M40, panewki

[m40]

Witam

 

Chcialbym sie Was zapytac ile mozna jeszcze przejechac z silnikiem z lekko wyrobionymi panewkami?

 

Kiedy go kupilismy mial zalany mineralny, panewki nie halasowaly. Wlalem polsyntetyk castrol 10W-40. Panewki odzywaja sie tylko przy delikatnym przegazowywaniu silnika (i tylko na dobrze nagrzanym silniku, gdy jest zimny olej jest gesty i nie halasuje) na niskich obrotach (biega jalowy, ok 600-700obr). Przy przegazowywaniu na wyzszych np 1000rpm juz nie halasuja. Kontrolka oleju gasnie jeszcze w czasie krecenia rozrusznikiem. Motor bierze sporo oleju ale zakladam ze z panewkami to nie ma nic wspolnego. Przy obrotach rzedu 2-3tys rpm panewek nie słychać.

 

Przeczytalem sporo postow o panewkach ale w sumie byly one na temat "traktorow", ja chcialbym wiedziec ile to mniej wiecej jeszcze wytrzyma.

Z gory dziekuje za feedback.

Edytowane 25 Kwietnia 2007 przez m40

[SN3]

Ja bym się pośpieszył na twoim miejscu, ponieważ jeśli faktycznie panewki są uszkodzone to jest duże prawdopodobieństwo uszkodzenia wału korbowego (jest dużo droższy od panewek, a wymiana jest bardziej skomplikowana)

[Kowal]

W jaki sposób stwierdziłeś że to panewki się tłuką?

Ale zakładając że to faktycznie panewki korbowodowe to ciężko powiedzieć jak długo pojeździsz ale weź pod uwagę im dłużej jeździsz tym bardziej owalizują się otwory w korbowodach i byćmoże trzeba je będzie później regenerować przez szlifowanie jeśli jeszcze będą się nadawały. Druga sprawa to spadek ciśnienia oleju w pozostałej części układu co może doprowadzić do obrócenia panewek lub zatarcia wałka rozrządu. Ogólnie od pewnego momentu nastepuje przyspieszone zużycie silnika. Słyszałeś kiedyś o krzywej Lorenza?

[jankees]

z twojego opisu to ja bym bardziej stawiał na dźwigienki ,ja też tak miałem jak rozgrzał się to strasznie waliły a na zimnym wcale ,wymieniłem dźwigienki i popychadła i mam spokuj na ileś tam kilosków.

[m40]

Słyszałeś kiedyś o krzywej Lorenza?

 

Jestem informatykiem, "coś" słyszałem ;-]

 

Bardzo dziekuje za feedback.

 

jankees: potrafie odroznic dzwieki z dolu silnika od dzwiekow z gory.

 

I takie spostrzezenie, dzisiaj to zauwazylem. Panewki odzywaja sie przy przegazowywaniu ale tylko kiedy pedal sprzegla jest w gorze (sprzeglo wlaczone). Kiedy sprzeglo wylacze (pedal wcisniety) panewki milcza... Czyzby sprzeglo i walek w skrzyni biegow stawialy az taki opor?

[jankees]

OKI przeciez ja nie mówie że u ciebie tak jest tylko sugeruje że może to bo u mnie tak bylo :wink:

[m40]

Mam do Was takie pytanie: czy w e36 318i m40 jest koło dwumasowe??? Bo z tego:

http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=CA31&mospid=47436&btnr=11_1151&hg=11&fg=20

wynika ze tak ale na forum nic o tym nie znalazłem.

 

W dalszym ciągu zastanawiam się nad opisanym kilka miesięcy temu problemem i ponieważ dzwięk z okolic dołu silnika nie pojawia sie przy wyłączonym sprzęgle to problemu szukałem w sprzęgle i skrzyni biegów, pomyślałem o kole zamachowym. W dalszym ciągu będe wdzięczny za wskazówki, w szczególności za odpowiedź na pytanie czy jeśli rzeczywiście hałas tworzą wyrobione panewki to czy włączone sprzegło na biegu jałowym (wraz ze skrzynią biegów) stawia taki opór że po jego wyłączeniu panewki mogłyby zamilknąć? Ten dzwięk ewidentnie przypomina np traktor pracujący na niskich obrotach, głuche, tępe stukanie. Również przy przegazowywaniu motoru z włączonym sprzęgłem słychać grzechotanie (z wnętrza auta), natomiast przy wyłączonym sprzęgle nie...

[vindevil]

To co opisujesz to bardziej pasuje do uszkodzonego łożyska wałka zdawczego w skrzyni. W skrzyniach do m40 one właśnie się bardzo sypały.

A koło dwumasowe jest.

[m40]

O widzisz, to ciekawe co piszesz, dziękuje bardzo za odpowiedź.

 

Ostatnio auto odbyło podróż ok 1000km z 4 osobami na pokładzie z prędkościami autostradowymi i po tej wycieczce ewidentnie coś hałasuje, tzn już nawet nie przy przegazowywaniu ale kiedy silnik jest już mocno rozgrzany a olej bardzo ciepły i żadki to te niby panewki lub to co podałeś słychać podczas pracy silnika na wolnych obrotach.

 

Dodam może jeszcze że hałas słychać również ze środka auta przy bardzo delikatnym dotykaniu przepustnicy, tak delikatnym że wręcz prędkość obrotowa silnika się nie zmienia.

 

Czy jeśli przyczyną jest łożysko w skrzyni to może nastąpić z tego powodu poważna awaria?

 

Byłbyś wdzięczny (jeśli wiesz) opisać mi jak objawiałyby się wyrobione panewki lub sworznie tłokowe? Czy dół silnika w m40 jest równie słąby jak rozrząd czy też przy oleju syntetycznym powinien wytrzymać taką jazdę? Przebieg 210kkm.

[vindevil]

Powiem tak:

Moja e30 ma prawie 300 i wymienione tylko hydroregulatory. A jeśli piszesz że po dłuższej jeździe słychać 'ten' dźwięk w kabinie to na bank są łożyska. Ogólnie są dwa - jedno w skrzyni , które z reguły się sypie i drugie w kole zamachowym.

A co do panewek czy wyrobionego wałka to w pierwszym przypadku na wolnych obrotach będziesz słyszał rytmiczne pukanie , nie za głośnie, głuche od strony przepływomierza a jak wałek to żegot nad deklem zaworów. W takim przebiegu jak Ty masz to wałek pewnie słychać ale zbytnio się tym nie przejmuj , no chyba że już słychać jak by ktoś garść śrubek tam wrzucił to rozrząd do roboty.

Łożyskiem w skrzyni się raczej nie przejmuj , niczym to nie grozi no chyba że w uszy kole :8) . Panewki .. hmm to co kolega wyżej pisał - krzywa.

A rozrząd jak uważasz, jak bardzo nie klekocze i silnik kręci do odcinki to ja bym jeździł.

Pozdrawiam.

[m40]

Dzieki bardzo, pomogłeś mi.