_Kris_

sen_ostateczny to każdego indywidualna sprawa czy jeździ na gazie czy nie. Ja u siebie, mimo niemałych przebiegów i silnika 2.8 nie mam gazu, ale jeśli ktoś zakłada u siebie to nie jest to dla mnie absolutnie żaden powód do krytyki, bo to jego sprawa. O tym kurku wspomniałem, bo te autko z fotki to chyba wzór zwieśniaczenia auta, a kurek z gazem dopełnił obrazu tej Beemki, czyli "jak najbardziej się rzucać w oczy przy jak najmniejszych kosztach". Poza tym to nie jest temat na rozmowę o gazie, bo zaraz zwalą Ci się do topicu obrońcy/przeciwnicy gazu i zrobią śmietnik na kilka stron. Co do tych dokładek to mogą się fajnie wkomponować w auto, niektórzy nawet nie zauważą różnicy pomiędzy tunnngiem a fabryką i będą myśleli, że tak już było, a przy tym auto będzie wyglądało lepiej niż teraz. Poszukaj jednak fotek aut z takimi dokładkami i oceń czy taka mała zmiana Ci wystarczy. Pozdrawiam.

Chyba największą wadą tych zderzaków, oprócz tego że są z bardzo słabego i trudnego do dopasowania materiału jest to, że wymagaja zasłonięcia dziur siatexem, który kiepsko będzie się komponował z bryłą E34. Poza tym stara zasada styllingowa, słuszna z resztą, mówi o tym, że materiał na grillu oraz w zderzaku powinien byc z takiego samego materiału, inaczej lipnie to wygląda. Ta fotka niebieskiego E34 po "tjuningu" z tyłu to chyba jakaś prowokacja, ławka na klapie, pomalowane lampy, laminat z siatexem, worek na szybach i jeszcze .. wyeksponowany korek od gazu. :D

U mnie (E39) też dziala, i to nie po 10 sekundach jak jest wyżej napisane a po 4. :P

19-nastki + szeroki kapeć na nasze drogi to jedno, kwestia przyzwyczajenia, ale przede wszystkim do E34 z silnikiem 2.0 to lekkie nieporozumienie. :D

Co prawda, E34 cenię jedynie za to, że są Beemkami i klasyczną linię, bo same w sobie jakoś specjalnie już dawno przestały mi się podobać to kiedyś widzaiłem taką srebrną E34 (wypicowaną), leciutko obniżoną na 17-18 nastkach i wyglądała świetnie. Jak widać niewiele potrzeba temu autu, żeby wyglądało atrakcyjnie. Nie rozumiem ludzi, którzy próbują na siłę wyróżnić E34 z tłumu wstawiając jakieś worki na śmieci na szyby, mega tłumiki, laminaty i tego typu rzeczy zapominając, że atrakcyjność tego modelu zawiera się tylko i wyłącznie w jego klasyczności i jedynie to trzeba podkreślić.

Tłumik końcowy na dwururkę, zdejmij worki z szyb, a zamiast nich roleta na tył i będzie całkiem fajnie. :cool2:

To jedź do innego elektryka, najlepiej z orginalnym programem, nie mów mu co się dzieje, niech sam komp wykaże, a później myślcie. Jak Twój obecny mechanik mówi, że "może to, może tamto" to znaczy że trzeba go opuścić, bo problem go przerasta, chyba że masz worek z brylantami w bagażniku, wtedy można wymieniać wszystko po kolei. Pozdrawiam.

sen_ostateczny taki bodykit, choć nie pasuje do klasycznej już lini E34, nie jest taki do końca beznadziejny pod pewnymi warunkami: - zostanie profesjonalnie założony, a będzie to bardzo trudne, ponieważ materiał z jakiego jest wykonany przerasta możliwości przeciętnego zakładu blacharskiego w Polsce. Nie sądzę, abyś oddał autko do jakieś firmy, która zadba o szczegóły. - autko będzie miało konkretną glebę i odpowiednio duże felgi o ciekawym wzorze (tak jak ta z foto). Jak założysz jakieś 17-nastki, obniżysz o 2 cm to Twoja Beemka będzie wyglądała co najwyżej śmiesznie. - autko będzie miało konkretny silnik, bo ten który posiadasz zupełnie nie pasuje do tego rodzaju bodykitu, autko będzie wyglądała jak muscle car, a jechało jak maluch. Reasumując mimo Twoich wielkich chęci na pewno będzie to wyglądało wiejsko, narobisz sobie tylko wstydu, ludzie będą patrzyli i mówili do siebie "patrzcie, kolejny burak w BMW". Nie rób niczego na siłę, jeśli chcesz wyróżnić swoje auto kup jakieś fajne felgi na niskoprofilówkach, obniż, załóż zderzaki od M5, wypicuj. Będzie wtedy wyglądało dużo, dużo lepiej niż jakieś laminat car, zaufaj mi i wszystkim na Forum. Pozdrawiam.

A sprawdzałeś autko na innym kompie po wymianie czujnika?

Przed kupnem swojej E39 (poprzednio miałem E36, ale było malutkie) zastanawiałem się jeszcze nad Audi A8 i 7-mką. W tych ostatnich komfort jest największy, oba tez świetnie wyglądają, szczególnie A8 D2, ale niestety wymagają dużych silników, bo 2.8 to tam co najwyżej sprawia że auto przyspiesza, a przy tym spalanie prawie jak w V8. W E39 taki 2.8-3.0 już daje sobie świetnie radę, a jeśli chodzi o komfort podróżowania to również jest bardzo dobry.

Dokładnie, przy wymianie amorków warto też poduchy wymienić, u mnie koszt Lemfordera to 400 zł za 4 sztuki bez zniżek, za wymianę nic się nie płaci, a autko zachowuje się jakby wyjechało z salonu.

W orginale masz Sachs SuperTouring, w przypadku zawieszenia m-technic Sachs Advantage. Bilstein B4 jest nieco twardszy i unosi nieco wyżej autko w stosunku do Sachsa wg opinii użytkowników. Wcześniej miałem Sachs ST, teraz razem z obniząjacymi sprężynami serię Advantage, w poprzendim aucie miałem Bilsteiny B4 i ze wszystkich byłem i jestem zadowolony, choć mając zwykłe sprężyny w E39 kupiłbym Sachs ST, żeby było maksymalnie komfortowo. :)

Tyszkanin dobrze prawi. U mnie objawem uskzodzonego czujnika położenia wału korbowego były problemy z odpalaniem (odpalał leniwie po 4 sekundach i słyszałem przy tym odgłos jakby ktoś uderzył młotem w auto) oraz brak mocy, gaśnięcie silnika przy niskich obrotach. Wymiana rozwiązała problem.

Na kompie z dobrym programem (czyli nie uniwersalnym) wszystko wyjdzie. Winowajcą jest albo czujnik położenia wałka rozrządu albo czujnik położenia wału korbowego, oba mają wpływ na gaśnięcie silnika podczas jazdy. Przerobiłem ten temat u siebie. Pozdrawiam.

Wszyscy tak piszecie o tych przebiegach, żeby sie nie nabierać itd. a prawda jest taka, że jak na liczniku widnieje przebieg 300-400 tys. km to nikt takiego auta nie kupi, nawet Ci którzy uważają, że silniki BMW są super trwałe to i tak będą kręcić nosem, bo 300-400 tys. działa negatywnie na psychikę. Stąd kręcą liczniki, żeby się sprzedało za normalną cenę, a nie tylko wysłuchiwać lamentu kupujących i 3mać auto w komisie miesiącami.

Mówisz o silikonie? Sprawdza się przez kilka dni maksymalnie przy użyciu dużej ilości, a w deszczowe dni czasem w ogóle ciężko cokolwiek zrobić...

O rany, w E39 piszczą uszczelki drzwiowe i wiatraczek, w E60 będzie mi piszczała kierownica. I jak tu nie kochać BMW? :dance:

E39 2.3IS (200KM) http://moto.allegro.pl/item522376242_black_523is.html Indywidualny tunning od Schnizera http://moto.allegro.pl/item526954119_bmw_indywidual_m_pakiiet_ac_schnizer.html

Ostatnio na Forach Audi też można zauważyć coraz więcej pozytywnych słów w stronę Bawarek. Pamiętam, że jeszcze 4-5 lat temu każdy był zakochany w swojej marce, a od czasu kiedy Beemkami przestały jeździc tylko dresy, a nowe modele stały się przede wszystkim synonimem luksusu, a Audi z "solidnych samochodów" urosły do prestiżowych limuzyn ciężko, wg mnie, identyfikować się z konkretną marką wybierając kilkuletnie BMW czy Audi, bo obie oferują bardzo wiele na zbliżonym poziomie.

Wg mnie zdecydowanie E60. E39 to juz starocie, pełno tego na drogach, fajnie wygląda z elementami poliftowymi + ciekawe felgi, w jakimś dobrym kolorze i wyposażeniu. Jeśli chodzi o usterkowość to szczerze powiedziawszy wolałbym naprawiać E60 niż ryzykować zakup jakieś E39 z ostatnich dni produkcji i liczyć, że się będzie mniej psuła. :)

Panowie, a może lepiej Touringiem to nazywać? :P

ten facet nie wie co ma i co pisze. Wycieraczki automatycznie dopasowywujące się do intensywności deszczu....toż to przeciez czujnik deszczu to za to to rarytas- prawie nikt tego nie ma :wink: Samozgłaśniający sprzęt przy dynamicznej jeździe I jeszcze kilka innych: "Bagażnik duży z pokrowcem na narty" Opcja w E39. We wszystkich innych były imitacje bagażników bez pokrowca. "Auto nie posiada tylko zderzaków z serii M. Cała reszta "M"." W takim razie co to za m-pakiet, kierownica? :P

Ok, decyzja została podjęta, będą te lampy z HansAuto (już przednie od nich kupiłem i jestem zadowolony) -----> http://moto.allegro.pl/item515968594_lampy_bmw_e39_led_technologia_celis_hella_crystal.html Orientujecie się czy mając te przetwornice będą potrzebne jeszcze jakieś oporniki itd., żeby komputer nie wywalał błędów o przepalonych żarówkach?

Oczywiście nie twierdzę, że wygląda to źle, widziałem już coś takiego na żywo i rzeczywiście może się to podobać, kwestia gustu. Pozdrawiam.

Myślałem o tych diodowych lampach jak u Melonika, ale trącą mi one nieco stunningowanymi Calibrami i Golfami, chyba przez te diody i ich krystaliczność. Same diody nie są w sobie złe, bo przecież najnowsze modele choćby Audi maja diody zarówno z przodu jak i z tyłu. Wolałbym już chyba jednak dołożyć te 400-500 zł i kupić orginały razem z przetwornicami, bo taki komplet kosztuje średnio 950-1000 zł, a wygląda 2 razy lepiej...