W E87 po zdemontowaniu filtra kabinowego nie ma dojścia do wiatraka, więc jedyne co możesz puścić to bąka ze zdumienia. Żeby dostać się do wiatraka trzeba zdemontować wszystkie osłony silnika plus filtr powietrza (w 118d). Kropelka oleju dla świszczącego łożyska nic jednak nie daje na dłuższą metę. Wymieniasz albo cały wiatrak albo łożysko. piszę, jak jest, a Tobie szczęścia i powodzenia życzę... Rzecz jasna, że całej ręki tam nie włożysz przez otwór od filtra, ale go widać!!! co Ty piszesz? przyczyna piszczenia będzie w każdym wiatraku, łożysku taka sama w BMW, czy VW no chyba, że w naszych beemkach nie ma łożysk, a są krasnoludki, które napędzają dmuchawę... Po co zdejmować obudowy silnika?! przecież wiatrak jest pod szybą i dostęp do niego jest od góry (od filtra kabinowego). nie bardzo rozumiem Twoją wypowiedź i jej TON!