
_Kris_
Zarejestrowani-
Postów
845 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez _Kris_
-
W tych rocznikach nadal masz ASR+T, czyli prosta kontrola trakcji na tylnie koła montowana w każdej E39 (dzięki Bogu :wink: ). Co do elektrycznych szyb to elektryka z tyłu była w opcji, ja bym jednak szukał w pełnej elektryce, bo to w E39 absolutnie żaden luksus i raczej naturalna dla tego modelu sprawa, a niepotrzebnie będzie raziło w oczy potencjalnych, przyszłych kupujących Twoje auto.
-
Popieram przedmówcę, 2.8 to ekstra silniczek do E39, może nie jest to 4.4, ale spalanie i koszta serwisu też inne. Co do bolączek mogę dodać jeszcze układ elektryczny jako taki, mimo że projekt auta z lat 90. to ma się co zepsuć i czasem tak się dzieje.
-
Mi się w Audi i BMW praktycznie tak samo biegi zmienia, w jednym i drugim bardzo dobrze, precyzyjnie itd. Jeśli chodzi natomiast o samą współpracę silnika ze skrzynią to w przypadku mojego poprzedniego M50b25 (94 rocznik) było w tej kwestii o wiele lepiej, pamiętam że ciężko było go zgasić albo zdławić nawet jadąc na bardzo niskich obrotach, silnik był niesamowicie elastyczny. W przypadku M52b28 jest dużo gorzej w moim odczuciu, choć autkiem jeździ mi się ogólnie lepiej dzięki większemu Nm, to sama skrzynia wypada dość przeciętnie, łatwo autko zgasić, a trzymanie autka na zbyt niskich obrotach powoduje jego szybkie dławienie. W M50b25 byłem w stanie ruszyć z 4-rki pod górkę bez problemu na niskich obrotach, tutaj ruszenie z 2 skończyłoby się staniem w miejscu albo żabimi skokami/zgaszeniem silnika... Źle jednak to się jeździ i zmienia biegi np. w Renault (Laguna,. Megane) bez względu na rocznik, chce mi się wymiotować po 5 minutach jazdy tymi autami mimo szczerych, pozytywnych chęci. Są bardzo duże skoki lewarka, a same biegi wchodzą z oporem jakby była uszkodzona skrzynia. Wsteczny z tą podnoszoną obręczą to też jakaś porażka, w starszych autach trzeba go na chama podnosić, żeby skrzynia nie zachrobotała. Najgorsze jest jednak to, że lewarek chodzi takimi jakby żabimi skokami, nie można go delikatnie przeciągnąć jak w Beemce czy Audi, bo ten wskakuje z biegu na luz, a później na inny bieg jak szalony i wyrywa się z ręki. :duh:
-
Nikt nie wie? :) Dostałem właśnie tę półkę z elektryczna roletą i odchodzącym od niej kabelkiem i nie mam pojęcia do czego to należy podłączyć :)
-
Mniej emocji, ale tak suma sumarum green666k ma trochę racji co do dzieci w kosiarkach, ale do tego jest inny temat.
-
Ja zawsze najpierw myję same felgi gąbką i wodą z płynem, a później jadę na myjkę ciśnieniową i robię wszystko po kolei w sumie za 6 zł: mycie pianą, mycie szczotką z płynem, spłukiwanie, wosk i na końcu spłukiwanie z nabłyszczaniem. Później taką szczotką z gumową końcówką pozbywam się kropel wody z karoserii, wycieram jeszcze suchą szmatką w 2-3 miejscach gdzie zrobiły się zacieki i myję szyby płynem oraz irchą. W sumie to banalne, ale początkowo kiedy po zmianie auta przerzuciłem się z myjki automatycznej na ręczną po naniesieniu wosku nie spłukiwałem auta i po 3h był cały w piachu, wszystko się do niego przyklejało. :)
-
green666k upiekłeś dwie pieczenie na jednym ogniu, w jednym zdaniu powiedziałeś jednocześnie swojej Bumce i kobiecie że tylko one jedyne są najważniejsze. :8)
-
Mi również przestał działać spryskiwacz. Pompka przestała wydawać jakiekolwiek dźwięki, wymieniłem ją i jest ok.
-
Ja od kiedy zacząłem pracować od rana do wieczora zrobiłem w ciagu 2 tygodni 6 km. :) Dzisiaj przejadę się chyba na stację zatankować do pełna, czyli gdzieś 3 litry, żeby koła nie wtopiły się już zupełnie w asfalt.
-
Witam! Zakupiłem właśnie półkę z elektryczną roletą do E39 sedan. Orientujecie się co będę jeszcze potrzebował, żeby to wszystko działało? Podłączaliście kiedyś coś takiego?
-
Nie chciałbym nikogo urazić, ale jeśli komuś szkoda kasy na jakieś naprawy w zawieszeniu to niech lepiej sobie odpuści Beemkę, bo to jest ich chyba najmniejszy problem. Takie rzeczy jak końcówki drążków, łączniki stabiliztora (ostatnio zapłaciłem 140 zł z wymianą za 2 sztuki Febi Bilstein) czy tuluje to są przecież groszowe sprawy, osobiście ich nawet nie zauważam. Nawet wymiana amorków nie powala na kolana, komplet Sachsa czy Bilsteina z wymianą oraz odbojami i osłonami to koszt niewiele ponad 1000 zł, czyli tak samo jak w każdym innym aucie tej klasy, które również psują się na polskich wykopkach. Wg mne naprawy zawieszenia są problemem np. w typach wielowahaczowych jak w Audi, jest ich bodajże 8 sztuk i prawie zawsze są już zmeczone lub dobite, naprawa wyniesie ponad 1000 zł, a to jest już spory koszt jak za taką rzecz. No i nawet po naprawie Audicami jeździ się co najwyżej średnio, zawieszenie np. E39 to zupełnie inna bajka niż np. A6.
-
Przekopałem internet w poszukiwaniu kierownicy bez multifunkcji z poduszką jednonabojową. Znalazłem coś takiego: http://moto.allegro.pl/item423864172_kierownica_skora_bmw_m_power_m_power_e34_e39_e36.html z poduszką http://moto.allegro.pl/item413128964_airbag_air_bag_poduszka_bmw_m_power_m_power_e39.html Cena chora wg mnie jak na kierę bez multifunkcji, znacie może jakąś kierownicę z poduchą która pasuje bez problemu do E39 1996 rok, a wygląda nieco lepiej od standardowej w ludzkiej cenie tj. 600-750 zł czy raczej przygotować się na wydatek ponad 1000 zł?
-
duud to na pewno nie jest bezpośrednio wina akumulatora z dwóch powodów. Po pierwsze ja tak nie mam w swojej E39, a po drugie inżynierowie walcząc o doskonałe wyważenie auta umieszczajac akumulator w tym miejscu, gdzie się znajduje przewidzieliby taką sytuacje i ją wyeliminowali. :)
-
Moja również stoi równo niezależnie czy mam pełny bak czy wyjęty akumulaor. :) Kolego, różnimy się nieco dowiadczeniem jeśli chodzi o zawieszenia w aucie, kwestia amortyzatorów jest bardziej skomplikowana niż się z pozoru mogłoby wydawać. Dwie rzeczy: 1. Skad wiesz jakie amortyzatory ma kolega z tyłu? Być moze autko z fabryki wyjechało na amorkach olejowych. Kupując zamienniki ze świecą jednak szukać amortyzatorów olejowych, z tego co widzę wszystkie są gazowe lub olejowo gazowe, juz dawno o stricte olejówkach nie słyszałem do E39. 2. Po drugie kolejny raz piszesz, że amortyzator nie ma wpływu na wysokość auta, a ja Ci podałem szereg przykładów z własnego doświadczenia, że jednak ma. Miałem tą samą sprężynę na różnych dedykowanych do danego modelu auta amortyzatorach i autko stało za każdym razem inaczej, jak w takim razie to wytłumaczysz? Przypominam, że były to amorki olejowe. Co do wymiany jednego amorka to jest to możliwe, niektórzy ludzie tak robi np. przed sprzedażą, sam tego dokonałem po kupnie poprzedniego auta, gdyz jeden z amortyzatorów się wylał po wypadku. Po drugie moze być on uszkodzony. Po trzecie powód takiego stanu rzeczy może byc oczywiscie zupełnie inny, ale na pewno nie jest to normalne, bo u mnie tył stoi równo.
-
Takie opinie jak Twoja spowodowały że w dalekiej przeszłości wydałem sporą sumę pieniędzy na zakupy kolejnych amorków i kolejnych sprężyn za każdym razem osiągając efekt daleki od oczekiwanego, głowiąc się i nie zdając sobie sprawy właśnie z tego, że amortyzator ma bardzo duży wpływ na wysokość auta. W swoim pierwszym aucie wymieniałem amortyzatory kilka razy pozostawiając autko na tych samych sprężynach. Za każdym razem stało inaczej, czasem siadło lub podwyższyło się całe, czasem tylko tył innym razem sam przód. Amortyzatory różniły się marką, stopniem utwardzenia, w jednym przypadku nawet miesiącem produkcji (!) i mimo tego, że wyglądały zupełnie tak samo, były zamiennikiem i bezproblemowo pasowały wzbiły tył auta o 5 cm w górę od serii. Zmieniając sprężyny i pozostawiajac te same amortyzatory zdarzyło mi się, że na seryjnych springach autko leżało niżej niż na obniżających o 4cm ku zdziwieniu niejednego "znawcy". Powodem powyższych był fakt, że amortyzator ma duży wpływ na wysokość auta. Niewłaściwie dobrany do auta stawia je według własnego uznania mimo z pozoru tego samego wyglądu, poza tym, co bardzo ważne, ta sama sprężyna może róźnie współgrać z różnymi amortyzatorami podnosząc czy opuszczając autko w różnicach kilku cm pomiędzy różnymi modelami i typami amortyzatora. Tak na marginesie, nauczony doświadczeniem wiem, że jeśli ingeruje się w zawieszenie i chce się mieć 100% pewność, że autko będzie wyglądało i zachowywało sie na drodze wg założeń kupuje się zawsze dedykowany komplet amorków lub springów na całe auto, ewentualnie w przypadku konieczności wymiany pary amorków wybiera się je wg ściśle określonych wytycznych takich jak : model pojazdu, rok pojazdu (dokładny z miesiącem), silnik oraz przede wszystkim zwraca sie przy tym uwagę z jakimi innymi amortyzatorami lub sprężynami będzie nowy komplet współpracował, bo przykładowo zmieniając standardowe Sachsy SuperTouring w E39 na utwardzone Bilsteiny B6, trzeba się liczyć z tym, że Bilsteiny nieco podniosą autko na jednej osi.
-
Nie chcem do niczego przekonywać, bo sam wolałbym zadbane 2.0 od zdezelowanego 2.8, jednak napisałem to tylko po to, ponieważ ludzie kupując pierwszą Beemkę często boją sie wysokiej pojemności która w "piątkach" jest normą (2.0 jeszcze nie przeraża), a później jak tak czy siak leją kilkanaście litrów i płacą za części jak za zboże to żałują, że mogliby mieć za podobną kasę dużo więcej przyjemności, komfortu i bezpieczeństwa.
-
Różnica w utrzymaniu silników 2.0 oraz 2.8 jest minimalna, a na gazie jej praktycznie nie ma. Po co więc się ograniczać, a później stale romyślać "qrcze, mogłoby być parę koników więcej przy podobnych kosztach utrzymania". Ja mam 2.8, poszukałem nieco dłużej, zapłaciłem 1000 euro więcej niż za 2.0, ale jestem mega zadowolony, bo E39 z tym silnikiem jest już naprawdę dynamiczne i bezpieczne, nie narzekam i o 4.4 V8 nie myślę, bo wiem, że to inna liga kosztów.
-
Wręcz przeciwnie. Amortyzator ma spory wpływ na wysokość. Niewłaściwie dobrany, choć wyglądający tak samo porafi podnieść albo obniżyć autko o wiele cm. Nawet dobrze dobrany, ale np. dodatkowo utwardzony podnosi delikatnie autko w stosunku do serii np. Bilstein B6.
-
Ja staram się unikać kontaktu z policją. :lol: Nie zatrzymują mnie, nic ode mnie nie chcą, a ja również nie zamierzam się z nimi spotykać. Nie chodzi tutaj o znieczulicę, ale późniejsze problemy tego rodzaju obywatelskiej postawy tj. bieganie po sądach jako świadek, przesiadywanie na komisariacie, tona korespondencji, przesłuchiwania w tych sprawach sprawiają, że lepiej jest na coś przymknąć oko i mieć spokój na wieki niż działać i mieć problem na karku przez dłużsczy czas. W dodatku nikt mi za to nie podziękuje, a jeszcze więcej uzna mnie za kapusia albo w przypadku policji, że zawracam im tyłek. Ostatnio mój znajomy wraz z kolegą pomogli pewnej kobiecie, która była bita przez swojego narzeczonego w środku miasta. Wrzeszczała jakby ją mordowali, nikt oczywiście nie reagował oprócz ich dwóch. Na spokojnie obezwładnili delikwenta i wezwali policję. Sprawa im się ciągnie od 6 czy 7 lat, tydzień temu dostali wezwanie jako świadkowie po raz któryś z kolei do sądu, żeby przedstawić całe zdarzenie. Wiadomo jakby ktoś obcy wołał na pomoc to bym mimo wszystko zareagował, bo końcu jesteśmy ludźmi a nie małpami, ale jak nie trzeba to wolę wrócić na spokojnie do domu i zostawić ten temat ludziom, którzy mają obowiązek takim zdarzeniom przeciwdziałać i za to się im płaci.
-
Może za szybko przełączasz na inny kanał :wink: , bo bardzo czesto informując o bardzo silnych burzch itd. wspominają też o opadach gradu. Przynajmniej w moim rejonie mnie grad nie zaszkoczył nigdy, zawsze nadciągał z burzami i silnymi ulewami z Niemiec. :)
-
madry polak po szkodzie.zeby to tak wszystko sie dalo przewidziec...to forum by nie mialo polowy tematow :mrgreen:btw,powodzenia w naprawie i napiszcie o efektach :D Wiadomo, nie wszystko da się przewidzieć, ale np. moim rejonie nawet mimo przewidywania większego gradu, nie widziałem żadnego jakkolwiek zabezpieczonego autka na parkingach pod chmurką, bo się nikomu nie chce albo nie zależy.
-
Zawsze można oglądać prognozę pogody i nie mając możliwości garażowania wrzucić po domowym kocu na maskę, dach i bagażnik po czym przykryć to pokrowcem na całe auto z allegro za kilkadziesiąt złotych.
-
Panowie, bądźmy przez chwilę daltonistami i zapomijmy o kolorach, bo te są zupełnie nieistotne. :) Wszystkie Sachsy, a na pewno seria SuperTouring i Advantage są aluminiowe. Tym właśnie różnią sie od konkurencji, np. Bilsteina, którego amorki są metalowe. SuperTouring (podstawowa i najtańsza wersja Sachsów) przewidziana jest do każdego auta wyposażonego w seryjne zawieszenie. Są to najbardziej komfortowe amorki, potrafią pracować tylko ze zwykłymi sprężynami, z racji konstrukcji nie nadają się do obniżających sprężyn, choć ludzie je zakładają do takich i jeżdżą. Na tych amortyzatorach wyjeżdżały Beemki z fabryki jeśli miały standardowe zawieszenie. SuperTouring to odpowiednik Bilsteinów B4. Sachsy Advantage różnią się od SuperTouringów oprócz nieco wyższej ceny również tym, że są utwardzone przez co nadają się do delikatnie obniżonych zawieszeń jak w przypadku M-technic, czyli do około 20mm, więcej nie, ponieważ nie mają skróconego uskoku. Przy zwykłych sprężynach sprawiają, że autko jest nieco sztywniejsze na zakrętach, bardziej zwarte, lecz już nie tapczanowate i przez to nieco mniej komfortowe na dziurach. Na tych amortyzatorach wyjeżdżały Beemki z fabryki jeśli miały zawieszenie M-technic. Sachs Advantage to odpowiednik Bilsteina B6. Seria Performance jest najdroższa, te amorki są przystosowane wyłącznie do pracy ze sprężynami mocno obniżajacymi, czyli np. 30-40-50mm. Są bardzo twarde. Sachs Performance to odpowiednik Bilsteina B8.
-
Co do zawiechy to oczywiście trzeba obniżać z głową, te co masz wg mnie bardzo fajnie wygląda, nawet felgi 17-nastki nie sprawiają wrażenia malutkich jak przy standardowym zawieszeniu, choć mi jest potrzebne nieco większe obniżenie przodu. Powiem Ci, że ciężka sprawa z tym zawieszeniem. Na pewno będę wymieniał je całe, czyli springi+amorki. Przekopałem pół internetu, odwiedziłem masę forum i nadal mam dylemat. Raczej na pewno wybiorę sprężyny 50/20, ponieważ najbardziej mi się wtedy E39 podoba wizualnie. Chciałbym też zakupić odpowiednie amortyzatory do obniżających sprężyn, żeby było bezpiecznie dla mnie (aby autko nie skakało na dziurach) i dla samych amortyzatorów (aby nie wykończyły się po 15 tys. km), ale przy tym żeby z autka nie zrobiła się taczka i tu zaczyna się problem. Początkowo byłem zdecydowany na Weitec 50/20 z amorkami do obniżonych zawieszeń Bilstein B8 (ze skróconym uskokiem), jednak dowiedziałem się że są to bardzo mało komfortowe amortyzatory, są po prostu bardzo twarde, w dodatku są dedykowane do springów do -35mm, a przy tym ich cena jest wysoka, czyli żadna rewelacja dla mnie. Jeśli zdecyduję się na zestaw kombinowany będzie to najprawdopodobniej Weitec 50/20 z amorkami Sachs Advantage, choć one również mają swoich przeciwników i zwolenników. Przykładowo InterCars sprzedaje je do zawieszeń M-technic, a wiele osób z kolei mówi, że się do obniżająych sprężyn ... nie nadają. Myślę też o pełnym, dedykowanym zawieszeniu tj. Weitec Ultra Gt lub Koni Sport Kit 1150, jednak nigdzie nie mogę znależć użytkowników tych zestawów, sami teoretycy.
-
A tutaj coś w granicach 70/40 :lol: http://img112.imageshack.us/img112/553/7040nw1.jpg