Witam. Mam taki oto problem. Auto kupiłem miesiąc temu, to E39, 5252 TDS z 97 roku, przywiezione dla mnie z zagranicy. Przez ten miesiąc nic niepokojącego się nie działo. Obecnie spadły nieco temperaturuy i auto zaczęło niepokojący domyć na postoju i niskich obrotach. Gdy się zagrzeje (temperatura trzyma się idealnie - wskazówka w pionie), i postoi chwilę na biegu jałowym zaczyna roztaczać kłeby białego dymu. Nie jest do dym niebieski, pachnący charakterystycznie dla silnika palącego olej... Jest to jakby para wodna delikatnie pachnąca parafiną (?). W każdym razie biała para... Ponadto auto lubi przykurzyć na czarnom, gdy mu się mocno depnie, no ale tego akurat trudno się powstrzymać. Dodam, że objawy te zaczęły się tuż po zmianie oleju. Zalałem pełen syntetyk, choć nie wiem, co było wcześniej lane. Zmieniłem też płyn chłodniczy oraz założyłem sportowy filtr powietrza K&N. Przegrogramowany także został komputer w firmie: http://www.chiptuning.strona.pl/ Inny niepokojący objaw to dźwięk delikatnego syczenia w okolicach korka zbiorniczka wyrównawczego chłodnicy. Zmieniłem go na nowy, pod maską jest sucho, ale sobie syczy cichutko... Możecie coś poradzić? Jakieś diagnozy? Dziękuję! pzdr