DamnWamn

U-Ła-Ła, w poprzedniej generacji 2-litrowki miały problem z przycieraniem się - nie pamiętam co siadało (pompa oleju?), ale silnik nagle tracił smarowanie i robił pa-pa. 2-litrówka (benzyna) w G20 podobno została całkowicie przeprojektowana. Ciekawe co strzeliło, że cały silnik wymienili. Nawet jak się rozrząd zerwie, to jeszcze takie silniki potrafią remontować w ASO. Aby silnik był do wymiany, to coś musiało konkretnie pójść nie tak. Zatarcie silnika jest jedną z opcji, która w silniku robi mega spustoszenie. Ciekawe, czy BMW znów nie strzeliło jakiegoś była z przycieraniem się, seria F lubiła ten temat (3 litrowe diesle też).

To auto mam jako dodatkowy wóz do jazdy wokół komina (żona nim jeździ na zakupy itp). Rocznie nabijamy mu kilka tysięcy. Same krótkie trasy (1-10 km max). Mam go już 3 lata i do tej pory miał 2 trasy (takie 200+ kilometrów na raz). Czasem stoi nietykany przez kilka tygodni, a odpala na strzała i akumulator daje radę (a ciagle krótkie trasy robi). Teraz przebiegu ma jakieś 137 lub 138 tysięcy. Po zakupie wymieniłem w nim wszystkie płyny i oleje (skrzynia, most, silnik itd). Rozrządu jeszcze nie zrobiłem. W ASO mówili, ze chyba dopiero przy 200 tysiącach zalecają. Myślałem, aby to zrobić gdzieś przy 150 tysiącach, ale nie wiem czy tego doczekam, w tym roku chyba będę go zamieniał na coś innego, znudził mi się już. Wracając do tematu tego silnika - przy zakupie auta zastanawiałem się, czy nie popełniam błędu, ale silnik chodzi w porządku. Jedyny minus to słaba kultura „odpalania” i słaba kultura pracy przy postoju (wyczuwalne wibracje). Jak się otworzy maskę i poparzy jak ten silnik chodzi, to widać, ze się trzęsie, chodzi zauważalnie inaczej niż 4 cylindry, jednak - do tego człowiek przyzwyczaja się szybko i nie zwraca na to uwagi. Śmiało można polecić na wóz do kręcenia wokół komina lub do spokojniej jazdy w trasie - w trasie spalanie malutkie (z automatem), przy przepisowej jeździe z prędkościami 120 (ekspresówka) i 90 poza miastem wciąga ok 5,9 - 6,2 litra pb95. Gorzej w mieście o korkach. U mnie średnia to jakieś 8,5-9 litrów (kręcenie się po bułeczki itd). W wielkim skrócie powiem, ze jest to bardzo poprawne auto. Ten silnik był rozwijany w Mini, jednostka raczej sprawdzona. Jedyna usterka o jakiej słyszałem to padnięte turbo (pęknięcie) - a tu jest jakaś turbina z płaszczem wodnym, koszt w ASO kilkanaście tysięcy.

Dla ciekawskich podsumowanie po latach: Wycena wymiany rozrządu z płynami (olej silnikowy itd): ASO: 13000 zł M4K Wrocław: 8500 zł (robocizna 5000 zł) Sprawdzony Wrocławski warsztat z "zagłębia warsztatowego": 3700 zł (robocizna 910 zł). I popatrzcie, że na każdy warsztat znajdzie się klient. Rozmawiałem też ze znajomym mechanikiem, mówił mi, że części do samego rozrządu kosztują ok 2 tysiące. Nie wliczając uszczelek, pompy wody itd.

No to zostaje już tylko przejechanie się, wszędzie sprzeczne opinie.

Na jaki silnik? NIe pocieszasz:-( Ja zamówiłem początkiem grudnia i czas mi stanął w miejscu :mad2: :mad2: :mad2: Nawet do silnika z nimi nie doszedłem wtedy, od razu powiedzieli, że najszybciej 8 miesiecy, a na wersje bardziej specyficzne (typu M) można czekać jeszcze dłużej.

Update: W salonie BMW mówią, że na auto z konfiguratora czeka się teraz 8 miesięcy.

Sportowe M ma trochę krótsze sprężyny od zwykłego zawieszenia (info z salonu BMW). Nie wiem jak jest z adaptacyjnym M.

Tydzień temu byłem w salonie BMW i pytałem się o różnicę pomiędzy EDC (zawieszenie adaptacyjne), a zwykłym zawieszeniem. W salonie powiedzieli mi coś odwrotnego, od tego co mówił gościu z Carsmiles (a podobnież radził się u kogoś ze "stocku")... EDC w "normalnym" ustawieniu jest troszkę twardsze od zwykłego zawieszenia, a w ustawieniu sportowym jest dużo twardsze. EDC jest dobra do jazdy w trasach i po równych drogach, bo można sobie utwardzić zawieszenie i dość precyzyjnie popitalać po autostradzie/eskpresówce. I z tym się zgodzę, bo w Passerati B8 mam aktywne zawiszenie (DCC), w trybie "sport" na autostradzie jedzie się naprawdę super, czuć dobrze drogę i boczne podmuchy są minimalne. Jeśli chodzi o komfort (resorowanie na wybojach), to podobnież kolejność jest następująca (od najbardziej komfortowego): - zwykłe zawieszenie - zawieszenie sportowe M - EDC w normalnym ustawieniu O zawieszeniu adaptacyjnym M nie rozmawiałem.

2800 brutto teraz kosztuje EDC (adaptacyjne), wiec kurde szkoda nie wziąć.

Kurcze, to teraz jestem zmieszany. Mnie mowili, że EDC jest bardziej komfortowe od zwykłego. Muszę się chyba umówić w salonie na jazdę z EDC, żeby zobaczyć jak to działa.

Masz na myśli, że nie ma różnicy pomiędzy zwykłym zawieszeniem i EDC?

A jaka jest różnica pomiędzy EDC a Adaptacyjnym M?

Czołem Bimmerzy, Jestem o krok od zamówienia X3 i chcialbym poruszyć tutaj temat zawieszenia adaptacyjnego. Czy jest dużo bardziej komfortowe od zwykłego? Niedawno wziąłem na dlugi weekend X3 G01 z wypozyczalni, aby sobie na spokojnie pojeździć i sprawdzić jak G01 się sprawuje w boju. Ogolnie fajny woz, miałem wersję na zwyklym zawieszeniu i było troszkę twardawo. Nie tragicznie, ale twardawo. Czy zawieszenie adaptacjne w trybie komfortu w X3 radzi sobie zauważalnie lepiej od zwyklego zawieszenia? Do jazdy w trase mam Passata B8 z zwiechą adaptacyjną i droga się mega wygładza. Czy w X3 z zawiechą adaptacyjną mozna liczyć na coś podobnego?

A macie zwykłe zawieszenie czy adaptacyjne? Ten sam problem jest w Passatach B8 (sam takiego posiadam z zawiechą adaptacyjną i na wysokich progach zwalniających lubi zaskrzypieć - ale tylko przy określonej pogodzie, gdy jest wilgotno). ASO VW tak samo ten problem bagatelizowalo, ludzie na forum VW wpadali w szał. Teraz planuję zamowic X3 i kurde trochę mnie martwi ten temat - mimo, ze Passerati mnie troszkę przyzwyczailo do skrzypienia, to się zastanawiam skąd w X3 ten sam problem. Dziwne, Panowie! Niby BMW daleko od VAG, a podobne dolegliwości.

Hej, właśnie przymierzam się do zamowienia X3 przez Carsmiles, tylko nie chcę gotowca, ale wóz na zamowienie z dodatkowymi opcjami - sprzedawca mowi, że auto niby byłoby wyprodukowane na czerwiec/lipiec. Czy to jest w ogole możliwe, czy raczej wciska mi kit, abym podpisał umowę a później czekał na łaskę? Patrząc na tutejsze wpisy, to mam watpliwosci co do czerwca/lipca. Z drugiej strony carsmiles podobno bierze dużo aut hurtowo i niby jakieś chody mają, ale nie wiem ile w tym racji.

Diesle nie mają problemów z silnikami, tylko z osprzętem. : )

Taka kultura u nas, że jak bliźni widzi, że innemu sie powodzi (BMW G30 całkiem fajna fura), to trzeba podciąć nogi i zrównać ze sobą. Gul zazdrości nie zna litości! Jakbyś jechał Fiatem Seicento to by Ci z litości zrobili zbiórkę... na Fiata Punto (żeby Ci za dobrze nie było). :D

W sumie to zależy od trybu jazdy. W trybie "komfort" jest to kanapa, szaleństa słabo wtedy idą, co sam kilka razy odczulem na swojej skórze. :D Ale w trybie "sport" całkiem zauważalnie się utwardza. Na trasie jest wtedy naprawdę bardzo stabilny nawet jak lecisz grubo powyżej 200. W zakretach jest gorzej - twardy jest, ale brakuje czucia drogi, jakby na kierownicy był jakiś bufor, który filtruje informacje z kół.

Ogólnie porownanie G30 na zwyklym zawieszeniu do Passata z DCC (adaptacyjne zawieszenie) to z mojej strony duzy błąd. Trzeba by porownać AD z BMW do DCC z VW. Zakladam, że na pewno bym znalazl tam komfort. Tylko nie wiem jaki. Dzisiaj sie bujnąłem G30 i F30 po tych samych drogach, żeby poczuć różnice i bylem zdziwniony tym, że jak duże było podobieństwo w czuciu drogi i prowadzeniu. Różnice widać głównie na nierównościach, tam G30 wykazuje zauważalnie większą stabilność. Myślę, że dopiero teraz - po latach jazdy różnymi modelami i markami - dociera do mnie o co tak naprawdę chodzi z tą *radościa z jazdy* i prowadzeniem BMW. Dzieki za opinie i porady, Panowie.

Zarabia każdy. Nieliczni maja majątek (kasa, ruchomości, nieruchomości). Jeden bogaty czlek powiedział, że jeśli nie jesteś w stanie wystawić czeku na milion dolarów od tak - w tej chwili - to jesteś [BAD] a nie milioner. I to bym w pewien sposób powiązał z bogactwem, jednak trzeba powiedzieć sobie szczerze, że w dzisiejszych czasach milion (w naszym przypadku PLN) to żadne bogactwo. Co z tego, że zarabiasz - pytanie co sie stanie, gdybstracisz płynność finansową? Ile miesiecy przeżyjesz? Bo jak nie dluzej niz kilka miesiecy, to tak naprawdę jesteś przecietnym czlekiem, którego od bankructwa dzieli kilka wypłat. Jesli nie masz zabezpieczenia finansowego do końca żywota, jesli nie zarabiasz dla frajdy - a nie dlatego, że musisz - to jesteś [BAD] a nie bogaty. Oczywiscie możemy tutaj pisac swoje definicje bogactwa - duchowego itd, ale Pany, nie kimbinujmy. It's all about the money.

Auto mam na wypożyczeniu do poniedziałku. Dzisiaj sobie pojeździlem z 2h, tak bez celu, aby sprawdzić jak sie spisuje w trasie itd. Wnioski... Standardowe zawieszenie jest świetne w trasie (ekspresowka/autostrada). Wygląda na to, że jest to wóz do łykania kilometrów. Przy większych prędkościach jest stabilnie i przewidywalnie - dzieło sztywniejszego zawieszenia. Dzisiaj tez bujnąłem się G30 i Passerati po pewnej nierownej i dziurawej drodze. To co zauważyłem w G30 na standardowej zawieszce, to wchodzenie do kabiny drobnych drgań. Na drodze, gdzie nawierzchnia jest stara i nierowna, kierownica i karoseria ciągle delikatnie drgały. Byly to minimalne drgania, ale wyczuwalne. Mam wrażenie, że prze wieksze nierowności przepływa w porządku, ale drobne nierówności wchodzą do kabiny. Muszę się jeszcze przewieźc F30 po tamtej drodze dla porownania. Zakladam jednak, że adaptacyjne zawieszenie w G30 zrobi robotę. Zaskoczył mnie tylko standard. Myślalem, że będzie troche więcej komfortu, a to kurde jest prawie tak zwarte jak trojka - choć BMW z tego było od zawsze znane, tj. z mocno sportowego charakteru. Ma to swoj urok, jak wsiadasz do dużej limuzyny i leci to jak jakis mały przecinak. Moje byłe E61 było bardziej komfortowe, ale to chyba dlatego, że w Touringach z tyłu jest Nivo.

Chyba muszę rzeczywiście w salonie BMW się przewieźć, bo w Passacie mam felgi 19 cali i to płynie, a w G30 na standardzie sztywno jak w trojce.

Szanowni koledzy, Posiadam BMW F30 i dopasione po brzegi Passerati B8 2.0 TSI za ponad 200k (4x4, adaptacyjne zawieszenie 300+ KM). Kiedys miałem BMW E60, myśle nad zakupem najnowszej piątki (G30), wziąłem z wypożyczalni jedna sztukę, aby z żoną i gremlinem (dziecko) pojeździć, zobaczyć jak sie to sprawuje... ale kurde z wypożyczalni dostałem jakąś " bidę-edyszon" ze standardowa zawiechą i muszę przyznać, ze na dolach i nierównościach na standarwym zawieszeniu trzepie autem prawie jak w F30. Mam wrażenie, że E60 było dużo delikatniejsze - a tam miałem też standardowe zawieszenie (520d). Powiem z przerazeniem w oczach, ze Passerati z DCC (adaptacyjne zawieszenie) połyka nierównosci jak żaba muchy, komfort dużo lepszy niż standardowa zawiecha w piątce. Powiedzcie mi proszę jak wygląda sprawa w innych rodzajach zawieszeniach w G30. Przypominam, że z wypożyczalni mam 518d ze standardową zawiechą. Auto ogólnie super. Tylko co zrobić, aby dodać więcej komfortu? Czy różnica jest bardzo wyczówalna pomiedzy standardem a pozostałymi wersjami?

Szybko się ogarnąłeś, że lecisz pod prąd? :)

Co dla jednego jest sufitem, dla drugiego jest podłogą. Kim jest człowiek bogaty? Chyba taki, ktory jest już na wczesnej emeryturze, tj. pracuje i zarabia, bo chce i ma środki do końca swego życia - utrzymujac MOCNO ponadprzeciętne standardy. ; ) Kiedyś, gdy pracowałem na etacie, moja żona zobaczyła, ze na konto przychodzi mi wypłata 15k - powiedziała mi, ze ma bogatego męża. Żaśmiałem się. Pewnie większośc kolegów tutaj wie o co chodzi. :) Wśrod bogatych bylem nędzarzem. W skrócie. Teraz sytuacja jest inna, własna firma i wieksze dochody, ale majątku milionera nie widać, niestety.