Brutus

a stan silnika ocenisz wlasnie po oleju, jesli jest czysty i nie smierdzi, to lej smialo syntetyka, napewno nie zaszkodzi, robilem taka operacje na poprzednim autku i wszystko bylo ok, przejezdzilem nim potem jeszcze ponad 60 tys zanim sprzedalem.

Moja ma juz prawie 300tys i jezdzi na pelnym syntetyku, taki byl lany od nowosci, wiec i ja tez leje, olej zawsze jest zolty, wiec silnik mam w srodku czysty, a i branie oleju w normie.

cisnienie sprawdzisz tak jak kolega mowi, ale jesli to jest cisnienie, to moze to byc rowniez zawor zwrotny, niekoniecznie pompa. Najprosciej sprawdzisz to jadac dluzej z duzym obciazeniem silnika, bo wtedy jego apetyt na poliwo jest najwiekszy i po chwili zacznie sie dlawic, sprawdz tez sonde i silnik krokowy, bo to takie efekty.

Przykra sprawa z ta skrzynia, musze przyznac ze glownie z tego powodu "boje sie" automatow, chc zakup rozwazalem, ale daj znac jak sobie poradzisz, przede wszystkim jaki bedzie efekt koncowy, moze ludzie sie przekonaja, ze "nie taki automat straszny jak go maluja" Powodzenia!

DZIEN DOBRY!!! Chcialem sie przywitac, obserwuje to forum od paru miesiecy (od kiedy poznalem sie z Moja Betty), ale jakos dopiero teraz tu przystapilem. Mam nadzieje, ze swoja obecnoscia na Forum tez moge sie nieco Wam przysluzc. Marek / BMW E34 520 M50

z tego co sie dowiedzialem to sondy glupieja, bo zmienia sie predkosc przelotowa i temperatura gazow, a poza tym do niektorych aut w wersji bez kata jest inny soft do kompa, ale nie jestem tego na 100% pewien. W moich dwoch Mercach kata wywalilem i wstawilem zwykla rure, w jednym spadlo spalanie, ale osiagow to nie poprawilo (190, 2.0 benz), a drugi (124, 2.3 benz) tylko nieco glosniej chodzil, reszta pozostala bez zmian. Niektore samochody lepiej to znosza, inne gorzej, w Vectrze II 2.0 po wycieciu kata obroty lataly i zgubil moment, nie szlo nia jechac, wiec wspawalismy spowrotem. Przyznam, ze w Beci tez chcialem to zrobic, ale wiele osob mi odradzalo i po optycznej kontroli zostawilem jak Niemiec przewidzial. Moze i dobrze.

Wiecie co mi stukalo? Amortyzator i to w prawie nowym samochodzie! Mimo ze mial 72% sprawnosci, to przy przejezdzie przez delikatne nierownosci z mala predkoscia bylo go troche slychac.

Mysle ze dlatego ze u nas to jest w wiekszosci tak, ze pan Kazio z panem Joziem przy piwku w garazu naprawia wszystko, a do tego trzeba techniki i narzedzi, a nie mlotek i przecinak, natomiast ASO moze i ma dostep do czesci i przyrzadow, ale tego nie robia zbyt czesto z wiadomych wzgledow, wiec nie jezdza na szkolenia, bo to kosztuje i nie maja doswiadczenia, natomiast na zachodzie w serwisie wymieniaja wszystko co im przyjdzie na mysl na nowe, nawet jesli nie trzeba, bo i tak klient za to zaplaci. Taka maja metode naprawy. Drogo, ale skutecznie.

I jeszcze jedno, nie sugeruj sie ze byles w dwoch warsztatach to napewno nie od kol, duzo jezdze po dobrych drogach za granica i tam bardzo dobrze czuc tego typu bolaczki, a mnie to strasznie denerwuje gdy cos w autku nie tak gra, wiec jezdzilem na wywazanie "do znudzenia", dopiero wizyta bodaj w 3 warsztacie pomogla, oczywiscie za kazda placilem. Nie wiem, moze maja jakies rozkalibrowane maszyny, bo one tez chyba wymagaja jakiegos serwisu.

Hej wszystkim! Tez tak kiedys mialem w mojej Betce, drgania byly wyczuwalne na calej budzie pomiedzy 90-130 km/h, ale nic na kierownicy, co dziwne i wywazali mi kola chyba z piec razy i nic. Bylem gotowy juz wal wyciagac, ale cos mnie tknelo i kupilem nowki oponki GoodYear F1 i problem ustapil, te co mialem Continental tez niby byly "jak nowki", a jednak... Tak to jest z uzywkami, niby dlaczego Niemiec je zdjal, napewno nie dlatego ze sa dobre i chcial komus zrobic prezent. Felgi tez kupilem nowe, zdazylo mi sie w innym aucie ze takiej "z odzysku" nie szlo wywazyc, niby na maszynie pokazuje ok, a kierownica trzepie. I miala to byc wina goscia co naprawia alusy, bo cos zle poszpachlowal, nie wiem, ale wiem ze na innych kolach mi nie bilo. Daj znac jak juz znajdziesz, powodzenia!

Witam. tak sie sklada ze jezdze na 205/55/16 z cisnieniem 2,2 - 2,5 i nie zauwazylem by bralo mi gumy srodkiem, lub po krawedzi, komfort tez jest ok, z tym ze moj to model E34 i mimo ze jest to wlasciwy zamiennik do mojej Betty, fabryczna instrukcja nic nie mowi o tym ile powinno byc w 16, ze o wiekszych nie wspomne, zreszta zauwazulem ze manometry, w zaleznosci czy to np. Statoil, BP, czy tez zaklad wulkanizacyjny, maja rozbieznosci 0,1 - 02 na wskazaniu. Nie mysle jednak ze ma to az tak istotne znaczenie, bo musielibysmy dopompowywac / upuszczac w zaleznosci czy mamy full tank, czy rezerwe, a auta z gazem powinny miec wyzsze cisnienie ze wzgledu na wiecej kg na pokladzie :D Poza tym do duzych predkosci tez trzeba podniesc cisnienie.

Witam. Opowiem o swoich doswiadczeniach z klima na podstawie MB 124, dlatego ze w BMW po prostu jej nie mam. Kupilem to auto z niedzialajaca klima, ale poprzedni wlasciciez zarzekal sie ze dziala - jest tylko do nabicia. istotnie, pojechalem do warsztatu zajmujacego sie ukladami klimatyzacji i sprawa wygladala tak: facet nabija uklad bodaj azotem, nastepnie smaruje wezyki, zlacza itp plynem do mycia naczyn z woda i patrzy czy sie robia babelki, jesli nie, usuwa azot i nabija uklad czynnikiem chlodzacym, za co kasuje ok 200 zl. W Mercedesie nie zalacza sie ani klima ani wewnetrzny obieg gdy cisnienie gazu jest zbyt niskie, wiec mysle ze w Beemce podobnie. Jeszcze mala uwaga: klima jest tym urzadzeniem co nie znosi byc nieuzywana! Nawet zima musi byc regularnir zalaczana, chodzi o rozprowadzenie czynnika chlodzacego po ukladzie, bo jest on zarazem srodkiem konserwujacym i musi byc wymieniany, niezaleznie czy trzyma cisnienie, czy nie co dwa lata. Pozdrawiam.