Powiem Ci tak, wójek mojego kolegi uważa się za wzorowego elektryka (elektronika) samochodowego, i ma właśnie taki sprzęt. I ten kolega sobie kupił niedawno E30 z silnikiem M40 1,6, podjechał do niego, podpiął, wszystko fajnie cacy. To pomyślałem, jadę do niego swoim złomem z ciekawości podpiąć (M44). Okazało się że łączy się z modułami ABS, AirBag, Immobilizer itp, wszystko poza sterownikiem DME silnika. Wójek na to "haha masz auto ściągane z Niemiec, pewnie był spalony komputer, handlarz Ci wsadził jakiś z innego silnika np M43 i przez to brak połączenia ze sterownikiem silnika albo masz kable poprzerywane". Na następny dzień z ciekawości wydarłem sterownik i widzę na nim naklejkę z numerem VIN mojego samochodu. Podjechałem do takiego typa co zajmuje się w 90% tylko BMW (sam tylko takimi się porusza) i mu mówię niech spróbuje podpiąć pod fejs bo inny mechanik mi powiedział że mam coś nietak i nieda się, wyniósł swój sprzęt, coś typu większy telefon komórkowy podłączany tylko do gniazda diagnostycznego w wozie, z czarnobiałym zwykłym wyświetlaczem jak w starej nokii, podłączył i uzyskał połączenie ze wszystkimi modułami po 3 sekundach, (wyszły błędy prawy przedni czujnik abs, mata pasażera SRS, lambda, czujnik wałka rozrządu, słaby akumulator). Nie wiem jaki to sprzęt ale wygodniejszego w użyciu nie widzę. Sam się zastanawiałem wcześniej nad takim czymś jak podałeś linka, po tej historii u "wzorowego elektryka" który się szkolił na polonezach wolę jednak zapłacić 40 za podłączenie pod normalny sprzęt niż kupować syf z którego nikły użytek. Wiadomo ,że lepiej jest jechać do fachowca niż naprawiać u wiejskiego NAPRAWCZYKA.Dać więcej ale mieć zaraz czarno na białym co i ile jest do zrobienia. Ja tak straciłem dużo czasu za nim gość rozłożył ręce i po tym poznałem ,że facet kompletnie nie wie co jest z autem,później chciałem sprzedać ale byli tylko handlarzyki więc wara teraz naprawiłem ale u gościa ,który robi w 98% BMW