Na 99% rozsypal się ceramiczny katalizator, no bo chyba mi nikt nagle nie nasypal kamieni do tłumika. Upłynęła ponad dekada wiec chyba sie nie ma czemu dziwic. Dotyczy E38 z silnikiem 3.0 z 1994r. który ma 2 katalizatory na początku układu. Jak ten temat ugryzc? Mam kilka pytan. (!) Zaznaczam, ze nie rozwazam opcji wyrzucenia katalizatora i wstawieniu atrapy! 1) rozumiem, ze dostępne sa zamienniki typu Bosal, Walker, ktos może cos polecic, zasugerowac, zarekomendowac? 2) rozumiem, ze sa to produkty uniwersalne obliczone na konkretna pojemność; czy lepiej jest wziąć na styk czyli 2 x katalizator do pojemnosci 1,5l czy np. z zapasem 2 x 2l, dlaczego, czy duza może być roznica w cenie? 3) czym rozni się katalizator metalowy od ceramicznego, cena, wytrzymałość? 4) czy sam fakt, ze rozleciały się katalizatory oznacza, ze auto może być wyraźniej głośniejsze czy mam raczej przypuszczac, ze i tłumik dogorywa? 5) przeszukałem "polecane warsztaty", ale znalazłem tylko krytyczna opinie nt tzw. warsztu szybkiej obsługi, a w związku z tym czy ktos moglby polecic solidny, uczciwy warsztat specjalizujący się w tłumikach w Warszawie (lepiej czesc polnocna); taki z odrobina rzemieślniczego podejścia a nie ; najlepiej czynny w sobote, telefon 6) czy sa jakies inne opcje (pomijajac atrape), czy jest sens poszukiwan uzywanego (chyba nie), inne pomysly? Z gory dziekuje.