Skocz do zawartości

Stłuczka E46 z TIRem


lukaszszakul8891

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. 3 dni temu mialem nieprzyjemna sytuacje, w moje E46 320d 1998r uderzyla Ciezarowka, dokładnie to przytarła moj lewy bok naczepa w czasie manewru omijania. Była policja bo koles nie chcial sie dogadac, bylo to na firmie wiec wszystko nagrała kamera i gosc dostal mamdat i przyznal sie do winy, pieniadze dostane z jego ubezpieczenia a ubezpieczony jest w PZU, umowilem sie z rzeczoznawca na poniedzialek. W moim aucie uszkodzone saz lewej strony: przednie nadkole, przednie drzwi, tylne drzwi, tylne nadkole zderzak tylny, próg, trzaśnieta lampa z tylu, urwane elektryczne lusterko i urwane wszystkie listwy ozdobne, na przednim nodkolu, drzwiach i na zderzaku zarysowana. wiekszosc elementów jest mocno porysowana i 2 lub 3 elementy lekko wgiete, natomiast zderzak tylny przesunal sie do srodka autai wygiał lub opuscil na dól z jednej strony, jest wiec do malowania 5 elementow a do wymiany lampa lusterko i listwy o ile czywiscie nie trzeba bedzie wymienic jakiegos elementu karoserii, do tego dopatrzylem sie ze tylna felga tez jest zarysowana. Tak jak mowilem w poniedzialem widze sie z rzeczoznawca z PZU. Na jaka kase sie zgodzic a na jaka nie i oddac do serwisu i niech placa, bo z tego co wiem to na pewno wycene beda chcieli do maksimum zanirzyc. Moze mial ktos podobny przypadeki moze mi cos doradzic i pomoc, pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci uczciwie, że PZU bardzo w uja tnie.

 

Jeśli chodzi o kasę, to przygotuj się że policzą Ci najtańsze chińskie zamienniki i wyliczą koszt lakierowania jednego elementu na 70-90 (!) złotych. Nie dalej jak dwa miesiące temu miałem kolizję z jakimś dziadkiem, wyjeżdżał Seicento z podporządkowanej. Zderzak przedni, błotnik, drzwi, tylny błotnik, lusterko, wszystkie listwy, zderzak tylny. Generalnie cały bok zdarty, może w niewielkim stopniu, ale rysa przez dosłownie cały samochód.

 

Wycena PZU - 1900 złotych, co było śmiechem na sali. Wyciągnąłem kosztorys z BMW, który opiewał na kwotę blisko 7 tysięcy, wysłałem to do PZU - oni nie widzą podstaw do tego, żeby cokolwiek do tej kwoty "dorzucić", jest to kwota BEZSPORNA (dla kogo, dla PZU?).

 

Auto wstawione do serwisu, zrobione na tip-top.

 

Jeśli chcesz na tym zarobić i auto faktycznie jest mocno pokiereszowane, nie zarobisz, stracisz. Wstaw do autoryzowanego serwisu, bez pieprzenia. Zrobią tak jak powinno być, na oryginalnych częściach :norty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj dobrego warsztatu, który najlepiej jakby to zrobił bezgotówkowo.

Zrób wycenę w warsztacie. Ubezpieczyciel musi Ci zwrócić poniesione wydatki do wartości auta.

Poszukaj sobie też auta zastępczego. Są firmy specjalizujące się w tym - podpisujesz parę papierów i śmigasz autem podczas naprawy swojego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj dobrego warsztatu, który najlepiej jakby to zrobił bezgotówkowo.

Zrób wycenę w warsztacie. Ubezpieczyciel musi Ci zwrócić poniesione wydatki do wartości auta.

Poszukaj sobie też auta zastępczego. Są firmy specjalizujące się w tym - podpisujesz parę papierów i śmigasz autem podczas naprawy swojego.

 

Ale po co ma kombinować? Do autoryzowanego niech wstawi, a nie do jakiegoś "Cześka". Przy okazji dostanie serię 1 na zastępczego :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A autorozowany myślisz, że gdzie klepie, jak nie u Cześka...

:lol:

Reguły nie ma, tylko weźcie pod uwagę, że uszkodzenie jest dość duże, że to już wiekowe auto, więc jak włożysz tu nowe oryginalne części + stawki z ASO to naprawa dwukrotnie przekroczy wartość auta i co wtedy? Kto ci to zwróci? Ubezpieczyciel tylko do 100% wartości auta.

 

I szczerze, co z tego, że ASO. Myślicie, że tam pracują fachowcy? Tak. Jeden, kierownik, który od lat sobie rąk nie pobrudził, a reszta to praktykanci (oczywiście w dużym uproszczeniu).

 

Lepiej znaleźć profi blacharnię lakiernię niż stawiać do ASO.

 

Przede wszystkim to znaleźć fachowca a nie partacza, może to być i Pan Czesiek, aby fakturę wystawiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A autorozowany myślisz, że gdzie klepie, jak nie u Cześka...

:lol:

Reguły nie ma, tylko weźcie pod uwagę, że uszkodzenie jest dość duże, że to już wiekowe auto, więc jak włożysz tu nowe oryginalne części + stawki z ASO to naprawa dwukrotnie przekroczy wartość auta i co wtedy? Kto ci to zwróci? Ubezpieczyciel tylko do 100% wartości auta.

 

I szczerze, co z tego, że ASO. Myślicie, że tam pracują fachowcy? Tak. Jeden, kierownik, który od lat sobie rąk nie pobrudził, a reszta to praktykanci (oczywiście w dużym uproszczeniu).

 

Lepiej znaleźć profi blacharnię lakiernię niż stawiać do ASO.

 

Przede wszystkim to znaleźć fachowca a nie partacza, może to być i Pan Czesiek, aby fakturę wystawiał.

 

Nie wiem jak u Was, ale u nas w Bydgoszczu :mrgreen: Dynamic Motors ma swoją salę klepnięć :D Osobiście jestem bardzo zadowolony z tego co zrobili. Ba! W sumie nawet na dobre wyszło, bo ktoś ten bok już wcześniej (tj. przed zakupem przeze mnie) robił i w sumie szukałem "okazji" żeby go zedrzeć, bo lakier nie był idealny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Poczekaj na wycenę potem zadecydujesz. Po mojemu to PZU pójdzie w stronę "szkody całkowitej" czyli po ichniemu zostawić poszkodowanego z wrakiem i wypłacić jakieś ochłapy. Policzą wartość przed zdarzeniem możliwie niską, naprawę szkody tak żeby przekroczyło wartość pojazdu. Naprawa w ASO raczej na pewno przekroczy wartość auta ale możesz i do nich się zwrócić o wycenę. Tak czy siak dziś są takie czasy, że można już wiele ugrać z TU i wyjść nawet na swoje nic nie kombinując.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj na wycenę potem zadecydujesz. Po mojemu to PZU pójdzie w stronę "szkody całkowitej" czyli po ichniemu zostawić poszkodowanego z wrakiem i wypłacić jakieś ochłapy. Policzą wartość przed zdarzeniem możliwie niską, naprawę szkody tak żeby przekroczyło wartość pojazdu. Naprawa w ASO raczej na pewno przekroczy wartość auta ale możesz i do nich się zwrócić o wycenę. Tak czy siak dziś są takie czasy, że można już wiele ugrać z TU i wyjść nawet na swoje nic nie kombinując.

 

Z PZU nie potańczysz. Do nich nie dociera, można odnieść wrażenie że tam likwidatorami są ludzie którzy zamiast mózgu mają sznurek trzymający uszy. Wypisałem wyżej, jakie oni mają śmieszne stawki za lakierowanie (70-90 PLN za element). Pomijam już kwestię znajdowania gdzieś najtańszych zamienników (przykładowo zderzak tylny do coupe policzyli mi na 250PLN :mrgreen: ).

 

Ich kwota "bezsporna" jest kwotą bezsporną dla nich, bo Ty się tylko nerwów nażresz. Dopłata? Jaka dopłata. Albo bierzesz tyle ile oni dają Ci w pierwszym podejściu, albo wstawiasz do warsztatu, przy czym też kombinują jak mogą. "Przecież Zawsze Utniemy"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj na wycenę potem zadecydujesz. Po mojemu to PZU pójdzie w stronę "szkody całkowitej" czyli po ichniemu zostawić poszkodowanego z wrakiem i wypłacić jakieś ochłapy. Policzą wartość przed zdarzeniem możliwie niską, naprawę szkody tak żeby przekroczyło wartość pojazdu. Naprawa w ASO raczej na pewno przekroczy wartość auta ale możesz i do nich się zwrócić o wycenę. Tak czy siak dziś są takie czasy, że można już wiele ugrać z TU i wyjść nawet na swoje nic nie kombinując.

 

Z PZU nie potańczysz. Do nich nie dociera, można odnieść wrażenie że tam likwidatorami są ludzie którzy zamiast mózgu mają sznurek trzymający uszy. Wypisałem wyżej, jakie oni mają śmieszne stawki za lakierowanie (70-90 PLN za element). Pomijam już kwestię znajdowania gdzieś najtańszych zamienników (przykładowo zderzak tylny do coupe policzyli mi na 250PLN :mrgreen: ).

 

Ich kwota "bezsporna" jest kwotą bezsporną dla nich, bo Ty się tylko nerwów nażresz. Dopłata? Jaka dopłata. Albo bierzesz tyle ile oni dają Ci w pierwszym podejściu, albo wstawiasz do warsztatu, przy czym też kombinują jak mogą. "Przecież Zawsze Utniemy"

Tak działa każde TU, dlatego warto brać fakturkę/robić bezgotówkowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Zawsze można im skutecznie odpłacić tylko musisz mieć konkretny warsztat. Reszta to kwestia dogadania się. :cool2: Bezgotówkowo da się robić jak jest "z czego". Edytowane przez BaX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak działa każde TU, dlatego warto brać fakturkę/robić bezgotówkowo.

 

Fakt, tylko z niektórymi idzie się "dogadać" co do kwoty odszkodowania, a PZU które defacto powinno być niezawodne okazuje się że najbardziej gra w uja z poszkodowanym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Jest jeszcze RzU, czasami pomaga postraszenie pisemne, czasami pismo do samego RzU. U mnie w obu przypadkach skutek był taki jak oczekiwałem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja Ci opiszę jak to wygląda w praktyce.

Przerabiałem ostatnio identyczny przypadek tylko z samochodem innej marki. TIR przeorał cały lewy bok, do wymiany było:

zderzak przód i tył, przednia lampa bo zarysowana, pas przedni bo połamany, błotnik przedni i tylny, lusterko elektryczne, drzwi przód i tył, wszystkie listwy ozdobne, wszystkie szyby bo albo porysowane albo rozbite, prawdopodobnie elektryczny podnośnik szyby przednich drzwi.

Teraz jak postępuje PZU:

Przysyła rzeczoznawcę który robi wycenę auta przed szkodą i sporządza kosztorys naprawy.

Równocześnie PZU wystawia samochód na aukcję (nie masz dostępu do niej i nie wiesz za ile licytujący chce go kupić) i sprawdza za ile jest w stanie sprzedać wrak.

PZU proponuje Ci wypłatę odszkodowania wg kosztorysu sporządzonego przez rzeczoznawce.

Ty czytając ile proponują jesteś mocno powiedzmy "zdenerwowany" lub mocno rozbawiony

W zależności co chcesz zrobić z samochodem (szkoda całkowita lub naprawa) piszesz do nich pismo, że prosisz o pomoc w sprzedaży wraku bo w przeciwnym razie będziesz zmuszony likwidować szkodę do wartości samochodu przed zdarzeniem (wycena rzeczoznawcy) lub informujesz że będziesz likwidował szkodę do wartości samochodu przed zdarzeniem.

PZU się do tego ustosunkowuje.

Ja przerabiałem opcję pierwszą czyli sprzedaż wraku, więc PZU podało mi namiary na gościa który zaoferował za wrak najwyższą kwotę i pozostałą do wartości samochodu przed szkodą kwotę przelało na konto.

Do momentu wypłaty odszkodowania przysługuje Ci samochód zastępczy, oczywiście zbliżonej klasy nie koniecznie BMW.

Nie sądzę abyś był w stanie naprawić samochód w ASO, uszkodzenia są spore.

Więc albo przyjmujesz wycenę samochodu przez PZU i sprzedajesz wrak albo kombinujesz jak się zmieścić z naprawą do kwoty z wyceny.

To tak w skrócie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.