oktaw

nie najlepszą opinię wystawiasz swojej psychice takimi tekstami... widocznie jeszcze za mało :mad2: Ty jesteś jakiś einstein? gdyby chciało się wam poczytać niektóre wątki zauważylibyście, że są wśród forumowiczów policjanci... których trochę obrażacie tymi tekstami. w policji jest pewnie jakiś odsetek matołów - to raczej pewne, ale gdzie ich mnie ma? Na tym forum!? A co do kontoli zawsze można się dogadać... no chyba że milicjant po maturze (bo ją musi mieć) i testach psychologicznych które musiał przejść, a ponoć były trudne :diabel_smiech: :diabel_smiech: - zobaczy oblicze kierowcy bmw nieskalane myślą.. to o czym ma wtedy gadać... o koksach i nowych modelach bejsbola?

łoo jezuu, hruhru.. jak to nie byłoby problemu :shock: gwarantuję, że byłby - taki sam, tylko nie na tym forum poruszany

no nie wiem... może w '96 roku już robili pełną instalkę pod ten zegarek, ale w starszych to nie zawsze... najprościej sprawdzić wyciągając analoga. Jam masz tylko trzy przewody to kicha - musisz się trochę pobawić. Jak masz więcej to ok - zadziała. Do pełnego działania on potrzebuje chyba 5 przewodów (z czujnikiem temp). Przy trzech nawet ci nie odpali - bedzie reagowal tylko na włączenie świateł, ale na wyświetlaczu będzie 0.00. jak podłączyć? - poszukaj na forum - było kilka razy opisywane. Ale skoro Frank pisze że ci zadziała to tak powinno być - raczej bardziej się zna na tym co w poszczególnych rocznikach było montowane. Ja wiem tylko tyle ile sam musiałem robić :mrgreen: pees... analog nieczytelny :shock: :duh:

Dragon, najpierw spokój, potem spokój i powolne ruchy, nic na siłę :mrgreen: Przeczytałem twój post i po pierwsze nasunęło mi się kilka wątpliwości... 1. Piszesz że kopci nieznacznie, nie na niebiesko i raczej gdy jest chłodno i wilgotno - więc po mojemu to raczej normalne 2. Może źle zrozumiałem, ale napisałeś, że sprawdzałeś stan oleju po dojechniu na stację... zaraz po zgaszeniu? w takim przypadku raczej nie zobaczysz na bagnecie więcej oliwy niż na samym koniuszku - ona musi sobie spłynąć, bo jest rozprowadzona... 3. nic ci w samochodzie nie krzyczy że masz mało oleju? 4. Za każdym razem go tak ćwiczysz (na obrotach)? więc uważam że najpierw sprawdź czy faktycznie ci ten olej żre. Sprawdź sobie bagnet na zimnym silniku, kiedy olej jest gęsty - wtedy widać go na bagniecie i będziesz wiedział czy go zżarła, czy jeszcze jest. Potem ewentualnie uzupełnij i pojeździł trochę "spokojnie" Jak masz półsyntetyk, to zrób dolewkę z jakiegoś "max life"'a - do silników o dużym przebiegu a jeśli już będziesz miał 100% pewności, że bierze go przy normalnej jeździe wówczas możesz myśleć o wymianie uszczelniaczy - choć najpierw radziłbym obejrzeć dokładnie silnik, czy gdzieś ci nie spierdziela bokami - bo zastanawia mnie fakt, że wprawdzie kopci ale niewiele - więc raczej bym od razu uszczelniaczy nie skreślał. A jeśli faktycznie to one są winne to cen ci nie podam, bo nie robiłem tego jeszcze :mrgreen: , ale faktycznie była kiedyś na forum dyskusja nt ich wymiany i chłopaki opisywali jak się to robi... Bo dla podsumy - jak ci weźmie nawet z litr na kilka tys.(od wymiany do wymiany) km to chyba nie ma się czym przejmować - każdy silnik MOŻE brać olej i nawet producenci nowych aut podają jego zużycie - które mi wydaje się jednak horendalnie wysokie (dla przykładu czytałem ostatnio raport z jazdy NOWĄ Octavią, gdzie do kosztów wypadu do Hiszpani doliczył redaktorek 1 litr oleju - w nowiuśkim aucie!!!) Pzdr! co do syntetyka - to faktycznie może pogorszyć sytuację jeśli długo jeździł na czymś gorszym - półsyntetyku lub co gorsza mineralnym. Rozszczelni ci silnik. Jeśli jesteś pewny stanu silnika i uszczelek, że są nowe to lej syntetyk - on może pomóc w tym, ze spadnie zużycie oleju. Na twoim miejscu zostałbym przy półsyntetyku, tym bardziej że mam wątpliwości co do braku wycieków - a nie stanu uszczelniaczy. Jak się szarpniesz na wymianę wszystkich uszczelek i zimmeringów czy jak im tam - bez tej pod głowicą bo po co - to możesz go wtedy zalać syntetykiem. A to nie jest duży koszt - powinieneś zmieścić się w 300 - 400 zł

no lekko przegiąłeś... to jest babcia :shock: :twisted2: ...a na poważnie, to volvo znacznie łatwiej kupić w bdb stanie niż BMW - taki to już samochód, że lubią go ci co jeżdżą spokojnie, a i blachy ma prawie nie do zajechania - szwedzka stal :cool2:

Boogie, a które autko przy twojej torpedzie nie jest za wolne? :mrgreen:

Zippo... zasada tu jest jedna - im więcej dasz na starcie tym mniej później włożysz.. - choć są od tego wyjątki

jeśli auto nie było wcześniej ubezpieczone w PL z AC to chyba tylko warta i pzu ci dadzą AC na samochód powyżej 10 lat. Tak mi przynajmniej wyszło w ub.r. jak chciałem ubezpieczyć swój... warta - razem z OC zaryczeli jakąś chorendalną kwotę - z tego co pamiętam ponad 3.000 - nie mam u nich zniżki. Szybko uciekłem :mad2: W pzu było dużo taniej choć też ok. 2.000 - z tym że u nich mam zniżkę 20% którą dostałem przy innym ubezpieczeniu. No i myślałem tylko o ubezp. od kradzieży, ale okazało się, że wtedy nie leci mi składka za bezszkodową a ponadto to wychodziło chyba k. 200 czy 300 zł taniej. Więc wziąłem pełne. teraz za AC - 740 peelenów - ze zniżkami - to co miałem +10% za rok bezszkodowej, łącznie 30%. Samochód ubezpieczony jak kupa - na ok. 8tys. aaa - silnik 2.5 '91r

noo pepsi... Ty też się zlokalizowałeś.. przyganiał kocioł :mrgreen: Pzdr!

Już od 1998r. przepis o krótkotrwałym zaborze pojazdu mechanicznego jest zagrożony taką samą karą jak kradzież (do 5 lat). Ponadto, czego nie ma przy kradzieży, w kolejnych paragrafach tego artykułu jest mowa o zwiększeniu wymiaru kary do lat 8 jeżeli pokonuje przy tym zabezpieczenia, pojazd stanowi mienie znacznej wartości (to też jest zdefiniowane, a nie jak kto sobie wyceni :norty: ), lub jeśli porzuci pojazd w stanie uszkodzonym, lub w takich okolicznościach które mogą go narazić na uszkodzenie. A jeśli używa do tego przemcy lub groźby górny wymiar kary zwiększa się do 10 lat - przy czym rośnie też za każdym razem dolna granica kary. Tak więc nie ma co się czepiać kodeksu jeśli się go nie czytało - to nie jest tak, że ktoś usłyszał o kwalifikacji nie za kradzież a za krótkotrwałe użycie i już myśli że się złodziej wywinął... Co do reszty to się zgadzam, choć problem jest nie tylko w samych przepisach które powodują, że nawet jak się złapie złodzieja to dłuugo to trwa zanim sąd go skarze, ale też w polityce penitencjarnej, czyli odbywaniu kary... no bo jak ktoś ma się bać, jeśli dostaje wyrok i... czeka na wolności na odbycie kary :duh: aż się miejsce dla niego zwolni :duh: :mad2: :mad2: a w tym samym czasie w pierdlu siedzi ileś tam tysięcy np. alimenciarzy :mrgreen: Panowie, nie ma co narzekać, tylko za polityjkę się brać i zmieniać prawo... albo chociaż na wybory iść i głosować na tych... normalnych :cool2: a obcinanie rąk zostawmy dzikusom

bęzyna :norty: :norty: :norty: kolejny szejk z e36 :diabel_smiech: :diabel_smiech: w odpowiedzi na pytanie... są całe mnóstwo, tylko nie wiem czemu nie BMW? One w czymś lepsze od innych? Rakiety jakieś?, złote silniki mają, czy o co chodzi bo nie rozumiem? Ja tam wolę zagazowane V8 niż 4 cylindrowe kosiarki :twisted2: a co do spalania, to... bierze tyle ile musi, choć jak czytam niektóre posty, to albo oszukujecie :mrgreen: , albo czas się przyjrzeć jej apetytowi... może na początek katy wywalić?

coś w tym jest co piszesz... pewnie faktycznie nie jesteś jedyny, zresztą tak szczerze.. ilu z nas codziennie spotyka się z łamaniem prawa, kradzieżami itp. a co gorsza, na wiele z tych rzeczy nie zwracamy uwagi,bo... je akceptujemy. Bardzo łatwo u nas się krytykuje coś z czym się nie zgadzamy, ale "własny" kodeks też niestety różni się od tego prawdziwego. Z drugiej strony, taka postawa nie spowoduje, że kiedykolwiek będzie tu lepiej :( Czasami warto powalczyć, choć to kosztuje sporo... Prosty przykład - obrony koniecznej... do dzisiaj nie byłoby o nim dyskusji, gdyby nie tych kilku ludzi, którzy oskarżeni postanowili walczyć i się nie poddali Więc może warto coś zrobić? Zawsze nad kimś (policjantem, prokuratorem itp) jest jeszcze ktoś. Gdyby zakładać, że wszyscy są umoczeni to zostaje jedno wyjście - emigracja

chodzi o gusta :cool2: :mrgreen:

Jeezu, Marcin, to na zdjęciu to twoje? :shock: Jak tak to... kielonek za ten wynalazek :norty: Już drugi raz wznoszę do ciebie :twisted2: a co do felg... alpinki śliczne, ale faktycznie, trochę bez reszty alpiny nie teges... jakoś tak na niedokończone autko wygląda

ja też za darmo woziłem... choć nie bawarką! Obcych nie wożę, ze swoich nie zrzynam

1 - nie wiem czy wszystkie, mam starszą a nie chce mi się szukać 2- nie wiem nie mam airbagu 3 - tak to normalne... za chwilę zgasną. 4 - to nienormalne... to znaczy że masz pewnie podgrzewanie zamka, jak pociągniesz za klamkę i przytrzymasz to za chwilę powinieneś zobaczyć, że lekko przygaśnie światło - włącza się grzanie zamka. Nie wszystkie to mają I przestań podejrzewać, tylko do lektury... wielu ciekawych rzeczy się jeszcze dowiesz o swoim samochodzie (których po tym poście zakładam że nie znasz) :mrgreen: Pzdr!

:oops:

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: cięzko coś z opisu wywnioskowac może być oznaka końca, moze też docisk... , albo hydraulika siada U mnie taki był pierwszy objaw końca docisku, choć nie paliłem gumy - tylko że przejechał już duuużo km tak czy siak masz co szukać... swoją drogą ... gratuluję palenia gumy :duh: i masz nauczkę :mrgreen:

U góry masz coś takiego co się nazywa wyszukiwarka... oraz wytłuszczonym drukiem napisane "Regulamin" Zachęcam do lektury

no chyba to prawda co pisze bmw 320. Jeżdżę ostatnio nową vectrą - omegi już nie produkują - więc najwyższym? z półki opla. Wprawdzie to diesel, więc silników nie ma co porównywać, ale... jeśli tak ma być spasowane auto za ponad 100.000 pln to jest to lekkie... robienie wała z klienta. Wrażenia estetyczne - na drzwiach i wokół lewarka aluminium, a listwa z drzwi na desce przechodzi w drewno :shock: Oczywiście tylko przez moment, bo pukam palcem i... wakacyjną mydelniczkę mam z lepszej jakości plastiku. Ale ok, odpalamy i jazda - diesel, więc bez rewelacji. Ale kurde, fura za grubą kasę, ja wchodzę w zakręt w prawo w miarę spokojnie, a tu starcza lekka poprzeczna nierówność i przód mam na lewym pasie - ucieka na każdej prawie dziurze. Pomijam fakt, że po 60 tys km w środku słyszę prawie każde miejsce łączenia plastików z tapicerki - ale może to akurat ten egzemplarz taki pechowy. Może również jego g..a jazda po nierównościach na zakrętach jest wynikiem ciężkiego silnika z przodu - tylko co mnie to!? Podsumowując - autka do spokojnej jazdy, bez tej ikry jaką ma BMW, i dla osób które nie są wybredne jeśli idzie o jakość wykończenia (no cóż, w końcu to GM :norty: ). Jeśli Ci to nie przeszkadza, to owszem, fajny, duży samochód - tym bardziej że u Ciebie mowa o Omedze, ale jeśli już to po 97r. - znacznie poprawili przy liftingu jakość. <- tylko skoro teraz robią takie vectry to jak ta jakość wyglądała przed :diabel_smiech:

osobiście tego nie przerabiałem, ale tylna kanapa z tego co mi wiadomo także jest wymienna między tymi modelami. Ale tunel i inne? Już chyba nie podejdzie - inne rozmiary

o właśnie w ten sposób... czyli nie było mu tak łatwiej, tylko inaczej się nie da :D

jaką syrenkę :shock: ? Przecież ona się nie zmieści..., poza tym sama umie jeździć :duh:

no jeśli koniecznie chcesz używaną... to niestety nie pomogę :( trochę daleko mam do morza :wink: Może brak odzewu jest spowodowany kłopotami z ich dostaniem? Muszę przyznać, ze na zakup nowej w moim przypadku wpływ miały także problemy z zakupem używki. Nie wiem czy tak ch.. trafiłem, czy co, ale jak na złość ani na allegro, ani po "pobliskich" warsztatach, giełdach i szrotach nie było - całej! do mojego silnika - do diesli, 3.5 - 4.0l pełno! Przez prawie 1,5 miesiąca znalazłem dwie... z niewielkimi wyciekami pod zbiornikiem (oring do wymiany) :mad2: Więc poszedłem do sklepu i nie narzekam. Co do bagnetu... chyba nie ma :?: Niedawno widziałem jak mechanik sprawdzał stan oleju odkręcając korek... :shock: No chyba, że tak mu było łatwiej bo auto akurat u góry było :mrgreen:

Mack_ no co Ty... Kup nową, przecież to nie majątek, a z używką... różnie bywa. Niedawno kupowałem do e34 - ten sam silnik? 2.5 24v - i dałem za jakąś holenderską (nie pamiętam nazwy) ok. 500 peelenów. To chyba nie majątek za spokój duszy i gwarancję na dwa lata. A zrobisz to raz i masz załatwione na dłuugo. Co Ci z używki? Ja bym się bał dać - nie wiem, strzelam -200zł i nie mieć gwarancji, że za 3 miechy nie strzeli. A jak strzeli to znowu bulić?