Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Spotkałem się z takim przypadkiem:

Policja zrobiła fotke fotoradarem - fakt bezsporny przekroczenie o 33km/h (było dopuszczalne 50 - droga wylotowa na obrzeżach miasta- 2 pasmowa - że tam jest 50 to chyba tylko po to żeby "kasować" -ale nie o to tu chodzi).

Policja wysłała powiadomienie do właścicielki pojazdu o stawienie się do komendy celem wskazania sprawcy.

Okazało się, że na zdjęciu sprawcy są nie do rozpoznania (dosłownie widać było tylko że siedzi 2 chłopa ale szczegółów zero, twarze zamazane).

Właścicielka stwierdziła fakt, że nie wie kto jechał i nie jest w stanie rozpoznać ludzi na zdjęciu. No i dostała 200zł mandatu (ale 0 pkt. karnych) za NIEWSKAZANIE SPRAWCY. przyjęła ten mandat ale czy słusznie :?:

525i 1991r. Islandgrün met.

525tds 1993r. Oxfordgrün met.

635 CSi/A 1981r. Zypresengrün met.

zielono mi .... 8)

Opublikowano

teoretycznie tak

bo wlsciciel powienien wiedziec co sie dzieje z jego autem

jak by sie przyznal wlasciciel ze to on jest na fotce to dostal by jeszcze punkciki

Opublikowano

W Koszalinie to miało miejsce?

A słyszałem o takich sytuacjach, jeśli nie można rozpoznać prowadzącego to można powiedzieć, że auto prowadził ktoś i nie mamy na tego ktosia namiarów, w ten sposób unikamy dodatkowych punktów.

  • Członkowie klubu
Opublikowano
przyjęła ten mandat ale czy słusznie :?:

Pierwsze pytanie jakie powinna zadać na policji to czy jest przesłuchiwana w charakterze świadka czy oskarżonego. Jeśli oskarżonego to odmówić zeznań, bo te być może mogłyby ją obciążyć. Jeśli natomiast w charakterze świadka to odpowiadać musi zgodnie z prawdą. Jeśli nie pamięta komu użyczyła samochód a na zdjęciach nie można rozpoznać kierowcy to można mandatu nie przyjąć. Trzeba się co prawda wtedy liczyć ze skierowaniem sprawy przez policję do sądu grodzkiego, ale tam sprawa powinna być wygrana bo nie można ukarać kogoś za czyny których nie popełnił (a tu sytuacja jest o tyle dobra że właścicielem jest kobieta, a sprawcą mężczyzna).

 

W Polsce nie ma obowiązku ewidencjonowania kiedy i komu użyczamy swoją własność więc nikt nie może tego od nas żądać.

 

Ja nie wiem co bym w takiej sytuacji zrobił. Pewnie zależałoby to od wysokości mandatu. Jeśli byłby mały to zapłaciłbym dla świetego spokoju żeby zakończyć sprawę. Natomiast przy dużej kwocie nie przyjąłbym i próbował się bronić w sądzie.

Pozdrawiam

Bastek

Kiedyś: E21 315 '83, E34 520i '90, E34 525iA '92, E36 316i '95, E30 318iT '93, E46 325xi Touring, E91 325i

Opublikowano
W Koszalinie to miało miejsce?

Tak - na wylotówce na Poznań za cmentarzem (ul. Gnieźnieńska). W sumie zaraz za cmentarzem mogliby dopuścić do 70 bo warunki spokojnie na to pozwalają. Ale cóż jest 50 i zapewne stoją tam często i wysyłają później liściki.

Właścicielka nie wskazała sprawcy - więc sprawca nie dostał pkt. Ale czy słusznie ją ukarali :?: :8)

525i 1991r. Islandgrün met.

525tds 1993r. Oxfordgrün met.

635 CSi/A 1981r. Zypresengrün met.

zielono mi .... 8)

Opublikowano
Jeśli nie pamięta komu użyczyła samochód a na zdjęciach nie można rozpoznać kierowcy to można mandatu nie przyjąć. Trzeba się co prawda wtedy liczyć ze skierowaniem sprawy przez policję do sądu grodzkiego, ale tam sprawa powinna być wygrana bo nie można ukarać kogoś za czyny których nie popełnił (a tu sytuacja jest o tyle dobra że właścicielem jest kobieta, a sprawcą mężczyzna).

 

W Polsce nie ma obowiązku ewidencjonowania kiedy i komu użyczamy swoją własność więc nikt nie może tego od nas żądać.

 

Interesująca sprawa ale czy policja nie podejmie pewnych działań w celu ustalenia jak powiemy że nie wiemy kto jeździł naszym autem ( mało prawdopodobne,za wyjątkiem kradzieży ale wtedy ten fakt musi być zgłoszony wczesniej),

no i piszesz że najpierw spytał byś o wysokość mandatu i chyba to było by już pewnym wyznacznikiem bo znaczyło by "jak niski to ja, jak wysoki to niewiem.

i pewnie nie udzielono by nam najpierw informacji o wysokości kary,

co o tym sądzicie???

Opublikowano
Tak - na wylotówce na Poznań za cmentarzem (ul. Gnieźnieńska). W sumie zaraz za cmentarzem mogliby dopuścić do 70 bo warunki spokojnie na to pozwalają. Ale cóż jest 50 i zapewne stoją tam często i wysyłają później liściki.

 

Ale to był jakiś fotoradar przenośny, tak? Chyba że to był ten na wysokości cmentarza, ale w stronę miasta, albo ja nie wiem o jakimś nowym :)

Opublikowano
to był przenośny - te stałe tzw. słupy (m.in. ten wlocie do miasta) to bardziej stoją jako odstraszacze bo każdy przy nich zwalnia. :8)

525i 1991r. Islandgrün met.

525tds 1993r. Oxfordgrün met.

635 CSi/A 1981r. Zypresengrün met.

zielono mi .... 8)

Opublikowano

Chyba źle, że zapłaciła bo to chyba tak jak z rejestracją wszyscy mnie widzieli, że jade przez miasto 200km/h, zrobili zdjęcie ale numerów nie widać czyli nie ja prawda.

Tak samo tutaj samochód mój ale nie ja prowadze czyli zostałem ukarany nie słusznie to jest pewne.

Co do nie wskazania sprawcy hmm nie mam obowiązku pamiętać komu coś pożyczam jak wcześniej kolega pisał a od ustalenia sprawcy jest Policja chyba nie, więc ja bym ich oskarżył o nie wypełnianie obowiązków służbowych (zaniedbanie) i odszkodowanie z tytułu zapłacenia niesłusznie mandatu oraz straty moralne :8) :mrgreen:

Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Opublikowano
W Polsce nie ma obowiązku ewidencjonowania kiedy i komu użyczamy swoją własność więc nikt nie może tego od nas żądać.

Niestety.... Jest przepis który mówi o tym, że MUSISZ podać "organom" komu użyczasz pojazdu. Nie pamiętam dokładnego brzmienia ale postaram się w domu odszukać tego.

Możesz zeznać, że samochód został wzięty bez twojej wiedzy, ale to wiąże się ze sprawą w sądzie grodzkim. Skończyć może się nawet w karnym. Szansa na wygranie jest spora ale czas i koszty powodują jej nieopłacalność. Znajomy niedawno wygrał taką sprawę ale tam chodziło o sprawę nieporównywalnie poważniejszą niż mandat...

"Aerodynamika jest dla tych, którzy nie potrafią budować silników" - Enzo Ferrari
Opublikowano
W Polsce nie ma obowiązku ewidencjonowania kiedy i komu użyczamy swoją własność więc nikt nie może tego od nas żądać.

Niestety.... Jest przepis który mówi o tym, że MUSISZ podać "organom" komu użyczasz pojazdu. Nie pamiętam dokładnego brzmienia ale postaram się w domu odszukać tego.

Możesz zeznać, że samochód został wzięty bez twojej wiedzy, ale to wiąże się ze sprawą w sądzie grodzkim. Skończyć może się nawet w karnym. Szansa na wygranie jest spora ale czas i koszty powodują jej nieopłacalność. Znajomy niedawno wygrał taką sprawę ale tam chodziło o sprawę nieporównywalnie poważniejszą niż mandat...

 

Wszystko dobrze, tylko w takich sytuacjach przewaznie mozna zaslonic sie po prostu brakiem pamieci. Owszem, pozyczalem komus samochod, ale nie pamietam komu. I tyle, sprawa zostanie umorzona. Ewentualnie trzeba bedzie tylko pojsc do sadu grodzkiego.

Byly:

E36 318is Coupe

E32 750i

E30 318i

E36 320i Touring

E34 AC Schnitzer S3(240 HP i 315 Nm)

E38 730i Indyvidual

E23 732i

Opublikowano

w polsce jak i w wielu innych krajach do poki sie nie udowodni winy jest sie nie winnym. skoro nie ma sprawcy nie ma przestepstwa. jesli ukradna ci radio i nie znajda sprawcy, albo on sie nie przyzna a nie ma dowodow (jak i tutaj) to umorza sprawe. Licza jednak na to ze ludzie wychowani za czasow komunistycznych do policji podchadza z tekstem "panie wladzo" jak do owczesnej milicji. przypominam ze oni masza pensje z naszych podatkow.

 

pozdrawiam i nie dajcie z siebie zrobic frajera

 

w razie draki polecam sposob na rywina - bylem pijany i nie pamietam.

Opublikowano
Flasch- glupoty piszesz- masz obowiazek wskazac kto uzytkowal Twoje auto. Bastek- na poczatku zawsze jestes wezwany w charakterze swiadka a swiadek nie moze odmowic zeznan ale moze uchylic sie od odp na (kazde) pytanie jezeli naraziloby go albo jego bliskich na odp karna. A nastepnym razem zeznawac- "tak, moj znajomy ze Stanow mnie odwiedzil- John Correy Nowego J." Przygotowac sobie "kogos" i trzymac sie w zaparte. Nie wybierac panstw Unii E tylko Stany albo Brazylie- sledztwo jest wtedy umarzane. Pozdro
Opublikowano
A nastepnym razem zeznawac- "tak, moj znajomy ze Stanow mnie odwiedzil- John Correy Nowego J."

 

dobre

ciekawe co by powiedzieli jak by sie powiedzialo ze auto prowadzil JFK

Opublikowano
Miałem taką sytuacje w zeszłym roku,na fotce nie było widać kto prowadzi auto więc powiedziałem że nie pamiętam kto jechał i nie przyjąłem mandatu .Sąd grodzki nie miał wyjścia i uniewinnił mnie a miałem 20 punktów na kącie :D
Opublikowano
miałem 20 punktów na kącie :D

 

Jeżeli już, to 'w kącie' ;).

:oops: :oops: :oops:

od dziś pisze po angielsku :mad2:

Opublikowano

najwazniejsze to nie bac sie policji i slowa "sad grocki" jesli ewidentnie nie zlamaliscie przepisow np jak zlapia na przekroczeniu predkosci, to mozna smialo do sadu grockiego isc, na to liczy nasz organ scigania i karania.

 

teraz cytat z filmu ".... a jesli cie zlapia za reke, to powiedz ze to nie twoja reka ...." ;-)

 

pozdrawiam

 

P.S. dalej bede sie upieral z sposobem a`la Rywin, on nic nie pamietal.

Opublikowano

A ja osobiście nie tłumaczył bym się za kogoś komu porzyczyłem samochód i druga sprawa jeśli osoba której porzycza się auto powinna sama poczuć się do odpowiedzialności,a jeśli nie no to już wiemy z kim mamy doczynienia.

A szczerze powiem,że już kilka widziałem spraw w sądzie za takie wykroczenia i ani jedna nie została umorzona.I tłumaczenie sędziemu typu "nie pamętam" nie robi na nich żadnego wrażenia.Oczywiście od wyroku zawsze można się odwołać :D

Opublikowano
Najpierw nalezy sobie odp na pytanie czy te 200zl jest warte tych kombinacjii- jezeli tak -nie mozna powiedziec ze sie nie pamieta tylko wskazac konkretna osobe z miejscem zamieszkania w USA, Bulgarii(znajomy ze wczasow) czy Rumunii. Tylko pozniej trzeba sie tego trzymac.
Opublikowano

zawsze można powiedzieć, że sprzedawało się autko...jechało w tym dniu kilku potencjalnych kupców...nie mam na nich namiarów, nie znam osobiście...i tyle :P

a karanie za bycie włascicielem?...no cóż ukarać wszystkich chłopów za gwałt...przeca posiadają narzędzie :mrgreen:

Pozdrawiam

Jacek

Opublikowano
zawsze można powiedzieć, że sprzedawało się autko...jechało w tym dniu kilku potencjalnych kupców...nie mam na nich namiarów, nie znam osobiście...i tyle :P

a karanie za bycie włascicielem?...no cóż ukarać wszystkich chłopów za gwałt...przeca posiadają narzędzie :mrgreen:

 

Świetne podsumowanie tego co tu napisane :clap:

Ja sobie nie wyobrażam, żeby w tak cywilizowanym kraju dochodziło do takich przypadków, dostać mandat za pożyczenie samochodu :duh: .

E39 TOURING - i nic mi więcej nie potrzeba (narazie :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.