Skocz do zawartości

czy warto wymieniać tylko 1 Amortyzator?


markslav

Rekomendowane odpowiedzi

Mam totalnie padięty jeden przedni amortyzator drugi natomiast jest w bardzo dobrym stanie, już sie szykowałem na nowe Bilsteiny, ale zastanawiam się czy nie dałoby rady wymienic tylko jednego(bez gwarancji-wiem), ewentualnie używka. Co myślicie o takim rozwiązaniu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem Ci szczerze że ja osobiście nie podjąbym się takiej wymiany - no chyba że ten drugi amortyzator jest naprawdę z "bardzo " niskim przebiegiem.

 

albo jak auto do sprzedania ;-(

nie czarujmy sie: ludzie cyjanopanem auto pokleja byle tylko nie wydawac

zh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto ma 147tys przebiegu-po niemieckich drogach, i ten amortyzator co jest do wymiany dostał przy stłuczce, jednak mam zamiar kilka latek nim pojeździć więc, jednak skusze się na ten wydatek :( (730zł- amortyzatory Bilstein+odbojniki+osłony+wymiana)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

147 na niemieckich drogach świadczy o tym że jeszcze z przodu nie byłóy zmieniane wogóle a na polskich drogach ten jeszcze dobry wytrzyma do połowy zimy , albo i wcześniej.

Dlatego dla świętego spokoju wymień oba i poczujesz niesamowitą róznicę w jeździe. Amortyzator to bezpieczeństwo - ciekawe o ile mniej byłoby wypadków gdyby w każdym aucie ich sprawność przekraczałaby 70%, bo poniżej tej wartości w BMW amortyzator jest do wyrzucenia.

Choć nie zawsze należy się kierować wynikami testu amortyzatorów, bo nawet bywa że powyżej tej wartości amorek zachowywuje się jak całkowity zgon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mnie przekonałeś:) a z doświadczenia ile km mniej więcej takie amortyzatory wytrzymują?

 

czasem warto sie zastanowic zanim sie cos napisze

pomyslales ?

moze sa jakies inne "factors" poza iloscia km ?

wyraznie kolega wyzej napisal, ze na "niemieckich drogach" ... juz samo to daje pewne podstawy do myslenia ;p

 

np tu na ukrainie (a zwlaszcza we lwowie) wytrzymuja tyle co auto - nikt ich poprostu nie zmienia, bo by musial co 5-8 tys km

zh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zyghom a na ulicy Szewczenki we Lwowie (chyba tak to bylo) dalej sa dziury ze cale auto wpada??

 

roznica poziomow miedzy szynami tramwajowymi a ulica siega ... wiecej niz przeswit bumiera ;-)

jezdze tam tylko jak musze (lub jak mnie juz watroba przycisnie bo tam rodak tez jest jeden ;-) )

zh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mnie przekonałeś:) a z doświadczenia ile km mniej więcej takie amortyzatory wytrzymują?

 

czasem warto sie zastanowic zanim sie cos napisze

pomyslales ?

moze sa jakies inne "factors" poza iloscia km ?

 

Jeśli chodzi ci oto co mną kieruje przy wymianie, to oprócz trwałości, przede wszystkim do kupna Bilsteinów nakłoniły mnie opinie forumowiczów o charakterystyce tych amorków. Da się wyczuć nutkę ironi w twojej wypowiedzi, jednak niech nie dziwi cie że w obecnych czasach wydatki(amortyzatory-nieplanowany wydatek) rzedu 700 zł rozpatrywane są przeze mnie w kategoriach ekonomicznych. Czyli co się najbardziej opłaca na dłuższą metę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi ci oto co mną kieruje przy wymianie, to oprócz trwałości, przede wszystkim do kupna Bilsteinów nakłoniły mnie opinie forumowiczów o charakterystyce tych amorków. Da się wyczuć nutkę ironi w twojej wypowiedzi, jednak niech nie dziwi cie że w obecnych czasach wydatki(amortyzatory-nieplanowany wydatek) rzedu 700 zł rozpatrywane są przeze mnie w kategoriach ekonomicznych. Czyli co się najbardziej opłaca na dłuższą metę...

 

nie, nie

chodzilo mi o twoje pytanie na ile wystarczaja amorki

a ja, niedoswiadczony kierowca a tym bardziej zaden mechanik wiem, ze na wytrzymalosc amorkow ma duzo rzeczy wplyw, ale akurat km w oderwaniu od tych innych rzeczy maja najmniej

bo 10 tys km po autostradach a 1 tys km po kiepskich drogach to nawet nie to samo

ot tyle

nic wiecej

oczywiscie rozumiem, gdyby pytanie bylo: "ile na amorach X a ile na Y"

ale moze to ja nie zrozumialem Ciebie ?

 

a za ironie przepraszam jesli takowa sie pojawila ;-)

zh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

147 na niemieckich drogach świadczy o tym że jeszcze z przodu nie byłóy zmieniane wogóle a na polskich drogach ten jeszcze dobry wytrzyma do połowy zimy , albo i wcześniej.

Dlatego dla świętego spokoju wymień oba i poczujesz niesamowitą róznicę w jeździe. Amortyzator to bezpieczeństwo - ciekawe o ile mniej byłoby wypadków gdyby w każdym aucie ich sprawność przekraczałaby 70%, bo poniżej tej wartości w BMW amortyzator jest do wyrzucenia.

Choć nie zawsze należy się kierować wynikami testu amortyzatorów, bo nawet bywa że powyżej tej wartości amorek zachowywuje się jak całkowity zgon.

Trochę z tymi procentami przesadziłeś, nie wiem czy wynika to z jakości urządzeń na naszych stacjach czy z czegoś innego, ale już 2 razy zakładałem do BMW nowe Bilsteiny (B6 i B4) i powiem że B6 miały około 84%, a B4 coś ponad 70%. Dodam że to były nówki sztuki nie śmigane orginalne Bilsteiny! Także radzę z przymrużeniem oka brać wartości ze stacji diagnostycznej.

www.sosen.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uhuhu..ja wymieniłem tylko jeden amortyzator..bo drugi jest w idealnym stanie..podejrzewam ze ten drugi wytrzyma jeszcze tyle samo co zamiennik który zamontowano od strony pasażera..nie warto wymieniać parami..to samo wahacze..strona od pobocza wybija sie zawsze duzo szybciej..
tomeek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uhuhu..ja wymieniłem tylko jeden amortyzator..bo drugi jest w idealnym stanie..podejrzewam ze ten drugi wytrzyma jeszcze tyle samo co zamiennik który zamontowano od strony pasażera..nie warto wymieniać parami..to samo wahacze..strona od pobocza wybija sie zawsze duzo szybciej..

 

to powodzenia i szerokiej drogi :duh:

 

duzo ryzykujesz.... no i odwazny jestes... :norty:

 

pozdrawiam

cosmo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wymiana to, tak jak koledzy piszą, tylko osiami, nie pojedynczo.

 

Miałem nedawno takie coś:

Nie wiem, czy były w moim aucie wcześniej wymieniane amortyzatory z przodu. W pewnym momencie miałem dziwne wrażenie, że auto mi się drogi nie trzyma, szczególnie na zakrętach. Okazało się, że rozerwało prawy amor z przodu (robiłem przedprzegląd w moim warsztacie)... Przedtem na testach nie wykazywały problemów.

Wymieniłem oba na gazówki Sachs (dobry numer był, jak po numerach katalogowych z moich starych amorów przysłali do mojego warsztatu z delphi amorki i... to były z jakiegoś zupełnie innego auta :) - numery te same).

Kai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć nie zawsze należy się kierować wynikami testu amortyzatorów, bo nawet bywa że powyżej tej wartości amorek zachowywuje się jak całkowity zgon.

O tym też pisałem

Nie wiem czy dobrze Cię rozumiem, ale podejrzewam że koledze po prostu ten amorek po krókim czasie się rozleciał i puścił "soki", ja miałem tak samo. Kupiłem auto i na przeglądzie wszystkie amorki miały ponad 60% sprawności, a tylne prawie 70% czyli według mnie baardzo OK, a po przejechaniu jakichś 5000km po naszych drogach, po prostu przedni lewy się rozlał i na teście wykazał równe 0% Auto przy różnych prędkościach telepało się tak jakby wszystkie przednie wahacze były rozpierniczone na maksa, a winny był jeden niesprawny amorek. Dlatego nie polecam montażu używek (sam byłem tego bliski) bo może być tak, że kupisz BDB używki z samochodu pochodzącego z zachodu i będzie fajnie przez jakąś chwilę, po czym jeden z nich się wyleje, dlatego namawiam: zakładajcie nowe np. Bilsteiny tym bardziej że w sieci można naprawdę znaleźc takowe w dobrych cenach.

Pozdrawiam

Sosen

www.sosen.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przesadzacie..nigdy amortyzatory nie zużwają sie tak samo..zawsze jeden jest lepszy a drugi jest gorszy..naturalnie jak jest sytuacja ze 1 amor jest padnięty a 2 raczej średni to trzeba wymienic oba..u mnie ten drugi jest w idealnym stanie i nie mam zamiaru go zmieniac..po zimie przejade po kilku dziurach i prawa strona szybko dogoni w zużyciu lewą..samochód doskonale trzyma sie drogi i zachowuje sie normalnie..tyle.
tomeek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ten nowy będzie chociaż takiego samego producenta jak ten, używany który zostanie w aucie? Bo głupio by było, żebyś miał na przedniej osi amorki o nieco innych charakterystykach nie? A poza tym i tak może nastąpić taka sytuacja że za niedługi okres czasu, ten który zostawiłeś padnie i będziesz musiał znowu kupić jeden nowy, według mnie to takie dziwne wszystko. Wolę mieć 2 nowe jednocześnie i przynajmniej jestem jako-tako pewny że dadzą radę.
www.sosen.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naturalnie masz dużo racji..ale ja po wymianie mam juz 15000 km i wszystko gra..za pół roku przegląd to dowiem sie w jakiej formie będą amortyzatory..co do charakterystyki to nie mam pojęcia..napewno jest jakaś różnica..ale ja jej nie odczówam..pozdrawiam..
tomeek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.