
matt662
Zarejestrowani-
Postów
187 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez matt662
-
to jak zdejmę to zobaczę jaki ja miałem ori wygląda tak ? http://moto.allegro.pl/emblemat-znaczek-bmw-orginal-i1466381540.html
-
ceny paliw nie zachęcają do kupna benzyny , ostatnio tankowałem za prawie 5 zł zwykłą ropę - zbiornik prawie 300 zł - szok nie tak dawno tankowałem pełny za 250 zł, co ta banda wyrabia !!! raptem 3 miesiące a 50 zł wiecej
-
popatrzyłem na alledrogo i ceny kształtują się od 20 zł do 150 zł - w jaki sposób odróżnić ori od podróby - i czy wogóle ma sens wydawać kasę na ori może lepiej kupić 2szt podróby i mieć w zapasie w razie czego - ori moje nie wytrzymało próby mrozów do tego sa mocowania na bolce , na klapie u mnie wydaje mi się że jest naklejane , prośba o pomoc bo nie wiem co mam zamówić Pozdro matt662
-
byłem ostanio w Zakopcu , droga słaba w typowej chlapie , dosłownie piach mogłem z maski zgarniać , cały samochód uflejony na maxa , w soli piachu itd , widziałem że coś dziwnie znaczek z tyłu na klapie wygląda ale że był uflejony to myślałem że brudny , pojechałem na myjnie umyłem i niestety - znaczek BMW odprysł , samochód stał na słońcu , topił się śnieg a był mróz i mi woda rozsadziła badziewny znaczek BMW , no i że mam fioła to che go odkleić i kupić nowy i nakleić - a że nigdy znaczków nie odklejałem to poproszę o jakieś porady jak odkleić by czegoś nie uszkodzić - i czy kupować ori znaczek BMW czy kupić na allegro czy komuś to samo się zrobiło czy ja mam takiego farta ? albo nie wiem może nie zauważyłem i ktoś się dobierał do tego znaczka - tylko po co i na co ? drobnostka w sumie ale mnie to denerwuje
-
Zgodzę się z kolegą , byku pisze konkretnie że szuka diesla - od razu się pojawią wpisy - kub benzynę igiełkę niepsującą się - sorx ale czy ktoś wam płaci za to czy co ? dołożycie koledze na benzynę ? na klatę weźniecie ewentualne mało prawdopodobne awarie w bezawaryjnej benzynie ? po co takie głupoty piszecie , kupując 12 letnie auto nawet z zadbanych rąk jakie by nie było diesle czy benzyna - trzeba się liczyć z ewentualnymi naprawami a nie wciskać kit że się kupi i nic się nie dokłada do auta skończcie tą propagandę , masz benzynę - to super cieszę się ale nie uszczęśliwiaj kogoś na siłę . przecież gdyby go było stać na benzynę to by szukał benzyny - a skoro szuka diesla to pewnie sporo jeździ - no chyba że lubi klekot i niskie obroty :), to że się kupi diesla to od razu szrot kręcony licznik itd ? mówisz że nie można kupić zadbanego diesla - a widzisz ja kupiłem - sporo czasu szukałem - jestem bardzo wybredny i kupiłem - da się ? da ,niekręcony licznik sprawdzony w ASO - niemożliwe ? zdziwiłbyś się ile benzyn kręcą - niemożliwe ? kręcą na potęgę tylko inne przebiegi dają dla benzyny ja mialem poprzedni 3 benzyny i w podobnym wieku co kolega szuka - pomimo niedużego przebiegu (choć kto wie ile faktycznie miały - nie sprawdzałem w ASO) nie były bezawaryjne , trzeba było do nich dokładać jak do każdego samochodu w tym wieku , nie chcesz dokładać kup nowe do diesla też dokładam jak pisałem ale do każdego samochodu się dokłada
-
każdy chwali swoje , napewno uważasz że ty zarabiasz bo kupiłeś benzynę i ci się nie psuję , napewno benzynę się kupi z mniejszym przebiegiem ale 12 lat to 12 lat i opowiadanie bajek że do tego samochodu się nic nie dołoży ? bądźmy poważni , klekot 200 tys jeżeli ma realny przebieg i był serwisowany na orginalnych częściach - przejedzie kolejne 200 tys , a spalanie w benzynie i klekocie nikt chyba tego nie będzie podważał że jest różnica i to spora - więc warto poszukać zadbanego klekota , jak mało się jeździ to jeszcze benzyna ma sens - jak dużo to dla mnie bezsens - różnice nie są groszowe czy wręcz na korzyść benzyny - sam to widzę jeżdżąc obecnie klekotem pisanie kup benzynę nie będzie ci się psuła ? dajesz gwarancje skoro taki pewny jesteś ? idąc waszym tokiem rozumowania to już włożyłem do swojego klekota ponad 3 tys kupiłem zimówki 4szt za 2500 i ostatnio wymieniłem klocki i tarcze z tyłu za coś koło 400 zł - choć w sumie był przetarty czujnik i nie musiałem tego robić (poprzedni mechanik jakąś ścieme odwalił ) i kupiłem już 6 szt świec żarowych brc - mam zamiar wymienić więc faktycznie dołożyłem już do klekota 3 tys jak piszecie :) ja nie będe pisał że zarabiam jeżdżąc klekotem , dokładam co chwila do klekota bo jak by nie patrzeć to nie nowy samochód ma 7 latek , ale też nie dałem tyle za niego co za nowy - ale jak widać niektórzy to chcą kupić używany samochód kilku-kilkunastoletni i nic do niego nie dokładać - przecież wiadomo że samochód to skarbonka :)
-
Kup sobie benzynę ? a co dołożycie mu na wachę ? 12 letnia benzyna to rozumiem jest niepsująca się - bezawaryjna ? koledzy chcecie tutaj wmówić mi że do 12 letniej benzyny nie dołożę złotówki ? miałem 12 letnią benzynę co prawda nie BMW , psuło się na potegę tylko jedyny plus był taki że części były tanie , do BMW pewnie by się więcej dołożyło , o paliwie nie będe wspominał , musiałem gaz założyć ale to jeszcze gorszy pomysł był :) ja wiem że tu na forum są maniacy benzyn ale trochę realniej popatrzcie , gdyby było mnie stać to bym se m-ke kupił , a tak jeżdże klekotem
-
nie pamiętam ale zwykle rano przy takich temperaturach mam ustawiony klimatronic na auto na 24 stopnie plus ogrzewane siedzenia , jak mi się ciepło zrobi zmniejszam nam 19-20 stopni , co do mocy to klimatronic rządzi zwykle to jest 3/4 ,mocy ale steruje automatycznie , co do obrotów na luzie to prawdę powiedziawszy nie zwracałem uwagi bo ani nie są wysokie dla mnie ani mi nie wachlują jak w benzynie, są stałe i nawet nie drgną , a czy są właściwe to nie mam pojęcie - koledzy którzy dłużej mają napewno więcej mogą powiedzieć , ja mogę poobserwować czy się zmieniają czy nie ,
-
Przetestowałem u siebie ,temperatura na zewnątrz -6 po 5 km kreska stała w pionie temperatura na teście nr 7 = 70 stopni , po 2 km doszła do 85 i później się wahała od 84-88 więc pewnie to jest normalna temperatura pracy silnika , porobiłem zdjęcia ale nie wiem jak to wkleić tutaj więc tak jak pisałem klekot podobnie się rozgrzewa do benzyny , może to właśnie zasługa dużego silnika R6 foty: 1. http://img88.imageshack.us/i/72860978.jpg/ 2. http://img248.imageshack.us/i/90458649.jpg/ 3. http://img842.imageshack.us/i/47188341.jpg/ 4. http://img121.imageshack.us/i/45033215.jpg/ 5. http://img696.imageshack.us/i/52540567.jpg/ 6. http://img140.imageshack.us/i/43574671.jpg/ 7. http://img46.imageshack.us/i/66420238.jpg/ 8. http://img808.imageshack.us/i/43352189.jpg/ czyli jak na zdjęciach widać wskazówka ma pion przy 70 stopniach i u mnie była już po 5 km przejechanych , niestety na teście nie było km pokazanych - po prostu uwierzcie mi na słowo że tak u mnie jest , ale dla niedowiarków mogę jutro porobić foty z km i wskazówką temperatury , choć zawsze można powiedzieć że stałem w korku , otóż nie wyjechałem po 9 i prawie nie stałem w korku , ale prędkości nadzwyczajnie nie rozwijałem bo nie ma gdzie , normalna jazda po mieście , stanie na świtałach itd do mechanika jechałem wymienić tarcze i klocki z tyłu :) kontrolka już mnie nie denerwuje :)
-
wrzućcie test 7 zegarów i będziecie wiedzieć czy macie oki czy nie , to że wskazówka jest na pionie nie oznacza że jest 90 stopnii , na tym teście mierzy temperaturę i wszystko jasne instrukcja do testów http://img526.imageshack.us/i/ukrytemenubmw.jpg/ będe dzisiaj jechal to z czystej ciekawości zobaczę jak to u mnie wygląda
-
:) kolega ma podobnych kolegów do moich , latają od dawna dieslami i nawet 1 jeszcze nie wymienił turbo , dodam że wszystkie są po chipie , ja wcześniej jeździłem benzyną i jakoś ani mało nie paliła ani nie była taka bezawaryjna , ciagle coś się działo a jak lpg wrzuciłem to już wogóle maskara , wiecej stała niż jeździła kupiłem 330d 204 ps i silnik jest wart swojej ceny , R6 w dieslu robi wrażenie pod względem dynamiki spalania osiągów , od razu wrzuciłem chipa na 240 km i to czuć , momet moc i podobno spada do tego spalanie - ja nie wiem bo od razu po zakupie 1 co to z chipowałem więc może poczekaj z rok uzbieraj kasę i kup R6 :) choć 320d chipują na 170 km i dają spokojnie radę więc napewno po hondzie cię nie rozczaruje , wypas w dislu to 3l R6 - nie ma lepszego silnika ale to kosztuje ,jak pisali koledzy wszystko w 3l jest droższe od 2l moje spalanie średnie na kompie pokazuje 8l przy czym większość latam po trasach , ale nie zgodzę się że 3l po chipie w mieście nie daje radości ,daje dużo radości , w trasie to tym bardziej sama słodycz , na 6 biegu przy 120 mam 2000 obrotów , przy 200 mam 3500 :) , jedyna jaka wadę widzę to jednak dość twardy zawias , na zakrętach i na równych drogach to poezja , w mieście po dziurawych drogach to jedziesz powolutku bo jak wpadniesz 17" w dziure to wnajlepszym razie tylko skrzywisz alusy. 17" fajnie wyglada ale to nie felgi na nasze drogi - u nas to jak największy balon jest potrzebny :) zimówiki najmniejsze kupisz 205 i 1 opona sredniej klasy to minimum 500 zł :) itd można by sporo mówić ja tam cię namawiam poczekaj uzbieraj kasę i kup R6
-
jeżeli cały czas jeździsz na niedogrzanym silniku to spalanie masz normalne nienormalne jest to że tak ci długo się nagrzewa , mi max pod 5-6 km wskazówka stoi w pionie podobnie jak koledze , czy to jest 0 czy -20 z moich obserwacji wynika że nie ma to znaczenia . Prawdę mówiąc diesel mnie tu zaskoczył bo nagrzewa się w podobnym czasie co w moich poprzednich benzynach , słyszałem wcześniej opowieści że są problemy w dieslach z nagrzewaniem - ja w becie tego nie widzę - może dlatego że to duży silnik R6 , 320d podobnie się nagrzewa ?
-
Kolego ja ci dam tylko jedną radę przy zakupie napewno masz jakiś tam budżet i zacznij szukać auta w tym przedziale , tak jak wcześniej pisałem porób sobie sita 1 sprawdź realny przebieg auta po vinie - sprzedawca jak nie ma nic do ukrycia to ci go poda 2. od razu pytaj się czy będzie miał coś przeciwko jak pojedziesz z autem na przegląd to przez telefon załatwisz jak koleś coś kręci albo nie chce podać vinu olej - tak jak koledzy pisali e46 jest od groma ofert 3. nie napalaj się sprawdzaj dokładnie auto - warto zainwestować w miernik a najlepiej pojechać z kimś co zna się na blacharstwie i koniecznie sprawdzić auto na przyrządach czy zawieszenie nie wybite , czy rama prosta itd to wszystko ci wyjdzie na przyrządach i na kompie wszystkie błędy itd - owszem to kosztuje 200 zł ale zaoszczędzi ci później masę wydatków i nie będziesz musiał pisać na forum Help - auto padło :) 4 nie kupuj od handlarza czy z komisu i od razu powiem że znaleźć auto 10 letnie nie bite jest praktycznie niemożliwe , ale też jest mnóstwo aut po delikatnych stłuczkach naprawionych fachowo - to jak naprawiony był samochód pokaże ci miernik i przegląd , szpachla od razu ci wyjdzię , 2 lakierowanie też ale niektórzy maskę malują chociażby dlatego że jest mnóstwo odprysków od kamieni :) nie zawsze to oznacza że dzwon był :) sam się kurcze zastawnawiam czy nie odświeżyć bo mam sporo odprysków na masce :) ale może przesadzam :) a to czy wybierzesz 320d , 320i czy coś innego to już od budżetu twojego zależy , dla diesla przebieg 200 tys jeżeli jest prawidłowo eksploatowany i naprawiany na orginalnych częściach to niedużo , benzyne kupisz napewno z mniejszym przebiegiem chyba że ma lpg ale ja takie auto bym już omijał , co do spalania to nie wierz w bajki - benzyna ci spali o wiele wiecej , wrzucanie LPG to koszt i to niemały i LPG to dla mnie jednak nieporozumienie jak kupisz zadbane 320d będziesz się cieszył wrzucisz chipa i będziesz śmigał - tylko automata nie kupuj :) benzyna jest fajna ale jak dla mnie niestety za dużo pali i nie można jej tak łatwo z chipować , ale jak wolisz posłuchać silnika to kupuj benzyne choć 4 cylindrówka nieporaża niczym , rzędowa 6stka to poezaja - tylko kogo stać tym jeździć i tak zawsze człowiek ma dylemat :) ale nic dzisiaj 20 baniek w totka można trafić :) gram a jak wygram będzie m-ka hehe :) pomażyć można :)
-
mam 30 % rabatu :) tzn kolega ma i mi weźnie , w audi też ma ATE :) , tylko jeszcze czujnik musze dokupić bo on chyba jest mechaniczy i się po prostu ściera (jakiś drucik) , a o tym efekcie to ja mam za każdym razem jak jadę w deszcz lub jest mokro i nie używam hamulaca przez jakieś 20-30km efekt jest taki że wciskasz hamulec jest twrady taki jak zawsze tylko nie hamuje , po 2 wciśnięciu już sa normalne hamulce , dlatego dostrę tę co mam tarcze z przodu i napewno coś będe kombinował żeby tego efektu nie mieć lub mieć w mniejszym stopniu , jest to wina dużych tarcz - choć tak jak pisałem jest to bardzo dziwna niedoróbka w BMW - nie każdy pamięta o tym by docierać hamulce na trasie :) w audi 3l qutro kolega tego nie ma - więc Audi potrafiło zrobić dobre hamulce a BMW nie i taka jest prawda .
-
zielo nie do konca jest tak jak mówisz. Na forum jest taki temat o którym wspominał kolega wyżej. Chodzi o to ze 330 maja wieksze tarcze i zbiera sie na nich woda i przy pierwszym hamowaniu jest własnie taki efekt. Sam sie przestraszyłem jak po A4 leciałem 180 km/h podczas deszczu i pierwsze wcisniecie hamulca a tu nic. W instrukcji obsługi czy w sam naprawiam jest napisane ze w 330 podczas deszczy zalecane jest co jakiś czas nacisnąć na hamulec. Efekt ten można zniwelować podobno tarczami nawiercanymi lun nacinanymi. Sam tego nie sprawdzałęm ale gdy przyjdzie czas wymiany tarcz to takie kupie. tak dokładnie mówię o tym efekcie i to tylko wystepuje w 330 (naczytałem się i medrkuje :) )) podbno nawet w instrukcji BMW jest napisane że co jakiś czas w trasie trzeba docierać hamulce - trochę to jednak jest niedoróbak BMW i bardzo niebezpieczne w USA by ich pozwali za to do sądu :) ale serio ten efekt 1 raz jak na niego trafiłem to mi dęba włosy staneły i trafiłem to na trasie kiedy mi tir wyskoczył na lewy pas i potrzebowałem dobrych hamulców - nie fajne doświadczenie, 1 pierwszym wciśnięciu hamulca masz zerowe hamowanie ,
-
Hamulce są oki , że tak powiem brzytwy , ale tył po moich pobieżnych oględzinach jest do wymiany , rant (rowek czy nie wiem jak to nazwać po klockach ) jest bardzo duży , z moich doświadczeń tarcze są do wymiany , a autko robie dla siebie wiec chce wymienić tarcze i klocki i mieć spokój na kilka lat
-
Hey zapaliła mi sie kontrolka od hamulców i z tego co oglądałem to z przodu mam oki hamulce - tarcze były na 100 % wymieniane i to niedawno klocki tak samo jescze grube , tył ściachany generalnie do wymiany 1 pytanie czy w BMW są oddzielne czujniki od przodu i tyłu i czy wogóle tył ma czujnik bo nie dokońca doczytałem czy tak na 100 % jest rozumiem że czujnik zapali sie jeżeli tył albo przód jest do wymiany - natomiast nie rozróżnia tego czy to przód czy tył ? dobrze rozumuje ? więc przymierzam się do wymiany tarcz hamulcowych plus klocki czy czujnik dokupuje się odzielnie i czy stary czujnik może zostać ? jakie są ori tarcze i klocki w BMW - wydaje mi się że ATE wiec za komplet tarcz plus klocki krzyczą mi 420 zł - do dobra cena ? a i jeszcze jedna sprawa , zauważyłem że w trasie jak jedziesz w deszcz lub jak jest mokro i jak długo nie wciskasz hamulca to po 20-30 km przy 1 wciśnięciu masz dętkę , poszperałem i znalazłem temat na forum o tym , przeczytałem tylko czy da się zniwelować ten efekt lepszymi tarczami lub klockami ? 1 raz jak na to zjawisko natrafiłem to mi dęba włosy staneły - teraz już o tym wiem i się pilnuję ale bardzo niefajne to zjawisko
-
cena znakomita tylko czy miałbym tyle zaufania aby ustawiać geometriei w szopie na sznurki ? jednak wolę wydruk i wolę fakturkę a wątpie żeby gość ci wystawił pokwitowanie i zapłacił podatki - i z tąd zapewne tak niska cena , szrota bym oddał - beje nigdy w życiu,
-
Ale tak sprzedaje 8/10 handlarzy, auta sprzedają tak jak je kupią i w takim stanie jak zostawił je poprzedni właściciel. Tych 2/10 podmieni co lepsze aby przyrobić dodatkowo. A ci co sprzedają auta powypadkowe braki uzupełniają częsciami z innych rozbitków, często częsciami które leżały w śniegu, deszczu miesiącami. Tu nie ma żadnej filozofii, to jest interes który ma przynosić dochód. Bax skoro tak jak piszesz podmieni - to zadaj sobie jeszcze pytanie co jeszcze podmienił co jeszcze wymienił ? ja kupiłem z letnimi w stanie bardzo dobrym , orginalne dunlopy a nie jakieś badziewia - i to też już sporo mówi , jak ktoś się szczypie i kupuje badziewne opony - to co kupi lepszy olej - wleje badziewie i zaoszczędzi , wymieni część na ori ? nie kupi chińszczyzne które się rozleci po 3 miesiącach po za tym kupowanie samochodu od handlarza to moim zdaniem zły pomysł - tak jak piszesz dla niego liczy się biznes i przede wszystkim zysk - więc jedzie po najniżych kosztach Kupił byś takie auto BAX ?
-
Zgadzam się w 100%. Nigdy nie wiesz, kogo spotkasz. Nawet jak handlarz czy właściciel komisu będzie mikrusem, to nie wiesz czy nie ma kontaktu z opryszkami załatwiającymi mu za 50% ceny części do samochodów. Może też po prostu mieć pieniądze i znajomych, którzy za te pieniądze chętnie kogoś obiją. Potrząśniesz nim na placu, odda Ci 100 czy 200 zł za drogę. Za 30-40km zatrzymają Cię panowie w innym BMW i wrócisz do domu ze świerkową szyszką w tyłku. :cool2: Poprzednią 320i, o której wspominałem kupiłem od policjanta (oczywiście on tylko pomaga żonie w sprzedaży :wink: ). Dowiedziałem się o tym przy finalizacji zakupu, brakowało jakichś opłat i miałem potwierdzenie dostać za 2-3 dni. Nie wiedział bym, czym pan się zajmuje, ale węsząc jakiś wałek, wyraziłem swoje obawy o to, że sam będę musiał zapłacić kaskę. Wtedy miły Pan zaproponował mi oddanie pieniędzy lub spisanie danych osobowych z ... legitymacji policyjnej. :cool2: i napisanie oświadczenia o tym, że dokumenty dośle. Jak są chętni do "ustawiania" handlarzy to mam jeszcze gdzieś numer do tego Pana, samochody sprowadza cały czas. może i niedojrzałe waszym zdaniem ale działa ,nikt się nie bije , wystarczy że jest :) i dobrze mówisz nigdy nie wiesz na kogo trafisz dlatego zawsze lepiej się dogadać niż rękoczyny wprowadzać :)
-
sorx ale co nie zrozumiałe ? ja nie miałem niewaidomo jakiego ciśnienia na zakup auta , prorytetem było dla mnie zakup niebitego auta , czyli zero szpachli , nie śpieszyło mi się , czy było malowane czy szpachlowane to przecież na mierniku widać , ja tam od razu mówie że się na tym zbytnio nie znam - po to brałem szwagra który robi powypadkowe auta itd wiec on się po prostu zna i ocniał mi auta które było ok a które lepiej odpuścić sobie sorx ale po poprzednich doświadczeniach żygam na szpachle lakierowania i naprawy blacharskie , dlatego powiedziałem sobie że natępne auto kupie sobie nibite , szpachla a lakier to jest spora różnica - to że z zewnątrz pięknie wygląda to co , po pół roku zacznie się sypać a jeżeli lakierowanie i naprawa była robiona po łebku to masz gwarantowane że po zimie ci samochód zakwitnie po co piszą takie bzdury ludzie w ogłoszeniu ? a skoro piszą że samochód igiełka super stan , mówię gościowi od razu że przyjadę z daleka i mam szwagra blacharza i niech powie prawdę jaki jest stan samochodu - zwykle po tym wymiękali , skoro miał bok malowany to powiedz mi dlaczego to ukrywa ? skoro to oddał to do AC to pokaże papiery z naprawy i nie widze problemu ale nadal sobie nie zdajesz sprawy jak widzę że każde uszkodzenia auta i jego naprawa to spadek % wartości auta , i nie mówię tu o częsciach eksploatacyjnych ale właśnie o naprawach blacharskich , auto jak sprzedaje pisze że jest sprawne - jak ktoś sprzedaje z łysymi oponami i z ciachanymi klockami - to dla ciebie takie auto jest sprawne ? z niedziałającą klimą i tłumaczenie że jest sprawna ale nie nabita ? to zadam w drugą stronę pytanie - skoro koleś nie ma paru zł na nabicie klimy to znaczy że na reszte też nie miał kasy np na wymiane oleji filtrów itd - wieć po co mam kupować od takiego dziada ? klocki też nie wymienił a przecież majątek to nie kosztuje - dziadostwo po prostu ja wiem że Polska to dziki kraj ale przepisy mówią że podczas sprzedaży nie można zatajać ważnych informacji o stanie samochodu o jego naprawach i defektach technicznych , nie wspominając o cofaniu licznika co się od razu kwalifikuje pod oszustwo i celowe wprowadzanie w błąd kupującego może kiedyś zaczną karać i ludzię nie będą wpadać w miny , a tak to kwitnie nagminnie cofanie liczników , skaładaki itd - dziwią mnie twoje pytania - jak ktoś jest pewny swojego auta - stanu technicznego to powie : przyjeżdżaj sprawdzaj co chcesz , jedź na przegląd nie ma sprawy - i tak było z tym właściecielem od którego kupiłem betke nie miał nic przeciwko że lataliśmy z miernikiem że pojechaliśmy na przegląd , wszystko było ok i widać po prostu że dbał o autko. , i faktycznie masz racje sporo osób odkładało słuchawki po moich "niewygodnych pytań" a ja od razu odpuszczałem temat - sporo zapewne tzwn igiełek z super stan technicznym i od niepalącej kobiety mi przeszło koło nosa, albo od dziadka który tylko jeździł do kościółka- tylko BMW to raczej młodzi ludzie jeżdżą a nie dziadki :) po co takie głupoty wypisywać w ogłoszeniach ?
-
Jak swoją kupywałem betkę to stosowałem sita (wcześniej parę razu kupiłem super okazje i gorzko żałowałem) 1 sito po vinie sprawdzony realny przebieg - jak był kombinowany to nie wnikałem odpuszczałem temat 2 sito pytanie czy zgodzi się Pan abym pojechał na przegląd - wielu od razu kombinowało - oczywiście od razu mówiłem że ja płacę za przegląd ale jeżeli auto nie będzię tzwn "igłą" i w super stanie technicznym, super zadbane - będe chciał zwrotu kasy bo w ogłoszeniu Pan wprowadza w błąd te 2 sparwy załatwiałem przez telefon - jeżeli mnie Pan oszuka to zwróci mi pan za dojazd - bardzo dużo jakieś 70 % od razu na starcie odpadało - albo przebieg był kombinowany albo koleś dziwnie się tłumaczył że nie ma w pobliżu stacji diagnostycznej itd różne i dziwne tłumaczenia były 3 sito to był mój szwagier uzbrojony w miernik lakieru (blacharz z zawodu) jak coś nie grało to już na przegląd się nie jechało bo to wiadomo wydatek jeździlimy we 3 , ja szwagier i kumpel taki troszkę napakowany :) tak na wszelki wypadek gdyby gość nie chciał kasy za dojazd zwrócić :) no i trafiłem autko co wszystko miało wporządku , ale cena była mniej więcej o 5 tys wiecej niż na allegro , gość nie chciał zejść z ceny wogóle , widać było że ten samochód był jegą pasją , długo było targowania i niewiele utargowałem ale kupiłem bo po oglądaniu kilkunastu tzwn igiel szrotów stwierdziłem że wole te 5 tys dołożyć za zadbane auto no i jeżdzę od pół roku i oprócz dołożenia chipa nie robiłem odpukać nic w aucie , no i z zakupu jestem zadowolony , nie była to okazja ale cena za stan faktyczny auta , więc Brokat jak trafisz normalnego gościa i faktycznie twoje auto jest super stanie to sprzedasz , jak trafisz handlarza to będzie ci zbijał cenę i wymyślał śmieszne historie , ale dzisiaj sprzedać auto nie jest łatwo i albo uzbrajasz się w cierpliwość albo spuszczasz z ceny i sprzedajesz szybciej co do sprzedawania znajomym to też uważaj bo niedajboże coś po sprzedaży padnie w twojej buni bo zwyczajnie eksploatacyjnie się skończy - to zaraz cię na języki wezną że oszukałeś go , najlepiej sprzedać obcemu , nie będzie cię męczył telefonami że to że tamto po zakupie się stało z jego autem :)
-
Hey podpinam się pod temat mam podobny problem , czasami na zimnym przy - odpala brzydko - daje kopcia i przez parę - parenaście sekund brzydko pracuje silnik za chwilę normalnie - czyli podobne objawy do waszych pierwsze o czym pomyślałem to świece żarowe - ale piszecie że w zasadzie są dożywotnie , i to się niestety potwierdziło u mnie bo zero błędów mam , sprawdzone zostało 6 świec i wszystkie są oki , oczywiście u mnie jest tak że nie zawsze odpala tak , czasmi na dotyk a czasami beznadziejnie , jak sprawdzałem to oczywiście się wsytraszył i pali na dotyk , sterownik został wymieniony na inny i nic to nie zmieniło więc po przeczytaniu tego wątku pozostaje mi sprawdzić napięcie jakie daje na świece czy jest stałe 12v czy spada po kręceniu rozrusznikiem i pozostaje albo słaby akumulator który mi się kończy , lub uszkodzony sterownik który nie wywala błędów ale nie działa prawidłowo więc nie wiem albo kupie nowy przekaźnik a stary dam do naprawy a przynajmniej do sprawdzenia albo jeszcze coś innego mam najgorsze jest to że ma takie odbicia i raz pali na dotyk a później nie i bądź mądry i znajdź wtedy usterkę , a może jeszcze coś jest co nie bierzemy pod uwagę ? mam hopla na tym punkcie i kurczę to totalna kicha dla mnie jak mi fura odpala w kłebie dymu , w straych szrotach które miałem to mi wisiało ale w Becie to nie wypada
-
rano odpaliłem według zaleceń i dała niestety kopcia przy odpaleniu , około 3s nierównej pracy i później normalna praca bez kopcenia wygląda tak jak by nie pracował na wszystkich cylindrach później załapuje i jest wszystko oki , mi to wygląda właśnie na świece żarowe , problem nie ustał więc wybieram się do mechanika to sprawdzić , wymienie świecę to będzie pewność czy to to czy coś innego , na dodatnich temperaturach pali na dotyk bez kopcenia
-
odpalałem wczoraj przy -6 , zrobiłem tak jak mówiłeś czyli przekręciłem zapłon pojawiła się kontrolka z grzałką po 3s znikła i od razu odpaliłem , odpalił bezbroblemowo na dotyk bez kopcia , potestuję jeszcze parę razy i się upewnie ale raczej to był problem mojej niewiedzy o dislach o konkretnie niewiedzy o BMW moim zdaniem przesadzasz a to dlatego że kiedyś pożyczylem od kolegi disla citroena berlingo - tą bagażówkę , musiałem kilka klamotów przewieźć , nówkę ze 3 miesiące miała , też przy odpalaniu ma grzałkę , niestety moje nawyki z benzyny i odpaliłem diesla od razu , nie poczekałem aż zgaśnie kontrolka grzalki i odpaliłem , odpalił chyba na 2 cylindrach i dał potężnego kopcia po 10-30s zaczął normalnie pracować , spytałem się kumpla co on na to i też się przyznał że czasami też mu się zdarzy tak odpalić i zawsze tak odpali na zimnym jak nie poczeka się na dogrzanie , powiedział że to normalne i dlatego nie wolno odpalać jeżeli kontrolka nie zgaśnie - samochód miał 3 miesiące więc napewno nie miał uszkodzonych sterowników , świec wtrysków itd więc tu chyba był problem mojego przedobrzenia i niewiedzy o BMW które pali od razu po 2-3 s , cóż mocne szczerzę zdziwienie i podziw dla BMW że nie trzeba tak długo czekać przy odpalaniu na dogrzanie świec żarowych , kumple w audi nie uwierzą ale tak jest , jeszcze poodpalam kilkanaście razy i potwierdzę to - trzeba po prostu odpalać od razu po zgaśnięciu kontrolki a nie czekać tak jak ja 20-30s a czasem nawet dłużej Dzięki za uświadomienie mojego błędu i prawidłowego użytkowania auta ,