Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Tym razem inny problem który z racji pogody obserwuje u siebie od jakiegoś czasu, otóż na co dzień auto chodzi znośnie (przyśpiesza w normie, jak jade na gazie to ma lekkie falowanie ale to historia na inny temat). Problem pojawia się kiedy na dworzu robi się mokro (deszcz, roztopiony śnieg, kałuże itd) Od początku widać że taka aura mu nie służy bo odpala brzydziej, ale jedzie na początku nawet w normie, po paru kilometrach zaczyna jednak tracić moc co się objawia w ten sposób że jak np ruszam, albo podczas jazdy hamuje skrzynią i potem znowu chce się rozpędzić to auto nie reaguje na gaz, a czasami jest to uczucie jakby na ten gaz reagował odwrotnie czyli jeszcze przyhamowywał. Trzeba wtedy albo sobie redukować albo pare razy wcisnąć i wtedy zaskakuje i już idzie lepiej. Zauważyłem też że na jałowym trzymał jakieś 750 obr i tak cięzko mruczał, potem jak go rozruszałem to na jałowym było ciut lepiej. Czytałem gdzieś że może to być wina przepływki ale z tego co wiem to przy przepływce z gazem by nie było problemu bo ona nim nie steruje. Cewka była wymieniana 2 miesiace temu na używaną (pierwsza padła 3 dni po zakupie i musiałem wymienić). A i dodam też że mam "usuniętą" taką blaszke śmieszną co jest pod świecami, bo była cała przerdzewiała i w sumie sama odpadła, ale wątpie żeby bez niej wode się w jakiś sposób do świec dostawała.... Może wy macie jakieś pomysły ?? Albo ktoś się z tym spotkał ??
Opublikowano

Podepnij samochód pod kompa, może coś się wyjaśni.

Podobne objawy miałem, gdy zbierała mi się woda we wtyczce z sondy do reszty okablowania.

Opublikowano
Witam ja bym proponował sprawdzic kable wysokiego napięcia i świece bo mój znajomy też to miał wymienił kabelki i świece i miał kłopot z głowy,może kolego masz to samo!!pozdr
Opublikowano
Witam ja bym proponował sprawdzic kable wysokiego napięcia i świece bo mój znajomy też to miał wymienił kabelki i świece i miał kłopot z głowy,może kolego masz to samo!!pozdr

 

kolego EMILO wyjales mi to z KLAWIATURY :) jestem pewien na 97,5% ze to kable (taka aura nigdy niesprzyja wysluzonym kablom)

Opublikowano

Witam

 

A ja jestem pewny na 99%, że to sonda lambda. Przerabiałem problem już dwukrotnie. Dwa razy sonda. Objawy identyczne i w identycznych warunkach.

Za pierwszym razem wymieniłem sondę na używkę, więc po dwóch latach padła, wczoraj włożyłem nową Bosha (dedykowaną nie uniwersalną) i jak ręką odjął.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
najpierw skłaniałem się w stronę kabli ponieważ auto kiedy dostawało wilgoci zacyznało grać jakby tylko na 3 gary. Ale podczas deszczu otwierałem maske(w nocy) i nie widziałem żadnych przeskoków. Teraz natomiast skłaniam się w stronę lamby a to dlatego że: w weekend wymieniłem termostat. Wszystko ładnie chodziło do pierwszego deszczu, po którym objawy o których pisałem jeszcze bardziej się nasiliły(myślałem że do domu nie wróce o siłach pojazdu). A czytałem gdzieś że jak auto jest rozgrzane(przed wymianą nie było nigdy rozgrzane) to sonda nabiera znaczenia. I w następnego dnia(kiedy już nie padało) auto po odpaleniu zachowywało się, powiedzmy, przyzwoicie, do momentu kiedy się rozgrzało i wtdy była powtórka z dnia poprzedniego.
Opublikowano

mam tak samo tylko ja nie mam panowie tego caly czas ale na chwile po odpaleniu.... tzn u mnie sie tak dzieje ze jak jest kilka dni mokro to po odpaleniu chwile go bardzo muli a potem mu zazwyczaj przechodzi.... nie wiem juz sam czego to wina??

jaki plan dzialania opracowalibyscie na takie objawy??

Opublikowano
ja bylem ze swoim problem u mecha, wzial odpial sonde, we wtyczce bylo sucho. Ale auto przestało wariować. Dzisiaj jade na wsadzenie nowej sondy i zobacze czy bedzie juz spokoj. tylko wydaje mi sie ze tam do sondy chyba idzie jakis kabelek od instalacji gazowej i ciekawe czy go podlaczy :)
Opublikowano
witaj do niedawna miałem ten sam problem sprawdź centralke od gazu jeśli masz sekwencje . u mnie podczas deszczu po prostu zamakała . kolo mi ja uszczelnił silikonem i jest ok . Powodzenia
Opublikowano
niestety nie mam sekwencji. Ale jeśli by to była wina czegoś od gazu to na benzynie miałbym spokój, a było tylko nieco lepiej. Zastanawia mnie inna rzecz. Jak kupowałem auto w grudniu byłem na stacji diagnostycznej, auto miało spalanie w normie i na gazie i na benzynie. Tylko podczas deszczu chodziło na gazie lipnie a ne benzynie dało się jechać. Problem nasilił się po wymianie termostatu. A i po odkręceniu wtyczki sondy z tego co ja zobaczyłem było tam suchutko... Czy to normalne żeby sonda padła w tak krótkim czasie? Jaki wpływ miał na to nagrzany silnik(przed wymianą termostatu nie nagrzewał się)? A jeśli wcześniej było z nią coś nie tak czemu diagnostyka tego nie wykazała; z powodu niedogrzanego silnika?(auto nie było całkiem zimne bo pokonało drogę 70 km. Powiedzmy że nagrzałby się do 60stopni)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.