coobah

A jak to wypada w porownaniu z nowszymi wynalazkami jak np. Brunox?

Fakt Styling 32 rzadzi ;D Te, ktore dales na fotce sa rowniez wypas. Jak najbardziej fele do E34 i o lie z tylu bedzie szerszy rant, rozmiarowo (offset/ET) beda do E34 to moim zdaniem M-ki sie chowaja.

Napiecie spada, a z nim obroty dmuchaffki

Witam! Uszkodzony zawor bezzwrotny bedzie powodowal zalanie "tylnych" swiec olejem, ale nie gniazd swiec - to raczej wina uszczelek i dosc czesto spotykana bolaczka M60 - z regoly nie grozi niczym wielkim do momentu zmoczenia cewki olejem. Zawor bezzwrotny, membrana, zawor odmy czy jak sie ja tam rowniez nazywa nazywa sie w UK "Cover with non-return valve" Znajdziesz ja tu (nie sugeruj sie numerem czesci - link jest do B40, ale znajdz na tej stronie do swojej): http://bmwfans.info/parts/catalog/E34/Sedan/Europe/540i-M60/LHD/A/1995/may/browse/engine/intake_manifold_system/ Pozycja nr 3. Jej uszkodzenie moze rowniez powodowac "kolebotanie" na jalowym, spowodyje jednak tez szybciutkie ubywanie oleju oraz calkiem niezla chmure dymu (szczegolnie zaraz po ruszeniu). Jako, ze jest to element wrecz "eksploatacyjny" i w sumie niedrogi - warto nawet na probe wymienic, jak sugeruje kolega wyzej. EDIT: Zapomnialem dodac, ze o syczeniu w przypadku pekniecia "membrany" jeszcze nie slyszalem. Pozdro

siema! Czytalem ostatnio o tym jakis artykul. Faktycznie nowe prawo stwierdza, iz mozna uzywac czesci nieoryginalnych "zamiennikow". Problem jednak w tym, ze tylko jesli spelniaja one wszystkie normy i wymogi stawiane przez producenta aut... i tutaj sie chyba kolko zamyka.

A czy przypadkiem P od N nie rozni sie tylko tym, ze wyskakuje dodatkowa zapadka?

Siema! Zalozone i pasuja! Z przodu jest 235/40 R18 a na tyle 245/40 ZR18 (z braku 255/35 R18) i jest spoko. Pozdro

Dokladnie - ja mialem tak samo z przodu - naczytalem sie forum i prawie kupilem lozysko (dzwiek zmienial sie wraz z przechylami nadwozia). Dobrze ze zima byla szybsza niz moje zakupy...

Ja kiedys takiego klucza wlasnie nie mialem i zakladajac rury polamalem/powykrecalem 4 sztuki zwyklych. W koncu wq**iony pojechalem owa Astra na runde z ostrymi hamowaniami i powrotem na 3cim biegu z wcisnietym hamulcem (oczywiscie wszystko w granicach zdrowego rozsadku) po opowrocie felgi byly gorace jak skurczybyk i dalo sie je odkrecic. Zacznij od najprostszych rzeczy - nowe szpilki inna pasta/spray miedziowy.

Wiec klamka mocowana jest do drzwi na taka blaszke/zasuwke. Jak ja przesuniesz to mozesz wyjac klamke. W tylnej scianie/krawedzi drzwi (tej gdzie przykrecony jest zamek) na wysokosci klamki jest taka owalna zaslepka, wystarczy ja wyjac i mozna srubokretem dojsc do tej blaszki pod klamka, ktora trzeba przesunac. Swoja droga w BMW jest masa takich patentow i jesli ich nie znasz robota trwa wieeeele dluuuuzej. Sam pamietam ze gdybym wiedzial ze w pompie wodnej sa dwie dziurki z gwintem M6, w ktore to mozna wkrecic obojetnie jakie sruby i "wypchna" one wtedy pompe - jej wymiana wtedy trwala by 4 godziny a nie dwa dni :-) Pozdro

A czy to nie przypadkiem tak jak w E34 i E36, ze wyjmujesz maly gumowy kapsel z "tylej krawedzi" drzwi, wkladasz tam srubokret, przesuwasz blaszke i... pach! - Klamka wyjeta?

Siemanko! Cholernie spodobaly mi sie pewne felgi w rozmiarze: 8x18 ET20 i 9x18 ET22 Czy beda one pasowaly do E34? Czy nie bedzie zadnego tarcia i wymaganych przez to modyfikacji? Z tego co wiem felgi oryginalnie jezdzily w E39. Tak przy okazji - jakie do tego kapcie zalozyc?

Siema! Jest postep, lecz dzieki niemu powstalo (moze ostateczne) pytanie: Po wykreceniu sond lambda (wisza sobie na kablach) auto zaczelo dzialac i wkrecac sie na obroty. Czy absolutnie pewnie oznacza to zapchane katy???

Heh - wiem, ze kiepawa sytuacja - staram sie pisac jak najwiecej wiem. Na czujniki walkow nie bylo juz dzis czasu, ale tez chyba pojda na "podmianke" Gdzie jest czujnik temperatury? Slowo katalizator w ciagu ostatnich paru dni prezwinelo sie juz pare razy, ale czy usterka katalizatora pojawilaby sie nagle w dobrze jezdzacym aucie? W dodatku po 3 dniach i okolo 150 przejechanych kilometrach unieruchomila je prawie totalnie? Jak mozna sprawdzic katy? Wykrecenie (nie tylko odlaczenie) sond cos powie?

UPDATE!!! :-) Przekladalismy cewki ode mnie - dup@ Przelozylismy czujnik polozenia walu korbowego - dup@ Autko mialo takie objawy ze mocno przerywalo, poszarpywalo i nie wkrecalo sie za bardzo dalej przy przyspieszaniu - im wyzsze obroty tym raczej gorzej. Dzis juz nie jedzie, delikatnie wprawnie operujac przepustnica da sie je wprowadzic moze na 1,5 tys obrotow na postoju. Mocno smierdzi wacha jak chodzi. Na wolnych niby dziala, ale ma za male obroty i predkosc ich "faluje" - jednak jakos tam chodzi, sam nie zdycha. Mamy wrazenie, ze im cieplejszy tym gorzej, ale nie wiadomo czy to nie "wkretka"...

Jutro chcemy przzelozyc cewki ode mnie - tak swoja droga - chyba moim cewkom przy takiej operacji nic nie grozi?

Siema! Kolega ma problem: Autko z tematu. Zaczelo tydzien temu mu szarpac, kolebotac sie strasznie na wolnych, chlac jak smok, miec slabsza moc. Akcja rozgrywa sie w Holandii, podjechalismy do takiego jednego szperacza, ktory to juz podobno kilkanascie lat w Beemkach siedzi. (Swoja droga chyba ze 40 old-schooli na podworku. 635 to ze 4 sztuki. Wszystkie jednak w srednim stanie stanie i "zarosniete") Ziomek podlaczyl kompa (oryginalny DIS) i wyszlo, ze sonda po jednej stronie (kierowca) ma za uboga mieszanke, po drugiej (pasazer) za bogata (na live analizie i w postaci dwoch bledow). Potem zaczal dlubac, patrzec - wypatrzyl, ze przy tej plastikowej obudowie ze slawetna membrana (zawor bezzwrotny - czy siakos tak bylo) jest peknieta guma/plastyk. Czesc pojawila sie nazajutrz, zostala zalozona i... dalej to samo. Zaczal psikac jakims aerozolem po kolektorze i w pewnych momentach silnik zaczynal pracowac dobrze. Stwierdzil ze uszczelki pod kolektorem sa nieszczelne. Dzisiaj zajechalismy, jak bylo juz po wymianie kolektorow i przy okazji swiec - pokazal stare - faktycznie wydmuchane obie w jednym miejscu, ale chlopaki mowia, ze dalej kuleje (bledy sad lambda tez obecne) i wlasnie beda sprawdzac kompresje. Komprecha wyszla wszedzie 13, oprocz dwoch tylnych po stronie pasazera, ktore mialy 11 i 11,5 - niby nieciekawie, ale chyba nie taka tragedia, poza tym awaria wyszla z dnia na dzien. Jako ze koledzie sie spieszylo w dluga trase, w ktora to dzis mial ruszac, w sumie swieto i juz 21sza byla to kolo mowi probujemy co sie da. - odlaczalismy jego sondy i przeplywke - dup@ - przekladalismy przeplywke ode mnie (E34 M60B40) - dup@ - przekladalismy kompa - dup@, ale to ze wzgledu na EWS Zapytalem kolesia czy moze to czujnik ktoregos walka, ale stwierdzil, ze te czuniki komp by na bank pokazal. Aha - koles rowniez mowil, ze katalizatory za gorace i za szybko gorace i ze w ogole jest opcja, ze kat padl. Niekoniecznie wczesniej, ale mogle sie teraz dokonczyc przez ta za bogata mieszanke. Nie wiem czy sprawdzali wczesniej cewki, ale skoro swiece wstawili nowe i nie chcieli probowac potem z mojego to pewnie tak. Wiec skonczylo sie na tym, ze kolega nie pojechal na urlop, za "membrane", swiece, uszczelki, i wszelaka robote (do ktorej test kompresji, komp to oddzielne pozycje) poplynal juz 700 Euro, a auto dalej kuleje. Realia tutaj sa takie, ze kolesie jesli maja dalej szukac to on za czas placi itd i to w wiekszosci warsztatow nie liczas "jurkowych garazykow", z ktorych to zdarza sie wyjedzac ludziom z nieuzupelnionym plynem chlodzniczym po wymianie weza, czy nieposkrecanym wydechem po wymianie sprzegla tudziez z oslona na silnik w bagazniku) Chlopaki - jakies sugestie??? Bo juz rece opadaja.

Ja sie wcale nie uparlem, poprostu jezeli ktos, kto naprawia skrzynie automatyczne jus 25 lat, dostal opis obydwu objawow i testowal moje auto przez 3 dni w obecnosci 2 dodatkowych technikow diagnostycznych mowi mi, ze nie ma podstaw aby twierdzic, ze z moja skrzynia jest cos nie tak i ze raczej stawia na wal, postanowilem to poprostu sprawdzic i tyle. (tymbardziej ze za diagnoze nie chca nic kasy wiec na razie nie wydalem grosza) Na dodatek jestem w Holandii gdzie remont kapitalny w DOBRYM serwisie z wymontowaniem, zamontowaniem skrzyni kosztuje 2600 Euro W moim mniemaniu to raczej Ty uparles sie na konwerter panie kolego ;-) Tak w ogole ze tego co mi wiadomo jednym z objawow uwalonego konwertera jes problem z osiaganiem wysokich predkosci - moja caly czas leci (licznikowe) 250 bez najmniejszego zawachania.

Nie pamietam gdzie to bylo opisywane i ktorego modelu dotyczylo (jesli tylko cabrio to sorry za gafe), ale czy badales temat "programowania szyb" W sensie costam sie kasuje, a potem zamyka szyby kilka razy "do konca" trzymajac i w ten sposob sie jakby ustawia "gorny puntk krancowy wysuniecia szyby" :-) Wiem, ze nagmatwalem ale moze cos w tym jest. Poza tym dorzuce, ze szyby z kluczyka NIE zamykaja sie rownoczesnie. U mnie jakos chyba najpierw przod-lewa, przod-prawa, tyl-prawa, tyl-lewa a na koncu szyber przy czym caly ten czas musze dusic kluczyk.

Z tego co wiem to tutaj dosc duzy wplyw ma samo urzadzenie, rodzaj pracy (obrotowy, mimosrodowy), jego obroty i ich "spasowanie" z pasta czy rodzajem lakieru jak i odpowiednia ilosc wody, ale szczegolow Ci nie podam bo ich nie znam. Ja zawsze uzywalem pasty "Farecla G3" - raczej ogolnie polecana i mozna ja kupic. Moje auto bylo polerowane w zeszlym roku, w tym mam zamiar zrobic zaprawki, "doczyscic" pasta na watce wszystkie ukryte dla polerki miejsca (okolice spryskiwaczy, czarnych listew, swiatel, grilla, listwy dolne drzwi, uszczelki szyberdachu itp.) potem "Clay'owanie" calosci, "3M Clear bra" na przod maski, wosk i powinien byc spokoj.

Aby temat byc moze zyskal na wartosci postanowilem go "update'nac" Zauwazylem po kilku dniach, iz jak "przyp....ole z miejsca" (co robie baaaardzo zadko wiec moze dlatego wczesniej nie zauwazylem) to slychac jakis dziwny dzwiek jakby zgrzytanie. Przerazilem sie totalnie i Auto w zeszla srode odstawilem do (podobno) jednych z najlepszych specjalistow od automatow w Holandii (25 lat na rynku) Testowali 3 dni - podobno konieczne byly testy "na zimno" i "na cieplo" Dzis powiedzieli mi, iz nie ma zadnych podstaw do stwierdzenia jakichkolwiek wad w pracy skrzyni - "jeszcze nie teraz" skwitowali:-) i ze stawiaja diagnoze raczej na wal lub kelejne elementy przeniesienia napedu. Czy cos w tym moze byc? Druga kwestia to to, ze gadajac dzis z ich szefem przez telefon zapytalem czy przypadkiem nie warto by zmienic oleju przy okazji, ale ze slyszalem rowniez, iz (ze wzgledu na idiotyczna polityke serwisowa BMW w przypadku niektorych skrzyn automatycznych) czasami jesli olej nie byl zmieniany przez tak dlugi okres czasu to lepiej juz go nie zmieniac. Gosciu odpowiedzial mi, ze lubi zarabiac pieniadze, ale stara sie tez nie klamac i moze to nie zabrzmi profesjonalnie, ale faktycznie moga byc takie rezultaty. Podobno wiekszosc srodkow czyszczacych w oleju z wiekem traci na "agresywnosci" i zalanie nowego plynu moze faktycznie w pewnym sensie przyniesc efekt "przeskoku z minerala na full-syntetyk" i de facto uwalic nasza skrzynie. Nie wiem teraz co tak naprawde robic. tzn. w weekend na pewno zwalam wal, ale co dalej? Zaczalem sie w ogole (o ile naprawa walu przyniesie rezultaty) zastanawiac nad opcja "wymiany filtra i magnesow w skrzyni z zostawieniem starego oleju" ;-)

Siema! A moze to poprostu duzy "pixelfehler"? Sprobuj "przycisnac" zegary w okolicach "cegielek" - sprawdz czy sie dziwnym trafem nie pojawia.

U mnie tez sie biale kleby unosza jak z ranca sobie jade, ale wiem ze to normalny objaw. Dla kontrastu podam inna sytuacje. Mialem peknieta membrane zaworu bezzwrotnego. Objawia sie to przepuszczaniem oleju do kolektora ssacego (reszty mozna sie domyslic) Chmuuuuuuura dyyyyymu, ale co najlepsze - zupelnie bialego, a nie niebieskiego i zupelnie nie pachnacego spalonym olejem (pewnie i dlatego na poczatku sie cholernie przestraszylem)

Tez to przerabialem, ale zanim kupilem nowy w serwisie przez 5 dni musialem "kapac".

Siema! Tak sie zastanawiam i... Skoro roztacza sie otwory na piaste, to moze mozna zeszlifowac troche z felgi i ET sie zwiekszy (oczywiscie w granicach rozsadku)