pepe118

nie wiesz ? a w miescie jak jedziesz nie masz czasem obawy ze ktos ci wtargnie do auta i cos zakosi np z bagaznika ? bylo duzo takich przypadkow :) a dwa to ze wzgledu bezpieczenstwa chyba nie chcialbys zeby ci np dziecko otwarlo drzwi podczas jazdy tudzierz pasazerowie bedacy pod wplywem alko :) :mrgreen: ... w poprzednim aucie tez mialem ta funkcje ale trzeba bylo vagiem to zrobic :) kilka klikniec i samemu szlo zrobic :) wg wlielki plus dla BMW za ten "bajer" no wlasnie zakosic z bagaznika troszke trudno powyzej 20km/h :lol: co do dzieci i pasazerow pod wplywem - nie woze / odmawiam / jezdze taryfa :wink: ale to juz bardziej rozumiem.

pytanie serio - po co nam to?

Przepraszam ale mówimy o 5 l/100km w trasie a nie w mieście. Nie widze sensu jeżdzic na wysokich obrotach bo tylko spalanie zwiększasz. Zakres użytecznych obrotów jest między 1800 a 4200 i moment jest płaski jak stół także jeżdzenie na wysokich obrotach nic ci nie da. Generalnie 1 bieg jest do ruszania także mowa że jest słaby jest nie na miejscu. Pozatym jak już mówisz o przyspieszaniu to takie 120d po wirusie robi 120i jak chce. Bo jak proównać 6.4 do 100 w 120d do 7,8 w 120i - przepaść. Jedyne co może sie zepsuć/zużyć w dieslu to dwumas reszta tak jak w benzynie. Turbo nie biore pod uwage bo kady wie jak się z nim obchodzić. nie ma sie co denerwowac :) 1 moze i jest do ruszania, 2 juz zdecydowanie nie, co wie kazdy uzytkownik samochodu, zwlaszcza pamietajacy jazde benzynowym. nie mowie o bezsensownym i bezcelowym jezdzeniu na wysokich obrotach, ale o dlawieniu auta i o tym, ze gdy trzeba nagle przyspieszyc, to jazda na krawedzi daje wlasnie ta strate pol sekundy, ktorej nie nalezy miec. kazdy ma jakas swoja definicje dynamicznej jazdy, niekiedy w ich mniemaniu "dynamicznie jezdzacych" nazywam w myslach emerytami, a niekiedy innych z kolei drogowymi bandytami. poza tym, jezeli mowisz o wirusie, to akurat duzo moze sie zepsuc. nie pomyslales, ze jezeli fabryka zaprojektowala podzespoly na X koni, a tu sie nagle pojawia X+20 albo i 40, to takie wysilenie nie moze na nie dobrze dzialac? problem z awariami w dizlu nie jest tak prosty jak go pokazujesz, bo to sa, nawet prosto z fabryki, jednak bardzo wysilone auta (a co dopiero po chip tuningu!!) z turbodoladowaniem, wiec zepsuc sie moze wiele. nasze auta w rankingach wypadaja nad wyraz dobrze, ale dzisiaj niestety sypanie sie aut nie jest niczym dziwnym. a diesle tez nie robia juz kosmicznych przebiegow jak stare mercedesy.

nie ma nawet co komentowac tych przechwalek o spalaniu rodem z forum onetu... jak ktos sunie 100km/h na 6 biegu, a jak rozpedza sie w miescie to, bez urazy, wielkosci Bochni, to mu faktycznie pali 5 litrow. moja szanowna druga polowka jezdzi na niskich obrotach i pali mu pewno o 1/3 mniej niz jak ja zasiade za sterem. przy 200 km/h pali jak smok, wszystko jedno czy dizel czy benzyna, sprawdzcie sobie na komputerze co pokazuje. od razu noga jakby lzejsza sie robi jak czlowiek widzi ile litrow wiecej pali przy 200 niz np przy 180 km/h na autostradzie. nie czepiajcie sie czlowieka, ktory chce sobie kupic benzynowe auto. ja bym raczej powiedziala - czemu nie mocniejsza benzyne?? :norty: dizel jest fajny, ale jak sie duzo jezdzi po miescie wcale nie jest idealny, w korkach tez swoje pali, sadze, ze duzo bardziej sie zuzywa na krotkich trasach, jednak ma wibracje i klekocze, 1 i 2 to slabe i krotkie biegi, ciagnie bosko ale jak sie juz troche rozpedzi. a co do bezawaryjnosci - oby, oby, ale obawiam sie, ze jak juz cos sie zepsuje to przykro moze sie zrobic. i tyle moze byc z tych oszczednosci na paliwie. nikomu naturalnie zle nie zycze, ale badzmy realistami!

w serwisie powiedzieli mi, ze sie da odlaczyc przeprogramowujac komputer - w serwisie naturalnie. nie skorzystalam, nauczylam sie odlaczac machinalnie wlaczajac silnik.

do roznych rzeczy mozna sie przyczepiac, ale akurat dla liliputow to te nasze jedyneczki nie sa :8) 2-metrowy duzy pan nieraz ze mna jezdzi, czasem nawet kierownice dostanie w lapska i jeszcze nigdy na miejsce (dla 2 osob naturalnie) nie narzekal. a w wiekszosci aut piszczy i kwiczy, ze ciasno, ze kolana pod broda i niewygodnie. a tak na marginesie, to wnetrze sie od Twojej 3-ki w sumie niczym nie rozni :)

kongratulacje!! mamy rozumiec, ze wozek sie zmiescil? duzo radosci z nowego zakupu :cool2:

no no, uwazaj Ty co mowisz z tymi babkami :norty: wiele jest osob, ktore nie zwracaja uwagi na takie "drobiazgi" i dopiero jak sie zakopia i jak wtedy uslysza, ze to naped na tyl, to jest "a taaaaaak, BO TO JEST TYLNONAPEDOWE". i to chyba nie tylko kobietki :mrgreen:

o, to ciekawe, jak mozna zwiedzac fabryke, czy trzeba sie wczesniej zarejestrowac, byc w grupie zorganizowanej? czy zwiedzanie jest dostepne dla wszystkich czy raczej tylko w rzadkich i wyjatkowych sytuacjach?

Drodzy amatorzy mocnych wrażeń estetycznych, bezkompromisowi wielbiciele zieleni, zatwardziali eko-pozerzy i poszukiwacze nowości ;-) Oto coś dla was, Power Green Metallic prosto z Lipska :mrgreen: http://img683.imageshack.us/img683/4411/65241725.jpg http://img683.imageshack.us/img683/2524/27475081.jpg http://img683.imageshack.us/img683/8783/60092093.jpg http://img683.imageshack.us/img683/5995/62287389.jpg http://img691.imageshack.us/img691/9397/25777554.jpg więcej i większe zdjęcia tu: http://www.bimmerpost.com/2010/04/11/power-green-metallic-1-series-coupe-spotted/

jakies konkretne modele albo oznaczenia tych ATE? mozna prosic o linki? :) jak one sie maja do oryginalnych z bmw, moze takie lepiej kupic? chodzi mi rowniez o 118d po lifcie, w lecie czeka zmiana klockow, nie wiem czy nie razem z tarczami (tez ATE w komplecie?)

u mnie czujnik daje o sobie znac po kazdej zmianie opon, nie od razu ale po kilku km. w zimie, jak auto postalo caly weekend w gorach przy -10 tez czujnik szalal, ale nalezy go wtedy zresetowac i jest w porzadku. ta elektronika nas zabije

jak jest z ta przekladka najzwyklejszej kierownicy na skorzana lub sportowa? nie trzeba nic przeprogramowac, zmieniac poduszki powietrznej itp? chcialam obszywac skora ale byc moze lepiej jest kupic od razu ze sterowaniem uzywana? ps. ignorantem pewnie jestes piachu, podobnie jak i ja jestem igorantka. jako abnegat raczej nie dbalbys o takie detale jak skorzana kierownica :mrgreen:

no wiecie, jak zwykle problem co to znaczy "ciezka noga" albo, tym bardziej, "w miescie". bez obrazy, ale przez korki-koszmarki w centrum warszawy albo krakowa to jednak cos innego niz miasto bochnia albo gora - zielona lub jelenia :) ja na przyklad uwazam, ze nogi ciezkiej nie mam, ale nieraz mi sie obrywa za jazde "piracka" i "szalenstwa" od jakby mniej rozbawionych moja mila jazda bliskich. to takie male uwagi na marginesie, o subiektywnosci rzeczy :)

bardzo ladne felgi, jakie to?

Może mało konstruktywnie, ale mam radio Business i przełączając funkcje włącza się radio, cd i aux właśnie. Troszkę miałeś kombinowane w aucie, może jednak ktoś odłączył w ogóle aux?? To nie była przecież żadna nadzwyczajna, tylko standardowa funkcja. USB było, z tego co pamiętam, od pewnego momentu drogą opcją.

mi sie to udalo kiedys przypadkiem, z tego co pamietam przycisk boczny, ten ktorym przeskakujesz miedzy ustawieniami komputera (srednie spalanie, sr predkosc itd) dlugo przycisniety. raczej tak wlasnie, choc zwykle nie uzywam bo paskudnie stresuje mnie wysokie miejskie spalanie i wole sie oszukiwac milym niskim srednim;-)

i tak rosna mity brodate :lol: system dziala jak auto stanie, nie w trakcie jazdy. a swoja droga to jakies przyzwyczajenia rodem z czasow tarpana, zeby sobie na luz w trakcie jazdy wrzucac.....

Tego nie wiedziałem, przyznam szczerze, mam niebieskie lusterka więc pewnie są grzane. Nie było teraz okazji sprawdzić "organo-leptycznie", temp powyżej 5*C a w nocy auto w garażu stoi. Jak spadnie temp. sprawdzę jeszcze dotykowo. Dzięki za podpowiedzi, nawet te z felami :mrgreen: :8) moze nam zima odpusci i juz w tym sezonie nie sprawdzisz? :wink:

cicho tam, ja nie koszę :mrgreen:

nie, to byloby rozwiazanie problemu: "znudzily mi sie prawie nowe alusy, moze by se nowe kupic?" 2 beemki na osiedlu z blokersami? wacpan szalony?

zakładam nowy temat: jak sprawdzić czy mam alufelgi? :wink:

o, to chyba to mamy dealerow z tych samych stron :) Dorzucajac jeszcze ostatnie 2 centy, nic nie przebija opon z kolcami (a zwlaszcza ich specyficznego halasu na asfalcie). vazq~ moze, moze, choc to byly opony kupowane do poprzedniego auta :)

ach, przeciez to temat "czy 1 autem dla kobiety", zatem powinnam czuc sie wywolana do tablicy :) dla mnie jest i to swietnym, choc znam panie ktore klna i wsciekaja sie niemilosiernie. przed kupnem myslalam, ze to bardzo babskie auto, a teraz na ulicy widze, ze jezdzi nim tez duzo facetow. a zatem - moze nie babskie, ale dla samochodowo w miare rozgarnietej kobietki jak najbardziej :) [jak i dla samochodowo w miare rozgarnietego faceta]

wlasnie! ja mam nokiany kupione w salonie daleko na polnocy (dluga historia), gdzie pan zapytal - a chcecie takie prawdziwe zimowe opony czy takie niby zimowe? wybralam zimowe, pan dal drogie nokiany (potwornie dluga finska nazwa na H, nie ma chyba takich w pl nawet) i akurat na sniegu sa bez zastrzezen, jada cudownie, zero uslizgu. im nizsza temperatura, tym lepiej! za to powyzej zera, na deszczu, lekki koszmarek. kontrola trakcji mieli, na mokrej nawierzchni slizga sie podczas ruszania a nawet szybszego przyspieszania. tylko tutaj wlasnie lezy problem - cos za cos. albo dobre na warunki jesienno-zimowe, czyli wiekszosc czasu, gdy w polsce uzywamy opon zimowych, czy tez dobre na warunki prawdziwie zimowe, mrozy, snieg, oblodzenie (choc tu juz niewiele pomoze). i, zaleznie od wyboru, lekka irytacja wiekszosc pory jesienno-zimowo-wczesnowiosennej lub frustracja w "zimowa zime". wybor - trudny. w przyszlym roku bede kupowac nowe zimowki i szczerze mowiac nie wiem co robic. te kilka tygodni srogiej zimy przypomina, ze nie zyjemy (niestety) w toskanii, gdzie zima ogranicza sie do mzawki i braku slonca...