Skocz do zawartości

kraksa +upload foto


michalek

Rekomendowane odpowiedzi

Ja przeszedłem wiele szkoleń z doskonalenia techniki jazdy (taka praca) i powiem Wam, że dopiero po takim czymś wyobraźnia zaczyna pracować.

 

Jeśli nie jesteś świadom tego co się może z autem stać przy danej prędkości i w danych warunkach, to najzwyczajniej w świecie będziesz wariował. Znam ze swojego doświadczenia. Jeśli natomiast przećwiczysz setki razy pewne manewry i zachowania pojazdu, to dopiero otwierają się oczy.

 

Uważam się za dobrego kierowcę, ale w kiepskich warunkach pogodowych jeżdżę bardzo rozsądnie. Szczególnie zdradliwe są zakręty, koleiny i najazd na takie elementy jak tory tramwajowe.

 

Co więcej, nie czerpie żadnej przyjemności z jazdy np 170km/h w deszczu, gdyż trzeba się naprawdę mocno skupić, co męczy kierowcę na dłuższych odcinkach.

http://img426.imageshack.us/img426/2232/bmwsiga7ar.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • Moderatorzy
kaktooz 98% samochodów wpada w poślizg gdzy jadąc z prędkością 50-60 km/h na nawierzchni pokrytej śniegiem próbujesz ominąć przeszkodę ( np. wybiegające dziecko ). Moim zdaniem każdy kierowca powienien mieć obowiązkowe jazdy w trudnych warunkach ( poślizgi, hamowania na różnej nawierzchni, omijanie przeszkody itp. ) w ramach kursu na prawo jazdy ( albo w jakiś czas po jego odebraniu ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Członkowie klubu
Ja przeszedłem wiele szkoleń z doskonalenia techniki jazdy (taka praca) i powiem Wam, że dopiero po takim czymś wyobraźnia zaczyna pracować.

Mnie z takiego szkolenie najbardziej utkwiło w pamięci jedno.

Na macie poślizgowej jedzie się jakieś 40km\h. Na końcu stoi instruktor (stalowe nerwy ma chłopak) i w ostatniej chwili pokazują Ci, którą stroną masz go ominąć z wyhamowaniem, a on sam ucieka w drugą.

Niestety - nikomu nie udało się ominąć za pierwszym razem. Auta nie skręcały nawet na centymetr... Co nie znaczy, że instruktor jest martwy :mrgreen: - uciekał w drugą stronę. Choć jeden, pamiętam, zaczął go wężykiem gonić :mrgreen:

Takie odruchy trzeba sobie ciągle utrwalać...

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jezdzac na calkowicie suchej najwierzchni w miescie

przy 60km/h gdy sa nierownosci i dziury to czuje ze podrzuca czasem autem i widze znaczek asc na liczniku, po prostu jakies kolo na chwile traci przyczepnosc na nierownosciach

 

wiec mozna sobie wyobrazic sytuacje gdy jest mokro, deszcz calkowicie prosta droga acz nierowna jak to w polsce, laty, auto lekko podskoczy bo jedno kolo wjedzie na nierownosc i opony straca przyczepnosc.. no i nagle mozne nas obrocic

http://img489.imageshack.us/img489/2486/zz1dk5.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gratuluje... chyba zrobie hotline zeby tacy jak wy mogli informowac pozostalych ktoredy beda jechac, coby ci przytomni mogli pojechac inna droga...

:?

 

mamy 180, kto da wiecej? moze 200 w ulewe albo 170 w zamiec sniezna? no chwalic sie chlopaki

Ponad 350km\h w GTA na PS2. Liczy się ? :duh:

wiesz GR, przeczytaj wypowiedz do ktorej sie tyczy moj zlosliwy komentarz... powiem tak, przez te pare lat mialem pare nieciekawych wydarzen na drodze, w tym zarowno te zwiazane z wlasna przesada predkosci jak i te niezalezne ode mnie, glownie wlasnie podczas deszczu i wilgoci.. po prostu jak czytam ze ktos sie chwali ze jezdzi 160-180 w deszczu, to naprawde nie mam ochoty takiego czlowieka mijac na drodze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz GR, przeczytaj wypowiedz do ktorej sie tyczy moj zlosliwy komentarz...

Ale po co się tak stresujesz ?

Przez 10 lat jazdy i zrobienia bardzo dużej ilości kilometrów w różnych warunkach jeden jedyny raz mnie na drodze obróciło w zime ale nigdy nawet nie zaryzowałem auta - jeżeli napisałem że jechałem 180 to znaczy że warunki na to pozwalały a co ciekawe jakiś gość za mną brał się do wyprzedzania jeszcze.

Więc te komentarze są zbędne...

http://www.maszty-flagi.com/bmw/E39_forum.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Członkowie klubu
wiesz GR, przeczytaj wypowiedz do ktorej sie tyczy moj zlosliwy komentarz...

Napisałeś WY więc odniosłem wrażenie, że masz na myśli wszystkich, którzy tu napisali, że jadą wiecej niż 60 w deszczu... to też napisałem ciut ironicznie :wink:

Ale nieważne... :cool2:

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale jakoś tak meandrujecie po temacie, który jest w przypadku BMW dość istotny. Niestety zaliczam się do tych osób, które podobne doświadczenie, co autor tamatu, zaliczyłem. Wnioski wyciągnąłem następujące:

- bezpieczna prędkość na mokrej nawierzchni zależy od dwóch zasadniczych czynników przesądzających o momencie powstania zjawiska aquaplaningu (jest to wytworzenie przed oponą klina na tyle wysokiego, że wciska się pod oponę odrywając ją od powierzchni jezdni) - zależy od grubości bieżnika i zdolności danego modelu opony do odprowadzania wody oraz od grubości warstwy wody na jezdni. Moment gdy przednie koła ulegają aquaplaningowi łatwo wyczuć (opór kierownicy dziwnie maleje i biada temu kto w takiej chwili zacznie nią kręcić). To czy każdy z kierowców jest na tyle rozsądny aby zmniejszyć wówczas prędkość jazdy zależy wyłącznie od indywidulanych cech osobniczych :|

- poślizgi na mokrej nawierzchni w autach z tylnym napędem spowodowane są nie tyle samą prędkością, co nieopacznym dodaniem gazu w chwili, gdy przenie koła są choćby minimalnie skręcone. W takim momencie tył ucieka i opanowanie tego jest trudne lub niekiedy niemożliwe. W każdym razie ja po przykrych doświadczeniach podczas jazdy po śliskim bardzo delikatnie operuję pedałem gazu, a za kierownicą 750ki lub 850ki błogosławię inżynierów, którzy wymyślili ASC.

Pozdrowienia

Paweł

www.automobile-catalog.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Członkowie klubu
Moment gdy przednie koła ulegają aquaplaningowi łatwo wyczuć (opór kierownicy dziwnie maleje i biada temu kto w takiej chwili zacznie nią kręcić).

To jest to, o czym pisałem wcześniej o ćwiczeniach na macie poślizgowej. Niestety, ale ciężko jest wyuczyć w sobie nawyk delikatnego powolnego skręcania kierownicą, bo wtedy auto mimo wszystko skręca...

Ale człowiek jest już tak skonstruowany, że w momencie zagrożenia wykonuje gwałtowne ruchy...

 

- poślizgi na mokrej nawierzchni w autach z tylnym napędem spowodowane są nie tyle samą prędkością, co nieopacznym dodaniem gazu w chwili, gdy przenie koła są choćby minimalnie skręcone. W takim momencie tył ucieka i opanowanie tego jest trudne lub niekiedy niemożliwe.

Może nie tyle nieopatrznym co bardzo gwałtownym, bo jeszcze pomyślę, że beemą po deszczu to jeździ się tylko na wprost :mrgreen:

Pozdrawiam,
Grzegorz

330Ci
276218_2.png

335d xDrive
1089970_2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja wam mowie ...

jezdze swoja bestia nie od dzis i nie podejmuje zadnej walki z nikim jak jest mokrawo chociazby. Dodam ze nie mam zadnych systemow a to zmusza do extra czujnosci

BMW to bmw wymaga respektu i naprawde sporych umiejetnosci. Nawet podstawowe wersje maja sporo mocy i jeszcze ten tylni naped. Po zimowym dzwonie jeszcze bardziej odpuscilem

REMOL

______

o/_______\o

(Oo=00=oO)

[] =****= []

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Przez 10 lat jazdy i zrobienia bardzo dużej ilości kilometrów w różnych warunkach jeden jedyny raz mnie na drodze obróciło w zime ale nigdy nawet nie zaryzowałem auta - jeżeli napisałem że jechałem 180 to znaczy że ......

 

To znaczy, że nie masz kompletnie żadnej wyobraźni ani zdolności przewidywania wypadków. To, że do tej pory jak się chwalisz nie miałeś nieprzyjemności nie znaczy że jadąc w deszczu 170km/h nie możesz na raz zabić np. 5 osób jadących w innym aucie i siebie bo raczej przy tej prędkości cało z wypadku nie wyjdziesz! I to będzie ten pierwszy i ostatni raz dla Ciebie ale być może innych bogu ducha winnych ludzi ale może być też tak że z czyjejś winy Ty zapłacisz życiem za brawurę i pewność siebie.

 

Pozdrawiam.

 

BTW: to ile Ty jeździsz normalnie jak nie pada i jakimi drogami w PL?!

Edytowane przez BaX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BaX, spuść trochę z ciśnieniem, plizzzzz...... :modlitwa: :modlitwa: :modlitwa: :modlitwa: :modlitwa:

Wystarczą same argumenty, bez dodatków podwyższających temperaturę.

Bredzenie zostaw cierpiącym na gorączkę >40 st. C. ;-)

- No, stał tutaj! Był! Patrzył na swoje paznokcie! Rozpłynął się! Nie ma go!

(Bogumił Kobiela we "Wszystko na sprzedaż". Rok później rozbił się na amen swoim białym BMW).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
@130rapid: wszystko ok tylko niestety masa 'super kierowców' nie myśli. W/g nich jazda jest bezpieczna bo uważają, że tyle można jechać ale nie biorą pod uwagę tego, że drogę użytkują też inni kierowcy którzy nie zawsze są asami kierownicy. Takie myślenie jak Michał-J to jest dobre gdyby jeżdził po torze wyścigowym albo OES-em, a nie po drodze publicznej w takich warunkach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BaX - mam wyobraźnie o to się nie martw. Jeździłem dużo na motorze i miałem nie jeden wypadek. Jeżeli sobie tyle jade to wiem, że pozwala mi na to droga. Dla jednego 180 to dużo a dla innych nie - dla mnie prędkość jak każda inna może dlatego że wcześniej jeździłem Corrado i po 230 km i nie robi to na mnie wrażenia.

OK - wiecej się nie wypowiadam bo wszystko co napisze może zostać użyte przeciwko mnie :mrgreen:

Większym zagrożeniem są niedzielni kierowcy lub małolaci wracający z dyskoteki autem tatusia.

http://www.maszty-flagi.com/bmw/E39_forum.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
@BaX - mam wyobraźnie o to się nie martw. Jeździłem dużo na motorze i miałem nie jeden wypadek. Jeżeli sobie tyle jade to wiem, że pozwala mi na to droga. Dla jednego 180 to dużo a dla innych nie - dla mnie prędkość jak każda inna może dlatego że wcześniej jeździłem Corrado i po 230 km i nie robi to na mnie wrażenia.

 

Taaa. :duh: Obyś nie trafił na drodze na zająca albo inne większe zwierze albo inne zdarzenie losowe.

Faktycznie EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

infantylne argumenty, przez ktore gina ludzie, a kierowcy beemek sa w oczach innych szajbusami co tylko wciskaja gaz w podloge nie patrzac co jest naokolo...

nie chce żeby wyszło że jestem niemiły ale jest coś takiego jak czytanie ze zrozumieniem (sporo polaków ma z tym problem) - napisałem wcześniej, że śmigam sobie tam gdzie mi na to warunki pozwalają a nie jak to napisałeś "nie patrząc co jest naokoło".

Nie będe jechał 120 km/h tylko dlatego, że tak wypada - jak się czasem ma do zrobienia jednego dnia 1100 km to i przycisnąć trzeba czasem.

http://www.maszty-flagi.com/bmw/E39_forum.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktos wcześniej napisał (i słusznie) że bardzo ważna jest nawierzchnia.

Wracałem w niedziele z Gdańska do Katowic naszą wspaniałą ,,jedynką" za Piotrkowem złapała mnie burza - początkowo nie było szans na więcej niż 100km/h straszne koleiny a w nich woda , nikt mnie nie wyprzedzał mi też to na myśl nie przyszło potem w okolicach Siewierza nawierzchnia wyłagodniała i przy tym samym nateżeniu opadów mogłem przyspieszyc do 120-130. Kluczem do bezpiecznej jazdy jest wyobraznia i jednak troche szczęscia!

Pozdr!

150 kucyków pod maską!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będe jechał 120 km/h tylko dlatego, że tak wypada - jak się czasem ma do zrobienia jednego dnia 1100 km to i przycisnąć trzeba czasem.

 

Używanie drogi otwartej dla normalnego ruchu opiera się na kompromisie: "Używaj i daj używać innym".

Choćby ci inni zachowywali się jak ostatnie osły. :duh: :duh:

 

Nawet przy naprawdę dużych prędkościach możesz wciąż świetnie panować nad swoim samochodem. Ale - niestety - zbyt wiele akcji na drodze dzieje się po za twoim wpływem.

 

Szybkość nadświetlna ;-) bardzo zmniejsza szanse na wyjście obronną ręką z sytuacji podbramkowej, wywołanej cudzym, nieporadnym manewrem. Dlatego nawet najlepszy kierowca powinien jeździć z prędkościami podświetlnymi :mrgreen: Żeby zostawić sobie jakiś margines obronny na cudze błędy.

 

Klasyk gatunku Witold Rychter napisał kiedyś:

- Nie sztuką jest mieć wypadek i nie być sprawcą. Prawdziwą sztuką jest nie mieć wypadku i nie być sprawcą". :twisted2: :twisted2: :twisted2:

- No, stał tutaj! Był! Patrzył na swoje paznokcie! Rozpłynął się! Nie ma go!

(Bogumił Kobiela we "Wszystko na sprzedaż". Rok później rozbił się na amen swoim białym BMW).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też coś od siebie rzucę...

 

Ten zakręt przy spójni ogólnie jest fatalny. Niejedna osoba już tam życie straciła. Nawet jak jest sucho to staram się nie wchodzić tam więcej jak 100km/h.

 

@BaX - mam wyobraźnie o to się nie martw. Jeździłem dużo na motorze i miałem nie jeden wypadek. Jeżeli sobie tyle jade to wiem, że pozwala mi na to droga. Dla jednego 180 to dużo a dla innych nie - dla mnie prędkość jak każda inna może dlatego że wcześniej jeździłem Corrado i po 230 km i nie robi to na mnie wrażenia.

 

To jest powód do dumy.... :worried:

 

1. Zawsze mi mówiono, że jeśli ktoś uważa się za dobrego kierowce tzn. że jest niebespieczny. Trochę dystansu do własnych umiejętności. Nieomylny jest tylko Ten na górze. :naughty:

 

2. Co do Twojej wyobrazni to mam wątpliwości. Nie podsuwa Ci ona, co może i się stać jak jedziesz 180km/h w deszczu :?: :!: . Większa kałuża, dziecko na poboczu, czy jakiś inny kierowca nie spodziewający się szatana, który gna prawie 200 km/h w deszcze wyjedzie Ci przed zderzak i do widzenia...Co zrobisz...Odbijesz ostro kierownicą?? a może depniesz w hamulec...?? Choć wątpie, żebyś zdążył cokolwiek zrobić.

 

A swoją drogą która trasa w polsce pozwala na rozwijanie 180km/h w deszczu.... :shock: :shock: :shock:

Black - Mighty - Wonderful
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A swoją drogą która trasa w polsce pozwala na rozwijanie 180km/h w deszczu.... :shock: :shock: :shock:

A pozwala - jest trasa ze szczecina nad morze - droga jest gładka, szeroka, bez kolein - jak pada deszcz nie zbiera się woda na drodze - naprawdę bardzo fajny odcinek drogi.

http://www.maszty-flagi.com/bmw/E39_forum.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pozwala - jest trasa ze szczecina nad morze - droga jest gładka, szeroka, bez kolein - jak pada deszcz nie zbiera się woda na drodze - naprawdę bardzo fajny odcinek drogi.

 

Michal, rozumiem, ze mowisz o odcinku obwodnicy Goleniowa??

Bo reszta trasy taka idealna nie jest, sa szybkie odcinki, ale momentami sa koleiny i nierowno (okolice Przybiernowa).

Pozdrawiam,

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.