cadex

Tylko pytanie po co chcesz zmieniać, skoro obecnie masz zalany bardzo dobry olej 5w30 - taki olej jest przede wszystkim rekomendowany do Twojego silnika. Dopiero na drugim miejscu 5w40.

A ja stosuje płukankę od 3 lat przy każdej wymianie oleju. Silnik pracuje bez zastrzeżeń. Z tym że zacząłem ją zalewać od relatywnie niskiego przebiegu (niecałe 100 tys km). Poza tym wcześniej jeździłem tylko na olejach 0w-30 lub 5w30 LL-04 wymienianych po maksymalnie 18 tys km. Podejrzewam więc, że ta płukanka nie ma zbyt wiele do wypłukiwania w moim silniku.

Wszystko jest tu: http://m.liqui-moly.pl/index.php?option=com_virtuemart&view=productdetails&virtuemart_product_id=6&virtuemart_category_id=2&Itemid=319

Valvoline 5w50 nie ma rekomendacji BMW LL-01/04. Jesli sie myle to mnie popraw. Poza tym jest za gesty do silnika z valvetroniciem! Generalnie nie ma tu wielkiej filozofii. Nalezy zalac to co zaleca producent. Na kompletnie suchy silnik N42 potrzeba 4.25 l oleju. U Ciebie po spuszczeniu starego oleju wejdzie troche ponizej 4 l. Kup Motul 5W30 LL-04 + plukanke LM. To chyba najlepsze co mozesz zrobic dla tego silnika. Stosuje taki komplet juz od kilku lat i wszystko dziala bez zarzutu.

W samym słupku różnic raczej nie powinno byc pomiedzy EU3 i EU4. Różnic spodziewalabym sie w układzie wydechowym (dodatkowo DPF) i ewentualnie w jednostce stresującej. Mozna zweryfikować na realoem.

Zapytac mozna, oczywiscie. Wez jednak pod uwage, ze katalizator ma spełniać określone zadanie, ktorym jest oczyszczanie spalin. W niemieckich miastach oddycha sie znacznie lepiej niz w polskich, pomimo porownywalnego natężenia ruchu. A to wszystko dzieki katalizatorem i normom emisji spalin. Po co truć siebie i innych w kolo? Dla 700 PLN, ktore mozna otrzymać na skupie za katalizator? Głupota. Przy 120 kkm w sprawnym silniku benzynowym nic nie powinno sie dziać z katalizatorem. W normalnych warunkach wytrzymuja grubo ponad 200 kkm.

Kompletny debilizm. Kiedy w koncu zaczna w Polsce badać czystość spalin przy przeglądach okresowych i zabierac dowody rejestracyjne? :mad2:

Na tak krotkie odcinki diesel nie jest odpowiednim autem. Aby rozgrzać diesla musisz przejechać okolo 10 km. Nierozgrzany bedzie palił porównywalne z benzyna.

Wielu z nas osiąga porównywalne, niskie wyniki spalania. Przy odpowiednim traktowaniu jest to super oszczędny silnik, nawet jak na dzisiejsze standardy. Śmiem twierdzić, że mimo kilku przypadłości (serwomotor valvetronica, napinacz łańcucha, drobne wycieki) generuje niższe koszty utrzymania niż diesel 2.0D przy obecnych przebiegach większości z tych aut.

Jesli byl wymieniany łańcuch to sprawdz ustawienie rozrzadu. Kolejna sprawa to serwomotor valvetronica, ktory cZesto szwankuje — typowa przypadłość tego silnika. Piszesz, ze silnik byl brudny. Warto zrobic plukanka i do tego zmienic olej na np. Motul 5w-30. Castrol nie jest zbyt dobrym olejem.

http://www.google.com - tam sa ceny. Jeśli chodzi o tarcze to od dwóch lat mam zestaw Zimmerman Sport + klocki ATE ceramic - hamuje lepiej niz OEM i nie pyli. Mogę zdecydowanie polecić.

Jedyna awaria jaka mnie spotkała to byl serwomotor valvetronica — okolo 800 zł. Poza tym standardowo pocilo sie pod uszczelką pokrywy zaworów, podstawą filtra oleju, uszczelką miski olejowej, wybieraku i na polaczeniu skrzyni z silnikiem. Wszystko regularnie wymieniane na przestrzeni 3 lat w miare pojawienia sie nowych drobnych wycieków. Nic więcej nie działo się. Reszta to sprawy eksploatacyjne typu hamulce, wahacze, amortyzatory itp. Silnik bardzo ekonomiczny jak na swoją pojemność i moc.

Da sie - i tyle wlasnie ten silnik pali! :cool2:

Mozesz napisac tutaj albo na prv u kogo robiles ten samochod w Bialymsotku?

Jak najbardziej prawdziwa wartosc, ktora w dodatku udaje mi sie osiagac regularnie na niemieckich drogach. Przy bardzo spokojnej jezdzie i spalaniu rzedu 6.7 l/100 km tankuje po okolo 880 km bedac juz w Polsce. Z moich obserwacji wynika, ze po przekroczeniu granicy spalanie na ekonomizerze wzrasta o okolo 0.8 l /100 km. Polskie autostrady/drogi szybkiego ruchu maja inna chropowatosc niz te niemieckie.

300 zł to nie jest jakas wielka roznica. Rozrzad to jeden z najpoważniejszych komponentów w silniku. Ja dla świętego spokoju doplacilbym te roznice. :) Dlaczego wymieniasz rozrzad?

W pozamiejskim trybie nie ma szans zeby zejść ponizej 6.5l/100km. Mnie raz sie udalo 6.5 l/100km jadąc bocznymi drogami w Niemczech na dystansie okolo 300 km z predkosciami do 90 km/h. Ponizej tej granicy nigdy. Bardzo powtarzalne sa jednak wyniki ponizej 7l/100km przy spokojnej jeździe autostradowej.

U mnie tez chrobotalo w momencie odpalania gdy jeździłem na Castrolu 0w-30. Problem ustał po zmianie na Motul 5w-30 i płukance silnika. Sprawdz jaki jest u Ciebie poziom oleju. Odniosłem wrazenie, ze jesli jest powyzej połowy na bagnecie to ten problem tez nie występował.

Dlaczego jest zapchany? To nie diesel, ze tak sie po prostu moze zapchać. Czy błędy nie sa przypadkiem spowodowane przez instalacje gazowa? I dlaczego od razu wycinać!? Katalizator ma do wypełnienia określona role, nikt dla fanaberii tam go nie włożył. Za takie wycinania powinni odbierać dowody rejestracyjne...

Ceny i adresy sklepów z częściami znajdziesz w internecie, wystarczy troche wysilic sie i poszukac. Chyba nie oczekujesz, ze ktos Ci sprawdzi ceny i podeśle raport? Jesli okaże sie, ze nalezy rozbierac silnik to lepiej wymienic kompleksowo obie rzeczy. Koszt nie jest jakis wielki a bedziesz mial porzadnie zrobione auto.

Na trasie przy spokojnej jeździe do 120 km/h nie ma prawa wziac wiecej niz 7.5 l /100km. Swoje wyniki podaje z tankowania pod korek i obliczeń przy dystrybutorze. Co wiecej, sa to wartosci regularnie powtarzalne od ponad 4 lat odkąd mam ten samochod. Dodam tylko, ze moj silnik to N46 a nie N42. Wlasciwie to ten sam silnik z troche zmodyfikowana elektronika i paroma drobiazgami.

To widze, ze moje wyniki sa jednak powtarzalne :D. I takich wartosci nalezy oczekiwac przy sprawnym samochodzie i umiejętnej jeździe.

Jesli jakas czesc jest do wymiany to szczere checi mechanika tu nie pomogą. Trzeba wymienic i tyle. Inna sprawa jest, ze spora wiekszosc aut w takim przedziale cenowym sluzy do przemieszczania sie z punktu A do B a ich stan techniczny pozostawia wiele do zyczenia.

Otoz to, ludziom wydaje sie, ze koszt eksploatacji auta premium bedzie porównywalny do Skody Fabii lub Fiata Punto. Te auta ponad 10 lat temu kosztowały od 25 tys EUR w gore. Jest sprawa oczywista, ze z wiekiem bede sie zużywały a niektóre czesci zamienne nadal beda miały cenę premium.

W moim aucie przy spokojnej jeździe autostradowej z prędkościami rzędu 110-120 km/h i włączonej klimatyzacji spalanie oscyluje od 6.8 do 7.3 l/100km w zależności od obciążenia, opon, nawierzchni, etc. Spalanie rzędu 10.5 l/100 km osiągam tylko przy dość dynamicznej jeździe w mieście. Przy szybkiej jeździe autostradowej 160-180km spalanie oscyluje w granicach 8.5 l/100km. Podane przez Ciebie wartości są zdecydowanie za wysokie. Albo masz jakiś problem z autem, albo nie potrafisz jeszcze wyczuć tego samochodu i jeździć nim oszczędnie. Przy valvetronicu wystarczy bardzo delikatnie odpuścić nogę z gazu - spalanie momentalnie spadnie na ekonomizerze a samochód będzie nadal poruszał się z tą samą prędkością. To jest właśnie duża zaleta valvetronica. Przy prawidłowym eksploatowaniu (oleje 0w-30 lub 5W-30 LL04, wymiana co 15-18kkm) ten silnik nie powinien mieć żadnego szlamu.