Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

 

Coś mi się moje maleństwo sypie ostatnio... padła pompa paliwa, już jest zregenerowana i jutro miałem jechać do warsztatu na jej założenie, niestety auto w międzyczasie przestało zapalać - po przekręceniu kluczyka wszystkie kontrolki zapalają się normalnie, jednak rozrusznik w ogólne się nie włącza. Nie wiem czy jest to wina rozrusznika, żadnych znaków niepokojących wcześniej nie dawał i auto zawsze ładnie zapalało. Próbowałem z różnych biegów odpalać, odłączać na jakiś czas akumulator, ale efektów nie widać. Co od razu zauważyłem, po przekręceniu kluczyka w stacyjne nie słychać charakterystycznego, cichego stuknięcia dochodzącego z tylnej części auta. Jako, że nie ma z tyłu zbyt wielu elementów mechanicznych, zastanawiam się, czy to nie jest coś również z pompami związane...

 

Sprawdzałem bezpieczniki, wszystkie raczej wyglądają ok (przynajmniej te w komorze silnika, o innych nie wiem). Istotnym może być fakt, że w aucie jest obecnie jedna pompa paliwa. Może macie jakieś pomysły co mogłoby by być przyczyną takiego zachowania, może to jakaś drobnostka, a logistycznie łatwiej byłoby aby ta krowa na własnych siłach dojechała do warsztatu, niżeli targać ja lawetami, które do najtańszych tutaj nie należą... :|

 

Pozdrawiam serdecznie,

Piotr

Opublikowano

Auto odpalało i jeździło spokojnie nawet na jednej pompie, niezależnie która była wyciągnięta.

 

Faktycznie, objawy są takie same, jakby lewarek był na D... też to zauważyłem, dlatego jak pisałem majtałem lewarkiem, próbując odpalić ze wszystkich pozycji. Poza tym dziwne by było, że wcześniej takie niekontaktujące styki nie dawały o sobie nigdy znać - można by się spodziewać jakiś wcześniejszych sygnałów, a skrzynia działała idealnie. Być może coś się jednak przepaliło/spaliło, choć na desce pokazuje poprawnie wybrany bieg.

 

Z akumulatorem faktycznie miewam problemy, zimą szczególnie, ale parę razy miałem z nim przygody i mogę stwierdzić, że raczej nie jest to bezpośrednia przyczyna. W każdym bądź razie po przekręceniu kluczyka słyszałbym przynajmniej kilka obrotów, przygasły by też kontrolki, podczas gdy auto którym wieczorem podjechałem normalnie pod dom, rano tak jak opisywałem nie chciało w ogóle odpalić.

 

Zastanawiałem się jeszcze czy to nie jest przypadkiem problem fabrycznego alarmu, pilota nie mam, ale centralny zamek działa z kluczyka (kiedyś nawet mi się syrena włączyła), jednak różnymi kluczykami zamykałem/otwierałem auto i efektów nie było. Funkcją code również się nie bawiłem, zresztą chyba w jej przypadku paliłaby się lampka...

 

No nic, dziękuję wszystkim za odpowiedzi, ale widzę że na własnych kołach autko do serwisu raczej nie dotrze... :)

 

Pozdrawiam

Opublikowano
sprawdz duży bezpiecznik 80A,on znajduje się koło akumulatora(gruby czerwony przewód).zerknij jeszcze czy oby tych bezpieczników nie masz dwóch chodz na schemacie jest tylko jeden.Może to być przyczyną twojego problemu,ja miałem u siebie podobny przypadek :)
Opublikowano

i jeszce sprawdz tak ;

przekręć zapłon,i tam pod maską gdzie masz puszkę z przekażnikami od pomp paliwa(strona pasażera)jest gruby zacisk,dochodzi do niego gruby przewód tam jest podajrze przymocowany nakrętką 13,NA SCHEMACIE TO JEST oznaczony jako złącze 30.Po przekręceniu zapłonu musi tam być napięcie =akumulator.Jak nie ma ,to zajrzyj pod tylną kanapę i sprawdz te duże bezpieczniki które są na przewodach klemowych+.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.