Panowie wczoraj normalnie zajechałem do pracy swoja bunia, skończyłem prace o 6 rano, wchodzę do auta a tu zonk..;/ niechce odpalic, rozrusznik normalnie kreci ale nic ;/ tak jakby zlaapywala ale niemogla odpalić, spróbowałem na ''plaka'' i odpalil, dojechałem do domu zgasiłem później juz odpalil od razu, wieczorem ide do samochodu i znowu problem ;/ wychodzi na to ze niechce odpalac na zimnym silniku,podjechalem do BOSCH Service zostawilem auto na sprawdzenie, okoklo 16 dzisiaj bylem u nich i mówią ze raczej pompa siadla, ze sprawdzali kompem, i patrzeli w filtr paliwa i znajdowała sie tam substancja przypominajaca slabo zaparzona herbate i mowia ze raczej pompa siada, i ze moze wystarczy wymienic uszczelnienia (koszt 1800 zl) albo cala bd do roboty(koszt 2500 + 500 montaz,demontaz ,ustawienie), jak tam zaszedlem moje auto chodzilo koles mowi ze byl sie przejechac i ze nie gasil jej chodzila ok 1 h , zgarneli odemnie 280 zl ;/ i pojechalem,powiedzialem ze przemysle sprawe, nagle poczulem ze auto cos blokuje przy 3 tys obrotach i idzie dym z rury;/ zgasilem go i po 10 min odpalilem i juz normalnie chodzila. Panowie co sadzicie o tym wszystkim ?? Cos niepodoba mi sie ten serwis, 280 za zajrzenie do filtra i podpiecie pod kompa ??? :duh: . Pomóźcie. PS. auto juz nie na sprzedaż;/