Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Witam wszystkich na tym forum! :mrgreen: Od pewnego czasu myślę nad kupnem mojego wymarzonego samochodu BMW e34 530 V8. Ale jak wiadomo nie jest łatwo teraz o egzemplarz zachowany w nienagannym stanie z realnym niskim przebiegiem :cry: A ja jestem obecnie studentem i nie stać mnie na wydanie 15-18tyś zł na wychuchaną sztukę.. :mad2: Wiec w mojej głowie urodził się pewien pomysł, na wakacje wyjeżdżam do Niemiec do pracy i chciałem wrócić z tam tond już swoim wymarzonym 530 ale może zamiast tego mogł bym kupić za granicą jakąś zadbaną budę od 518 bądź całe 518 w dobrym wyposażeniu z końca lat produkcji 94-96 i po powrocie włożyć do niej silnik 3.0 V8. Dzięki takiemu zabiegowi mogł bym chyba też zaoszczędzić na opłatach bo z tego co wiem opłaty roczne za 3.0 jak dla mnie to wydatek rzędu 1600-2000zł. Czy ktokolwiek na tym forum próbował już zrobić takiego swapa? czy to wogule ma sens? jesli chodzi o samego swapa to moj brat jest doświadczonym mechanikiem i ma do dyspozycji warsztat wiec myślę że nie było by problemów z wykonaniem go. Oczywiście wiem że w grę wchodzi nie sama wymiana silnika ale również np hamulców , układu wydechowego czy włożenie szpery. Co o tym myślicie? czy to może wypalić? Dzięki takiemu swapowi wiedział bym przynajmniej czym jeżdżę..a z tego co widziałem w sieci motor v8 w dobrym stanie można kupić już w granicach 2tyś zł.
Opublikowano

Tak jak napisales przy zmianie silnika trzeba zmienic cala elektryke do niego, skrzynie, most. Wogole caly uklad napedowy trzeba zmienic. Hamulce tez. Uchwyty pod silnik musiabys jakos dorobic, przerobic itp. Nie wiem czy warto pchac sie w takie cos, bo to dosc duzy koszt. Plus masa roboty. Tez zastanawialem sie nad zmiana swego 2.0 w przyszlosci na jakies V8, bo mam zadbany egzemplarz, ale czy warto?

Ciezko tez trafic 1.8 z dobrym wyposazeniem.

Opublikowano
... i po powrocie włożyć do niej silnik 3.0 V8. Dzięki takiemu zabiegowi mógł bym chyba...

 

Witam, dzięki temu zabiegowi w razie jakiegokolwiek poważnego wypadku mógłbyś pójść "siedzieć" oraz dożywotnio opłacać rentę jeśli komuś poważnie uszkodziłbyś zdrowie takim przeswapowanym autem. Znam temat z autopsji, swego czasu pewien znajomy przeswapował sobie autko, nie pamiętam już dokładnie jakie silniki i pojemności, w każdym razie ze zwykłego jeździdełka zrobił poważnego pożeracza asfaltu. Pech chciał że ów znajomy trafił po zestrojeniu auta w inny samochód i ubezpieczyciel stwierdził nie uznaje ubezpieczenia. Sprawa znalazła finał w sądzie i w wyniku tej,jakże oszczędnej formy unikania płacenia OC, ów znajomy dość że wyremontował to poszkodowane auto drugiego kierowcy z własnej kieszeni to jeszcze dodatkowo musiał płacić zadośćuczynienie czy jak to się tam nazywa dla kierowcy i pasażera z tego drugiego auta. Było to z 5 lat temu, i nie jestem pewien ale gość chyba do tej pory spłaca kredyt który zaciągnął żeby uregulować te wszystkie rzeczy. Pomijam już fakt że z tego przeswapowanego własnego auta też został mu rozbity wrak który musiałby samodzielnie naprawić, tzn za swoje pieniądze bo ubezpieczyciel nic mu nie wypłacił.

Myśląc logicznie, jeśli nawet montując ksenony z allegro możesz pozbawić się wypłaty odszkodowania, to co dopiero wymieniając silnik i zatajając ten fakt? :|

Oczywiście wiem i rozumiem,że takich swapowanych aut z zaniżonym OC po naszych pięknych polskich drogach jeździ mnóstwo, i oczywiście nikomu nie życzę dzwonów, obcierek czy jakichkolwiek innych zdarzeń losowych, ale jak mawia mój dziadek "wszystko jest dobrze jak jest dobrze..." :wink:

 

A ogólnie moim zdaniem pomysł nie trafiony, pomijając już to nieszczęsne OC.

Dlaczego? A no dlatego że zakup 518i i przeswapowanie silnika i wszystkich innych niezbędnych elementów z 530 V8 to koszt o wiele większy niż zakup 530 V8 i remont kapitalny silnika, nawet jeśli odliczysz robociznę,która ewentualnie wykonałby Twój brat to i tak koszt części do przerobienia 518 na 530 rozłoży Cię na łopatki :roll: Sam pomyśl: silnik, skrzynia, sprzęgło, most, hamulce, zawieszenie etc...

http://www.autocentrum.pl/gfx/awc/petrolicons/1999768810_1.gif

Pozdrawiam

Opublikowano
Znajomy ostatnio wsadził sobie do E30 2.0 24V.Fabrycznie siedziało 1,6. W maju miał małego dzwona na mieście ( http://iledzisiaj.pl/index.php/112-radzyn/2046-radzyn-podlaski-czolowe-zderzenie-przy-radzynskim-szpitalu.html) . Na kolizji była policja i straż wiec wszyscy podziwiali pięknego swapa :mrgreen: Jakiś czas temu był u niego rzeczoznawca i dostał odszkodowanie z PZU bez żadnych komplikacji.. :D
Opublikowano

Swap z 1,6 na 2,0 to nie 1,8 na 3,0. Zależy od firmy ubezpieczeniowej , ja pracuję przy odzyskiwaniu odszkodowań i wiem, że dla firmy każdy pretekst jest dobry by nie wypłacić odszkodowania. Jak będziesz już w kraju adolfa to kup 2,5 litra i tym autkiem też można dobrze pojechać. Ewentualnie w kraju wstaw gaz , ale to już twój wybór.

Najlepiej mając 15 lub 16 lat kupić motorynkę za 100zł zarejestrować i opłacać OC (od tej pojemności to grosze a zniżki idą) w wieku 20lat masz wtedy zniżki i kupujesz 2,5 lub 3,0 .

Opublikowano

Jak sie montuje nie wiem jakie silniki do malych aut to tak jest ze ktos to dostrzeze. A ja daje sobie ręke uciać ze 99% społeczenstwa po otwarciu maski E34 nie potrafilo by nawet powiedziec czy ten silnik ma pojemnosc 2.0 czy 4.0 V8? Albo cos podobnego. Teraz nie ma juz nr silnikow w dowodach i malo kto sie oientuje w tych rzeczach, nawet nasi "uznani" rzeczoznawcy. Lub poprostu nawet nie zwracaja na to zbytniej uwagi.

Jest silnik? Jest. Jest emblemat 520? No jest. To 2.0 i tyle.

Opublikowano
Ostatnio otwieram maskę w swojej e34 a znajomy pyta czy to Diesel czy bez Benzyna :mrgreen: Teraz ludziska wsadzają nawet V12 do E30 a w dowodzie 1.6 :norty:
Opublikowano

Swap silnika jest nieoplacalny jezeli autko jest do zdobycia z oryginalnie zamontowanym silnikiem. Taki zawsze bedzie tanszy niz swapowanie.

Do przerobki ida lapy silnika, potrzebny komputer i wiazka, przeplywomierz, czesto liczniki (tutaj na 100% bo jest inna liczba cylindrow), skrzynia, wal, dyfer, wydech, chlodnica, caly osprzet typu alternator, pompa wspomagania itp.

Wiecej cie to wyniesie niz zakup oryginalu.

Opublikowano
Dzięki za wasze opinie pomogliście mi trochę w dokonaniu decyzji. W "kraju Adolfa" ;D jak to kolega powiedział postaram się znaleźć jakieś zadbane 530 po 93r. Zmniejszyć opłaty roczne można jeszcze chyba rejestrując samochód na kogoś z dużymi zniżkami jako współwłaściciela. Myślicie że da rade znaleźć u naszych braci z zachodu coś do jazdy w cenie koło 2tyś Euro?? :?: 525 nie chcę kupować wierzę że "..też dobrze pojedzie.." ale jednak ten warkot V8 z pod maski to poezja.. :cool2:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.