Skocz do zawartości

e46 330i Be My Walentine


edek.by

Rekomendowane odpowiedzi

Puzonn, dzięki za info! :cool2:

 

Nie masz przypadkiem fotorelacji krok po kroku, jak pucujesz swoją bawarkę? Bardzo by się przydała ;) Myślę, że nie tylko ja bym skorzystał :)

 

Jak głosi pewne wschodnie przysłowie, człowiek inteligentny uczy się na własnych błędach, a człowiek mądry - na cudzych. Więc mam nadzieję, że przyczynię się do tego, by ktoś stał się mądrzejszym ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 212
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Jak ogarnę link od Randalla, to pewnie coś tam będę wiedział. Przynajmniej więcej głupot nie narobię :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mimo, że już dotarły do mnie wszystkie zamówione kosmetyki, a ręce aż swędziały by je wypróbować, to pogoda niestety w ten weekend nie sprzyjała wodnym zabawom. Postanowiłem zatem zająć się skórą. Jest to mój pierwszy samochód w skórach i za bardzo nie wiedziałem, jak podejść do tematu i jakich środków najlepiej użyć. W tym momencie ogromne podziękowania należą się forumowiczowi C_h_r_i_s_u, który był moim mentorem w kwestii doboru kosmetyków do skóry i też kilku innych sprawach, ale o tym nieco później, więc Chrisu - wielkie dzięki! :cool2: Markowi 320SI z kolei dzięki za polecenie Chrisa jako eksperta od skór :mrgreen:

 

Zgodnie z poleceniami zakupiłem środki firmy Gliptone: cleaner do skór GT15 i środek do konserwacji ciemnych skór GT11. Z cleanerem używałem szczoteczki Colourlock, a do naniesienia GT 11 aplikatora z microfibry.

 

b6920887f86083fc.jpg

 

Za bardzo nie wiedziałem, czego się spodziewać, tym bardziej, że skóry i tak miałem w bardzo dobrym stanie, jak na ten wiek. Najbardziej mnie interesował efekt użycia na fotelu kierowcy, gdyż siłą rzeczy był przez poprzedniego właściciela i teraz przeze mnie najczęściej używany.

 

Cleaner sprawdził się bardzo dobrze i był łatwy w użyciu: spryskujemy, szczotkujemy, wycieramy. Przed zabiegiem oczywiście skórę odkurzamy i wycieramy wilgotną i czystą szmatką zgodnie z instrukcją ;)

 

Po użyciu cleanera konserwujemy. Zgodnie z instrukcją do tego należy podejść z czystą miękką szmatką. Spróbowałem, ciężko mi było nałożyć preparat równomiernie, dlatego użyłem aplikatora z microfibry i moim zdaniem sprawdził się w tym bardzo dobrze. GT 11 należy nakładać 2 razy, drugą warstwę dopiero po całkowitym wyschnięciu pierwszej. Tu miałem pewną zagwozdkę, bo ciężko mi było stwierdzić, czy już wyschło całkowicie czy nie, a nigdzie informacji o czasie wchłonięcia się znaleźć nie mogłem. Odczekałem więc ze 2,5-3h i nałożyłem drugą warstwę. Poleciałem drugi raz tylko na przednich fotelach, bo tylnych używać będę raz na ruski rok, a i po pierwszej warstwie wyglądały super.

 

Efekt końcowy - skóra zrobiła się bardziej miękka i przyjemniejsza w dotyku, wygląda, a zwłaszcza pachnie, jak nowa, albo prawie jak nowa ;) :cool2: Zapach to oddzielna historia - nawet po skończeniu wszystkich czynności, wrzuceniu ciuchów do prania i dokładnym wymyciu się nadal go czuję wokół siebie :mrgreen:

 

b580f9a8c853b6c9.jpg

 

52967683d3be81a9.jpg

 

61fbf108a5b63cc7.jpg

 

b580f9a8c853b6c9.jpg

 

0ae2d1c93a9f3df5.jpg

 

cff1f53eb7b9452d.jpg

 

9047746e2b5ecb35.jpg

 

Ciekawostka, która mnie miło zaskoczyła podczas czyszczenia - tylna kanapa przed zabiegiem wyglądała jak nowa, a ilość brudu zebranego z niej była pośrednim dowodem na to, że używana była sporadycznie, jeżeli w ogóle :) Na przednich siedzeniach szmatka po wytarciu cleanera była o wiele brudniejsza :)

 

Podsymowując, z tych preparatów jak na razie jestem bardzo zadowolony, zobaczę, jak skóry będą wyglądać po kilku miesiącach od konserwacji. Jeśli chodzi o zużycie tych środków, to wydaje mi się, że jeszcze na 2 razy mi spokojnie starczy. Może bardziej wprawionym starczyło by na jeszcze więcej.

Edytowane przez edek.by
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki :wink: Od zawsze lubiłem jeździć zadbanymi samochodami, wcześniej jednak nigdy się nie zagłębiam w filozofię detailingu, a myślę, że to jest bardzo fajna sprawa!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie że jesteś zadowolony ze środków do pielęgnacji skóry.

Po zdjęciach widzę że skórę masz praktycznie w idealnym stanie. Praca z takimi stołeczkami to czysta przyjemność.

Piękne autko. :cool2:

 

Aha, ja nanosiłem mleczko do konserwacji skóry gołymi rękoma :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, ja nanosiłem mleczko do konserwacji skóry gołymi rękoma :wink:

 

Nieźle! :shock: I udało Ci się rozprowadzić kosmetyk równomiernie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieźle! :shock: I udało Ci się rozprowadzić kosmetyk równomiernie?

 

Bez najmniejszego problemu. Nakładałem to cudo aplikatorem, ale rękoma wychodziło mi to o wiele lepiej. Oczywiście nie mówimy tutaj o szmalcowaniu ile wlezie, tylko delikatnej aplikacji.

Ja zostawiałem środek na skórze na całą noc, i dopiero na drugi dzień przecierałem już na gotowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie doczekałem się ładnej pogody i mogłem wypróbować wszystkie zakupione kosmetyki. Weekend zatem był bardzo pracowity. Ale zanim przejdę do właściwego opisu, ponownie chciałbym podziękować forumowiczowi Chrisu, który bardzo szczegółowo opisał mi cały proces, dał bardzo cenne wskazówki, przygotował listę zakupów i ogólnie udzielał rad - dziękuję! :cool2: Chciałbym również podziękować Randallowi za podrzucony wątek kolegi monogramusa - bardzo mi się przydał! Super wątek dla rozpoczynających zabawę z detailingiem :) Dziękuję również wszystkim, którzy odpowiedzieli mi w wymienionym przed chwilką wątku ;)

 

Zacznę od tego, jak wyglądał przebieg prac:

 

1. Mycie na dwa wiadra szamponem GYEON Q2M Bathe - przed właściwym myciem z szamponem spłukałem samochód karcherem. Później mycie z użyciem szamponu i rękawicy do mycia Nigrin. Szampon bardzo ładnie pachnie i dobrze się pieni.

 

2. Osuszenie ręcznikiem SHOWCARSHINE FLUFFY DRYER - moim zdaniem bardzo dobrze sobie radzi, osuszyłem nim całe auto bez problemu.

 

3. Glinkowanie glinką VALETpro YELLOW CLAY BAR 100G - w trakcie glinkowania używałem wody z mała ilością szamponu, aby zapewnić glince poślizg. Poszło w miarę szybko :)

 

4. Powtórne mycie na 2 wiadra i suszenie.

 

5. Użycie pasty MEGUIARS ULTIMATE COMPOUND za pomocą MONSTER SHINE APLIKATOR TRI COLOR - strona żółta, twardsza. Wytarłem za pomocą szmatki z microfibry. Trochę się namachałem, ale pasta skutecznie usunęła świrle widoczne na jednym z poniższych zdjęć. Kolor stał się wyraźne głębszy.

 

6. Użycie cleanera Dodo Juice Lime Prime, aplikowanie za pomocą Meguiars Soft Foam Applicator Pad. Środek przyjemnie pachnie i łatwo się go aplikuje. Pozostałości wytarłem za pomocą szmatki z microfibry. Lakier nabrał lustrzanego połysku, kolor stał się jeszcze głębszy.

 

7. Użycie Poorboy’s Black Hole Show Glaze, aplikowanie za pomocą Meguiars Soft Foam Applicator Pad. Kosmetyk bardzo ładnie pachnie i też nie miałem problemów z jego aplikowaniem. Troszkę ciężej poszło z jego wytarciem microfibrą. Lakier wyglądał prawie jak lustro ;)

 

8. Nałożenie wosku Collinite 476 za pomocą aplikatora Meguiars Soft Foam Applicator Pad. Polerowanie ścierką z microfibry. Moim zdaniem wosk ten nakłada się bardzo łatwo (może są produkty jeszcze łatwiejsze w aplikowaniu, niestety nie mam porównania), należy tylko pamiętać o tym, by zostawiać bardzo cieniutką powłokę przy nakładaniu - wtedy nie ma żadnego problemu z polerowaniem.

 

Nadmienię jeszcze tylko, że wszystko było robione ręcznie (Chrisu, miałeś rację - już chcę polerkę :mrgreen: ). A zdecydowaną większość produktów kupiłem w sklepie showcarshine.pl - także polecam :cool2: Warto też zaznaczyć, że wszystkie kosmetyki są bardzo wydajne - zużyłem bardzo małą ich ilość, a efekt - zobaczycie sami ;)

 

Przed procedurami samochód wyglądał nie najlepiej - brudny, zakurzony, po deszczu zostały nieciekawe ślady.

 

f556e35236f6e65f.jpg

 

e82d30623cb496c9.jpg

 

1f7944508425f13f.jpg

 

e67189a3ad01cf11.jpg

 

be3cad11343d503f.jpg

 

f930df759cc2d1ec.jpg

 

A na tym zdjęciu widoczne są świrle po pierwszym umyciu samochodu:

 

9c10a408f2d3bf84.jpg

 

A teraz efekty dwudniowych prac - niestety w jednym dniu się nie wyrobiłem:

 

80b18d927a984604.jpg

 

4a138fd1967f3c7b.jpg

 

43e289535ecee608.jpg

 

f74dafc1e448d476.jpg

 

9a619046a87948c4.jpg

 

285ad9347a817fed.jpg

 

03e3971fcddd14f3.jpg

 

ed65f4ac4bb8ae82.jpg

 

 

A teraz trochę bardziej "artystycznych" zdjęć:

 

8b59411db6c6de23.jpg

 

b53ba3341d8c88d1.jpg

 

7a6ce1f84d7d22a9.jpg

 

7ec0343dacd10490.jpg

 

4152db095ef366b6.jpg

 

b789be6b2979cf1c.jpg

 

28277d90596c4cb2.jpg

 

Na koniec dodam, że efekt moim zdaniem jest całkiem niezły. Oczywiście na lakierze pozostały jakieś głębsze rysy czy ślady po kamyczkach, jednak biorąc pod uwagę, że to nie była profesjonalna korekta lakieru i wszystko było robione ręcznie, wyszło dobrze.

 

Jeśli ktoś ma jakieś uwagi do opisanego wyżej procesu, które pomogłyby go usprawnić, a efekt ulepszyć - chętnie wysłucham.

Edytowane przez edek.by
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderatorzy

No to się postarałeś :cool2:

Teraz pasuje jeszcze jakiś quick detailer po bieżącym myciu - bo najdłuższą robotę już zrobiłeś.

Polecam od siebie Sonax BSD, kropelkowanie po nim jest makabryczne i ogranicza bardzo przyciąganie kurzu (które jest domeną Collinite).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Randall za sugestię ;)

 

Randall, Chrisu, Puzonn, a może podpowiecie, czym potraktować końcówkę wydechu, żeby się błyszczała? Słyszałem, że jakiś środek Sonaxa jest dobry, ale może jeszcze coś polecicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie, ładnie ale ja mam zupełnie inne pytanie :mrgreen: , któryś garaż z kanałem :norty: :?:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szymon, niestety nie. Przy projektowaniu chyba nikt nie pomyślał o tym, że to może się komuś przydać ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj wydech od kupna sie blyszczał i nadal sie błyszczy, przy myciu końcówkę tylko przecieram ;)

 

ale slyszalem ze mozna pastą autosol, jak trudny pacjent to troche papierem sciernym przytrzeć z początku...

Lepiej pchać niż ciągnąć... | Bita Malowana Wy-szpachlowana...

http://oi59.tinypic.com/oqvqmr.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak napisał kolega Puzonn, końcówkę potraktujesz autosolem i będzie malina :wink:

Środek dobrze sprawdza się przy polerowanym aluminium, więc w tym wypadku również sobie poradzi.

 

A nie mówiłem że będziesz myślał o maszynie do polerowania? No chyba że chcesz potyrać bicepsa, wtedy ręczna robota jest jak znalazł :wink:

Jak masz obawy żeby czegoś nie usmalić, to kupuj polerkę DA i możesz się pastwić.

 

Dobrze to wygląda. Trochę oszukany efekt (black hole) ale i tak jest dobrze. :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.