczyna się . zaraz będzie dyskusja regenerować czy nowe. Ja kupiłem nową za 3600 i śmigam . całość wyszła ponad 5 tys bo ja poszedłem szeroko i sprawdziłem cały silnik, kupiłem nowe węże do turbo i zrobiłem przegląd auta. Polecam zdjąć miskę olejową i zobaczyć co tam jest , dodatkowo poczyścić wszystko w dolocie itp.

a u mnie mechanik szczotki wymienił a pompa chyba dalej nie działa

i co z tego ,że tyle się napisałem jak nikt tego nie przeczytał ze zrozumieniem :mad2: czy jest tu ktoś kto obiektywnie patrzy czy tylko przez pryzmat własnego nie zawsze trafnego zdania. Do wszystkich do których jeszcze nie dotarło więc będzie DUŻYMI: 1. NIE TWIERDZĘ O WYŻSZOŚCI N NAD M CZY M NAD N - TWIERDZĘ,ŻE JAKOŚĆ RZECZY SPADA 2. TAK ! WIEM ,ŻE PODYKTOWANE JEST TO ZMIANĄ TECHNOLOGI, EKOLOGIĄ I OSIĄGAMI 3. NIE ZGADZAM SIE Z POGLADEM ,ŻE JAK KOGOŚ STAĆ NA BMW TO BĘDZIE CO PEWIEN CZAS PONOSIŁ KOSZTY WAD KONSTRUKCYJNYCH CIESZĄC SIĘ JAKIE TO MA WSPANIALE AUTO - MNIE STAĆ I NA NOWE ALE NIE LUBIE WYDAWAĆ NA BZDURNE NAPRAWY CZEGOŚ CO MA BYĆ Z ZASADY TRWAŁE- JEŚLI ZROBIĄ NORMALNY ROZRZĄD NA PASKU OD NORMALNEJ STRONY GDZIE WYMIANA BĘDZIE TANIA, TO OK, MOGĘ ROBIĆ TAK JAK W FIACIE (PO 80 TYS KM) ALE SKORO GO WSADZILI OD STRONY GRODZI I JEST TO JESZCZE ŁAŃCUCH TO BEZ JAJ 300 TYS MUSI/ POWINIEN WYTRZYMAĆ Z PALCEM W ..... .... chyba teraz zrozumiale napisałem, choć nie wierzę, że co niektórzy zrozumieją :mrgreen:

Kolego Nightsabes777 jestem bardzo ciekaw jak ty chcesz dbać o rozrząd- chcesz mniej jeździć ? :cool2: Możesz tylko lać dobry olej, czesto zmieniać i utrzymywać odpowiednie obroty silnika a on i tak sie posypie w N po jakimś czasie, tak samo jak padnie Ci turbo czy wtryski bo to normalka we wsystkich nowych dieslach. NIe zrozumiałeś nic z mojej wypowiedzi! chodziło mi o fakt ,że czas bezawaryjnych aut z dawnych lat minął i tyle :mad2: Tylko mi nie piszcie, że teraz technologicznie te auta to przepaść do tych dawnych diesli bo to wiem.

wtryski wyjęli i podłączyli do jakiejś aparatury, przyjechał Pan z Boscha i powiedział,że jest super i nic mam nie ruszać. Profilaktycznie wypuściłem paliwo z baku nalaliśmy tam środka do czyszczenia wtrysków liquli moly ale nie pamiętam jakiego i przez godzinę auto chodziło na tym płynie. Niby bylo lepiej przez jakis czas ale ogólnie tak samo. Tez mi lekko na ciepłym silniku czasem podryguje ale po chwili przestaje i jak jadę do serwisu to wszystko jest ok. Stawiam na paliwo lub jakiś czujnik (może przepływka). Warto tez czasem bumę przegonić na trasie bo lepiej i równiej chodzi. Natek odpuść sobie i poczekaj na rozwój sytuacji.

kolejny co nigdy wyszukiwarki nie widział ! viewtopic.php?f=70&t=125509 temat znany ale dobrze nie zrobisz tego sam , poszukaj warsztatu od szyberdachów.

Natek, mam idealnie tak samo jak Ty (parametry wtrysków z inpy prawie takie same)ale po sprawdzeniu wtrysków na urządzeniach Boscha powiedzieli ,że wtryski mają idealne korekcje a inpa to nie program diagnostyczny do wtrysków. Mam tak od 3 lat i teraz już nic nie robię ( wymieniłem kiedyś sterownik świec i swiece i dalej tak samo), efekt wystepuje tylko przez 2 sek po odpaleniu zimą i przy temp ok 0 . Podejrzewam jeszcze przepływkę ale do czasu aż coś nie padnie nic nie robię bo w ciemno to można wymienić pół auta a powód może być inny i absurdalnie prosty.

jak ostatnio czekałem na coś u mechanika podjechała rodzinka 320d , kierowcą był bardzo mlody czlowiek okolo 20 lat , mowił coś o hałasie z okolicy silnika na co oczywiście mechanik odpowiedział -słychać rozrząd koszt części to ok 3 tys zł plus wymiana ale z racji dużej ilości pracy to kolejne 2 tys. Mina chłopaka , który pewnie niedawno ją kupił i wydał kupę kasy była :mad2: Nie ważne, który lepszy M czy N ale wstyd ,że BMW takie gnioty wypuszcza. Potwierdza się zasada,że auta buduje się dla 1 właściciela na 150 tys km a potem to........ Co niektórzy pewnie nie pamiętają, ale ja tak. Jak kiedyś w autach z epoki PRLu trzeba było robić kapitalny remont silnika po ok 100 tys to wszyscy marzyli o zachodniej motoryzacji :norty: a pamiętacie jak wchodziły w latach 90 pierwsze Hyundaie Pony to był rozglaszany mit ,że to auta jednorazowe i silnik wytrzymuje do 100 tys a potem na złom. Jak widzę sąsiad w Pony dalej śmiga a Hyundai kosztuje dziś tyle co Mazda i Toyo. Za 20 lat jak się BMW Audi i Merc nie wezmą za jakość tylko będą płynąć na minionej reputacji to wszyscy będziemy jeździć KIA i Hyundaiem :norty: A "ekologów" w ramach skutków ich działań "serdecznie pozdrawiam" przy normie euro10 będziemy wymieniać silniki co zmianę oleju.

kolego ale ja mam wydech szczelny, okazało się że to olej kapie na wydech i się spala śmierdząc w kabinie. teraz mechanik musi uszczelnić miejsce skąd kapie

jutro zostawiam bumę mechanikowi będzie szukał wycieków a ja przez tydzień będę musiał się męczyć manualem :mad2:

Wujek ale popłynąłeś :mrgreen: gratulacje super pomysł i wykonanie . Buma cudna i dodatkowo bardzo się cieszę ,że masz normalne ringi a nie te białe wioskowe dziwactwa :cool2: W sumie to troszkę Ci współczuję bo................ co teraz ? nie zostawiłeś sobie nic na potem masz auto marzeń już dziś :shock: jeszcze raz gratki.

też tak miałem - dokładnie pogoniłem furkę a potem kupiłem nowe turbo :duh: podobno coś przez nie przeleciało i rozwaliło wirnik (łopatki nie rozpadły się tylko powyginały i można było dalej jechać ale gwizdało przy dodawaniu gazu i nie chciało jechać).

tak więc trochę się wyjaśniło wracam wczoraj do domu gaszę bume a tu dym spod maski. zagladam pod maskę a tu dalej sie kopci i śmierdzi. Zostawiłem ją aby się dopaliła :8) zjadłem obiadek i do mechanika (gaśnicy nie szukałem bo miałem cały tył załadowany od przednich siedzeń po dach - wiec jakby sie zapalilo no to koniec :twisted: ale lekkiego stracha miałem) pojechałem do mechanika a on tak na szybko stwierdził,że to wyciek oleju, który kapie na wydech ( wiecej nie sprawdzał bo miał fula w warsztacie a ja musiałem jechać). dalej jestem w trasie i zapakowany po dach i nie wiem skąd to moze lecieć. Macie jakies sprawdzone pomysły na nieszczelność w naszych 320 d? reasumując jeśli wam coś smierdzi w kabinie na postoju to sprawdzcie szczelność silnika.

ale ma średnią 29 km/h wiec pewnie samo miasto i korki. teraz wychodzi ile palą na prawdę samochody . bo normalnie to wszyscy piszą ze 4,5 l :mad2:

:mrgreen: :cool2:

możesz jeszcze sprawdzić czy nie masz pękniętego intercoolera. Ja miałem pęknięty/dziurawy w 2 autach i brakowało im mocy.

kolego a otwierałeś kiedyś bagażnik i zaglądałeś do wnęki? masz w ogóle to auto ?

Panowie ostatnio mam wrażenie ,że jak stoję w korku to śmierdzą spaliny w kabinie- nie wiem czy to moje czy sąsiada ale chyba moje :mrgreen: macie jakieś pomysły gdzie może puszczać ? - webasta chyba nie mam .

takie garażowe webasto :mrgreen: moja koleżanka polewa silnik wrzątkiem (serio) i myje akumulator , tez podobno działa :cool2: dlaczego mnie nie dziwi ten wątek alduwiel

oki, bo ja będę teraz w Kudowie Zdrój imprezował

mam tylko nadzieję,że nie w ten weekend bo mnie nie ma :mad2: