Nie chodzi o szybkość narastania obrotow na zasprzęglonym układzie przy przyspieszaniu (gaz do oporu), tylko o szybkość osiąganięcia wysokich obrotów przy operacji redukcji. Widzisz różnicę? Przeciez w KD, wskazówka obrotomierza przemieszcza się w ułamku sekundy. Teraz sobie pomyśl z jakim przyspieszeniem rozkrecają się koła zębate rozrządu i jak musi być naprężony jego łancuch. W manualu jest to niewykonalne, bo redukujac i stosujac miedzygaz, obroty nie wzrosną tak szybko, a nawet jak strzelisz ze sprzegła, to większość energii przejmie masa koła dwumasowego, jak też CDV dzieki opoznieniu nie zasprzęgli natychmiast. Poczujemy wtedy szarpnięcie, wlasnie przez przyhamowanie wprawiajacego koła dwumasowego w ruch. Dwumasa to nietylko tłumik drgań, bo to wciąż jest koło zamachowe. Sugestywnie więc, tak jak mowisz, moze się wydawać, że automat bardziej oszczedza rozrząd, bo nie czujemy szapnięć, ale jest dokladnie odwrotnie i jest to uzasadnione logicznie. Automat natomiast z racji płynnosci jazdy oszczedza przeniesienie napedu - półosie, dyfer, przegub wału, lącznik wału, podpore, łożyska skrzyni - tutaj zgoda.