Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Czołowy brytyjski magazym motoryzacyjny - AutoExpress uznawany za jedną z bardziej opiniotwórczych gazet w branży motoryzacyjnej w Europie popełnił ostatnio test opon letnich w popularnym rozmiarze 215/55R16.

 

I bardzo dobrze, bo test opon zrobiony przrz fachowców na pewno jest bardziej rzetelny, wiarygodny i obiektywny, niż nasze tutaj wypociny. Nie mamy przecież ani profesjonalnego przygotowania ani wystarczającego doświadczenia w zakresie testowania różnych opon w różnych warunkach. Więc nasze oceny to tylko subiektywne odczucia.

 

Ale:

 

W zeszłym roku kolejna renomowana instytucja - niemiecki ADAC także przetestowała opony letnie - w zbliżonym rozmiarze 205/55R16. I co?

 

Ano to, że wyniki są SKRAJNIE RÓŻNE!!!

 

Taki na przykład Hankkok K105 - bardzo przyzwoita opona o asymetrycznym bieżniku, montowana fabrycznie do samochodów takich, jak Ford Mondeo, Audi A3 i A4, czy VW Golf 5 w teście Auto Expressu zajął 14 miejsce na 16 testowanych opon, a w teście ADAC jest dokładnie w środku stawki. Żeby było jeszcze ciekawiej, w teście Auto Motor i Sport-u (numer 4/2008) w rozmiarze 235/55R17 TEN SAM Hankook zajął 1 MIEJSCE!!!

 

Przypadek? Niewiedza testujących? Inne metody testowania?

 

No to inny przykład - te same testy: angielski Auto Express kontra niemiecki ADAC. I opona Pirelli P7.

U Niemców miejsce pierwsze, u Anglików - ostatnie!

 

To po co to wszystko? Po jaką cholerę robić testy, które sobie zaprzeczają? Po jaka cholerę czytać testy i próbować na ich podstawie podejmować jakąkolwiek decyzję?

 

Chyba jednak więcej warte sa nasze subiektywne, nie poparte wiedzą opinie na temat zwykłej, codziennej jazdy po drogach, niz "obiektywne" "fachowe" i "rzetelne" testy "uznanych" "międzynarodowych" "profesjonalnych" instytucji"

 

Poniżej testy, o których mówię:

 

Link do AutoExpress-u

 

 

%5B640%3A480%5Dhttp%3A//www.uwaga-pirat.pl/e34/adac.jpg

 

%5B640%3A480%5Dhttp%3A//www.uwaga-pirat.pl/e34/amis.jpg

 

 

 

 

A co WY na to :?:

Edytowane przez YatzeK
Opublikowano

IMHO testy opon to jedna wielka zwała - każdy poleca swoich, zależnie kto ile da w łapę! W teście ADAC opona Falken na szarym końcu, a z opinii znajomych którzy je używali słyszałem prawie same superlatywy. Po za tym porównywanie opon pomiędzy którymi róznica w cenie jest nie raz trzykrotna jest z zasady z lekka bezsensowne.

 

PS moje "uiroje" w teście bardzo wysoko :D Zaraz lepsze samopoczucie (joke) :lol:

 

PS2 Hankook na 1 miejscu testu :jawdrop: :clap:

Opublikowano

Proszę pamiętać że dana opona w różnym rozmiarze albo np, z różnego roku modelowego może mieć CAŁKOWICIE inne właściwości i nie ma w tym nic dziwnego. Mało tego, opona świetna do BMW, może być do niczego, badana w aucie przednionapędowym.

Poza tym zgoda: test jest nie do końca obiektywny - przynajmniej nie wszystkie kategorie.

Opublikowano
testy opon, olejow, ekspresow do kawy czy czegokolwiek innego mozna pucowac pod wynik zawsze keidy nie ma ustandaryzowanych metod badawczych i przelicznikow wyniku; niemniej subiektywnie rzecz biorac bardziej bym ufal organizacji typu adac, niz magazynom, ktore sila rzeczy sie utrzymuja wlasnie z reklam, artykulow sponsorowanych i kryptoreklamy.
Opublikowano
niemniej subiektywnie rzecz biorac bardziej bym ufal organizacji typu adac, niz magazynom, ktore sila rzeczy sie utrzymuja wlasnie z reklam, artykulow sponsorowanych i kryptoreklamy.

 

Zwlaszcza AutoExpressowi, ktory ZTCW jest tylko jakas tam pochodna AutoBilda, a nie "opiniotworczym czasopismem".

 

W teście ADAC opona Falken na szarym końcu, a z opinii znajomych którzy je używali słyszałem prawie same superlatywy

 

Taa, to jest dopiero opiniotworcze i udowodnione naukowo podejscie. Bez obrazy, ale to, ze brat szwagra kolegi wujka powiedzial, ze "Falkeny sa dobre, bo na drodze z Wachocka na Pcim Gorny dobrze sie kocich lbow trzymaja" - dla mnie takie opinie nie znacza nic. Tak samo jak nie znacza kolportowane na forach tuningu, driftingu itp. pseudonewsy, ze najlepsze to sa Toyo albo jakies inne Yokohamy. Dziwne, ze WSZYSTKIE testy pokazuja, ze w normalnych warunkach (mieszanych-mokrych i suchych) akurat te opony sa do d...

pozdrowienia

Krzysztof

Opublikowano
Tu się zgodze, że opony high-performance mimo, że kosztują jak za zboże to na naszych dziuro-drogach, które zawsze podczas deszczu przemieniają się w potoki nie mogą zdać egzaminu. No, ale ponoć budowa dwupasmowych autobahnów idzie jak burza (czytaj : prawym pasem jadą tiry 70-80 km/h, a lewy blokują dziady w cieniasach i busach) :x
Opublikowano

Yatzek a co Ty sądzisz o takich testach opon bo siedzisz w tym temacie :?:

 

Ja uważam że z tego forum mało kto może się wypowiadac o danych oponach bo jesli jedzie do pracy i z powrotem ze średnią 30km/h i mówi że te opony świetnie trzymają na mokrym czy suchym to jest dla mnie zabawne.

Pozdrawiam.

Krzysiek


Było:

E36 318 is coupe 93'

E36 323i sedan 97'

Opublikowano

nigdy nie ufam testom opon w gazetach. Tylko i wyłącznie adac. Zapewne są też i inne podobne organizacje, ale nie szukałem. ADAC jest bardzo szanowaną i niezależną instytucją i nie pozwolą sobie na jakieś lipne naciągane wyniki. Kupując opony staram się kierować ich testami i "zasobnością portfela", czyli kupuję takie które są maksymalnie wysoko w teście danego rozmiaru i na które mnie stać.

Fakt faktem, że w trakcie normalnej eksploatacji różnice dla poszczególnych opon nie są zbyt widoczne (no poza tymi które zajmują ostatnie pozycje w teście i mają notkę niepolecane lub polecane warunkowo) ale czasami dwa metry krótsze hamowanie, 5 km szybciej na łuku mokrej drogi bez utraty przyczepności może być na wagę życia.

reasumując - kupując opony kierujcie się raczej niemieckim ADAC, nie testami ze szmatławców motoryzacyjnych, opiniami pana czesia, władka.

montrealblau metallic

http://images32.fotosik.pl/159/5915b878132dde91.jpg

Opublikowano

A ja napisze o oponach Toyo tych Proxes C1-R czy jak to sie tam nazywa...

 

...w ostatnich autach byly uzywane, wylacznie w Polsce (w rozmiarze 215/50 R17) i moge polecić...jedyną ich wadą jest to, że się lekko zużywają...

 

...a i ponoć prawdą jest ze opona najlepsza jako 195/60 R16 może być jako 235/40 R18 totalnie do dupy...

Think Locally,

Fuck Globally!

Opublikowano
Ja tam wieze tylko opiniom uzytkownikow, testy w gazetach mnie nie przkonuja. Zawsze sprawdzam Tirerack, trzeba tylko znalezc takich co szybko jezdza, bo opinia kogos kto jezdzi do sklepu i spowrotem na wiele sie nie przyda :)
Opublikowano (edytowane)
Yatzek a co Ty sądzisz o takich testach opon bo siedzisz w tym temacie :?:

 

Fakt, z racji wykonywanej pracy siedzę w temacie. I co z tego?

NIKT z pracowników producentów opon nie przyzna (ani otwarcie, ani aluzjami), że testy są w znacznej mierze opłacane.

Zresztą nie ma to specjalnego znaczenia, bo tajemnicą poliszynela jest, że są.

Więc już ci mówię co ja sądzę opierając się na opiniach handlowców i serwisantów z mojej firmy i firm współpracujących:

 

1) Nie jest prawdą, co pisał PawelH, że wszystkie markowe opony są dobre. Są między nimi nierzadko znaczne różnice, każda marka ma jakieś specyficzne cechy. Na przykład o oponach grupy Michelin mówi się w branży, że są generalnie twardsze od innych (czyli nieco bardziej śliskie i nieco słabsze na mokrym)

 

2) Natomiast prawdą jest, że wiele opon mniej renomowanych marek swoimi parametrami trakcyjnymi dorównuje lub niewiele ustępuje, a czasami nawet przewyższa te renomowane za duuuuuuużo niższe pieniądze. Piszę to nie na podstawie testów czy materiałów producentów, tylko doświadczeń i obserwacji.

 

3) Są pewne bieżniki renomowanych marek, które powszechnie przez kierowców uznawane są za doskonałe (ech, ten marketing), a rzadko je zobaczysz na kołach ludzi z branży. Bo na przykład okazuje się, że są baaardzo podatne na ząbkowanie.

 

4) Opony chińskie - tu pewnie się narażę wielu osobom - niekoniecznie są tak kiepskie jaką mają opinię. Oczywiście dotyczy to niektórych tylko marek, ale są takie, które naprawdę nie są najgorsze. Tyle, że generalnie chińskie opony słabo się sprawdzają na mokrym.

Zresztą - nie zdziwcie się, jak kupicie Goodyeara, na którym będzie napis: "MADE IN CHINA".

Globalizacja, Panie. I ekonomia do tego.

 

5) Opony markowe - i uwaga do kolegi azp posługującego się Tirerackiem. Miałem przyjemność pojeździć na Pirelli P Zero Rosso. Teraz mam z tyłu Dunlopy SP Sport 9000. I moje doświadczenia są zupełnie inne niż większość opinii użytkowników Tireracka. W porównaniu z Dunlopami Pirelli są BEZKONKURENCYJNE, szczególnie na mokrym. Generalnie moja opinia jest taka: Dunlop do wygłupów (jest bardziej śliski), Pirelli do bezpiecznej jazdy.

I dlatego mam na przodzie P Zero Rosso, a na tyle SP 9000 :D:D:D

Co oczywiście nie oznacza, że uważam się za mądrzejszego od użytkowników Tireracka.

Nie oznacza to także że uważam Dunlopa za słabą oponę. To też renomowana marka z tradycjami. Niemniej jednak podkreślam - opony markowe są dobre. Ale po pierwsze primo: wcale niekoniecznie we wszystkim najlepsze. A po drugie primo: różnią się między sobą i to często znacznie.

 

6) Opinie użytkowników - tak samo jak z testami - generalnie nie wiadomo jak je traktować. Testy są stronnicze. Z kolei jak powiedział azp, i ty, wr75010 zresztą też, większość opinii pochodzi od zwykłych, przeciętnych kierowców, którzy nawet nie zbliżą się do granic możliwości opony, ani swojego samochodu. Stąd dziwaczne opinie, że tanie opony są REWELACYJNE. A opinie od kierowców świadomych możliwości opony i samochodu są ciężkie do wychwycenia.

Ale tutaj:

Ja uważam że z tego forum mało kto może się wypowiadac o danych oponach bo jesli jedzie do pracy i z powrotem ze średnią 30km/h i mówi że te opony świetnie trzymają na mokrym czy suchym to jest dla mnie zabawne.
nie do końca masz rację. Nawet jadąc do-i-z pracy na codzień z prędkościami miejskimi wystarczy nagłe hamowanie na mokrym, albo na suchym bez ABS-u i wiesz co są warte twoje opony.

Oczywiście przy założeniu, ze cała reszta (geometria, hamulce, ukł. kierowniczy) jest w porządku.

Co niestety wcale nie jest w naszych warunkach takie oczywiste...

 

7) Opony z Polski - o ile letnie opony "MADE IN POLAND" nie reprezentują poziomu wyróżniającego się w jakikolwiek sposób, to zimowa Dębica Frigo Directional może w warunkach polskiej zimy (tzn. kopny głęboki śnieg na drogach 19-tej kategorii odśnieżania) być wyborem lepszym niż kilkukrotnie droższe opony gigantów.

 

8) Przyzwyczajenia kierowców i opinie znajomych (w tym "pana Henia z Warsztatu") - coś co było jest i będzie i z czym nie można walczyć. Jak Pan Henio powie, że najlepszy jest np. Kleber (zresztą przeważnie wymawiany: "Kleberg") to klient kupi tego Klebra, nie zważając na rady sprzedawcy, że np. Fulda sprawdzi się lepiej i będzie tańsza. Ale co on taki sprzedawca może wiedzieć, on na pewno jest na prowizji i sprzedaje to, za co ma lepiej płacone.

 

9) Siła reklamy - niezależnie od mniej ub bardziej wiarygodnych testów i opinii mniej lub bardziej doświadczonych użytkowników - odpowiedni marketing jest w stanie zdziałać cuda. Na przykład opony TOYO, o których jeszcze 3-4 lata temu mało kto w PL słyszał, teraz sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Mimo, że wiele testów i użytkowników także twierdzi, że na mokrej nawierzchni sprawują się tak sobie.

 

10) CCC - niestety nadal jedno z najważniejszych kryteriów wyboru opon w PL. I nie tylko opon zresztą.

 

Jeeeeeeeeeeeeeeej, ale poemat mi wyszedł.

 

Następnym razem obiecuję się bardziej streszczać :)

Edytowane przez YatzeK
Opublikowano
Fakt, z racji wykonywanej pracy siedzę w temacie. I co z tego?

 

A co robisz, jezeli wolno spytac? (nie chodzi mi nazwe konkretnej firmy, ale chyba wolno wiedziec, skoro uwazasz sie za insidera)

pozdrowienia

Krzysztof

Opublikowano
4) Opony chińskie - tu pewnie się narażę wielu osobom - niekoniecznie są tak kiepskie jaką mają opinię. Oczywiście dotyczy to niektórych tylko marek, ale są takie, które naprawdę nie są najgorsze. Tyle, że generalnie chińskie opony słabo się sprawdzają na mokrym.

Zresztą - nie zdziwcie się, jak kupicie Goodyeara, na którym będzie napis: "MADE IN CHINA".

Globalizacja, Panie. I ekonomia do tego.

- produkt robiony przez chinska firme

- produkt wykonywany w chinach na zlecenie firmy europejskiej

to nie to samo. i good year made in china to nie 'chinska opona'

 

ten temat sie tyczy prawie wszystkich dziedzin produkcji masowej... liczy sie kto zamawia bo do zamawiajacego nalezy projekt i kontrola jakosci, a wykonywane W chinach jest prawie wszystko (nawet wiekszosc rzeczy ktore ma 'made in europejski_kraj', czy niektore ciuchy 'made in poland'), wazne czy jest robione DLA chinskiej firmy, bo to swiadczy o ich koncowej jakosci.

 

jakos wierze, ze opona ciangciongpang made in china to nie to samo co good year made in china.

 

sorry za lekki offtop, ale to uogolnianie chinskich wyrobow na kazdym kroku jest troche meczace :)

 

 

 

co do polskich wyrobow, to zapomniales wspomniec, ze debica np. jest w koncernie good year.

http://pl.wikipedia.org/wiki/D%C4%99bica_SA

Z linii produkcyjnych przedsiębiorstwa schodzą opony z logo Dębica, Goodyear, Dunlop, Fulda i Sava

W roku 2006 na eksport trafiło około trzy czwarte wartości produkcji — m.in. do Niemiec, Francji, Słowenii, Wlk. Brytanii, Turcji.[2]

wiec chyba nie ma co sie bac ;)

Opublikowano
Mi brakuje w gazetach testu opon specjalnie pod nasze warunki drogowe : koleiny ,dziury, woda w koleinach, zerwany asfalt na odcinku 10 km i jak opona wygląda po przejechaniu 20 000 km po takich drogach . Miałem Pirelli P7 w testach jedne z najlepszych i rzeczywiście na mokrym i suchym trzymały jakby się wgryzały w asfalt ,ale po 15 000 km zrobiły się głośne ,opory toczenia znacznie wpłynęły na spalanie (po zmianie na Micheliny samochód spalał 2 l mniej :shock: ) i jeździło się na nich w naszych warunkach jak pijany po śliskim . Po koleinach wogóle się już nie dało jeździć ,a kolein ci u nas dostatek :mad2: . Na zimę miałem kiedyś Klebery i nie było takich problemów z koleinami ,a rozmiar ten sam i cichuteńkie ,ale na śniegu takie sobie . Dodam ,że zawieszenie mam w porządku ,bo Klebery się nie zniszczyły po 30 000 km zimą i nadal jeździło się na nich jak na nowych. Po prostu brakuje mi testów dostosowanych do naszych warunków ,bo to co jest w "polskich" gazetkach to jakiś przedrukowany z niemiec folder reklamowy .
Opublikowano
Pewnie, że wolno :)

 

Zajmuję się marketingiem w dużej hurtowni opon i felg aluminiowych.

 

Aha, dzieki za info. Bez urazy, ale insiderem to dla mnie jest ktos, kto pracuje np. w dziale R&D duzego koncernu oponiarskiego :lol:

pozdrowienia

Krzysztof

Opublikowano
- produkt robiony przez chinska firme

- produkt wykonywany w chinach na zlecenie firmy europejskiej

to nie to samo. i good year made in china to nie 'chinska opona'

 

ten temat sie tyczy prawie wszystkich dziedzin produkcji masowej... liczy sie kto zamawia bo do zamawiajacego nalezy projekt i kontrola jakosci, a wykonywane W chinach jest prawie wszystko (nawet wiekszosc rzeczy ktore ma 'made in europejski_kraj', czy niektore ciuchy 'made in poland'), wazne czy jest robione DLA chinskiej firmy, bo to swiadczy o ich koncowej jakosci.

 

Zgoda, podstawą różnicy jest właśnie ścisły reżim technologiczny i kontrola jakości wyrobów wykonywanych w Chinach na zlecenie światowych koncernów (bo Goodyear nie jest przecież firmą europejską).

 

Co nie zmienia faktu, że tak samo jak wszędzie indziej wszystko zależy od konkretnej marki i konkretnego bieżnika i nie można generalizować, że chińskie opony są do d... Bo jest mnóstwo zadowolonych kierowców, którzy na chińskich oponach przejeżdżają bezpiecznie dziesiątki, a nawet setki kilomerów rocznie.

 

jakos wierze, ze opona ciangciongpang made in china to nie to samo co good year made in china.

 

Ja też.

Ale zdziwiłbyś się ilu jest klientów,którzy widząc na tym Goodyearze wspomniany napis rezygnują z zakupu. Podobnie jak rezygnują na przykład z opon Pirelli z napisem "MADE IN ROMANIA". I niczym ich nie przekonasz!

 

co do polskich wyrobow, to zapomniales wspomniec, ze debica np. jest w koncernie good year.

 

Nie zapomniałem, po prostu wydawało mi się to dość szeroko znanym faktem. Po drugie nie do końca wiadomo, czy to ma jakieś większe znaczenie.

 

Podobnie jak to, że Stomil Olsztyn jest w grupie Michelina.

 

I to, że większość znanych i uznanych marek opon należy w sumie do raptem 6 dużych koncernów.

 

W sumie podobnie jak w większości branż obecnie.

 

wiec chyba nie ma co sie bac ;)

Jasne. Ale chodzi mi tylko o to, że nie ma co generalizować, że markowe i drogie jest dobre, a tanie i chińskie to badziewie.

 

Bo już dawno się okazało, że to bzdura.

Opublikowano
Ale zdziwiłbyś się ilu jest klientów,którzy widząc na tym Goodyearze wspomniany napis rezygnują z zakupu. Podobnie jak rezygnują na przykład z opon Pirelli z napisem "MADE IN ROMANIA". I niczym ich nie przekonasz!

dlatego wlasnie poruszylem temat generalizacji 2 zupelnie roznych aspektow produkcji w chinach :)

 

a propos debicy i gy, wlasnie chcialem spytac czy moze wiesz, jak to wyglada. skoro debica robi opony z logo firm zachodnich, to sa wykonywane wg ich projektu i wymagan technologicznych. i czy jakos to sie przeklada na opony z logiem debica? czy taki gy np dzieli sie technologia z debica i opony z logiem polskim sa wykonywane przy pomocy technologii z goodyear, czy to zupelnie osobne linie produkcyjne, ktore sie nie widza i nie slysza? skrotem: czy opona debica to debica a goodyear by debica to goodyear, czy obie to technologia goodyear, tylko roznia sie logosem (co wplywa na cene), a moze jakimis wymaganiami jakosciowymi itp?

Opublikowano

W momencie kiedy Goodyear wchodził do Dębicy dokapitalizował ja dość mocno i wprowadził część swoich linii technologicznych. A że było to 10 lat temu z górką, to do tej pory pewnie zdecydowana większość oprzyrządowania dębioskiej fabryki jest wymieniona wg technologii i wewnętrznych wymogów Goodyeara.

Weszło też Goodyearowskie know-how, reżim technologiczny narzucony przepisami, certyfikatami i wiele lat budowanym wizerunkiem marki.

Podsumowując - teraz więcej jest Goodyeara w Dębicy niż na odwrót.

 

Zresztą tu ciekawostka, o której pewnie niewielu wie - Dębica oprócz własnej produkcji opon jest uznanym producentem mieszanek gumowych. I to do tego stopnia, że produkuje mieszanki dla innych gigantów w branży - m.in. grupy Michelina i Bridgestone'a. O czymś to świadczy.

 

Podobnie jak na przykład Pirelli jest czołowym dostawcą drutówki dla większości producentów opon. bo są w tym najlepsi.

Opublikowano

Moze nie powinienem sie wypowiedac w tym temacie bo fachowcem nie jestem, ale nikt mi nie powie ze chinskie nie wiadomo co jest lepsze od markowych opon(nie czepiajac sie chinczykow bo oni robia juz prawie wszystko i czasem dobrze:) chodzi mi ogolnie o nieznane marki opon). Przyklad:

Jezdzilem w e36 2.5l na jakis oponach 'Ironman' 235/17/45 .Po rozmiarze i wygladzie oczekiwalem ze jakos to bedzie. Wiadomo ze moze nie super ale jakos -pomylilem sie - masakra. Samochod w zakretach slizgal sie jak cholera(do spokojnej jadzy owszem i na suchym, na mokrym totalna porazka), mialem BF Goodrich GForce Profiler i ronda czy zakrety pokonywalem z dwa razy wieksza predkoscia!?! .Po tym doswiadczeniu powiedzialem sobie- nigdy wiecej! Nie chce sie zabic przez opony :)

Aktualnie mam Dunlopa SP Sport 9000 i jak narazie nie mam powodu do narzekan, daja rade :) .

Dobre opony to podstawa!! Dla kazdego kto lubi szybka jazde i ostre pokonywanie zakretow to koniecznosc.

Nie testowalem jeszcze wielu innych marek, moze niektore 'chinskie' sa ok ale wole nei ryzykowac zrobilem tak raz i zalowalem.

Uwazam ze osoby jezdzace spokojnie moga kupowac takie opony.

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.