Skocz do zawartości

Kriss33

Zasłużeni forumowicze
  • Postów

    3 902
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Treść opublikowana przez Kriss33

  1. Na pewno masz rację wrażenia będą super. W mocnym aucie spodziewasz sie supr osiągów czy to elektryk czy spalinowy. W elektryku te osiagi wydają się łatwiej, lżej osiągalne. Myślę, że słusznie podsumował to Sławomir, że przeciętny Kowalski będzie pozytywnie zaskoczony.
  2. Sławomir ja mam świadomość Jeepa, szczególnie 10 letniego :) , ale przeciętny Kowalski nawet o takim Jeepem może pomarzyć, silnik o pojemności 5.7 i V8 , to dzisiaj abstrakcja. Pamiętaj, że ja jechałem tylko kompaktem Citroena, a mimo to miałem emocje jakie miałem.
  3. No to pogadaliśmy ze 3 lata co i jak i fajnie zbieramy doświadczenia :) No i co się wydarzyło wczoraj. Otóż kolega kupił nowego elektryka, Citroen e-C4. No i wsiada taki "cwaniak" jak ja za kierownice i i odbywa krótką przejażdżkę. Jedyne co wiedziałem to, że ma 136 KM, więc wiadomo, że nie jedzie. O samym samochodzie to w zasadzie nic nie powiem, bo mnie kompletnie nie interesował w tym momencie, padał deszcz i kolega zaraz musiał jechać. Chciałem po prostu przejechać się chwilę będąc zaopatrzony w teoretyczną wiedzę z forum na najwyższym poziomie :) Poprzednie moje doświadczenia z elektryka czyli z Tesli sprowadziły się w zasadzie do porównania z M2. Tutaj było inaczej. Mój mały test polegał na kilku przyspieszeniach z pedałem w podłodze. Wiadomo, że zawieszenie w nowym aucie pracuje super, pewnie to, że francuskie też ma znaczenie, nie mam żadnego doświadczenia z francuskimi autami. No ale skupmy się na najważniejszym, na technologii, a w zasadzie na przewadze technologii elektryków względem auta spalinowych. No i teraz uwaga - wczoraj jej doświadczyłem !!! ona istnieje. Doświadczyłem jej w aucie o mocy 136 KM, co tym bardziej jest niewiarygodne, sam nie mogę w to uwierzyć :mad2: Na czym to wg mnie polega, bo trudno to zmierzyć, to trzeba poczuć. I to jest punkt wyjścia. Ktoś kto nie jeździł nie powinien w ogóle się w tym wątku wypowiadać! I mówię to ja, nie Adam. Och tyle już napisałem, a dalej nie wiadomo o co mi chodzi...Bo to będzie bardzo proste. Takie hasło wymyśliłem z kolegą dla elektrycznych aut: wsiadasz, wciskach gaz i Cię nie ma! To takie proste, łatwe i przyjemne. Cisza. No każdy to mówi, że to jest świetna zaleta elektryków. Myślę sobie, e tam pierdzielenie, ja tam lubię dźwięk silnika, wydechu itd. No i zgoda, ale nie hałasy. Otóż kilka godzin później wsiadam do swojego Jeepa i wiecie co poczułem. Te drgania, o którego kłótnie były, jakie drgania, no koledzy to trzeba poczuć. To było takie pierwsze uczucie, oczywiście po chwili to już było jak zawsze, no przecież to V8...Następna rzecz to dmuchawa, która w moim Jeepie na pierwszym biegu jest słyszalna (ten typ tak ma), no ale wczoraj nie dało się wytrzymać, musiałem ją wyłączyć :mad2: Na szczęście całą sytuację :D uratowała rodzina, która wszystko zagłuszyła i już było jak zawsze. Wracając do sedna sprawy, uważam, że problem polegał, podkreślał polegał na tym, że porównywaliśmy elektryki do spalinówek. Tutaj wg mnie trzeba nowego spojrzenia. Jest to łatwe, proste i przyjemne. To przyspieszenie jest jak u baletnicy, lekko, jak to pisał Filip bez dramy. To co sam pisałem, że jak się porówna przyspieszenia to i może wyjdzie, że dane auto lepiej przyspiesza, ale wydaje mi się to okupione większym wysiłkiem, no ja tak nie przyspieszam na co dzień pedał w podłogę, a w elektrykach chyba tak ludzie częściej robią. No i to tyle z moich wczorajszych emocji. Nie spowodowały one tego, że się rzuciłem do zamówienia nowego elektryka, ale jestem lepiej przygotowany i to nie musi być kara i zmuszanie, tylko może być fajne, po prostu. I to pisze prawdziwy petrolhead, właściciel BMW M i V8. Szok :mad2: Jeszcze jedno. Początek rozmowy z kolegą wyglądał następująco: no i jak tam jazda elektrykiem? no fajnie, cicho, a wcześniej jeździł Tuaregiem ! No a jaki masz zasieg? No w trasie 200 km i musisz szukać ładowarki, ale w mieście nie ma tematu. No ok, a jakie masz zużycie? a nie wiem, no dobra, a ile Cię kosztuje na 100 km? nic, mam fotowoltaikę, więc za darmo jeżdzę...no dobra, a na stację benzynową jeździsz, no nie, a a po co, chyba, że po piwo :) Po takim podejściu można nieśmiało stwierdzić, że taki samochód zmienia życie, wiele rzeczy Cię nie obchodzi, nie dotyczy...
  4. Tesla / elektryki - auta dla Polaków ?? Nie możemy ignorować elektryków! To co powiedział Daniel Grzyb na początku filmu mnie rozwaliło. 400 tys km przebiegu i nie wymieniał klocków i tarcz !!! To możliwe?
  5. https://dailydriver.pl/nowosci/rynek/auta-elektryczne-najbardziej-awaryjne-wedlug-rankingu-z-usa/?fbclid=IwAR3viL-lHDCVs3hD_rlAwqtLhSV1iYC5KcsjO0O3Bzclzn19ls-SXCWRNJg Auta elektryczne najbardziej awaryjne według rankingu z USA
  6. Sławomir jesteś gość, prędkości przelotowe 200-300 :cool2:
  7. https://www.electrifying.com/blog/article/bmw-confirms-new-battery-tech-for-next-gen-models-with-30-range-improvement BMW przyspiesza plany elektryfikacji, potwierdzając, że w następnej generacji samochodów elektrycznych wprowadzi nowy projekt ogniw akumulatorowych. Niemiecka marka ma wprowadzić na rynek samochody w oparciu o ramy, które nazywa „Neue Klasse” (Nowa Klasa). Nowo opracowana szósta generacja ogniw litowo-jonowych charakteryzuje się wzrostem gęstości energii o ponad 20 procent, lepszą prędkością ładowania nawet o 30 procent i poprawą zasięgu nawet o 30 procent. Oczekuje się również, że nowe okrągłe ogniwa będą tańsze w produkcji dzięki dążeniu do skrócenia łańcucha dostaw opakowań. BMW przyznało już wielomiliardowe kontrakty produkcyjne na nowe ogniwa i planuje wprowadzić je w 2025 r. Opierając się na obecnych założeniach rynkowych, BMW szacuje, że koszty można obniżyć nawet o 50 procent w porównaniu z obecnymi ogniwami piątej generacji . Marka twierdzi również, że nowy proces produkcyjny zmniejszy emisję CO2 nawet o 60%. Nowe ogniwa zostaną zbudowane w sześciu nowych lokalizacjach, dwóch w Chinach, dwóch w Europie i dwóch w Ameryce. Każda elektrownia będzie miała roczną zdolność produkcyjną do 20 GWh. Komentując nowe obiekty, Joachim Post , członek zarządu BMW AG odpowiedzialny za zakupy i sieć dostawców. „Osiągnęliśmy również porozumienie z naszymi partnerami, że będą wykorzystywać procent materiałów wtórnych do surowców litu, kobaltu i niklu, a także wykorzystywać zieloną energię do produkcji, aby zapewnić produkcję o obniżonej emisji CO 2 ”. „Nowa klasa” wprowadza nowe podejście do budowy samochodów. Tam, gdzie obecne modele, takie jak i4 i iX3, są samochodami z silnikami spalinowymi, które mogą pomieścić elektryczne układy napędowe, modele nowej klasy będą oparte na platformie elektrycznej, która może również pomieścić silniki spalinowe. Zmiana akcentów pozwoli BMW zmaksymalizować przestrzeń w kabinie i umożliwić instalację większych pakietów. Oczekuje się, że pierwsze modele nowej klasy będą następcą obecnej serii 3 (skierowanej na Teslę Model 3) i kompaktowym SUV-em, który zostanie zestawiony z Teslą Model Y. Oba mają zostać wprowadzone na rynek w 2025 roku. aaaa, jeszcze odnośnie tego nowego Volvo, nie wiem czy to istotne, ale wazy 2.8 Tony :mad2: :mad2: :mad2:
  8. Pojawiła się konkurencja :mad2: https://elektrowoz.pl/auta/nowe-volvo-ex90-cena-479-900-zlotych-7-miejsc-111-kwh-baterii-380-kw-517-km-w-najmocniejszej-wersji/ https://elektrowoz.pl/auta/nowe-audi-q8-e-tron-55-z-bateria-o-pojemnosci-114-106-kwh-zastepuje-audi-e-tron-quattro-jest-tez-sq8-e-tron/ Audi SQ8 e-tron - 296 i 308 kilometrów przy jeździe autostradowej z szybkością 120 km/h Czy to jest ośmieszanie motoryzacji czy robienie z ludzi idiotów? A może to już zniewolenie? Kto z własnej woli, za swoje pieniądze ( nie te rosnące na drzewie) kupi takie auto, które kosztuje pół banki i najkrócej mówiąc nie jedzie. Bo jak pojedzie to nigdzie nie dojedzie, co najwyżej do ładowarki... Jazda autostradowa takimi autami 120 km/h, smutne. :nienie:
  9. mając duży budżet nie kupiłbym elektryka, bo po co?
  10. no i co teraz? Adam się chyba obraził i nic się nie dowiemy jak Tesla śmiga, Adam gratuluję ! widzę, że w podpisie tylko wersje performance, słusznie, nie ma to tamto :cool2:
  11. Jak to Ferrari nie dało rady a M3 dało?
  12. W 4 minucie o emocjach w spalinowym AMG i ich braku w elektrycznym AMG
  13. BMfun podziwiam za cierpliwość. Randall świetne podsumowanie. Albo wrócimy do wzajemnego szacunku i merytorycznej rozmowy, albo kończmy ten wątek, taka moja propozycja.
  14. Czasem warto przyjąć, że ktoś może mieć inny punkt widzenia, a nie zakładać, że ja wiem najlepiej. Przecież jakby elektryk był dla mnie lepszy to bym sobie kupił, a nie kupował trzeciego auta, które pali 20 l...Nie trzeba się z tym zgadzać, nie trzeba nawet rozumieć, ale warto założyć, że może ktoś ma inne potrzeby.
  15. Twoja odpowiedź potwierdza to co napisałem chwilę wcześniej, że elektryki się sprawdzą tylko w określonych warunkach
  16. Jak zobaczyłem, że Norwegii ograniczenie na krajówce jest 80kmh, a przy 122kmh zabierają prawo jazdy. Na autostradzie ograniczenie jest do 100kmh. I jest ok 600km autostrad, to z czym do ludzi. Do tego dotowanie/brak Vatu to nie dziwię się powodzeniu BEV w Norwegii. A w Polsce jakieś pseudo dopłaty do elektryków. A krajówce jeździ się generalnie 110kmh -120kmh. A na autostradzie jeździ się 150-160kmh.... Dlatego zastanawiam się teraz nad hybryda plugin. Mercedes C/GLC. Zasięg na prądzie ok 100km, na autostradzie lecimy ze spalaniem 6-7 litrów. no jak to, stać Cię na nowe auto i nie kupujesz elektryka? nie zrozumiałeś przekazu? uważaj, żeby Cię Adam na krawężniku nie postawił :mad2:
  17. @Kriss33 znudziło się w M2? do usunięcia
  18. Bez jaj, oczywiście, że nie. Filip wiedziałeś, że golf V TDI ma lepsze osiągi od Twojej Tesli?
  19. z całą pewnością nie można stwierdzić, że samochody elektryczne są lepsze od spalinowych, można jedynie stwierdzić, że są lepsze w określonych warunkach: 1. W przypadku kiedy są na nie duże dopłaty i cena zakupu jest zdecydowanie niższa niż odpowiednich aut spalinowych. 2. W krajach, w których za jazdę powyżej 130 km/h wsadzają do więzienia czy zabierają prawo jazdy/samochody lub mega wysokie mandaty. 3. W przypadku kiedy ładuje się je w domu i jeździ za 10 x mniej niż na paliwie ze stacji benzynowej. 4. W krajach w których jest rozwinięta infrastruktura, ale pod warunkiem, że ładowanie 30 min lub więcej nie stanowi problemu, bo dla ludzi którym pieniądze rosną na drzewie to i tak bez sensu. Ktoś coś doda?
  20. Komfort, kultura pracy, osiągi. Każdy tutaj ma swoją definicję i pisze wg swojego wyobrażenia. Dla jednych brak dźwięku jest zaletą, a dla innych nie. Dla jednych diesel jest najlepszy, że względu na zasieg, dla innych elektryk. Ostatnio zapytałem kolegę co by wybrał nowe x1 w dieslu czy nowe x1 elektryczne. Cena zakupu ta sama. Oczywiście diesla, bo nie musi się martwić o zasięg, a to że osiągi ma lepsze o 2 s szybciej do setki I 100 KM więcej ma elektryk Dla niego beż znaczenia. To tak to można gadać w nieskończoność., czyli jeszcze 12 lat, bo wtedy już nie da się kupić spalinowki nowej.
  21. u mnie zasięg się z wiekiem nie zmienia :D
  22. Przekaz jest taki, że jak już pojawią się używane 11 letnie etrony itp to nikt ich nie kupi. Ktoś uważa inaczej?
  23. Slonik proszę Cię. Nie napisalem, ze w elektryku masz lepsze osiagi za nizsa cene tylko: na przykładzie NO nawet niższe koszty zakupu za lepsze osiągi
  24. Info z przed chwili: wg CBOS 86 % Polaków odczuwa skutki inflacji...Przemyślenie mam proste. Czytając choćby to co pisze Adam mam nieodparte wrażenie, że główną zaletą są prawie darmowe koszty eksploatacji, a na przykładzie NO nawet niższe koszty zakupu za lepsze osiągi. Oczywiście takie bzdety, że ICE śmierdzi, kopci, hałasuje to nie będę komentował. Ciekawe jaki procent ludzi by wybrał elektryka jak by koszty nie grały roli. No i teraz to moje przemyślenie :D . Niektórzy na tym forum kompletnie ignorują fakt, że pieniądze nie spadają z nieba, a prawie darmowa eksploatacja nie ma dla nich znaczenia. Dlatego nie widzą innych zalet elektryków, bo mając nowe czy prawie nowe auta na gwarancji elektryk dla nich nie stanowi żadnej przewagi. Nawet ja dla swojego 5 letniego M2 nie widzę konkurencji wśród BEV. Gorzej, bo dla mojego 11 letniego Jeepa nie ma konkurencji w BEV, bo co z tego, że mógłbym jeździć za 10 x mniej elektrykiem niż V8 jak musiałbym dołożyć min 100 tys. do auta i to niższej klasy :mad2:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.