Skocz do zawartości

mms023

Zarejestrowani
  • Postów

    389
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mms023

  1. Wymagasz tego co Ci się należy i jest ok - niech wypłacą Ci kasę na przywrócenie pojazdu do stanu sprzed wydarzenia. Zasugerowałem tylko jeszcze inne czysto teoretyczne możliwości - TO NIE JEST JAKIEŚ FORUM PRAWNE więc nie rozpisywałem się! Sąd zasądza kasę wydając wyrok. Z tego co pisałeś wynika, że te goście to straszne buce, więc jeśli zależy Ci, oprócz pieniędzy oczywiście, na czasie to trzeba tak ich zagiąć żeby już nie chcieli/musieli wnosić apelacji. Przyjmijmy, że tak się nie stało. Ustala się następnie termin i sposób przekazania pieniędzy. Jeśli pozwany uchyla się od obowiązku zapłaty w terminie możesz mu wysłać wezwanie do zapłaty (poleconym). Jeśli minie 14 dni bez odp. z jego strony możesz zacząć już liczyć odsetki i zakładasz sprawę na prokuraturze o ściganie dłużnika. Prokurator działa a ty czekasz na kasę z odsetkami. Po wyroku sądu pozwany MUSI Ci zapłacić. Koniec, kropka. Tak to wygląda. Od razu mówię, że napisałem to wszystko w uproszczeniu - nie chcę się rozwodzić, przywoływać podstaw prawnych, trybów doręczeń, sposobów przesunięcia kosztów, instancji itd. bo to nie to forum. Adwokat wytłumaczy ci zresztą wszystko dokładnie.
  2. Po 3 latach od wystawienia nie ściągną od Ciebie. Zatem jeszcze niecałe 2 latka ;). Co to znaczy:ze po 3 latkach umarzaja? Urząd Skarbowy ma dokładnie 2 lata i 10 miesięcy na to żeby podjąć działania w celu uzyskania kasy za mandat. Po tym czasie mogą ci skoczyć na pukiel.
  3. Nie rozpędzam :D - zasugerowałem tylko inne możliwości odszkodowawcze akurat na takim przykładzie. Nie chciałem wywodzić się nad związkami przyczynowo-skutkowymi danych działań - to wydało mi się oczywiste! Natomiast chyba lepiej upewnić się na konkretnym przykładzie tego typu (o ile taki miał miejsce), że można coś wyciągnąć extra niż potem żałować, że się tego nie zrobiło. Oczywiście bez przeginania i tylko w przypadkach uzasadnionych - nad tym też nie chcę się rozwodzić. Oczywiście, że tak należy zrobić. :D
  4. Idź najpierw do prawnika. Przedstaw mu całą sytuację - dowody z zeznań świadków, rzeczowe, pisemne itd. - to co masz do tej pory. Gość, który się w to zagłębi na pewno doradzi ci co jeszcze powinieneś zrobić żeby wyciągnąć od kolesi kasę (na pewno będzie to m.in. opinia rzeczoznawcy). Przedstawi Ci później szanse na to co możesz uzyskać a czego nie - zależy co chcesz - ja wspomniałem o lakierowaniu, zwrocie kosztów dojazdu na rozprawy + np. jakieś dodatkowe odszkodowanie. Np. kumpel chciał ci dać 300zł (na rękę) żebyś go zawózł do ślubu, ale jak zobaczył jak twój samochód wygląda to machnął na to ręką. Wniosek? Przez to, że Twoje auto tak wyglądało nie zarobiłeś (ALE NIE ZE SWOJEJ WINY!) kasy. A mogłeś, więc poniosłeś stratę. Coś na tej zasadzie - musisz wykazać, że z powodu zniszczeń poniosłeś nie tylko koszty lakierowania ale i wykazałeś straty w związku z tym wydarzeniem. Na koniec mogę dać Ci jeszcze tylko jedną (branżową) radę: Znajdź prawnika w którego rękach cycki tej krowy dadzą Ci najwięcej mleka. :D
  5. Nie jest aż tak źle wbrew opiniom o polskim sądownictwie :D Jeśli dla Ciebie gra jest warta świeczki (a na pewno jest) i po zasięgnięciu opinii adwokata (w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy) wychodzisz na swoje to poleciałbym do najlepszego lakiernika w okolicy i zamówił najlepszy lakier jaki występuje w cenniku - i tak zapłacą oni. Jednak zaczął bym od mediacji (to się akurat zawsze opłaca - nie masz nic do stracenia - a "punktujesz" w perspektywie dalszych działań) i sprawy w sądzie polubownym. Jeśli tam się nie dogadacie idziesz do zwykłego sądu. Jak adwokat dobrze sformułuje wniosek to nawet ty ani oskarżony (oczywiście poza paroma przypadkami) nie będziecie się musieli spotkać w sądzie a dodatkowo możesz uzyskać od nich zwrot kosztów dojazdu do sądu + parę innych rzeczy.
  6. Założyłem, że robił zdjęcia komórką - jeśli miał wtedy przy sobie aparat to jak najbardziej się zgadzam z powyższym. Ale na zdjęciach z kom. robionych z daleka wychodzi raczej nieostry obraz.
  7. Rollsem to oligarcha, a Prezes ... to nawet konta nie ma Nie nie, konta nie ma jaruś kaczyński!! Bo przecież mama zarządza finansami do spółki z kotem :twisted2: :roll: Pozdrawiam Kot nie ma chyba za dużo do powiedzenia - to matka JK jest oligarchą w tym układzie! :D
  8. Update: Utrzymujesz, że jechałeś drogą krajową XX - czy ta ciężarówka była związana z jakąkolwiek firmą, któa miała udział w budowie tej drogi/obiekcie przy niej/użytkownikiem tej drogi na zasadzie dojazdu do budowy itd.? Powinienieś wysłać pismo do przełożonego tego kierowcy z żądaniem ustosunkowania się do warunków pracy tych kierowców w związku z zaistniałą sytuacją. Sprawa jak mówisz ma 1.5 roku a to jest ogrom!!! w tego typu dochodzeniach. Bez rzeczowej dokumentacji nie ma co podchodzić do sprawy cywilnej! Powołujesz się również na zeznania ojca - słabo! Jest w stosunku do Ciebie osobą najbliższą więc (prawdobodobnie) będzie zeznawał na twoją korzyść (pomijam kwestię dobrej wiary lub odp. za zeznania - chodzi o szczegóły). To tyle na razie. Jakby coś to pisz na PW.
  9. Jaki dystans utrzymywałeś od tej ciężarówki? Jak koleś który nią jeździł zeznał policji, że miał wszystko zakryte, wszystko było w cycuś itd. to równie dobrze może powiedzieć, że nie zachowałeś odpowiedniej odległości od pojazdu a że coś tam spadło to wynika z wady konstrukcyjnej tego zakrycia. Utrzymujesz, że masz zdjęcia tego pojazdu. Jakim sposobem je zrobiłeś? Musiałeś blisko podjechać żeby je zrobić. Po co tak blisko podjeżdżałeś ryzykując uszkodzenie samochodu? - to tylko z wielu pytań jakie może zadać ci papuga tego kierowcy/firmy w której pracować. Musisz być przygotowany na takie pytania jeśli zdecydujesz się dochodzić odszkodowania na drodze sądowej. Przy sądach funkcjonuje lista biegłych dla danej dziedziny i jeśli chcesz coś zyskać musisz tam uderzyć - taka ekspertyza będzie najbardziej miarodajna w każdym przypadku.
  10. Prezes Rollsem! :D
  11. Pewnie dla tych co "nie czują bluesa" (motoryzacyjnego) :D - kupią to cudo po to żeby mieć coś wyjątkowego (do końca nie wiedząc czym jeżdżą :duh:) i będą tym jeździli do warzywniaka "U Bożenki", żeby tylko sąsiedzi widzieli. Smutne... BTW - po Poznaniu śmiga Bentley Continental GT a w Kraku czarny Flying Spur + czarny RR, nie wiem jaki dokładnie, na oko lata 70/80. W Myślenicach k/Krakowa jeździ Maybach 62.
  12. Aha! No i jeszcze ten rodzynek w Katowicach: http://moto.gratka.pl/tresc/porsche-carrera-gt-v10-5-7-benzyna-7223844.html?w=ab230a423ae32c57&s=1
  13. Jest jeszcze Ferrari 550 Maranello, czarne - ma je chyba ktoś z Zakopca bo często je widuję właśnie tam. W Nowym Targu gość ma z kolei Maserati Quatroporte - duże, czarne, PIĘKNE! Na śląsku też chyba jedno lata. Ostatnio w W-wie był biały Hummer H2 po tuningu Geigera + parę innych odpicowań do sprzedaży.
  14. Był już podobny wyścig. Redakorzy programu Motorwizja przeprowadzili taki wyścig w Niemczech. Porsche Cayenne Turbo S przeciwko Peugeotowi 107. Długi dystans, ok. 600/800km nie pamiętam dokładnie. Porsche non-stop zajazd po wachę ale i tak wygrało o jakieś 30 minut chyba.
  15. Samochód ma taki docisk, że teoretycznie potrafiłby jeździć do góry nogami (kołami)! Cudeńko to prawda! Ale kosztuje jak jasna ch...lera. Ale jeśli kiedyś... kiedykolwiek... To może Veyron? :D
  16. Też zaczyna mnie drażnić to całe pro-pseudo-quasi-ekologiczne gadanie. Wszyscy producenci chcą wejść w (_|_) ekologom, którzy swoje dane opierają na baaaaaardzo wątpliwych badaniach! Krowy produkują więcej szkodliwych substancji niż wszystkie samochody na świecie! Zacznijmy od zamykania Mc'Donaldów :mad2: :mad2: :mad2:
  17. Pod warunkiem, że oszczędzanie nie ociera się o śmieszność! Gdybym był naprawdę naprawdę napalony na Cayenna Turbo/Turbo S (i miał kasę) to mimo wszystko bym go nie zagazował (Porsche, nawet Cayenne, w gazie?!?) . Ale gdybym szukał "tylko" jakiegoś drogiego, nowoczesnego, luksusowego SUV'a ale chciałbym zaoszczędzić na paliwie wziąłbym X5/GL/ML/Q7/Range'a w dieslu albo RX400h. PS SLR przy jeździe ze stałą, maksymalną prędkością osusza bak w 17 minut!
  18. W szczegółach (ale czyż nie w nich tkwi diabeł... :D) oczywiście, że nie są podobne! Chodziło mi raczej o ogólny zarys sylwetki, niektóre linie i proporcje.
  19. Trochę chyba są podobne [/img] [/img]
  20. wklejaj linki do obrazka jpg, a nie strony html ktora go wyswietla Ok. Dzięki PS Ładne to Hello Kitty :cool2:
  21. Noo... Mają po 4 koła, 2 miejsca, kierę i centralnie umieszczony silnik :lol: . I parę jeszcze takich tam detali :lol: . Co do tego nie ma wątpliwości! :D :D :D Nawet parę innych podobnych by się znalazło. :mrgreen:
  22. Raz jeszcze słyszałem od dealera Jeep'a jak wydawał 4h facetowi Granda, bo ten nic nie mógł skumać. Po czym jak facet wreszcie wyjechał to zaraz wrócił żeby się dopytać jeszcze o ustawianie lusterek :duh: - jednym słowem: ad. Inchcape - niektórzy wiedzą lepiej, że coś można :D ad. Jeep - niektórzy nie powinni kupować samochodu bez możliwości wynajęcia kierowcy :D Powiesz mi jeszcze tylko zalew proszę jak się te fotki wkleja bo wyskakują mi tylko linki z a nie widać zdjęć.
  23. To nie plotka! Słyszałem to od dobrego znajomego. Był kiedyś nawet art. (chyba w Auto-Moto) o różnych dziwnych sytuacjach u dilerów w Polsce i to również było tam opisane.
  24. Kiedyś do salonu Porsche w W-wie wpadł koleś pytając się o Cayenn'a - Turbo bodajże, full opcja, bez kompromisów itd. - zdecydowany i napalony maxymalnie na auto. Jak gość wychodził obładowany katlogami, cennikami, ulotkami a dealer rozmyślał nad tym co sobie zafunduje za prowizję ze sprzedaży, koleżka wraca z zapytaniem czy oferują FIRMOWA INSTALACJE GAZOWA? Dealer :jawdrop:, że nie. A to dziękuję w takim razie - i gość poszedł w długą.
  25. No nie identyczne ale podobne: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/69af08fab9d9ba0f.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cae3e25e95ac7212.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/174802fffa8ed4c4.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/39d82adcaa86e649.html Jak się dodaje zdjęcia? Nie wyszły :cry2:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.