Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam!

Co jakiś czas pojawia się wątek o sprawdzanie jakiegoś auta. Prawie zawsze jest to pojazd stojący w jakimś komisie.

 

 

I stąd moje pytanie.

Nie macie wrażenia, ze kolesie z komisów to jakby jakaś inna rasa? Na jaki komis bym nie poszedł – to samo*.

 

Ja mam same złe lub bardzo złe wspomnienia z kolesiami z komisu. Sam kupiłem tam auto. Ale byłem z tego powodu bardzo niezadowolony. No cóż, zależało mi na konkretnym egzemplarzu.

 

Generalnie są to kolesie niesympatyczni (delikatnie mówiąc) a często zdarzają się zwykłe chamstwo. Ich sposób podejścia do klienta - olewka, brak szacunku, elementarnej kultury - żuje taki gumę, łapy w kieszeni i prowadzi ze mną rozmowę…

Z łaską raczą otworzyć auto.

 

A to ich samozadowolenie – złoty łańcuch, łysa czaszka, czarna skóra – to atrybuty wizualne. Do tego często brak wiedzy nadrabiany cwaniaczkowatą gadką, wciskanie zwykłego kitu. Ja rozumiem – marketing – ale ma on swoje granice.

 

W porównaniu do sprzedawców z salonów samochodowych wypadają bardzo blado. A przecież towar ten sam! – samochód. A i cena czasem taka sama! Vide nowy kompakt a np. E38.

 

Drugą sprawą są auta jakie stoją w komisach – ale to już zupełnie inna bajka.

 

Pozdr

 

Czy Wy też macie takie spostrzeżenia?

 

 

===

* Raz tylko trafiłem na sympatycznego, rozsądnego sprzedawcę. Niestety nie miał dobrej oferty.

:: Moje auto ::


:: Nieważne czym jedziesz, ważne dokąd ::

Opublikowano

Zgadzam się z tobą w 100% na dodatek w większości to zwykli oszuści przekręcają liczniki, auta bite są oczywiście bezwypadkowe ..:(

Mam taki przykład z życia swoje poprzednie BMW zostawiłem w rozliczeniu w komisie za auto dostawcze.

Auto miało 320tys. km dwa dni później to samo auto było wystawione z przebiegiem 160tys.km!!!!! :mad2:

http://img10.imageshack.us/img10/1065/1999767891m.jpghttp://img97.imageshack.us/img97/852/1999757859m.jpghttp://img94.imageshack.us/img94/7120/1999780608m.jpg
Opublikowano

Ja spotkalem dwoch rozsadnych wlascicieli komisow, z normalnym podejsciem do klienta. Dwoch na wszystkie komisy, w ktorych kiedykolwiek bylem.

Ale mysle, ze problem jest szerszy, niz tylko komisy samochodowe - po prostu w Polsce nie ma ciagle jeszcze kultury kupieckiej. Ciagle jest za mala konkurencja, ludzie kupuja z grubsza wszystko, co sie im wciska i to za relatywnie duze pieniadze.

Byly:

E36 318is Coupe

E32 750i

E30 318i

E36 320i Touring

E34 AC Schnitzer S3(240 HP i 315 Nm)

E38 730i Indyvidual

E23 732i

Opublikowano
Ja szukajac mojej wymarzonej e31 szukalem tylko prywatnych ogloszen, w komisie mozna co najwyzej sobie poogladac auto, ale nie kupowac.
Opublikowano

To, że auta w komisach mają kręcone liczniki to fakt ale głownie auta które nabyli tzn auta wziete w rozliczeniu lub kupione za gotówke - auto wstawione przez klienta nie może być ruszane - w razie gdy się nie sprzeda to wracam po auto i musi być w stanie w jakim je tam zostawilem.

 

Kiedyś troche komisy zwiedzałem (zmieniałem auta często) i nawet teraz BMW też w komisie brałem (potrzebowałem auto kupić w jeden dzień).

Jakoś nie mam wiekszych powodów na marudzenie - nie fochowali się, zawsze mi otwierali auto, odpalali, dali przejechać lub zabrać na warsztat jak chcialem sprawdzić a i z kasą też zbijałem bez problemu.

a co Drakul do Twojego odczucia to się raczej nie dziwie bo tam gdzie auto kupowałeś to chyba największe cfaniaczki :wink:

http://www.maszty-flagi.com/bmw/E39_forum.jpg
Opublikowano
No i wszystkimi samochodami jakie stoją w komisach jeżdzili kobiety lub "dziadkowie" ... Ja bym się mocno zastanawiał nad kupnem samochodu po kobiecie lub "dziadku" (gdyby tak faktycznie było ...), szczególnie w manualu - często takie osoby potrafią żyłować silnik na zimno, zgrzytać skrzynią biegów itd. oraz jeżdzić 1-2 km do sklepu albo kościoła ;) ... Na szczęście nie mam praktycznie nic do czynienia z komisami :)

Sebastian. Dawno temu ... E34 524td.

Obecnie: E38 735iL i E46 330i SMG oraz ... Toyota Prius, Ford Probe 2.5V6 (wszystkie LPG ;) ), a także moto: Yamaha XV250 i Gilera DNA

Stronka

(Nawigacje i audio do BMW E38/39/46/53/83)

Opublikowano

Dla mnie wszystkie pojazdy w komisach są podejrzane. Mój koleś oddał samochód do komisu kupił go ktoś i za kilka tyg. miał policje na chacie okazało się, żę samochód nie został przerejestrowany i użyty do napadu. Musiał się sporo tłumaczyć zanim się to skończyło.

Nie wiem czy jeszcze tak jest ale gdy kupowałem samochód to spisałem nr rej. i chciałem sprawdzić na komisariacie - oczywiście nie można tylko w obecności właściciela pojazdu.

Dobrze, że mam zioma w Firmie i sprawdził to dla mnie ale i tak to nie daje 100% pewności, ponieważ zanim skradzione auto zostanie wprowadzone do sys. to trochę mija akurat żeby sprzedać.

Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Opublikowano

Obsluga w komisie nie zawsze robi na mnie zle wrazenie , fakt olewaja potencjalnych kupcow .

Najbardziej denerwujaca jest ekspozycja (szczegolnie zima) auta nie odsniezone , a wokol aut tak slisko , ze mozna sie zabic na tym lodzie :mrgreen:

Opublikowano

Pare miesiecy temu przyjechalem z kumplem do komisu (chcial kupic Yarisa), komis o godzinie 17:00 zamkniety na 4 spusty. Na tablicy napisane, ze czynny do 18:00.

No, ale nic - po chwili z budki wylazi jakis facet i mowi, ze juz zamkniete.

My mu na to, ze przeciez jeszcze godzine jest czynne, na co on: 'Eee, w lecie, to jest do 18:00, teraz do 17:00' :shock: :lol:.

No, ale w koncu zrobil nam niesamowita laske i nas wpuscil. Ogladamy z zewnatrz samochod, mowimy mu, zeby otworzyl i odpalil silnik - na co on: 'Szef ma wszystkie kluczyki, nie moge go otworzyc'.

Ale najlepsze bylo nastepnego dnia. Kumpel pojechal sam tym razem, w godzinach rannych. Poprosil o jazde probna tym Yarisem. Wlasciciel powiedzial mu: 'Panie, jak pan kupisz, to sie pan przejedziesz' :shock: .:duh: :mad2: .

Byly:

E36 318is Coupe

E32 750i

E30 318i

E36 320i Touring

E34 AC Schnitzer S3(240 HP i 315 Nm)

E38 730i Indyvidual

E23 732i

Opublikowano

jak kupowałem pierwsze auto w komisie to facet nawet nie chciał za bardzo otworzyć auta,jak już otworzył to powiedział że nie odpali dopuki nie pokażę gotówki,a jak przypadkowo zadzwoniłem do właściciela i się z nim dogadałem i chciał wyciągnąć auto (które i tak stało ponad 2 m-ce a umowa była na sprzedanie w ciągu miesiąca) to robił straszne problemy włocznie z tym że musiała przyjechać jego żona z drugiego końca niemiec :mad2:

W Szczecinie nie spotkałem jeszcze komisu w którym do klijenta podchodzili by jak do potencjalnego nabywcy a nie jak do intruza :!:

Opublikowano
W Szczecinie nie spotkałem jeszcze komisu w którym do klijenta podchodzili by jak do potencjalnego nabywcy a nie jak do intruza :!:

Auto Komis KWAK

Kilka aut sprzedawałem w tym komisie a i zamiany były - zero focha i problemów.

http://www.maszty-flagi.com/bmw/E39_forum.jpg
Opublikowano
Jest w Szczecinie komis-fenomen. Nie wiem jak on sie konkretnie nazywa, ale jest to chyba komis o najwiekszym wyborze aut. Miesci sie po przeciwnej stronie ulicy bodajze Nadodrzanskiej niz stacja Orlenu. Fenomen dlatego, ze wybor aut na komisie przeogromny. A z drugiej strony, sprzedawcy robia doslownie wszystko, zeby tych aut nie sprzedac. Kolekcjonuja je, czy cos? Nie mozna uzyskac zadnych informacji o wystawianych autach. Nawet w przypadku oczywistych watpliwosci nikt sie nie kwapi, zeby cokolwiek wyjasnic. Ostatnio np. ogladalem piekne BMW 530d kombi, w ktorym po otwarciu maski ukazal sie silnik z wersji 525tds. Obok stalo bardzo podobne BMW 525tds, w ktorym pod maska silnik ewidentnie z wersji 530d. Prawdopodobnie zostaly pomylone przywieszki. Ale czy kogokolwiek z obslugi to zastanowilo? Nie. "Auto mozna sobie sprawdzic w warsztacie, wszystko w papierach jest w porzadku". A na dodatek demonstracyjne okazywanie niecheci kazdemu bardziej dociekliwemu klientowi, bo "nie ma czasu". I nawet jesli czasem, ze wzgledu na oferte, nachodzi mnie ochota na kupienie u nich jakiegos auta, to po kazdej wizycie przechodzi jak reka odjal. Wole dolozyc i kupic gdzie indziej.
Opublikowano

Dokładnie ,na Kolumba to przechodzą sami siebie żeby odstraszyć klijenta,a powinno być odwrotnie bo na tej ulicy jak wyjdziesz z jednego to wejdziesz do drugiego ,tyle ich tam jest,

więć powinni dbać żeby kupić właśnie u nich :!:

Przypadek który opisałem wyżej też miał miejsce na Kolumba :duh:

Porażka.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.