Goldi_Cz-Wa

popieram kolego ....tak jak mowilem wczesniej, moim zdaniem za duza temperature trzyma podczas normalnej jazdy....powinno byc na pograniczu otwarcia i zamkniecia termostau a nie 105C przy takiej temp zawsze bedzie wisko chodzilo....stawiam na zamulona chlodnice lub zapchane blaszki chlodnicy brudem. no wszystko fajnie tylko u mnie chlodnica funkiel nowka nie smigana, visco brand new a temp. jak była 105 tak jest. tyle że u mnie visco cały czas nie chodzi.

kolego... u mnie 2.8 lpg, sam próbowałem się dowiedzieć tutaj na forum jaka powinna być temp, bo też byłem zaniepokojony swoją temp która w najcieplejsze dni wynosi 105 - 106 stopni. Jedni pisali że za dużo inni że jest dobrze. U siebie wymienialem : chlodmice termostat. przewody, płyn, visco zresztą visco to juz tak bardziej dla świętego spokoju. i dalej 105. Także jeżdżę tak już od lipca zeszłego roku i nie zaobserwowano żadnych negatywnych objawów

obecnie 368 z ogonkiem. Silnik 2.8 od jakiś 70 tyś zagazowany. Olej półsyntetyczny Motul, wymieniany co 12 tyś w sumie w międzyczasie z 1 litra wleje (poci się uszczelka pod miską oraz jest zapocenie na łączeniu ze skrzynią )

Dodam swoje trzy grosze... U mnie przy obecnej temp + 29 stopni przy załączonej klimatyzacji jest 105 -106 stopnia. W zimę przy -15 i załączonym ogrzewaniu oscylowało w granicach 102 -103. Po tym jak rozszczelnił mi się w zeszłym roku zbiorniczek na łączeniu z chłodnicą dostałem można delikatnie powiedzieć fioła na punkcie temp i ciśnienia w układzie chłodzenia i co jakiś czas monitoruje temp na teście nr 7 nie mówiąc o sprawdzaniu poziomu płynu. Także chłodnica nowa, wisko nowe, termostat nowy, przewody gumowe - nowe, kolanka i złączki nowe. Płynu nie ubywa, ogrzewanie działa jak powinno, wiskoza huczy jak F16 przy starcie (oczywiście na gorącym)na gaz przełącza się wzorowo, także albo mam walnięty czujnik temperatury i zawyża o parę stopni albo TTTM i muszę trochę wyluzować :mrgreen:

Może to być związane z niewłaściwym montażem po obszyciu lub poduszka była wystrzelona i też ktoś się nie przyłożył do naprawy. Ale zastosował za to bardzo stylowy kołek/grzybek... moim zdaniem w 100 % rekompensuje odstający boczek :mrgreen:

kurde klepałem z komórki i miałem chyba zanik sieci a taaaaki elaborat napisałem :mad2: Generalnie chodziło mi o to że koleś ma duże auto z dużym silnikiem a chce się zamienić na ... duże auto z niemałym silnikiem, no chyba że w Mondeo jest 1.2 benzin :wink: Czyli albo jest tak zdesperowany żeby pozbyć się BMW że łyka wszystko co się nawinie. Gdyby moja małżonka marudziła na wielkość auta to raczej szukałbym czegoś zgrabniejszego a nie auta praktycznie z tego samego segmentu.

Ciekawe czy kierownicę wymieniał przy okazji strzału w przód czy też z ze zwykłej chęci posiadania serducha. No ale przynajmniej ma 2 tempomaty (jeden do jazdy w przód drugi w tył ) :norty:

na środku jest spory klips także t trzeba dość energicznie szarpać. Potem jeszcze jest problem żeby oddzielić boczek od litewski, tutaj proponuje od spodu długim srubokretem podważyć spinke. Generalnie dużo ciężej się ściąga niż przednie.

Kodu żadnego nie musisz wpisywać ... a co do pinów to jak wyciągniesz to będziesz widział :mrgreen: w autach po lifcie są już płaskie :cool2:

zwróc uwagę na jego kolor(szary lub niebieski)bo wiem, że od 98' była zmiana na niebieski tylko nie wiem od którego miesiąca :) Ja mam 06/1998 i jeszcze szare czujki ... na szczęście :wink:

:duh: :duh: :duh: Nie zwróciłem uwagi na datę pierwszego posta. No nic archeolog ze mnie jak się patrzy. Pozdrawiam

Co do letniego reduktora to na 100 % masz zapowietrzony układ. Napiszę Ci na swoim przykładzie... u mnie wszystko działało "niby" OK ogrzewanie, przełączanie na gaz, jednak nie dawało mi spokoju to że zawiesza mi się pompka pod elektrozaworami (co skutkowało brakiem ciepłego nadmuchu przy funkcji REST) Kupiłem ostatnio nowe/używane elektrozawory z pompką i po wymianie nie mogłem odpowietrzyć układu. :twisted: Oddałem auto do mechanika, i chłop też się nieźle namęczył (łącznie z unoszeniem przodu) rozpinaniem węży. Efekt jest taki że reduktor mam teraz gorący żeby nie napisać parzący (nie da się go przytrzymać bo parzy) auto nagrzewa mi się błyskawicznie (wcześniej ciepło leciało ale takie letnie, dopiero jak złapał temp ~90 stopni z kratek leciał gorąc), obecnie już po wyjściu wskazówki z niebieskiego pola zaczyna lecieć przyjemne ciepełko i następuje przełączenie na gaz, a jak już dojdzie do pionu to muszę redukować temp bo jest za gorąco. Kiedyś pytałem na forum jaka powinna być optymalna temp dla silnika 2.8 bo u mnie utrzymywała się na poziomie 103-105 stopni. Kilka osób napisało że tak jest OK, temat odpuściłem bo nic się niepokojącego nie działo. Teraz po ODPOWIETRZENIU temp utrzymuje się na poziomie 98 -100 i dalej nie chce iść za cholerę. Powiem Ci szczerze że z tak topornym do odpowietrzenia silnikiem jeszcze nie miałem do czynienia. Ps. Reduktor mam identycznie wpięty jak ty... na grodzi mam trójniki a reduktor za ABS-em

Nie wiem dlaczego wszyscy od razy czepiają się tej głowicy i uszczelki ... a dzień bez tematu o układzie chłodzenia w E39 dniem straconym. Albo Niemcy dali dupska projektując układ chłodzenia w e39, albo faktycznie jest to pięta Achillesa bawarskiej myśli technicznej. Co do twojego problemu Sprawdzałeś dokładnie układ pod kątem nieszczelności ?? Przejrzałeś wszystkie łączenia, gumy, okolice pompy i termostatu ?? Masz instalacje gazową ? - jeśli tak to może reduktor przepuszcza gaz do układu. Skoro zamroziło Ci chłodnicę może się rozszczelniła i zapowietrza Ci układ. Co do głowicy ... masz masło pod korkiem ?? (ale ilości znaczne, trochę masła o tej porze ma prawo wystąpić tym bardziej jak jeździsz na krótkich odcinkach), lub olej w płynie chłodniczym ?? Byłeś na próbie CO2 ?? Jeśli nie to jedź kosztuje to koło 40 zł a wykarze czy do układu chłodzenia idą spaliny z silnika. PS. Jest coś takiego jak szukaj na forum, po wpisaniu "układ chłodzenia E39" wyskoczy Ci lektury na tydzień :D

Wiem że teraz to można sobie tylko pogadać ale kupowanie auta w którym właściciel wkręca zwykłą śrubę zamiast korka (który kosztuje nota bene 50 zł) to proszenie się o kłopoty. Ciekawe jak przyoszczędził na innych rzeczach eksploatacyjnych. Przypomina mi się temat tdsa z nawierconym korkiem, żeby układ się nie zapowietrzał (właśnie dawno nowy właściciel nic nie pisał w swoim temacie - ciekawe czy już się pozbył, czy dalej reanimuje) Ps. Co do wody w chłodnicy ... w te mrozy żona zostawiła butelkę wody mineralnej w bagażniku. Nie muszę pisać w ilu częściach była butelka po tygodniu leżakowania w -15 . Oby twoja chłodnica, nagrzewnica, blok silnika, plastikowe kolanka, wytrzymały taką próbę siły.

No chyba właśnie nie... u mnie włącznik jest w w kierownicy, a ostatnio jechałem z jednym kolegą i miał w desce. Temat ciekawy ...

Mam takie OBC + radio MID z szerokim wyświetlaczem. Co do funkcji to masz : - średnie spalanie - średnią prędkość - zasięg na noPB - temperaturę na zewnątrz Te funkcje nie wyświetlają się na radiu. Tylko w liczniku. Dodatkowo na "rysunku auta" masz informację o spalonych żarówkach, otwartych drzwiach oraz o kończącym się płynie do spryskiwacza. // Co do panelu klimatyzacji to różnice masz między autami przed liftem i po.

szczerze mówiąc ja po wymianie chłodnicy spać nie mogłem bo miałem wrażenie że ciśnienie w układzie mam za wysokie. Teraz już wiem że tak ma być i śpię spokojnie. :mrgreen: A im więcej człowiek czyta tematów o układzie chłodzenia w E39 tym ma większy mętlik w głowie :mrgreen:

Korzystając ze zdjęcia kolegi vandaal u mnie jest mniej więcej na tym poziomie http://img39.imageshack.us/img39/9605/20120108154809.jpg czyli podnosi się jakieś 2,5 cm

Na włączonym silniku nie zwróciłem uwagi żeby coś się działo. W sumie to przez przypadek odkryłem że dmuchawa dmucha na wyłączonym :cool2: Trwało to może kilka dni aż jeż przestał całkowicie działać (czytaj nie miałem nadmuchu wcale) Założyłem ten od E46 i już ponad pół roku działa. Ps. Stary rezystor odesłałem do regeneracji i obecnie leży w garażu i czeka :wink: (regeneracja to koszt około 80 zł )

Witam, U mnie nadmuch włączał się samoczynnie jak miałem uszkodzonego "jeża" - od dmuchawy. W sumie był to jeden z pierwszych objawów jego całkowitego padnięcia

pewnie immobilizer ... nie odpalisz auta bez tej kosteczki. Naturalnie to że nie jest połączona jest jak najbardziej OK. Pozdrawiam

jeżeli masz fotochrom to lustro max w górę i od spodu zobaczysz taki dzyndzelek który trzeba przesunąć, później analogicznie jak ze zwykłym lustrem tzn podważyć od spodu czymś drewnianym. Przed demontażem warto ogrzać lustro, w instrukcji napisane jest żeby robić to w temp otoczenia 20 stopni, chodzi o to żeby nie połamać uchwytów trzymających wkład.

Ta dodatkowa pompka nie ma wpływu na siłę i "moc" ogrzewania. :nienie: Całą pracę odwala główna pompa wody. U mnie w aucie również mam ten sam błąd w INPA, pompka po delikatnym szturchańcu rusza. Ale ogrzewanie działa jak należy i przy obecnych temperaturach bliskich zeru po 3 km mam już ciepełko w aucie. Gdybyś natomiast chciał się dogrzać na postoju i uruchomisz przycisk REST - wtedy przy nie działającej pompce będziesz miał zimny nadmuch. Jeżeli nie działa Ci "nawiew" to ja bym szukał raczej przyczyny w padającym jeżu (rezystorze dmuchawy). Pozdrawiam Maciej

pod siedziskami dla dzieci sa trzpienie ktore trzeba wybic w bok. Tylko najpierw ustaw sobie odpowiednie polozenie tego bolca. Pozniej mozna szarpac