
blazey123
Zarejestrowani-
Postów
132 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez blazey123
-
Oj boje się że to nie jest kwestia przekaźnika. Tak na chłopski rozum- poprzedni właściciel nie wymienił przekaźnika bo mu się nie chciało?????? Chyba z reguły jak sprzedaje się samochód to chce sie uniknąć tłumaczenia że coś nie działa bo ........ Raczej nie liczył bym na przekaźnik, ale raczej na jakąś dłubaninę.
-
Ja mam założone 18 i na braki komfortu nie narzekam- przejechałem na nich już parę ładnych kilometrów i żadna pogięta nie jest- a jak władujesz się w super dziurę to i 17 i 16 cali można skasować. Faktem jest że jeżdżę dosyć spokojnie- nie latam 100km/h po dziurawym mieście- ale to wychodzi tylko na zdrowie- zaoszczędzone i auto i paliwo i brak mandatów. A tak swoją drogą- jak wiesz drogi i krawężniki mamy jakie mamy, a elementy tj dokładki zderzaków, nakładki na progi- wszystko obniżające prześwit auta po spotkaniu np właśnie z krawężnikiem poprostu pęka.
-
A na co chcesz dowody? Na to że w serwisach autoryzowanych lecą sobie w h.....ja? Fakt- nie wiem jak naprawiają auta BMW w aso- bo swoją beemkę robie sam i dobrze na tym wychodzę. Ale np serwis Volvo, Renault, Toyota- tu się mogę wypowiedzieć i niestety niezbyt pozytywnie. A do tego niestety awaryjność nowych aut większości marek jest niestety przerażająca.
-
Na foto element nr 8 http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=HG81&mospid=47396&btnr=51_1055&hg=51&fg=30 I w cenniku na dole masz do wybou z drewnem czy bez A nr czesci to 51168181914
-
A co do zdejmowania boczka- nie ma stresu- jest naprawdę solidnie zrobione i nawet jeżeli był ściągany kilkakrotnie nie będzie brzęczał. A w razie czego kup nowe spinki. W ASO po 60gr szt. i musi byc git
-
Moim zdaniem kolega ma zamiar obwiesić swoje auto jak choinkę na święta i szuka aprobaty na forum. Chłopie- jak masz tyle kasy żeby wydawać na te wszystkie wynalazki żywiczne itp, to zamiast tego zainwestuj tak, żeby twoje E34 wyglądało jak świeżo z fabryki- wtedy to będzie wypas że można pozazdrościć- a jak ją ospojlerujesz to większość Cie poprostu wyśmieje. Ja osobiście jak widze BMW bliskie stanu fabrycznego- aż przyjemnie się robi- widać że ktoś naprawdę wkłada w to serce. A jak widze takie właśnie ospojlerowane ( odwieśniaczone )- to poprostu szkoda mi tego samochodu i że trafił mu się taki właściciel. A i jeszcze jedna kwestia- gdybyś kiedyś wpadł na pomysł, żeby sprzedać swoje E34- to zastanów się czy znajdzie się na nie chętny, jeżeli będzie miało na sobie 100 kg żywicy. Ciekawe czy który kolwiek z "forumowiczów" byłby takim autem zainteresowany.
-
Nie wiem jak wyglądają w dzień ringi własnej roboty, ale widziałem w e32 lampki in-pro z ringami- koszt na allegro ok 800- też to z nóg nie powala. Przymierzałem się do takich, ale jak zobaczyłem na żywo- kupiłem black hella
-
Ja osobiście lubie wszystko widzieć w tylnej szybie, a ta blenda chyba nieco zasłania, i mi się to osobiście nie podoba. Mam kombiaczka i mnie ten problem nie dotyczy :D Myślę że jeżeli ktoś chce żeby jego auto zwracało na siebie uwagę to niech doprowadza je do stanu fabrycznego. Nastoletnie ( a niektóre już pełnoletnie ) auto które ma piękny zadbany lakier, jest czyściutkie i do tego jeszcze stoi na ładnej feldze na pewno zwróci uwagę innych bardziej niż poobwieszane spoilerami. A kołpaki ze spinerami- bez komentarza :shock:
-
A ja uważam że zamiast dokładać jakiekolwiek elementy "tjuningowe" to kupiłbym naprawdę ładne alu- ja kupiłem oryginalne 18, ( moje alu 15 poszło na zimę właśnie) wrzuciłem ksenonki ( prawdziwe a nie za 50 zł z norauto ), i właśnie kupiłem lampki przednie black hella. W zależności od koloru auta można troszke przyciemnić szybki. Ale nigdy i za nic żadnych elementów żywiczno tuningowych. E34 to piękne auto samo w sobie
-
Zamówiłem sobie ten elemencik. Niestety nie wiadomo czy jest on w Polsce, jak jest to na jutro, jak nie ma to za tydzień. A jezeli chodzi o cene to trzmaj sie za portwel 15zl. Ale dogadac sie o co chodzi wcale nie jest latwo
-
A ja uważam że to jest zależne od kraju w którym auto jeździło wcześniej i od tego jak było szanowane ( mycie, woski itp ). Te elementy widocznie były słabiej zabezpieczone i po tylu latach tak bywa. Ja swoje poprzednie auto kupiłem w Holandii z rejonów nadmorskich- klimat dość wilgotny- ogółem autko laleczka, ale pod maską wszystkie śróbki (chyba najbardziej podatne na korozje) skorodowane strasznie.
-
Cieszmy się że niektórym auta ze stajni BMW nie odpowiadają, dzięki temu da się kupić samochód używany :D Kolega napisał że nie kupi już nigdy auta starszego niż z 2000 roku. Nie wiem jakie jest jego doświadczenie z nowymi autami, ale ja osobiście zacząłem od właśnie nówek salonówek- to dopiero jest kosztowna zabawa- dopóki na gwarancji- to się gnije godzinami w ASO aż naprawią auto. Jak po gwarancji- to przeciąg w portfelu. To ja już wole zapłacić za robote pompy w TDSie nawet i 5000 i spać spokojnie niż ładować w nowe auto kasę a tam co chwila jakaś mała głupotka, która kosztuje jakieś chore pieniądze.- Sprawdzane do dnia dzisiejszego :lol: A najlepsza w nowych samochodach jest ich bardzo skromna utrata wartości- kupi się nowe autko a po 2-3 latach dostać za niego 50% ceny to już wyczyn. Znam lepsze sposoby roztrwaniania pieniędzy
-
Acha tak dla ścisłości to ten problem ma niewiele wspólnego z poduszką pasażera- ja mam poduszke a schowek i tak nie pasuje
-
Ja właśnie też napotkałem na ten problem ( wkładam elementy z drewnem ). Niestety nie ma to nic wspólnego z regulacją schowka, są to poprostu inne schowki. W tym z drewnem zamek jest poprostu niżej zamocowany. Z tego co się dopatrzyłem, to jedynym wyjściem z tej sytuacji jest wymiana blaszanego elementu pod w desce rozdzielczej w który wchodzi zamek schowka. Element wen jest przykręcony na kilka śróbek i da się go wymienić. Podejrzewam że w aucie z "drewnianym" schowkiem ten blaszany element jest dłuższy i wtedy schowek da się zamknąć. W poniedziałek lece do ASO i będę szukał- bo wszystko już mam w drewienku, a ten cholerny schowek nie pasi. Jak uda Ci się rozwiązać ten problem wcześniej to napisz.
-
A tak swoją drogą to wszyscy chwalą sobie nowsze dieselki BMW. Nawet nie śmiem wątpić w to że są dobre, ale ciekawe jak wypadną za kilka ładnych latek i ich przebiegi rzędu 400tys będą normą. Czy np nasze dzieci nie będą na tym forum pisały tekstów typu "ale ta 530d to kibel- wszystko się w nich rozpada" Oby nie...
-
Ja wtrącę swoje 5 groszy. Swoje BMW kupiłem pod koniec zeszłego roku. Znajomi, mechanicy itd mówili- BMW ok, ale TDS nigdy w życiu. Ja oczywiście posłuchałem :D i jestem szczęśliwym posiadaczem TDSka, który wylądował w naszym pięknym kraju w 2005 roku z Niemiec, gdzie to przez 9 lat jeździł w jakiejś firmie. Stan licznika w moim aucie przy zakupie 270tys- dobry dowcip. Myślę że może mieć co najmniej 200tys więcej- ale to nie ważne. Od zakupu przejechałem ok 70tys i ...... na pewno nie zmienił bym na benzyniaka. Miałem przyjemność pojeździć 525 tą troszkę ponad 170 KM bez gazu w automacie ( tak jak i moja ) Niby koni więcej, ale osiągi wcale nie są uważam jakoś nieporównywalnie lepsze. Ja w swoją Beemkę pakuje bardzo dużo pieniędzy- ale tylko dla tego, że jeździ mi sie tym autem poprostu rewelacyjnie i staram się utrzymywać ją we wzorowej kondycji. Jednak wydatki nie koniecznie mają wiele wspólnego z naprawami silnika. To raczej na zasadzie- fotele welurowe wyglądały już średnio- zawitały piękne skóry, słabo trzymał ręczny- do wymiany poszły hamulce tył w komplecie. itd A co do stwierdzenia "Mondeo ma podobny komfort jak BMW" ??? Wow.... Zdarza mi się jeździć autami z nieco jednak wyższej półki niż mondeo, a nie uważam że są bardziej komfortowe niż BMW- nie chcę broń Boże obrażać właścicieli Mondeo, ale jak dla mnie to właśnie Mondeo to syf- mam kilku znajomych mechaników- którzy mają podobne zdanie.
-
Ile kosztują takie lampki przednie Black Hella??? Może ktoś się orientuje czy do e34 touring są jakieś ładne lampy na tył???
-
Jak się dostać: Delikatnie podważyć płytkę na której są oznaczenia przełożeń skrzyni PRND234, a pod nią są 2 śrubki- odkręcamy i wyciągamy.
-
No co do silnika to dobrze gdyby wypowiedzieli się koledzy użytkujący 520. Jest to 6 cylindrów- ogółem powinien chodzić jak szwajcarski zegarek. :D
-
Co do porównania E34 VS E39- mam e34 a miałem przyjemność pojeździć E39. Nowsza jest fajna- nie da się ukryć, ale jak dla mnie to już nie to- chociażby taki mały detal- sposób otwierania maski- E39 już jak każdy inny samochód :( Co do samej E34- jak dla mnie mistrzostwo świata. Mam porównanie do innych i zacznie jednak nowszych aut ( nowa Toyota RAV4, Volvo XC70, Mercedes C ) to pod względem komfortu i przyjemności z jazdy na tle znacznie starszej Beemki wypadają blado. Co do kosztów utrzymania i awaryjności- Napewno E34 jest to auto które lubi, jak właściciel się o nie troszczy, ale nie jest to samochód który się jakoś notorycznie psuje. A w porównaniu z nowszymi autami tej klasy- to za np tylną piastę do Volvo XC 70 ( uważam że klasa podobna ) trzeba było zapłacić ponad 3000 zł. Za taki mały głupi element- to za taką kasę w E34 można zrobić naprawdę znaczne więcej. A jeżeli już mowa o jakichś naprawach to uważam że E34 jest super pod tym względem, że dużo a nawet bardzo dużo da sie zrobić samemu w zaciszu własnego garażu, wszystko jest zrobione solidnie( nie rozpada się w rękach ) a co najważniejsze logicznie- jest niewiele dziwnych rozwiązań znanych z nowszych aut innych marek... żeby usunąć drobną usterkę trzeba rozebrać tylko pół auta. :D Ja staram się w swojej E34 jak najwięcej robić samemu ( jak zresztą w każdym aucie nie objętym gwarancją ) ale jak do tej pory tylko dłubanie przy BMW można poniekąd nazwać przyjemnością.
-
Co do porównania E34 VS E39- mam e34 a miałem przyjemność pojeździć E39. Nowsza jest fajna- nie da się ukryć, ale jak dla mnie to już nie to- chociażby taki mały detal- sposób otwierania maski- E39 już jak każdy inny samochód :( Co do samej E34- jak dla mnie mistrzostwo świata. Mam porównanie do innych i zacznie jednak nowszych aut ( nowa Toyota RAV4, Volvo XC70, Mercedes C ) to pod względem komfortu i przyjemności z jazdy na tle znacznie starszej Beemki wypadają blado. Co do kosztów utrzymania i awaryjności- Napewno E34 jest to auto które lubi, jak właściciel się o nie troszczy, ale nie jest to samochód który się jakoś notorycznie psuje. A w porównaniu z nowszymi autami tej klasy- to za np tylną piastę do Volvo XC 70 ( uważam że klasa podobna ) trzeba było zapłacić ponad 3000 zł. Za taki mały głupi element- to za taką kasę w E34 można zrobić naprawdę znaczne więcej. A jeżeli już mowa o jakichś naprawach to uważam że E34 jest super pod tym względem, że dużo a nawet bardzo dużo da sie zrobić samemu w zaciszu własnego garażu, wszystko jest zrobione solidnie( nie rozpada się w rękach ) a co najważniejsze logicznie- jest niewiele dziwnych rozwiązań znanych z nowszych aut innych marek... żeby usunąć drobną usterkę trzeba rozebrać tylko pół auta. :D Ja staram się w swojej E34 jak najwięcej robić samemu ( jak zresztą w każdym aucie nie objętym gwarancją ) ale jak do tej pory tylko dłubanie przy BMW można poniekąd nazwać przyjemnością.
-
Zasadniczo pojawienie się korozji świadczy o tym, że auto jest po przejściach. E34 miały uważam bardzo dobrze zabezpieczoną blachę, tak więc jeżeli jakiś element jest skorodowany- była bita. Zwróć uwagę na stan progów, błotników tylnych i innych elementów nie wymiennych ( bez użycia migomatu). Co do silnika to niewiele pomoge, bo mam TDSa. I nie wiem czy nie warto rozejrzeć się za 525, bo spalanie było raczej na dość podobnym poziomie, a osiągi jednak lepsze.
-
Jak to możliwe żeby w samochodzie takiej klasy było słychać pompę paliwa. To że ją minimalnie słychać w Seicento Van bez foteli z tyłu- to ok, no ale w takim aucie??????? Dlatego jestem zwolennikiem starszych samochodów.
-
530d napewno chodzi ładniej od 525 TDS, ale ja sam jeżdże TDSem i nie uważam że ten silnik brzydko chodzi jak to kolega napisał w pierwszym poście. A apropos awaryjności TDSa to główny myśle problem leży w tym, że niektórzy uważają, że nie ważne że to diesel, musi być jazda do oporu a drugie że o ten silniczek trzeba jednak dbać ( wogóle o BMW trzeba dbać ). Ja swoim TDSkiem jeżdżę od roku- nie długo, ale zrobiłem ok 70 000 km i nigdy mnie nie zawiódł. Myśle że przed wyborem silnika między TDSem a benzynką trzeba zrobić rachunek sumienia- jak się jeździ- jak ostro- to na pewno nie TDS.
-
Apropos mojej niewiedzy. W jakimś starszy poście doczytałem się że w skrzyni 5hp18 jak tabliczka jest czarna to lejemy DIII, jak zielona to longlive czy jakoś tak. Obecnie kilka postów niżej doczytałem, że jak czarna to DII, jak zielona to DIII, I co z tym fantem zrobić?????????????????????????