ringi w lampach przed liftem

[robert39]

zgadzam sie z tym,że auta po lifcie nie zawsze są w lepszym stanie niż te z przed (przerabiałem to gdy szukałem auta dla siebie) nie zgadzam się tylko z tym ,że bunie przed liftem można dużo taniej kupić - bzdura.egzemplarz w dobrym stanie swoje kosztuje i lepiej kupić 2000r przed liftem ale lalkę niż za te same pieniądze z 2002r (zajechaną), ładować kasę w naprawy i narzekać że bmw to złomy

[osd]

To ze auta po lifcie sa w gorszym stanie wynika czesto z tego, ze ludzia tak bardzo chca miec auto po lifcie ze kupuja najtansze egzemplarze i sa to gruchoty.

 

Taka sama sytuacja jest z autami przed liftingiem, kupa ludzi napala sie na E39 ale analogicznie jak wyzej, nie ma kasy, wiec nierze najtansze i tez jest to gruchot. Szczegolnie roczniki z poczatkow produkcji, ktos zajedzie auto totalnie, potem sprzedaje tanio a ludzie to kupuja i jezdza...

 

 

I tylko z tych przyczyn auta przed jak i po lifcie sa czasem szrotem.

[Melonik]

Zgadza się, tak jest jak mówicie. Ale nie zawsze. Ja mam auto właśnie z początku produkcji 96r. I jestem pewien, że jego wizualizacja jak i stan techniczny jest lepszy od 90% aut w obecnej ofercie sprzedaży na rynku polskim. Ja auta szukałem dśc długo i nie grało dla mnie roli, czy będzie z 96 czy z 99. Miało byc auto zadbanie. A przecież to samo było w 96 co i w 99 :) . Za swój samochód dałem 30 tys. i nie była to cena niska jak za ten rocznik. Ale oglądałem parę innych aut i aż ręce opadają. A najśmieszniejszy jest argument "ALE PANIE!! POPATRZ PAN NA ROCZNIK!! I POPATRZ PO ILE CHODZĄ!!" żal...

 

Nie tak dawno przyjechał do mnie koleżka E39 530i 2002. Jak zobaczyłem auto to aż mi się gęba uśmiechnęła. Super wyposażona, xenonki, skóra navi , ogólnie "ura bura". Ale jak siadłem do środka to od razu mi entuzjazm opadł. Wyraźne ślady użytkowania, połowa pikseli wyparowała. A jak się tym przejechałem, to była kropka nad "i". Wrak na kołach! Wszystko się telepało, SZROT! Silnik jeszcze miał niezłą moc i to jedyne co wywarło na mnie wrażenie.

 

I teraz wnioski.

 

Auto teoretycznie dwa razy droższe od mojego, dwa razy lepiej wyposażone, młodsze o 6 lat, a mój egzemplarz przy tym poliftingowym cudzie to auto które dopiero przekroczyło bramę salonu...

 

To tylko takie moje doświadczenie i odczucia. Więc nie ważne czy przed czy po lifcie. Grunt aby wyszukac auto z którego będziemy zadowoleni. A jego upiększanie niech będzie ewentualnym dodatkiem, spowodowany z zadowolenia posiadania tego właśnie samochodu. :D

[osd]

Zgadza się, tak jest jak mówicie. Ale nie zawsze. Ja mam auto właśnie z początku produkcji 96r. I jestem pewien, że jego wizualizacja jak i stan techniczny jest lepszy od 90% aut w obecnej ofercie sprzedaży na rynku polskim. Ja auta szukałem dśc długo i nie grało dla mnie roli, czy będzie z 96 czy z 99. Miało byc auto zadbanie. A przecież to samo było w 96 co i w 99 :) . Za swój samochód dałem 30 tys. i nie była to cena niska jak za ten rocznik. Ale oglądałem parę innych aut i aż ręce opadają. A najśmieszniejszy jest argument "ALE PANIE!! POPATRZ PAN NA ROCZNIK!! I POPATRZ PO ILE CHODZĄ!!" żal...

 

Nie tak dawno przyjechał do mnie koleżka E39 530i 2002. Jak zobaczyłem auto to aż mi się gęba uśmiechnęła. Super wyposażona, xenonki, skóra navi , ogólnie "ura bura". Ale jak siadłem do środka to od razu mi entuzjazm opadł. Wyraźne ślady użytkowania, połowa pikseli wyparowała. A jak się tym przejechałem, to była kropka nad "i". Wrak na kołach! Wszystko się telepało, SZROT! Silnik jeszcze miał niezłą moc i to jedyne co wywarło na mnie wrażenie.

 

I teraz wnioski.

 

Auto teoretycznie dwa razy droższe od mojego, dwa razy lepiej wyposażone, młodsze o 6 lat, a mój egzemplarz przy tym poliftingowym cudzie to auto które dopiero przekroczyło bramę salonu...

 

To tylko takie moje doświadczenie i odczucia. Więc nie ważne czy przed czy po lifcie. Grunt aby wyszukac auto z którego będziemy zadowoleni. A jego upiększanie niech będzie ewentualnym dodatkiem, spowodowany z zadowolenia posiadania tego właśnie samochodu. :D

 

 

 

Masz racje.

Poprostu za auto z 2002 zeby bylo igla trzeba dac o wiele wiecej niz za igle z 1996. A niestety wiele ludzi patrzy na rocznik a nie na stan techniczny kupujac auta wyzszych rocznikow jak najtaniej maja potem szrota.

 

I wtedy faktycznie jest smieszne takie podejscie. Mam mlody rocznik a auto zlom. Ale to wszystko wynika jak juz kiedys pisalem z myslenia "musi byc tanio ale nie wazne co " i pod to sie nastawiaja polscy sprzedawcy aut.

[niski7]

qrcze ale sie burza zerwala. Ja nie chcialem tutaj dyskutowac o slusznosci przerobek BMW bo kazdy indywidualnie do tego podchodzi. Jedni wola 100 % stanu fabrycznego, inni wola troche indywidualizmu.

 

Nie jest wazne co ladne tylko co sie komu podoba. O gustach sie nie dyskutuje. Ja chcialem wiedziec od osob ktore zamontowaly ringi i tylko od nich czy duzo jest z tym roboty i jakie to daje realnie efekty.

 

Sorry ale nie interesuje mnie co mysla inni o autach z przed liftu i po tylko ta konkretna przerobka.

 

Dzieki wielkie za informacje ale chyba jednak sobie odpuszcze. Dzieki i pozdrawiam

[mxeR]

Znowu OT :( Przepraszam Cię niski7

 

Czy auto które w dowodzie ma wpisany rok produkcji 2000, światła tylne ma sprzed liftu czyli jak łatwo się domyślić zostało zarejestrowane za granicą gdzie w miejsce roku produkcji wpisują datę pierwszej rejestracji, traci z tego powodu na wartości ? (przód po lifcie)

[Melonik]

Jeśli ma z tyłu stare lampy, to prawdopodobnie jest to model przedliftingowy, tylko ktoś sobie przednie reflektory zmienił. Auto z 2000r. może by zarówno z przed jak i po lifcie, bo zmiany miały miejsce /jak dobrze pamiętam/ w sierpniu. Tak że jeśli będzie z pierwszej połowy roku, to będzie "starszy" model. A co do ceny, to na pewno ma jakiś wpływ, czy auto jest sprzed, czy po lifcie. Ale myślę że w obrębie jednego rocznika, czyli w tym przypadku 2000 będą nie za duże.