Skocz do zawartości

3.0d Rezonans/buczenie pomiedzy 2100 a 2700rpm


mmx01

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 125
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Pompa raczej odpada z prostego powodu, halasuje podobnie zarowno na biegu jak i na luzie poniewaz napedzana jest paskiem. To samo z alternatorem.

Krecenie kierownica do konca lewo/prawo powinno wplywac wowczas na charakterystyke dzwieku.

 

U wiekszosci z nas jak zdiagnozowano problem wystepuje wylacznie pod obciazeniem, na biegu jalowym mozesz gazowac jak sie podoba i jest cicho.

 

Dodatkowo jak odpialem sterowanie VNT efekt prawie zniknal co ewidentnie przeklada sie na charakterystyke momentu i obciazenie ;-)

Dla ciekawskich tak turbine wymienialem z innego powodu i na starej i nowej buczenie jak bylo tak jest...

Odpiecie samego silniczka zasadniczo nic nie zmienilo wiec to nie samo sprzegielko z tarczkami.

 

Czekam na przyplyw kaski i wiesci od kkx5 i biore sie za skrzynke. Obstawiam ze podmiana 1 do 1 to jakas operacja na 3h max?

Jakies szczegolne sprawy z ustawieniem walu? Zerkne na krzyzak przy rozbiorce.

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
operacja pierwszy raz zajela mi 4godz.drugi raz 3godz.trzeci raz 2godz :D .zaopatrzyc sie nalezy w 4 nowe sruby miedziane do tlumikow.po okreceniu raczej sa do wyrzucenia.problem moze byc z sciaganiem walu z reduktora.nalezy uwazac, poniewaz jest tam mala tulejka metalowo-gumowa i niestety ladnie utlenia sie z naprowadzeniem na reduktor i problem moze byc.u mnie byl jak cholera.musialem transfer razem z walem na podloge sciagac i rozlanczac.naprawde uwazac nalezy na ta czesc.nie zaznaczalem niczego na wale.aha:najlepiej odrazu przyspawac gorne nakeretki na laczeniu srodkowego tlumnika z tylnym.bardzo ciezkie dojscie jest.ja przyspawalem wszystkie 4ry odrazu :D .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Witam Panowie.

Kolego kkx5 - huczenie ustało po wymianie łożysk/oleju czy jakiś mocowań bo troszeczkę zamotałeś w temacie i nie bardzo wiem na co sie szykować ?

 

Czy łożyska są jakieś standardowe dostępne w sklepach z łożyskami czy trzeba zamawiać z kosmosu ?

 

Pozdrawiam bo buczenie i huczenie przy przyspieszaniu tez boli moje x5 :(

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
I jak wiadomo coś co i za ile ,widzę że kolega się rozpisał i ucichł na dobre,ale może ktoś inny ogarnął temat .Macie schemat skrzyni rozdzielczej ze wszystkimi częściami które tam idą interesuje mnie przed i po lift,prawdopodobnie objawem buczenia są siadające łożyska ,ale nie mogę ich namierzyć .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • Zasłużeni forumowicze
przepraszam, chcialem sie upewnic czy problem rozwiazany to raz a dwa testowalem lozyska.schematow zadnych nie ma do transfera.w srodku 9 lozysk do wymiany.8 dostepnych w sklepach w polsce bez problemow.nie kupowac tanich zamiennikow.musza byc o specyfikacji c3.testowalem rozne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Witam Wszystkich, niestety chyba problem dopadł również moją bunię. Powiem wprost, do szału mnie doprowadza ten odgłos, najgorzej jest przy równej jeździe 100 km/h, obroty około 2000. KKX5 daj info czy faktycznie pozbyłeś się problemu po wymianie łożysk w transferze. Może ktoś jeszcze?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Nie zupelnie...tzn sadze, ze mamy do czynienia z roznymi "buczeniami". U mnie bardzo delikatnie cos buczy ale wyraznie z przodu silnika. Jest to bardzo slabe i sadze albo gdzies rezonans od silnika albo konwerter skrzyni. Troche od tego czasu transferow porozkladalem, ponaprawialem i jakos technicznie nie widze aby w nim byl problem. Gdzie u siebie slyszysz to? a ten sam dzwiek masz na postoju? jak przygazujesz?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to "buczenie" z rezonansem i tylko w zakresie obrotów około 2000. Wydaje mi się, że jest to odczuwalne najbardziej w okolicach nóg pasażera, może trochę bliżej środka. Na postoju tego efektu nie ma, tylko w czasie jazdy, czasami bardziej a czasami mniej ale najbardziej wkurza jak jedziesz w trasie stałą predkością 100 km/h (własnie wtedy obroty są w okolicach 2000).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
No, czyli sa dwa rozne "buczenia". Twoje najprawdopodobniej jest od transfera. U mnie pozostalo bardzo lekko ale wyraznie od silnika gdzies i mam to na postoju jak przygazuje na 2000rpm. Tego denerwujacego przy 100km/h, ktore mialem, nie mam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak się dobrać do tego transfera, gdzie kupić części? Pisałeś wcześniej, że większość łożysk można kupić w Polsce, możesz podać gdzie? Proszę Cię o więcej informacji na temat ewentualnej naprawy boxa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Lozyska w kazdym sklepie z lozyskami :D . to nie sa jakies specjalne lozyska. Nie wiem co masz na mysli jak sie dostac? W dieslach to proste strasznie jest. Jakies 40min i transfer na ziemi. Ostatnio nawet rekord z kolega pobilismy i transfer byl na ziemi w 20min :D . w 4.4i to juz gorzej jest. Duzo gorzej. Trzeba caly wydech zwalac. A probowales jezdzic na odlaczonym napedzie na przod? Czy tez dzwiek ten jest?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
witam w moim x miałem podobny problem nie pomogła wymiana [skrzyni biegów reduktora tylnego oraz przedniego mostu ) tylko wymiana łańcuszka ślizgów napinaczy koszt 110 euro za części w niemieckim serwisie gdyż w polskich serwisach kroją i nie wiadomo za co .po wymianie zero buczenia. nie mam czasu aby wytłumaczyć wam dlaczego jak ktoś zna zasadę działania silnika to zrozumie (zmianę przestawienia otwarcia zaworów przy rozciągniętym łańcuszku)pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...
  • 2 tygodnie później...

to samo. Buczenie wystepuje w zakresie około 1700-2500 obrotów, głównie na 1 i 2 biegu, czasem na 3. Słyszalne z kabiny, od strony silnika. Na luzie nie występuje. Benzyna 3.0i polift w LPG. Stawiałem reduktor od gazu - to nie jest to, bo wystepuje tez na zimnym silniku, z tym, że ciszej (zazwyczaj). Stawiałem także na poduszki silnika/tłumik, po przesłuchaniu mechanik od razu powiedział, że to nie taki dzwiek :) W serwisie po krotkiej przejażdżce usłyszałem, że skrzynia - moim zdaniem nie, konwerter objawiałby się na wszystkich biegach, raczej mało prawdopodobne, żeby styrany był tylko 1 i 2 bieg. Ja stawiam na problemy z przełożeniem x-drive z przodu albo dyfer albo jakieś inne cudo (o ile jest z przodu, nie znam sie). Silnik to raczej nie jest, bo jak pisałem występuje tylko podczas jazdy, na luzie cisza :D Jak odbiore auto to wstawie filmik jak ten dzwiek wyglada, może to to samo co u Was. Jak się szybko przyśpiesza (i słychać przez chwilę) albo jedzie na trasie (wtedy w ogóle nie słychać, bo na 4, 5 biegu nie występuje) to nie przeszkadza, na garbach w moim miasteczku, gdzie się co chwilę zwalnia do 20 można ku##icy dostać od tego dźwięku.

 

PS mała ciekawostka. Buczenie prawdopodobnie pojawiło się w lato, po przełożeniu rocznych na przód i założeniu letnich na tył. Obie pary 255/19, z tym, że jedna ma 4mm bieżnika, a druga 7mm. Nie dam sobie głowy urwać, że to stało się od razu po wymianie opon, ale wiem, że pojawiło się to w około tym okresie. Niedługo podjadę na wymianę opon i ciekawe czy ustanie.

 

Mnóstwo problemów z tym autem, chyba najbardziej bezstresowy wydaje się przedlift 4.4 z manualem. Z automatem i x-drive w tym modelu, jak ktoś ma najechane trochę kilometrów nigdy nie znasz dnia ani godziny :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie e53 to problemowe auta

 

taa, a świstak siedzi i zawija w te sreberka....

Problemowe to są auta (nie tylko e53) kupione od polskich handlarzyków za okazyjną cenę... a potem płacz o forach, że kibel i się sypie. Miał mieć 150kkm, a ma ponad 400kkm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie masz racji i obstawiam, że nie masz zbyt dużego doświadczenia z marką BMW :D To nie są ani bezproblemowe, ani bezawaryjne samochody, a niemiecka solidność to w tym przypadku od wielu lat fikcja. Owszem, eksploatacja eksploatacją, ale regularne serwisowanie i wymiana części eksploatacyjnych oraz bezwypadkowa przeszłość nie uchroni przed awaryjną elektroniką, padającymi notorycznie czujnikami, modułami, zamkami przestającymi się otwierać, szybami przestającymi się opuszczać, padającymi vanosami, sranosami, mnóstwem wad fabrycznych które powtarzają się w niemal każdym egzemplarzu itd. I nie mówię tu nawet konkretnie o e53, tylko generalnie o beemkach i to tych sprzed lat, uznawanych jeszcze za "porządne". Obecnie produkowane wyroby samochodopodobne całkowicie pomijam bo to dramat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak

 

E38 mam juz 7? Lat i kuzwa nic nie robie oprocz olejow i klockow, czolg nie do zajechania. ale w BIEDA wersji czyli nie ma nic

 

E53 mam dopiero pol roku i ciagle jakies problemy. Nie sa to problemy w stylu pourywane waly, zawory w tlokach itp masakry, tylko takie lekkie ale wkurzajace. A to czujnik ABs, a to wyciek z wanny, a to gra jeden glosnik, a to tylny mechanizm w szybie sie poplatal, a to znowu nawiew nie dmuchal i nie wiadomo o co chodzi (samo sie naprawilo), kolejnym razem choinka na zegarach i trza zgasic. Takie wkurw... problemy z elektrhka

 

A i jeszcze nie dziala otwoetanie z kluczyka

 

Ogolnie uwielbiam beemki, nigdy nie mialem normalnego innego auta oprocz bmw ( a mialem juz kilka) i nastepne to tez na bank bedzie ta marka

 

Auta super ale nie ma co sie oszukiwac ze to bezawaryjne lalki, bo takie babcie po tylu latach i jeszcze naszpikowane elektronika wiadomo ze beda padac

 

Przed X5 Jezdzilem pare lat UAZEM ruskim i tam to dopiero bylo wesolo. Elektryki nie bylo ale ruska g wnojakosc i tolerancje przy produkcji +/- 1mm dawaly w kosc, wiecznie problemy z zaplonem, gaznikiem, cylinderki w hamulcach to raz na pol roku lekko :mrgreen: okladziny do bębnow trzeba bylo zawsze miec w garazu bo pare wyjazdow w bloto i ni ma :mrgreen: krzyzaki w mostach, poobkrecane przeguby, wycieki takie ze ganiali po parkingu i dolewanie litr oleju dziennie :mrgreen:

Drzwi otwierajace sie podczas jazdy, przy -15 nogi pokryte sniegiem wpadajcym przez szczeliny i w kabinie -12 :mrgreen:

Ja tam twardy jestem mnke takie awarie jak w X5 nie ruszaja :mrgreen: zreszta klocki ostatnio tez zmienialem w nocy w 8 stopniowym mrozie i ze sniegiem padajacym na glowe jak za starych dobrych czasow :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E53 mam dopiero pol roku i ciagle jakies problemy. Nie sa to problemy w stylu pourywane waly, zawory w tlokach itp masakry, tylko takie lekkie ale wkurzajace. A to czujnik ABs, a to wyciek z wanny, a to gra jeden glosnik, a to tylny mechanizm w szybie sie poplatal, a to znowu nawiew nie dmuchal i nie wiadomo o co chodzi (samo sie naprawilo), kolejnym razem choinka na zegarach i trza zgasic. Takie [bAD]... problemy z elektrhka

 

A i jeszcze nie dziala otwoetanie z kluczyka

 

To jest właśnie to o czym mówię, ciągle sypiące się niby drobiazgi, z e38 masz farta, po części pewnie też dlatego że masz golasa i z prostym silnikiem. Początek produkcji e38?

Do ciągle sypiących się pierdół wystarczy dołożyć kilka niespodzianek na drodze, pojawiających się znikąd, bez żadnych wcześniejszych objawów, ale za to zakończonych holowaniem, typu pęknięta linka gazu, nagły foch EWSa, rozsypana pompa wody i mamy pełny wk... A jeśli pomnoży się przez 3 auta tak jak np. u mnie to jest już mały koszmar, po prostu ciągle coś :duh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E38 mam z 98 roku, miesiac przed liftem. Nie psuje sie bo tam nic nie mam, zwykle auto, zwykle radio, bez wynalazkow, prosty motorek 2.8 R6, automat nie obcoazony duza moca to chodzi.

Blacharka sie sypie ale uwielbiam to auto, jak jiz sie dorobie to rozbiore do golej ramy, wyremontuje i bede mial piekna fure do konca swiata :mrgreen:

 

W X5 juz napierdzielone elektroniki ktora ze starosci po lrostu zaczyna powoli siadac.

 

W X5 na szczescie odpukac nie mam problemow z mechaniką, pali, jezdzi, oleju nie bierze, tylko przy zatrzymaniu szarpie skrzynia. Nie wiem czy to wina samej skrzyni czy reduktora na ktorym jest dosc spory luz. Na wiosne auto na kobylki i reduktor wyciagam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.